• Kerala odsłony: 5204

    Dlaczego suknia z halką/na kole?

    Pytam się tych, które taką suknię kupiły, szukają, podoba im się itd.
    Osobiście szukam własnie wszystkiego, co NIE JEST na kole (halce) i NIE POSIADA dwóch części (tj, gorsetu i spódnicy). Zorientowałam się juz, że jestem w mniejszości ;)
    No i się teoretycznie zastanawiam, co nami kieruje (poza gustem rzecz jasna). Przekonacie mnie jakoś, że koło ma sens :D ? Jestem skłonna się nawrócic odzieżowo, czemu nie? Zwłaszcza, że z racji figury lepsza byłaby dla mnie suknia na halce, ale jakoś nie mogę się przekonać.
    Moje argumenty "przeciw" są takie:
    1. Suknia na kole wygląda dostojnie i fajnie, lepiej tez niż "rybka" modeluje sylwetkę. Jednak podczas tańca to koło podskakuje, kolebie się na boki, zawija i wygląda to jakoś nie tak. Mnie się w każdym razie to nie podoba.
    2. Nie wyobrażam sobie "szybszych" kawałków w takiej sukni. Walc, przytulańce i tym podobne- nie ma sprawy, wygląda to super. Ale hoże podrygi w takiej szerokiej sukni- nie, to nie dla mnie. Nie widac wtedy ruchu nóg i ma się wrażenie, jakby tylko górna połowa ciała tańczyła (dolna jest ukryta za konstrukcją). Żeby się dobrze ruszac musze mieć coś "przy ciele".
    3. Podczas przenosin przez próg oczom gości może sie ukazać dośc kontrowersyjny widok Koło unosi materiał i widać zarówno nogi panny młodej, jak i bieliznę (żeby nie było: widziałam tego typu sytuacje naocznie)

    Tak więc sama nie wiem. Przekonacie mnie jakoś? :D

    a.

    Odpowiedzi (4)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-12-14, 12:47:42
    Kategoria: Ślub
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Keito 2009-12-14 o godz. 12:47
0

Zmora napisał(a):A co do wygody, to sie nie zgadzam jesli chodzi o przytulance - kolo sprawai dyskomfort. Ale z drugiej strony, mi bylo DUZO wygodniej siedziec i chodzic w mojej sukni slubnej z kolem niz w kieckach wieczorowych (waskich)
To jest niesamowite, że lepiej się czułam w sukni ślubnej niż niejednej sukni wieczorowej

I komfort noszenia koła jest super Wogóle nie przeszkadza, dobrze "rozprowadza" materiał i w tańcu się nie obija :D :D Tylko warunek jest jeden halka, gdzie koło jest musi być bardzo dobrze dopasowana, bo jak jest za nisko lub wysoko no to może przeszkadzać

Odpowiedz
Gość 2009-12-14 o godz. 12:41
0

Ja podobnie jak Keito - wchodizlam do salonow i krzyczalam, ze mierze wszystko, co nie ma kola ;) Uwazalam, ze to straszne strojenie sie, zatracanie sensu ślubu i upodabnianie do choinki lol Z tym, ze ja akurat bardzo lubie polaczenie gorset + spodnica, bo np. mozna zmieniac modele. Zaczelam ogladac suknie z kolem tylko dlatego, ze chcialam czerwona - a czerwona rybka bylaby dla mnie zbyt powszednia. I tak zostalo ;)

A co do wygody, to sie nie zgadzam jesli chodzi o przytulance - kolo sprawai dyskomfort. Ale z drugiej strony, mi bylo DUZO wygodniej siedziec i chodzic w mojej sukni slubnej z kolem niz w kieckach wieczorowych (waskich)

Odpowiedz
Keito 2009-12-14 o godz. 12:28
0

Ja byłam straszną przeciwniczką koła, bo od razu mi się kojarzyło z rozłożystą suknią. Jak odebrałam swoją suknię i poszłam na przymiarkę spódnica przypominała worek (chociaż była robiona na wymiar) :o Jak już stałam w salonie Pani stwierdziła a może włożymy koło, zobaczymy jak będzie pasowało i układało się No i jak włożyła koło to spódnica wreszcie nabrała kształtu :D Poza tym jak napisała Skrzacik, rzeczywiście robi się tam pod spodem więcej miejsca, jest bardziej przewiewnie i komfortowo ;)

Dopóki sama się nie przekonałam uważałam że koła są złe 8)

Odpowiedz
Gość 2009-12-14 o godz. 12:17
0

A czy mierzyłaś jakiekolwiek suknie do tej pory?

Bo ja nie jestem jakąś szaloną, czy fanatyczną zwolenniczką kół i halek, ale do mojej figury zwiewne suknie przy ciele nie pasowały. Gdybym była wiotką istotą o super figurze pewnie poszłabym bez halki, w innej sukni. 8)

Za halką przemawia to, że suknia nie lepi się do nóg, jest przewiew, poza tym, bardziej odpowiada tradycyjnemu wizerunkowi ślubnemu - rozłożysty dół i mała, bardziej dopasowana góra.
Ale teraz to już nie ma żadnego znaczenia, więc jeśli Ci się nie podoba, to po prostu takiej sukni nie kupuj.

Tylko najpierw zmierz i takie i takie, żebyś miała pełen obraz sytuacji.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie