• Albertyna odsłony: 16607

    Jak otworzyć własny salon fryzjerski?

    Witam!Proszę o rady!!!!Jak pewnie większość z Was wie, jeżdżę do klientek i powli zaczynam mieć tego dość...A że skapnęło mi ostatnio trochę kasy, to chcę spełnić swoje marzenia i rozpocząć pracę w salonie.Oto co mi się marzy:brak szefowej (nie po to sama sobie płacę ZUS, żeby mi ktoś nad uchem nadawał)własny salonik, lub własny kątstylizacja paznokci i wizażsprzedaż produktówZatem- na kupno lokalu w Warszawie nie mam co liczyć, zostaje wynajem.Czy możecie mi poradzić czy lepiej wynająć kącik u kogoś, jeżeli tak, to jakie ceny są w Warszawie do przyjęcia - czy 500 zł za 6 m2 (stolik, fotel i brodzik) to dużo? A ile wy płacicie za wynajem i ile za rachunkiGdzie zamówić stolik do manicure, (taki z wyciągiem i poduszeczką), a gdzie foteleCzy warto zostawać od razu dystrybutoerm, czy lepiej nie chwytać 2 srok za ogonNa jakiej zasadzie najlepiej kogoś zatrudnić (niepełny etat) umowa o dzieło? umowa zlecenieJak to będzie z kasami fiskalnymi????i ogólnie wszelkie dobre rady i poradyJeżeli chcecie piszcie na priva, lub maila.Z góry wszystkim dziekuję!!!:P3

    Odpowiedzi (39)
    Ostatnia odpowiedź: 2015-05-26, 16:25:11
    Kategoria: Paznokcie
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Kosmata 2015-05-26 o godz. 16:25
0

Z wyposażenia to musisz miec na pewno lustra, fotele, meble specjalne z szufladami, z wyposażenia to nożyczki, suszarki, kosmetyki, lokówki i inne, sporo tego jest ale bez tego ani rusz, ja kupowałam ostatnio dla siebie suszarkę z fryzomanii przeszukaj tutaj http://www.fryzomania.pl/blog/top-10-najlepsze-suszarki-do-wlosow-do-300zl.html

Odpowiedz
stajla 2015-04-22 o godz. 09:56
0

Jeszcze tutaj jeśli chcecie wyposażenie na szybko - http://www.wyposazenie-salonu-fryzjerskiego.pl/category/meble-dostepne-w-48h-ayala Ale tak czy siak taki biznes wymaga wielokrotnego przemyślenia.

Odpowiedz
stajla 2014-09-08 o godz. 07:18
0

Ale gdyby wprowadzała im nowości to byłyby zadowolone i być może ściągnęłaby w ten sposób osoby z okolicy, nie sądzisz? No właśnie, tak to wygląda. Osiadamy na laurach zamiast próbować osiągnąć jakiś sukces - to typowo polskie, niestety.

Odpowiedz
Stylka 2014-09-07 o godz. 21:06
0

Etam - mam koleżankę, która prowadzi salon na wsi. Tam dziewczyny nie mają wielkich wymagań, a ona nie ma żadnej konkurencji, więc doskonale się jej wiedzie.
Ale w momenice kiedy pojawi się drugi salon, tak ładnie może to już nie wyglądać.

Odpowiedz
stajla 2014-09-04 o godz. 07:27
0

To prawda - w tej branży nie można stać w miejscu. Stojąc w miejscu doprowadzamy się do problemów ze zdobyciem jakiegokolwiek zatrudnienia, ale prawda jest taka, że wśród Polaków to normalne. Po prostu brakuje zaangażowania w pracę i w tym tkwi główny problem.

Odpowiedz
Reklama
stajla 2014-09-03 o godz. 07:16
0

I chęć ich rozwijania. To nie jest zawód, w którym można stać w miejscu. Konieczne jest ciągłe stawianie na rozwój, poprawę umiejętności i nowe doświadczenia. A sukces można osiągnąć bez większych problemów, trzeba tylko chcieć i umieć się zaangażować w temat. To wszystko.

Odpowiedz
Stylka 2014-09-02 o godz. 22:09
0

Najpierw powinny się pojawić konkretne umiejętności. Dalej jakieś doświadczenie i wiedza, a nie sprzęt.
Zacznij od pracy w salonie, oczywiście znając zawód. Dopiero po roku czy dwóch, możesz na poważnie myśleć nad założeniem własnego biznesu.

Odpowiedz
stajla 2014-05-22 o godz. 10:30
0

Do bardziej doświadczonych, które z tych elementów muszą się pojawić w salonie fryzjerskim od początku, a zakup czego można odłożyć na później - http://www.pro-sprzet.pl/category/wyposazenie-salonu-kosmetycznego?horizontal ? Czy istnieją wypożyczalnie takiego wyposażenia?

Odpowiedz
leeloonia 2013-11-12 o godz. 17:11
0

Quarmelia, tak jak mowisz nie inaczej, wlasna dzialalnosc + 1/4 etatu jako ktos inny np. kierowca

Odpowiedz
Gość 2013-11-12 o godz. 17:11
0

leeloonia napisał(a):Truskusia, sa rozne kombinacje z zusem tylko pogadaj z ksiegowa, mi teraz minelo 2 lata i place mniej jak na zniszkach
a to niby jakim cudem?
chyba że jesteś u kogoś zatrudniona, bo na samozatrudnieniu, nie ma takiej opcji

Odpowiedz
Reklama
leeloonia 2013-11-12 o godz. 17:11
0

Truskusia, sa rozne kombinacje z zusem tylko pogadaj z ksiegowa, mi teraz minelo 2 lata i place mniej jak na zniszkach

Odpowiedz
Truskusia 2013-11-12 o godz. 17:11
0

Ja otworzyłam własną działalność prawie 2 lata temu- minie w listopadzie... Aż mnie skręca jak pomyślę, że zaraz będę musiała oddawać tym złodziejom ponad 800zł , czy nic nie można przykombinować ?? :D
Pracuję w Warszawie na Kabatach, ceny podnajmu stanowiska są różne. Kiedyś płaciłam 500zł w bloku przy samym metrze, teraz płacę 700zł w bloku ok 400m od metra, uważam ,że to sporo.

Odpowiedz
Albertyna 2013-11-12 o godz. 17:11
0

Dokładnie- na początku masz mocno obnizony ZUS, zatem- może warto spróbowac swoich sił?
Czy Twoje klientki poszlby za Toba do salonu? Jezeli tak- to wstepna baze klientek juz masz. A w salonie zapracujesz na nowe

Odpowiedz
marta1985 2013-11-12 o godz. 17:11
0

mergie, przez 2 lata zus to ok 300 zl

Odpowiedz
mergie 2013-11-12 o godz. 17:11
0

Do tej pory pracuję u siebie w domu , przychodzą różne osoby i stałe klientki i z ogłoszenia , ale wiadomo jak to w domu, drogo się klientce nie powie bo pójdzie do salonu. ( dodam że nie mieszkam w mieście i klientki do mnie dojeżdżają )
Marzy mi się własny salon , albo kącik czy coś ale to się wiąże z zarejestrowaniem działalności , płaceniem do zus. Dziewczyny doradźcie czy to się będzie opłacać. Zus to ok 800 zł , wynajem czegoś , no nie wiem do 500 zł, no i oczywiście kupno materiałów które się zużywa.
Jak do tej pory to najwięcej w miesiącu zarobiłam ok 1200 zł . heh więc marnie bym wychodziła na swoim ;)
Czy gdybym zarejestrowała działalność i wynajmowała miejsce u kogoś w salonie to też przysługuje mi dotacja z urzędu pracy?

Odpowiedz
melinda 2013-11-12 o godz. 17:11
0

kala78 napisał(a):Witam
Ja otworzyłam własną Akademię pielęgnacji i stylizacji paznokci Lejdis-art:)
Jedno co moge powiedziec to , że to ciężka praca:(
Ale warto próbować , miło jest tworzyć:)
http://www.lejdis-art.com
fajniusio to wyglada, ale wieze ze roboty jest od groma i ciut ciut

Odpowiedz
mariolcia_1 2013-11-12 o godz. 17:11
0

kala78,

całkiem fajnie wygląda gabinet

Odpowiedz
asikczek 2013-11-12 o godz. 17:11
0

musisz mieć projekt zmiany lokalu z kt.orym idziesz do sanepidu, zgłaszasz swoją działalnośc i umawiasz się na odbiór

Odpowiedz
pati1488 2013-11-12 o godz. 17:11
0

POOOMOZCIE:(wlasnie....mam podobna sytuacje chce wynajac kacik a raczej stolik...to czy musze miec jakis osobny projekt zmiany lokalu???czy musze zglosic to do sanepidu???...tzn ze mam dzialalnosc...podejrzewam ze pedicuru nie bede mogla wykonywac poniewaz z tego co sie oriewnyuje potrzebne jest osobne pomieszczenie a takiego tam akurat nie ma poooomozcie..odp prosze na pytania?

Odpowiedz
kala78 2013-11-12 o godz. 17:11
0

Witam
Ja otworzyłam własną Akademię pielęgnacji i stylizacji paznokci Lejdis-art:)
Jedno co moge powiedziec to , że to ciężka praca:(
Ale warto próbować , miło jest tworzyć:)
http://www.lejdis-art.com

Odpowiedz
NEW NAILS 2013-11-12 o godz. 17:11
0

wszystkich, którzy mają podobne problemy, jak kiedyś Albertynka, zapraszam do zapoznania się z naszą nową inicjatywą. Chcemy zaproponować salony firmowe NEW NAILS. Firma ART HOUSE pomoże od podstaw w otwarciu własnego salonu. Doradzimy jak wyposażyć salon oraz nauczymy w jaki sposób dbać o klientów. Zadbamy o szkolenie pracowników i doradzimy w wyborze produktów. Salony sygnowane znaną marką zapewnią Waszych klientów o jakości świadczonych usług.

Serdecznie zapraszamy do współpracy

http://www.new-nails.com/?page=glowna


gdyby ktoś jeszcze potrzebował mebli do salonu
zapraszam do zapoznania się z naszą ofertą:

http://www.new-nails.com/index.php?page=list&cat_id=123

Odpowiedz
Jusyna M 2013-09-28 o godz. 17:29
0

Studio Kreacji Paznokci napisał(a):jola2243 napisał/a:
cześć dziewczyny, a czy mogłybyście coś napisać na temat działalności z dojazdem, nie mam co marzyś o jakimś kąciku w salonie, poniewaz jestem zatrydniona gdzieś indziej na 3/4 etatu, a pazurki to moje hobby i zajęcie dodatkowe, więc chciałabym to jakoś zalegalizować, pomóżcie

Wystarczy zarejestrować najnormalniej w świecie działalność i jako adres podać "obszar całego kraju" np ;)
a tak dokładniej to.........adres musisz podać może to być adres zamieszkania bo gdzieś siedziba firmy musi być , a jako miejsce wykonywania działalności -dojazd do klientki i tu podajesz obszar: województwo lub cały kraj

poza tym zostaje jeszcze US i kwestia rozliczania .......

Odpowiedz
Studio Kreacji Paznokci 2013-09-27 o godz. 18:19
0

jola2243 napisał(a):cześć dziewczyny, a czy mogłybyście coś napisać na temat działalności z dojazdem, nie mam co marzyś o jakimś kąciku w salonie, poniewaz jestem zatrydniona gdzieś indziej na 3/4 etatu, a pazurki to moje hobby i zajęcie dodatkowe, więc chciałabym to jakoś zalegalizować, pomóżcie
Wystarczy zarejestrować najnormalniej w świecie działalność i jako adres podać "obszar całego kraju" np ;)

Odpowiedz
jola2243 2013-09-15 o godz. 21:58
0

cześć dziewczyny, a czy mogłybyście coś napisać na temat działalności z dojazdem, nie mam co marzyś o jakimś kąciku w salonie, poniewaz jestem zatrydniona gdzieś indziej na 3/4 etatu, a pazurki to moje hobby i zajęcie dodatkowe, więc chciałabym to jakoś zalegalizować, pomóżcie

Odpowiedz
leeloonia 2013-08-31 o godz. 02:28
0

ja zaczelam prace w CENTRUM CWICZEN I URODY DLA PAN w szczecinie ponad rok temu, oplacam zus i czynsz ktory jest smieszny 250zl.....mam swoje pomieszczenie, sprzed nalezy do mnie wiec o nic sie nie musze martwic....o pieniazki staralam sie w UPP dostalam sporo bo 15000, teraz przenosze sie do jednej z hurtowni paznokciowej w ktorej zdobywam tytul mistrzowski i razem chcemy otworzyc salon firmowy.....mysle ze ten kto nie ryzykuje ten nic nie zyskuje dlatego mysle ze warto zmieniac

Odpowiedz
Anna z Toronto 2009-12-05 o godz. 11:04
0

..ale sie uczy ;)

Pozdrawiam :)

Odpowiedz
Albertyna 2009-12-03 o godz. 19:30
0

Dzieki Kasia też go już zauważyłam!
Mam nauczkę na przyszłość- wszystko na papierze!
No, ale człowiek uczy sie na błędach, szkoda, że własnych....

Odpowiedz
kasia_Zet_ 2009-12-01 o godz. 03:27
0

Albertynko ja Ci chyba wiele nie pomogę, ale uważam że nie powinno być tak jak piszesz. Wynajmujesz sobie ten stolik i płacisz za Niego, nie rozumiem dlaczego ta Pani jeszcze komuś innemu wynajmuje Twoj stolik współczuję :|
pytałaś o kasy fiskalne... znalazłam podobny topic na E F:
http://www.e u r o-fashion.com.pl/forum/viewtopic.php?t=3883

Odpowiedz
Gość 2009-11-30 o godz. 22:52
0

ja od stycznia bede wynajmowala kacik u fryzjerki cena 150-200 zl wszystkiego
bez wzgledu jednak na to jaka bedzie cena na poczatku trzeba omowic wszystkie nurtujace sprawy i spisac je w umowie bo potem bedzie " ze ja czegos takiego nie mowilam" lepiej zeby nie bylo niedomowien

a sytuacja ktora opisala albertyna jest rzeczywiscie ciezka i szkoda ze przytrafila sie akurat teraz w tym goracym okresie
albertyno zycze szybkiego znalezienia wyjscia z sytuacji powodzonka

Odpowiedz
Albertyna 2009-11-19 o godz. 17:48
0

Dzięki dziewczyny za odpowiedzi!
Podburzyłyście mnie i dzis jeszcze zadzwonię do tej dziewczyny i omówię z nią co i jak. Jest to bardzo miła osoba i mam nadzieję, że dojdziemy do porozumienia. Jeżeli nie, no to trudno... będę dalej jeździła z moim wózeczkiem, a jednocześnie szukała lokalu na "normalniejszych" warunkach.
Żal mi tylko tego, że siedzę teraz w domu i nie mogę sie umawiać z klientkami, bo umówiłam się tam w salnie, że będę na telefon! Aż mi się płakać chce jak musze kolejnej pani odmawiać proponując jednocześnie ewentualną wizytę w tym salnie. Oczywiście żadna nie jest zainteresowana, bo po to do mnie dzwonią, żebym to ja do nich przyjechała! Taka strata!
Grudzień to przecież najlepszt okres!

[ Dodano: 22 Gru 2004 06:31 pm ]
Pisze by Wam sie wyżalić :(
Wiem, że mnie zrozumiecie.
Przez prawie dwa tygodnie przed świateczne nie umawiałam się z klientkami, gdyż byłam "zatrudniona" u tej dziewczyny. Tymczasowo na gębę i na telefon, jakby coś to ona zadzwoni. Nic się nie działo, zatem ja zadzwoniłam. Nagrałam się na pocztę głosową, i nic. Nastepnego dnia dzownię, a ona mi mówi, że już kogos ma!!!!
kogoś, kto bez zmrużenia okiem zapłcił jej 500 zł za stolik w kącie salonu fryzjerskiego, który będzie dalej podnajmowany kolejnej osobie (na co ja pójśc nie chciałam)...

Jestem zła i smutna, bo dzwoniącym do mnie nowym paniom podawałam numer do salonu i prośbę by tam sie umówiły!!! :P1
Oczywiście one tam nie dzwoniły, bo nie chciały jechać do salonu, tylko żebym to ja do nich przyjechała!!!

Straciłam masę nowych klientek!!! :P1

Tak, tak, wiem, jestem naiwna, że dałam się w to wkręcić, ale ta laska była moją koleżanką i nie spodziewałam się, że wywynie mi taki numer!!!! :P1

Odpowiedz
enya83 2009-11-19 o godz. 08:39
0

ja mialam propozycje wlasnie wynajmu w salonie takiego "stanowiska" pracy, ale z tego co zrozumialam mialo to byc osobne pomieszczonko gdzie znajdowalo by sie tylko solarium i ja :) ale chcieli 600zl czynszu (z moimi produktami i sprzetem) wiec dalam sobie spokoj :) tyle tylko ze babka powiedziala ze moze mnie zarejestrowac (ucze sie i nie musi placic ZUS'u) i nie musialabym wlasnej dzialalnosci zakladac. A to czy siedze tam 5 czy 10 godz to juz moja sprawa. powiedziala mi tylko ze jezeli wyrobie na czynsz i tak zeby jesio dla mnie cos zostalo to moge nawet przychodzic po 2 godz dziennie :) ja to nie interesuje :) mialam dylemat przez pare dni ale jednak te 600zl wzielo gore i poki co nadal robie paznokietki w domu bez zbednych kosztow :)

Odpowiedz
Anna z Toronto 2009-11-19 o godz. 08:04
0

Dokladnie Dorot!

Odpowiedz
Gość 2009-11-19 o godz. 02:31
0

Albertynko nigdy bym się nie zgodziła na taki układ,pisałaś wczesniej że nie chcesz mieć szefowej która by toba rządziła,a wygląda na to że właśnie masz, skoro ci taki numer robią.Będziesz swoje rzeczy zabierac codziennie ze sobą, czy może wynajmiesz je komuś na czas swojej nieobecności?Według mnie chory układ,albo sie dogadaj że ci to nie pasuje albo lepiej poszukaj czegoś innego.

Odpowiedz
Albertyna 2009-11-19 o godz. 00:30
0

Dziękuję Ci Aniu za odpowiedź!
Tak sądziłam, ale nie byłam do końca pewna, w sumie to moje poczatki z wyjmowaniem miejsca i nie chciałam zbyt dużo wymagać.....
Pogadam z wynajmującymi, gdyż to wszystko zaczyna coraz mniej mi sie podobać- dzieląc z komś stolik samam mogłabym pracować tylko 3 dni w tygodniu, bo pozostałe 3 byłyby dla drugiej osoby!!! i obawiałam się jak zarobię na wysoki (nawet jak na Warszawę koszt wynajmu STOLIKA, bo jest to tylko stolik w salonie fryzjerskim, a nie mały pokoi, czy wydzielone miejsce).
A co sądza pozostałe dziewczyny? Jakie są Wasze doświadczenia?
I co zaproponować wynajmującym, co byłoby dla mnie i dla nich korzystne?

Odpowiedz
Anna z Toronto 2009-11-18 o godz. 10:00
0

Albertyna, biznez to biznes, wiec musisz spisac umowe przed rozpoczeciem pracy(dokladna umowe) aby nie bylo takich watpliwosci.
Nie miej nadziei ze sie "dogadacie".......

Jak wynajmujesz MIEJSCE w salonie, nikt inny nie powinien miec dostepu do tego miejsca
Jezeli PRACUJESZ w salonie, wtedy wlasciciel decyduje kto i kiedy uzywa stolik.

Porownaj to do wynajecia mieszkania. Jak je wynajmujesz to nie ma prawa wlasciciel Ci tam kogos wciskac.
Ma jednak prawo wynajac pomieszczenie OBOK komus innemu.
Najczesciej w tej sytuacji, sama organizujesz sobie prace oraz urzadzasz miejsce pracy (chyba ze w umowie bylo inaczej zaznaczone).

Jezeli wynajmujesz miejsce w salonie, za ktore PLACISZ, to nie jest wlasciciela sprawa ile i jak dlugo pracujesz (tak jak w mieszkaniu, wlasciciela nie obchodzi jak dlugo jestes w mieszkaniu i na jak dlugo wyjezdzasz na wakacje o ile czynsz jest zaplacony)
Sama ustalasz godziny pracy i sama umawiasz klientki (masz ich telefony)

Jezeli wlasciciel chce Cie kontrolowac, to znaczy ze nie postepuje fair. Takic wlascicieli jest niestety duzo, dlatego ze jest duzo naiwnych ludzi ktorzy sobie na to pozwalaja (nie pije tu do Ciebie, ale pisze ogolnie)

Jezeli wlasciciel chce miec kontrole nad tym co robisz i jak to robisz...to niech Cie ZATRUDNI i niech placi Ci ZUS oraz inne skladki. Wtedy bedzie Twoim PRACODAWCA.
Wtedy nie masz prawa miec numerow klientek i nie masz prawa ich "zabierac" jezeli zmienisz miejsce pracy.

Jezeli salon/wlasciciel jest taki pomocny, i za ciebie umawia klientki (do Ciebie) to wierz mi (!!!!!!!!, mowie z doswiadczenia)...jak zdecydujesz sie na zmiane lokalu, salon zatrzyma te klientki a ty zostaniesz z nikim.
Oczywiscie bedziesz mogla do nich zazwonic, ale wyjdzie z tego niesmaczny numer.
Tak, jak sama je umawiasz (polecam komorke i oddzielna ksiazke do wpisywania umowien), wtedy wszystko jest JASNE i wiadomo kto jest szefem Twojego biznesu......TY!!

Mowie z prawie 10 letniego doswiadczenia

Odpowiedz
Albertyna 2009-11-18 o godz. 04:35
0

Zaczęłam pracę w nowootwartym lokalu pod Warszawą.
Trochę się boję, bo tam mieszka bogata klientela z wymaganiami mocno snobistycznymi, a salonik dopiero co otwarty i obawiam się, czy wyrobię na opłaty ( a te nie sa małe- 500 zł/mies.).
Trzymajcie za mnie kciuki!

A jak to u Was jest? ja wynajmuję stolik, ale właściciele mi powiedzieli, że biorą też drugą dziewczynę, bo nie chcą by stolik stał choc prze chwilę pusty, a salon pracuje po 11h 6 dni w tygodniu. Zrobili to bez konsultacji ze mną, po prostu mnie popoinformowali.

Nie wiem też jak to jest z drobiazgami typu wystwaka na lakiery, czy inne tego typu rzeczy. Tam dostaje pusty stolik. Czy to normalne, że mam o takie rzeczy jak poduszeczka, wystawka itp martwić się sama?
A jak z tym jest gdy ze stolika korzystają dwie osoby?
Mam własną lampę i wszystkie produkty, ale co robić gdy jest nas dwie, a właściel nie zapewnił żadnej szafeczki? :P37

A może za dużo wymagam?
Jak sądzicie?
Dopiero zaczynam pracę w salnonie i nie wiem jak to jest.....

Odpowiedz
Gość 2009-11-02 o godz. 04:29
0

Witam ...Ja mam "swoj kacik" w salonie fryzjerskim moje oplaty miesieczne to 170 zl :P wiec malutko...Wlascicielka zakladu to moja znajoma wiec sie dogadalysmy :) Ja mysle ze zawze mozna sie dogadac :) i ustaic dobre warunki...

Odpowiedz
Albertyna 2009-11-02 o godz. 00:59
0

Mam szczęście, że dostałam te pieniądze....
Tylko szczęście w nieszczęściu, że mimo, że jest to duża (jak dla mnie kwota), to nie wystarczy jej na np wykupienie lokalu i urządzenie go....
Piszesz, że będziesz u kogoś pracowała na procent. 20% to bardzo dobry procent (bo rozumiem, że to ty im tyle oddajesz). Kiedyś rozmawiałam z jedną babką, u której miałam pracować na procent, tyle, że ja 35. No, ale to była porażka. Babka od razu zabrała się za układania mi cennika, grafiku (na 7 dni w dygodniu po 8-6 godzni!!!!! ) i w ogóle zaczęła się czepiać moich produktów, sposobu pracy itp. Nie zgodziłam się. Nie po to sama sobie płacę ZUS by mi ktoś szefował! Dlatego piszę o samodzielnym wynajmie. Mam nadzieję, że Twoja szefowa będzie bardziej ok....

A jak u pozostałych? Gdzie mogę zamówić fajny stolik do manicure? kupić kosmetyki do makijażu itp.....
Po za tym pytania jak w pierwszym poście.

Odpowiedz
Gość 2009-11-01 o godz. 20:13
0

Albertynko!

Czyżbyś w totka wygrała?
Ja też otwieram salonik...miało to być w tym roku,ale niestety nie uda się i zaczynam zaraz po Nowym Roku.Mam nadzieję,żedostanę jakąś dotację z Urzędu Pracy,bo na początku roku mają fundusze dla zakładających działalność.

Też mam mnóstwo wątpliwości...

Będę wynajmować pomieszczenie w świetnie prosperującym salonie fryzjerskim,mającym stałą klientelę (również z Niemiec).
Umówiliśmy się na 20% od obrotu,więc płacić będę raz więcej raz mniej-jak pojadę na urlop to nie będę musiała martwić się o czynsz,ale będą mieli za to pełną lustrację moich obrotów Dodam tylko,że wchodzę w pomieszczenie oddzielne,przygotowane pod każdym względem (woda,okno,wentylacja,wszystko nowiutkie)ja wstawiam tylko swój sprzęt i do roboty.

Biurko robię we własnym zakresie u stolarza,pochłaniacz zrobi mi mąż,a poduszeczkę można przecież dokupić.

O dystrybucji nie myślałam narazie,ale kilka produktów dla klientek chciałabym mieć w sprzedaży...sama jeszcze nie wiem jak to ogarnąć.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie