• Gość odsłony: 1845

    Przenoszony bobas

    Jak to jest z przenoszeniem bobasa - nie chciałabym urodzić później niż w 40 tygodniu, bo:
    - po pierwsze - boję się, że będzie to gigant i utrudni mi to poród
    - po drugie - chyba bym siadła psychicznie... tak czekać i czekać
    - po trzecie, mam dosyć daleko do szpitala i wizyty kontrolne co 2 dni byłyby dla nas sporym utrudnieniem.

    Pytam więc:
    - znacie jakieś domowe, ale bezpieczne sposoby na pogonienie malucha? Podobno sex jest niezastąpiony, ale ja nie dam rady... Boli za bardzo. Jakieś masaże piersi. Co jeszcze?
    - i kiedy w Warszawie można się położyć w szpitalu? A kiedy w ogólę w grę wchodzi wywołanie.

    Interesuje mnie i podejście teoretyczne, i już praktyczne;-)

    Odpowiedzi (12)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-12-24, 18:38:40
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Kasiucha 2009-12-24 o godz. 18:38
0

No z tym sokiem - to faktycznie śmieszne lol

Mnie ginka zaproponowała wypicie olejku rycynowego - ale świństwo :ghost: - wywołało skurcze faktycznie, ale niesety się cofnęły.

Odpowiedz
Gość 2009-12-24 o godz. 13:38
0

Och ten sok i sok - to nieprawda zupelna. Jesli w ogole dziala to NAPAR Z LISCI.

Odpowiedz
Gość 2009-12-23 o godz. 23:20
0

żona mojego kuzyna nie mogąc się dzidzi doczekać chlała litrami sok malinowy - wg niej zadziałał

Odpowiedz
Gość 2009-12-23 o godz. 22:20
0

Oj - to ja widzę, ze jak się Maleństwo uprze to nic nie pomoże. Więc daruję sobie teorię 3 S... co ma być to będzie.

Odpowiedz
mamrocia_bem 2009-12-23 o godz. 21:58
0

Z teoria 3 S jest tak:

:) dziła tylko supermarket nie wiem dlaczego ale jak sie tak nałaziłam nałaziłam nawkurzałam i i brzuszek mnie pobolewał . w sz[otalu chodziłam po schodach i nic nawet w dzień porodu był S i bez oxytocyny nie dało rady. A Zuzke swoja przenosiłam 10 dni!!!!

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-12-22 o godz. 23:17
0

Nam połżna na szkole rodzneia móiłą o trzech "S" :

- schody
- supermarket
- sex

powinno się dodać

- sprzątanie - generalne

Odpowiedz
Gość 2009-12-22 o godz. 22:30
0

Melania napisał(a):
ciekawe ktora z nas pierwsza się rozdwoi:)
nie pomogę w kwestii wywołania urodzin, ale strrrasznie mi się podoba to określenie lol lol

Odpowiedz
Gość 2009-12-20 o godz. 19:08
0

He Melania - też zauważyłam właśnie;-) Ja obstawiam sam koniec lutego u siebie, a w przyszłym tygodniu po prostu zadzwonie do swojej położnej i zapytam co mam robić jak nie urodzę w terminie.

A w przyszłym tygodniu może rzezcywiście trochę się przeforsuję;-)

Odpowiedz
Gość 2009-12-20 o godz. 18:13
0

o dopiero teraz zauwazylam martynka- ze mamy ten sam termin:)))))))
ciekawe ktora z nas pierwsza sie rozdwoi:))

Odpowiedz
Gość 2009-12-20 o godz. 18:12
0

mnie lekarka wczoraj poinformowala- ze gdybym nie urodzila w terminie w co ona wątpi - to w 7 dobie po terminie- mam sie zgłosic z torba do szpitala na wywołnie.

a sposoby hmm no coz:
- herbatka malinowa..
- spacery, chodzenie po schodach
- umycie podłog. wogole posprzatac , zmeczyc sie troche
- drażnienie brodawek
i namawianie maleństwa do wyjscia:))))))))))))

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-12-20 o godz. 17:12
0

Ja przenosiłam o 1 dzień :D
Ale:
- miałam się w dniu terminu zgłosić na KTG (co zrobiłam)
- co 2 dni przyjeżdżać na kontrolne badania
- po 7 dniach miałam dostać skierowanie na patologię
- po 10 dniach poród byłby wywoływany oksytocyną
Chodziłam do lekarza z Żelaznej.

Na przyspieszenie porodu polecano mi:
- chodzenie po schodach,
- mycie podłóg na kolanach
- :sex:

Odpowiedz
Gość 2009-12-20 o godz. 16:08
0

Moja koleżanka przenosiła bobo tydzień czasu. mała urodziła sie nie tak strasznie duża bo miała ok.3400, a jak juz miała termin to lekarz kazał jej sie zgłosić po tygodniu jezeli nic sie nie wydarzy, zgłosiła sie ale juz na poród. Tydzien wczesniej była na weselu :) a lekarz zeby urodziła nie mocno przenoszone doradzał jej mycie okien lub sex.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie