hehe ja odwrotnie dlatego,ze pazurki przewaznie maluje poznym wieczorem (wtedy mam najlepsza wene).. no a rano sie zastanawiam jak sie ubrac :) chyba,ze to jest jakas szczegolna okazja to wtedy dopasowuje do stroju oczywiscie..ale zazwyczaj pazury robie wieczorem :)
Odpowiedzstaram sie,aby paznokcie pasowaly do stroju...tylko,ze hmm....wzorki uwielbiam w rozach... jakos najlepiej sie czuje kiedy na moich pazurkach jest roz....oczywiscie polaczony czasem z innymi kolorkami..np lila... czy rozowy jasny z jasnym niebieskim... oj rozne kombinacje..ale najczesciej mam rozowawe (ale slowo :D ).. a potem jak mysle w co sie ubrac to jecze,ze no taaaak... ubiore zielona bluzke i co teraz jak pazurki mam rozowe hehe... i wtedy jestem zmuszona ubrac rozowa bluzeczke,chociaz nie ubolewam nad tym,bo kocham ten kolor.. tak czy siak..najpierw maluje paznokcie a pozniej sie martwie w co sie ubrac :)
Odpowiedz
kokosanka napisał(a):
Ja osobiście nie lubię frencza. Nie jest powiedziane, że paznokieć musi być identyczny ze strojem. Ma się z nim nie gryźć! Ważniejszą rzeczą jest to, aby paznokcie pasowały do reszty makijażu.
Normalnie nie wierze, ze tyle dziewczyn nie lubi frencza. A ja myslalam, ze to sie niegdy nie moze znudzic. Ja wrecz kocham french. Oczywiscie nudzi mi sie sam francuski, ale mam tyle pomyslow na jego ozdobienie, ze mimo wszystko prawie zawsze go sobie maluje. Lubie czasami bordo albo czerwien, ze nie wspomne o ukochanym rozu, ale jak sobie paznokcie na taki kolor pomaluje, to po kilku godzinach juz chce zmywac i tesknie do mojego frenczyka :P3 :P7 :P .Szczegolnie jak ide do pracy to mam wrazenie, ze takie intensywne kolory sa nieodpowiednie ( po prostu nie chce si ezbytnio rzucac w oczy).
Jezeli chodzi o dopasowanie koloru paznokci do stroju to wydaje mi sie, ze jest to bardzo wazne. Oczywiscie nie musza byc identycznego koloru co bluzka, najwazniejsze, ze nie moga sie gryzc. Mimo wszystko nie zgodze sie z tym, ze najwazniejsze, zeby paznokcie pasowaly do makijazu. Makijaz i paznokcie powinny byc dostosowane do stroju- w tej kolejnosci.
[ Dodano: 17-02-2005, 19:54 ]
Termitka oki spoko, wkońcu kiedys wszystko sie nam nudzi ale oprócz tego frencha nieszczęsnego mam zawsze jakiś wzorek i zawsze inny, tylko że ten wzorek jest dopełnieniem do tej białej końcówki
Jak ja mam frenchyka + jakis wzorek itp. to i tak każdy patrzy na ten wzorek, a nie na tego białego
Ech zamotałam sie nieważne :))))
Poprostu ja bym sie mogła do kogos równie dobrze przyczepic, że ma czerwone obciachowe pazury, których u siebie nie toleruje (zbyt często), a ten ktos że mam frencha :) tyle opinii ile ludzi i tyle
Peace
:P8
hihiih
Ja też na pierwszych akrylach miałam francuski lol Ja mam najczęściej na paznokciach róż który pasuje mi praktycznie do każdego stroju. Lubię eleganckie i sexy ciuchy więc moje paznokcie też muszą mieć to coś lol
Odpowiedz
Nie przepadam za frenchem, to u mnie ostateczność...Nie uważam by frehch mógł sie znudzić
ja tez nie lubię zwykłego frencha
i wkurza mnie jak ktos chodzi ciaglke we frenchu (wiem beznadziejny mam powód na nerwy hi hi )
jak pierwszy raz zrobilam akryle to przez troche mialam french ale szybko mi sie znudzil
Ja osobiście, uwielbiam frencha i uważam, że jest to uniwersalny i pasuje do wszystkiego. Mam kolezankę, która kolor i wzór na pazurkach dobiera do stroju, albo odwrotnie strój do wzorku i koloru na paznokciach.
Ja uważam to za lekką przesadę, ale jest to sprawa indywidualna każdej osoby- jak lubi to niech robi.
Dla mnie french i delikatny wzorek wystarcza!! :)
Popieram stwierdzenie, że dobieranie koloru paznokci to rzecz indywidualna.
Ja osobiście nie lubię frencza. Preferuję różne wzorki i "malowidła".
Kolory mojej garderoby w sumie są ograniczone, więc nie mam dużego problemu z dobraniem koloru paznokci. Część kolorów pasuje do siebie, więc można łączyć je ze sobą. Nie jest powiedziane, że paznokieć musi być identyczny ze strojem. Ma się z nim nie gryźć! Ważniejszą rzeczą jest to, aby paznokcie pasowały do reszty makijażu.
Hmmm czy robić wzorki podobne do danego ubioru?? To chyba indywidualna sprawa każdego. Ja muszę przyznać, że często robię sobie frencha a jak wiadomo tak pomalowane pazurki pasują do wszystkiego. No nie mówię czasem dostosowuję paznokcie do mojego ubioru, lub dodatków. Często robię tak, że np. maluję końcówkę frencha na kolor odpowiadający mojemu aktualnemu ciuszkowi. Pomimo wszystko jednak częsciej staram się malowac paznokcie w ten sposób, żeby jednak pasowały do każdego ciuszka, który na siebie włoże.
Odpowiedz
Igunia no to nieźle musiałaś sie napracować! Szkoda że nie zamieściłaś fotki paznokietka bo jestem ciekawa efektu:) Podziwiam za cierpliwość.
Ja się zawsze staram mieć pazurki mniej wiecej do stroju kolorystycznie dopasowane.
Nie koniecznie musi być to ten sam kolor lakieru co bluzki itp. Czasami dobieram lakier do dodatków ale są też takie zdobienia bardziej uniwersalne które w sumie do wszystkiego pasują...(np. french)
Wszystko zależy od chęci, weny i okazji :D
No i oczywiście do jakiegoś eleganckiego stroju moim zdaniem też musi być elegancki, poważniejszy wzorek.....
Ja zazwyczaj robię tak,że jeśli ubieram się na różowo(np. różowy golfik) no to różowe paznokietki z jakimś wzorkiem.Ostatnio wpadłam na taki pomysł,aby robić sobie wzorki takie jak bluzka.Mam taką zadziabistą bluzkę pomarańczową i ostatnio zrobiłam sobie taki wzorek(z tej bluzki) na paznokciu.Sądziłam,że nie wyjdzie a tu...WYSZEDŁ.Fakt,że robiłam go dość długo,ale się opłacało lol Zrobiłam tylko twarz,bo mam za krótkie paznokietki,by zrobić całość.To jest ta bluzeczka moja:
Tą część miałam na pazurku:
Podobne tematy