• elena odsłony: 2549

    Rozważania mlodego człowieka

    Idąc bez celu przez tułaczke życia
    Szukam rozumu, ogłady, bycia
    I szukając tych życiowych mądrości
    Napotykam wielu wrogów, przeciwności

    I każdego ranka zadaję pytanie
    Dokąd mnie doprowadzi dzisiejsze wołanie
    Wołanie o pomoc, o nawrócenie
    O odbudowę, ponowne stworzenie

    Umysłu mojego, co młodo umiera
    Umiera dlatego, że sobą poniewieram
    Uśmierca sam siebie codziennymi smutkami
    Wieczną rozterką i problemami

    I mrok mnie ogarnia powoli całego
    Moc ze mnie wychodzi oszołomionego
    Tonę ja w gniewie i melancholii
    Zamknięty sam w sobie, barierą jak z folii

    Sam już nie słyszę swojego głosu
    Czekając na zadanie ostatniego ciosu
    Ciosu co wolność mi podaruje
    Odejde w pokoju bez wielkich bójek

    A co mi przyniesie droga wolności
    Tego nikt nie wie, może trudności
    A może refleksje i przemyślenia?
    Pełne tak bólu i wielkiego cierpienia?

    Może się kiedyś dowiem ja tego
    Lecz najpierw odczekać muszę swego
    By zdobyć doświadczeń, siły i wiary
    Wiary co mi pomoże pokonać koszmary

    Koszmary co stoją na straży tej drogi
    Waleczny stać muszę się i srogi
    Gotów do wielkich jakże poświęceń
    By wejść na drogę prowadzącą do święceń

    Lecz teraz się pytam: gdzie jest granica?
    Czy warto dla wolności tej poświęcić innych życia?
    Traktować to przejście za priorytetowe?
    Nie zważać na ofiary, choćby przypadkowe?

    Jedyne miejsce gdzie znajdę odpowiedź
    Jest moje serce, głęboka spowiedź
    Sam muszę dojść co prawdziwą wolnością
    I co dla mnie jest większą świętością

    Wybór jest dobry, tylko ten szczery
    Bo szczerość pochodzi z czystej ducha sfery
    I zło szczere nigdy w duchu nie będzie
    Bo człowiek się zrodził czystym narzędziem

    [ Dodano: -03-10, 00:24 ]
    I takie to oto problemy młodzieńcze
    i bądź tu tak mądrą ,by pomóc w udręce.....
    (wiersz syna)

    Odpowiedzi (14)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-02-27, 08:41:40
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
elena 2009-02-27 o godz. 08:41
0

hmmm napewno tak,......tyle, ze ja w tym wieku(czyli troszke wcześniej )mialam zupelnie inne spostrzezenia- raczej pełne optymizmu...przenosiłam góry....i chyba mnie to do dzisiaj zostało....

[ Dodano: 2005-07-27, 21:33 ]
Ten jest niedawno napisany ale mnie sie spodobał... Idę przez drogę... usłaną różami
Widzę na niej kwiaty... pokryte łzami
Jakże są piękne... choć kłują srogo
Ich cudne kolory... wypełniają mnie trwogą
Idę wciąż drogą... i końca nie widzę
Choć kwiaty są piękne... to się ich wstydzę
I zerwać nie mogę... choć to me marzenie
Bo wraz z pięknym kwiatem... wyrwę korzenie
Droga się ciągnie... dalej przez róze
Zmierzam nią szybko... ku Boga górze
A na tej górze... cóż na mnie czeka?
Samotnośc, trwoga... żalu rzeka?
Patrzę na kwiaty... i boję się tego
Że gdy już tam dojdę... nie będzie niczego
Co mógłbym ubóstwiać... kochać nad życie
Wciąż myślą się trapię... jak w skale rycie
Róże tak piękne... kłują mnie strasznie
I obracają się w koszmar... najpiękniejsze baśnie
Koniec mej drogi... za wiele jest kroków
I wiele jeszcze ukłuć... podjętych wyroków
Idę przez drogę... ta droga początkiem
Początkiem końca?.. życia jest wątkiem
Uwierzyć w siebię?... nie mogę
Może dlatego... idę przez drogę?

[ Dodano: 2005-08-14, 13:01 ]
Umarła mi najbliższa sercu osoba i chciałam zadedykować Jej wiersz napisany przez mojego syna.

Moje Epitafium

Ty moje epitafium czytać będziesz pustko
A ja słuchać go będę spoglądając w lustro
Patrząc z obrzydzeniem krzyknę - precz mój duchu
Coś walczył nie walczac i czekał w bezruchu

Będziesz czytać pustko - ni słowa o mnie złego
Bo tak jest ułożona mowa życia pośmiertnego
Wierząc nie wierzyłem w wiarę wiernych wierze
I składałem życie swe w nieznanej ofierze

I nikt już nie zapyta - jakaż prawda była
Bo prawda o trupie - rzecz to jest niemiła
Mówią - Był on dobry - zdolny! honorowy!
Komuś to fałszerstwo uderzy do głowy

I tylko Bóg się dowie - jakim człekiem byłem
Komuż ja ufałem, czemu uwierzyłem
Odczytać - rzecz nie trudna - bo któż by słów tych słuchał
Ważne by na końcu cisza była głucha

Bo tylko słowa puste mają dziś znaczenie
Czy ktoś świat ten uratuje? Miejcie żesz sumienie
Jak daleko jeszcze się wy posuniecie?
Czy mimo swej historii nic nie rozumiecie?

Ludzką rzeczą błądzić - każdy się z tym zgodzi
Lecz co dusza człowiecza jeszcze zechce spłodzić?
Próbą siły ducha? - przetrwać w świecie srogim
Żyć nie wierząc w życie, umierać ubogim

Zapytałem Ciebie - ile Boga w Bogu ?
Powiedziałeś do mnie - wyjdź z tego barłogu
Wróć do rzeczywistej tułaczki życiowej
Daj już spokój Bogu, tragedii narodowej

Ja nie posłuchałem, dalej chciałem chcieć
Żeby móc uwierzyć, że wszystko mogę mieć
Moje epitafium? Cóżto za historia?
Wartości tak marnej jak pusta teoria

Tobie mówie Boże coś tworem swego tworu
Powiedz kiedyś prawdę - broń mego honoru
Honorując honor, bronisz mego ducha
Dlatego Cię proszę! Choć raz mnie wysłuchaj

Odpowiedz
_Kasieńka_ 2009-02-20 o godz. 17:47
0

Ten pierwszy wierszyk jest śliczny. Jak byłam w jego wieku (czyli całkiem niedawno) to również pisałam wiersze jednak nie wychodziło mi to tak ładnie.
Chyba każdy nastolatek/nastolatka starają się przelać swoje myśli na kartke.

Odpowiedz
elena 2009-02-20 o godz. 06:12
0

Esencją ducha
Człowieczej świadomości
Szczęścia dawanie

HAIKU

---
Pieniądz
Władze posiada
Ten mizerny papierek
Pożeracz dusz
---
Zima
Zima tak biała
Niczym skrzydła aniołów
Blaskiem natchniona
---
Życie
Na horyzoncie
Tylko lęk i cierpienie
Nie widać jutra
---
Jezus
Istota Boska
Co świat ten nawiedziła
Pragnie pokoju
---
Śmierć
Jakże upadłych
Aniołów przemarsz wielki
Sąd ostateczny
---
Pobitewne rozważania
Na Bożej ziemi
Tak mocno krwią splamionej
Szloch anielski
---
Orzeł biały
Leci przez życie
Poniewierany co krok
A jednak dumny
---
Jesień

Jesień liściem jest
Przygasającym ogniem
Spokój dla duszy

[ Dodano: 2005-03-19, 07:39 ]
HAIKU japonski rodzaj wiersza.
3 wersowiec
5 sylab na 7 i na 5

Jesli macie ochotę to poczytajcie
Mnie co chwilę cos podsuwa. Jestem zawsze pierwszym czytelnikiem.
Dziekuje za przyjazne opinie zawsze to miłe dla mamy, choc mam swiadomosc ze rosnie wrazliwiec i czasem sie martwie ze zycie zaokrutne dla niego.

Odpowiedz
Agnieszkacool 2009-02-18 o godz. 13:08
0

Piękne, i aż tródno uwierzyć że napisane przez 15 letniego chłopczyka
Naprawde dobre

Odpowiedz
kasia_Zet_ 2009-02-18 o godz. 13:01
0

Elenka gratuluję takiego zdolnego syna. Bardzo mi się spodobał wierszyk :)

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-02-17 o godz. 13:25
0

Fajne

Odpowiedz
Gość 2009-02-17 o godz. 13:18
0

pieknie !
gdzie teraz tak madrego mlodego czlowieka znajdziesz?

Odpowiedz
Gość 2009-02-12 o godz. 14:21
0

lenkapięknie twój syn napisał :P65

Odpowiedz
elena 2009-02-12 o godz. 06:33
0

Dziewczyny on pisze od 13 roku ma 15, ale wszystko takie głębokie.....i czasem mam poczucie i wyrzuty sumienia, ze ganiam ...praca i praca....a on osamotniony ze swoimi dylematami i taką szczegolną wrazliwoscią na postrzeganie świata:( I o ironio losu, tylu ludzi potrafię wesprzec na duchu a u boku mam kogos, kto tego potrzebuje, a ja nie mam czasu dla niego....Musze to zmienic....

Odpowiedz
Gość 2009-02-11 o godz. 12:56
0

tylko, zeby nie poszlo w szuflade...

Odpowiedz
Reklama
mi_ 2009-02-11 o godz. 12:43
0

Elena , ile syn ma lat? Naprawdę jest niezłe, to , co napisał.

Odpowiedz
the_evil 2009-02-11 o godz. 10:31
0

Pomóc nie wiem jak sama mam podobre problemy i bardzo a to bardzo identyfikuje się z wierszem.

Ale moge pogratulowac takiego zdolnego syna, a synowi naprawde duuuużego talentu literackiego.

Odpowiedz
cytrynka 2009-02-11 o godz. 10:07
0

niezle

Odpowiedz
Gość 2009-02-11 o godz. 07:24
0

przeczytalem, podoba mi sie :)

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie