-
Gość odsłony: 35814
Jaki tusz do rzęs polecacie?
Mój właśnie mi się skończył, więc planuję nowy kupić. Jaki polecacie? Ja właśnie zużyłam Volume Glamour Bourjous, ale nie jestem na tyle zadowolona, żeby go kupić jeszcze raz
natalia25 napisał(a):No właśnie, używacie zalotek?
Używamy :D - rzęsy po użyciu zalotki wyglądają bosko :lizak:.
Ostatni Max Factora- Masterpiece, ale wydłużający, i z kolorową (drugą) szczoteczką.
Czarna podstawa- dla mnie rewelacja, szczególnie że o wiele bardziej lubię tuszę wydłużające od pogrubiających. Szczoteczka trochę przypomina dawne Longitude L`oreala.
A kolorowy bajer- no, od czasu do czasu bardzo ciekawe urozmaicenie. Ale przypuszczam, że czarny pojemniczek szybciej mi się skończy.
Loreal z białą bazą. Najpierw nakłada się bazę, potem tusz. Tak się do niego przyzwyczaiłam, że od kilku lat kupuję ten sam model. A każdy inny tusz jest dla mnie beeee
Odpowiedznoszę soczewki i ogólnie mam dość wrażłiwe oczy i mało który tusz mi nie szkodzi. Od kilku dni używam MF STRETCH i jestem zadowolona :)
Odpowiedz
Virtuose Lancome- świetnie wydłuża i podkręca, niestety pod koniec dnia robi małą pandę, a żeby go zmyć trzeba się troche napocić.
Ale wybaczam mu to, bo efekt, jak dla mnie, spektakularny.
nie wiem, skusiłam się, bo lubię zmieniać i sprawdzać różne tusze. A o HR dużo jednak dobrego słyszałam...
Odpowiedzna truskawce zakupiłam ostatnio tusz HR Extravagant,. troche mnie rozczarował. Rozmazuje mi sie pod oczami, wydaje sie niezbyt trwały, osypują się drobinki przedłużające rzęsy. Poza tym chyba lekko mnie uczula.
OdpowiedzMój wybór :wcześniej używałam tuszu firmy Max Factor 2000 kalorii,teraz i może na zawsze -Diorshow.
Odpowiedz
Moje powieki puchna praktycznie przy uzyciu kazdej maskary. Nawet La-Roche Posay. Jak dotad dziala jedynie czesta wymiana tuszu na nowy. Nie moge uzywac wodoodpornych tuszy. Wszelkie wynalazki, typu gumowa szczoteczka czy tusze dwufazowe, niestety nie nadaja sie na moje rzesy.
Najbardziej do tej pory odpowiadal mi wydluzajaco-podkrecajacy, Talons Aiguilles - Bourjois. Uzywam od wielu lat. (wczesniej pogrubiajacy Volume Glamour).
Od m-ca używam Volum' Express Lift-up Maybelline - bardzo dobry. Na początku za dużo tuszu nabierało się na szczoteczkę i trochę zlepiał rzęsy, ale po kilku dniach się unormowało i jest ok. Wydłuża, pogrubia, rozdziela, leciutko unosi. Za takie pieniądze warto było kupić :)
OdpowiedzJa zawsze używałam Maybelline "High sky ..."itd., ale pokusiłam sie na Loreal LASH Architect Carbon GLOSS i po długim demakijazu ile bym go nie "ścierała" to rano mam go pod oczami.......kosztował 47 zł. Gloss też nie wiem czy on ma:))ale ogólnie dobry. Rzęsy są gęste, ale niezbyt długie. Ocena: 5 na 10 punktów
OdpowiedzMam Lancome Hypnose-fajny.Wcześniej używałam Maxfacora MasterpieceMax-też do polecenia.Noszę soczewki i nie wszystkie tusze mi podchodzą.Kiedyś miałam Bourjois tzw.beczułkę i niestety od kiedy amm soczewki nie jest już dla mnie.
Odpowiedz
Po wielokrotnym zawodzie kosmetycznym tuszami górnopółkowymi wróciłam z podkulonym ogonem do mojego ulebieńca sprzed lat - "Volume Glamour" (Tusz pogrubiający), Bourjois :love:. Uwielbiam ten tusz - efekt na rzęsach jest imponujący.
Używałam i nie byłam zadowolona z:
1) Chanel, "Inimitable Multi-Dimensional Mascara" (Tusz pogrubiający, wydłużający i podkręcający),
2) Estee Lauder, "MagnaScopic" (Tusz pogrubiający),
3) Lancome, "Hypnose" (Tusz pogrubiający).
Dla mnie numerem jeden jest obecnie
Rimmel Glam Eyes Maskara
Mam też 2000 calorii MF, ale moim zdaniem żadnego super efektu nie daje.
Moje dwa hity to przywoływany już Max Factor Masterpiece Max - dobra cena, bardzo odbry tusz, jedna wada - osypuje się, i drugu droższy Lancome L`Extensils akurat ja używam wersji wodoodpornej i jestem bardzo zadowolona, lekko wydłuża, ładnie rozdziela, efekt raczej naturalny niż teatralny
Odpowiedz
Dla mnie faworytem od kilku opakowań jest Lancome Hypnose.
Uzywałam też Chanel Cills-a-Cills (czy jakoś tak, jesli zrobiłam błędy w pisowni to przepraszam). Był naprawdę dobry, ale po jakimś czasie odklejało mu się to coś (chyba dozownik), co sprawia, ze na szczoteczce jest akurat tyle tuszu, ile potrzeba. No i wtedy musiałam się babrac w tym tuszu i przyklejac dozownik z powrotem do buteleczki. Dlatego po 3 opakowaniach Chanel wróciłam do Hypnose.
Jeszcze w temacie tuszy, nie poleciłabym absolutnie nikomu jakiegokolwiek tuszu z Avonu. Źle zaprojektowane szczoteczki, tusz się obsypywał... Panie na zdjęciach katalogu na pewno miały malowane rzęsy czym innym :x
Przyszlam popiac peany na czesc http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=538. Skubany trzyma sie rzes jak szalony, w ogole sie nie obsypuje. I co ciekawe - nawet taki cienias makijazowy jak ja, potrafi uporac sie z rownomierny nalozeniem go na rzesy. Efekt moze nie jest jakis spektakularny, ale jako tusz dzienny jest - jak na razie -idelany (poki co mam go 2 tygodnie).
Odpowiedz
misienka napisał(a):max factor masterpiece:) super!
Popieram! Moim zdaniem jest genialny. Na szczoteczce nie ma nadmiaru tuszu i idealnie rozdziela rzęsy, nie skleja. Mój ideał jak na razie :D
Na pewno lepszy od high impact mascara Cliniqua, który też mam i moim zdaniem max factor jest o wiele lepszy. Mam wersję Mastepiece MAX. Polecam :)
droan napisał(a):dziewczyny a czy ktoras z Was wie, gdzie mozna kupic tusz do rzes jakich uzywaja aktorki w teatrze(na scenie)? one maja cos specjalnego...
A do czego ma Ci sluzyc taki tusz ?
Jaki efekt chcesz osiagnac ?
Panie w teatrze maluja sie zazwyczaj "normalna" mascara , ew. do zadan specjalnych maja sztuczne rzesy , kepki , badz tusz taki klasyczny oldskulowy -prasowany i do tego osobna szczoteczka.
Wiecej tu:
http://www.makryon.com.pl/index.php?option=com_virtuemart&page=shop.browse&category_id=15&Itemid=10015
http://uk.strawberrynet.com/productDetail.aspx?region=UK&ProdId=17011&src_affiliate=4455&CurrId=GBP
Do prostych rzęs: nie podkręca, nie pogrubia, ale wydłuuuuuża. Zahaczam rzęsami o własne brwi, kiedy patrzę do góry. lol
Dżej napisał(a):Lancome Definicils (jeśli mój najnowszy nabytek się nie okaże od niego lepszy, to na pewno do niego wrócę).
Wrócisz. 8)
Dla mnie jeden z najlepszych w ogóle, ustępuje jedynie mojej ukochanej HR.
Dżej 8 miesięcy temu napisał(a):Chciałam powiedzieć, że jestem nienormalna lol
Zakładałam ten wątek 3 lata temu, bo nie wiedziałam jaki tusz kupić. Od tamtej pory nic się nie zmieniło, na chybił trafił kupiłam przedwczoraj Max Factor 2000 Calorie z "zakręconą" szczoteczką. W międzyczasie przećwiczyłam przeróżne tusze i żaden mi nie pasuje. Coś jest ze mną zdecydowanie nie tak.. Może tym razem trafię?
Tym razem chciałam powiedzieć, że od czasu tego posta nie miałam chyba 2 razy tego samego tuszu lol
Ostatnio zużyłam Lancome Hypnose (nie zachwycił mnie) i Lancome Definicils (jeśli mój najnowszy nabytek się nie okaże od niego lepszy, to na pewno do niego wrócę). A zakupiłam dziś Lancome L'extreme :D
Estella napisał(a):A kupujecie w drogerii czy może na alegro?
Nigdy-przenigdy nie kupię kosmetyków na Allegro Parę razy się nacięłam i od tej pory dziękuję - wolę nie wydawać kasy na tusz, który tylko z nazwy jest oryginalny, a tak naprawdę mieszają go gdzieś w Azji w wielkim kotle.. ;)
Malgosia_S napisał(a):Dla mnie to nie ma lepszego jak Clinique high Impact Mascara - pogrubiajaca a mimo wszystko nie obciaza oczu.
Też go bardzo lubię. Ale mam wrażenie, że dość szybko wysycha, nigdy nie zużyję całego.
I mam teraz ochotę na tego polecanego Lancoma... MUSIAŁYŚCIE???
to ja teraz biję sie w pierś ale nie sprawdziłam i okazuje się, że "mój" lancome nazywa sie flextenclis..sorry za zmyłkę
w każdym razie jest geeenialny (po nim sprawdziłam coś tam estee lauder-bardzo słaby, i clinique wydłużający-dobry, lekki, ale lancome bije je na głowę)
Arkadia81 napisał(a):
a wiesz moze jaki efekt daje nowy tusz bourjois? pani w drogeria Natura mi polecala jajkis ich nowy tusz ale sama nie wiem czy sie skusić
nowego niestety nie próbowałam. ja mam taki, który nowością był ładnych parę lat temu, coup de theatre.
ritka napisał(a):a ten wasz cudowny lancome to wydatek rzędu mniej więcej... ? ja puki co jestem wierna bourjois takiemu dwustronnemu ale chętnie go zdradzę :)
Ja mam miniaturkę-gratis z Marie-Claire, więc nie wiem, ale z reguły to koło 100pln.
POLECAM Max Factor Lash Lift (granatowe opakowanie ze złotą końcówką), świetny jest pod każdym względem :D
Odpowiedz
Nabla napisał(a):Lancome Virtuose - cudeńko.
popieram! genialny
Dla mnie to nie ma lepszego jak Clinique high Impact Mascara - pogrubiajaca a mimo wszystko nie obciaza oczu.
Odpowiedz
Pucia napisał(a):ignarancja napisał(a):A ja ostatnio bardzo chwale sobie 2000calorie Max Factor. Jak dotąd mój nr 1
Nieustannie, od lat do niego zawsze wracam :D
jak dla mnie również bomba!
polecam tusz Maybelline Define-A-Lash dla mnie super lol
świetna giętka szczoteczka, bardzo dobrze się rozprowadza i wydłuża rzęsy lol ja używam zawsze tuszy brązowych ale czarny też jest fajny lol
Madzia106 napisał(a):kiedy polamaly sie praktycznie wszystkie zabki w szczoteczce !!! tragedia i teraz nie mam co z tym tuszem zrobic :/ chociaz zostalo go ponad polowe w opakowaniu :/
zareklamuj
Rafka napisał(a):Ja polecam Rimmela Magnif`Eyes - nowośc przedłużająca rzęsy i unosząca je w górę. Napawdę działa!
ja go nie polecam !! na poczatku rzeczywiscie byl super i myslalam ze trafilam na moj ulubiony tusz... az do czasu... kiedy polamaly sie praktycznie wszystkie zabki w szczoteczce !!! tragedia i teraz nie mam co z tym tuszem zrobic :/ chociaz zostalo go ponad polowe w opakowaniu :/
A ja ostatnio bardzo chwale sobie 2000calorie Max Factor. Jak dotąd mój nr 1
Odpowiedz
WhiteRabbit napisał(a):Mi sklejał. Bo nie umiałam nim malować ;)
Ale szybko się nauczyłam i jest idealny :) Prawie idealny ;)
Ja daje pierwszą warstwę "cieńko" czekam kilka sekund i poprawiam już porządnie. (jestem zdziwiona że i pogrubia i wydłuża- przynajmniej moje rzęsy.:)
No i ze zmyciem nie ma problemu:)
Mi sklejał. Bo nie umiałam nim malować ;)
Ale szybko się nauczyłam i jest idealny :) Prawie idealny ;)
WhiteRabbit napisał(a):L'Oreal Telescopic też polecam :)
Mam od niedawna i baaardzo jestem zadowolona.
Dior wcale nie ma fajnych tuszy (przynajmniej mi żaden nie podpasował).
Też polubiłam ten tusz. Na początku mi się wydawało, że będzie sklejał rzęsy, ale na szczęście tylko mi się wydawało.
L'Oreal Telescopic też polecam :)
Mam od niedawna i baaardzo jestem zadowolona.
Dior wcale nie ma fajnych tuszy (przynajmniej mi żaden nie podpasował).
Lisa2003 napisał(a):Dostawa Diorshowa dotarła.
Po pierwszym tygodniu używania - jest super.
Szczoteczka jest w prawdzie duża, ale za to bardzo ładnie wywija rzęsy.
ehh świetny jest ten tusz :lizak:
ale mam bardziej ekonomiczną propozycję - Loreal Telescopik - ma gietką gumową końcówkę ale świetnie maluje i w Rossmanie dałam za niego 49zł. Jestem bardzo ku mojemu zdziwieniu zadowolona i polecam. Ja mam kolor ciemny brąz:)
Wonderka napisał(a):Cieawa jestem nowego Masterpice. Moze któraś kupiła?
daje fajny naturalny look 8) i wspaniale rozdziela rzęsy - tylko, jak się spojrzy na pojemność i cenę to wychodzi prawie jak najwyższa półka
Lisa2003 napisał(a):Ja czekam na DIorshowa.
Mam próbkę tego tuszu. Super efektu nie zauważyłam, dodatkowo jest dla mnie za gęsty.
Ale ponieważ to próbka - zabieram go na wszystkie wyjazdy - bo wygodna ;)
Diora miałam. Beznadziejny był. Wielka szczota, tusz gęsty, rozprowadzać się nie chciał, kruszył się i ogólnie był be. Poza tym wysechł najszybciej ze wszystkich jakie miałam. Zmarnowane pieniądze.
A jeśli chodzi o Estee Lauder, wypróbowałam dwa.
Jeden, nie pamiętam nazwy (ale ma kwadratowy pojemnik) był kiepściutki.
Natomiast Illusionist jest doskonały.
Joasia_D napisał(a):A co do wyboru między
Estee Lauder, Lash XL Maximum Length Mascara
i
Lancome, L'extreme Mascara
rozumiem, że wybrałybyście Lancoma, tak?
Akurat żadnego z nich nie używałam, ale używałam innych tych 2 firm i imho Lancome robi lepsze tusze.
Lisa2003 napisał(a):Kilka razy miałam ostatnio Lancome i..... czekam na dostawę Diora.
Ja Diora chyba już więcej nie zaryzykuję.
Miałam raz Dior Ultimeyes i kompletna klapa - kruszył się i rozmazywał po 30 min użytkowania. Katasrofa!
Mam nadzieję Lisa, że inny zamówiłaś :)
aurelka napisał(a):Estee Lauder
najgorszy tusz jaki mialam w zyciu.
Estee Lauder i Lancome to moje tuszowe faworyty.
Gdybym musiała wybierać, kupiłabym Lancome. Mam wrażenie, że łatwiej się nakłada, ale aktualnie używam Estee.
Polecam odcień grafitowy. Jest naturalniejszy od czarnego.
A mi ostatnio bardzo przypasowała super FULL mascara AVON'a
Ma strasznie fajną szczoteczkę, bardzo dobrze rozdzielającą rzęsy
Niedługo będę na bezcłówce i chciałam zaszaleć, zastanawiam się nad jedym z tuszy - który lepszy?
Estee Lauder, Lash XL Maximum Length Mascara
czy
Lancome, L'extreme Mascara
A ja teraz własnię testuję Rimmela,głównie ze względu na promocję, a dokładnie Magnif'eyes i jestem mile zaskoczona - rzęski sa ślicznie wydłużone i pogrubione,a oko wydaje się być bardzo wyraziste. Grzebyków nie lubię, wolę szczoteczki, a tu jest taka smieszna,plastikowa szczoteczka, ale nawet dobrze się nią maluje. I cena bardzo ładna, bo niecałe 23 zł.
Wiem, ze to temat o tuszach, ale może możecie polecić jakieś cienie, pasetlowe i nie spływające w upał?
pozdrawiam
No hej Estella, fajnie że napisałaś :) No to lepiej, że trochę lepiej, może będzie jeszcze lepiej :) No ale nie ma takich rzeczy co wszystkim pasują, no więc może jak jednak oddasz go Mamie, to jej podejdzie :) Ja tam nadal jestem zadowolona :) z Volumetrix. Co do Chanel nie mogę nic powiedzieć, ale wierzę na słowo, że może być ok, ale znowu brak pewności, że to co podeszło Tobie spodobałoby się mi :) Taki lajf :) No ale zdradź proszę iel to twoje cudo kosztowało?
Odpowiedz
Jak już trochę poużywałam ten tusz to lepiej go oceniam, ale i tak daleko mi do tego bym była zadowolona 8)
Generalnie to mój niewypał.
Ani z wyglądu mi się nie podoba :D
Coś czuję że sprezentuję go mamie ;)
Tym bardziej że dzić kupiłam sobie w sephorze tusz Chanel, i ten to jest :lizak:
czyżby niezauwazonym pozostał tusz Astora- ten podwójny co go mozna uzywac na trzy sposoby ( jedna lub druga końcówka, oraz obydwie naraz)
nie pamietam jak się nazywał
od dłuzszego czasu mam na niego ochotę i nie wiem czy warto??
znacie? polecacie?
Ja tak mam z każdym nowym tuszem, że trochę jak na mój gust jest "za mokry", ale zawsze to się wyrównuje. No a w tym przypadku to trochę jeszcze utrudnione wg mnie, bo to nie szczoteczka a grzebyk, ale ja dałam radę, nauczyłam się i teraz naprawdę jestem super zadowolona. OBy i Tobie się udało :) Zobaczymy jak sie spisze to cacko :)
Odpowiedz
Estella napisał(a):Ja jakoś nie mogę przekonać sie do firmy Astor
poza tym to opakowanie tego tuszu jest takie kiczowate, fioletowe i ta żółta szczota
Ja tam o gustach (opakowanie itp) nie myślę za dużo, no bo to nie ma wpływu na to co tam siedzi w środku :) Ale powiem Ci, że Astora też nie zauważałam jakoś i nie doceniałam, jak widzę teraz a warto :P Wydatek to niewielki a zawsze jakieś nowe doświadczenie hehehe. no ale jak nie, to nie :) A ten grzebyk lub jak wolisz "szczota" :) to fajniutko się trzyma w palcach i fajnie maluje, ale trzeba nabrać wprawy tak jak w prowadzeniu nowego autka. Potem już z górki :)
Jako permanentnie poszukująca tuszu idealnego :) polecam Wam moją nowość nr 1 - teraz w promocji na dodatek hehe - Astora Volumetrix. za dużo nie będę o nim pisać, poza tym, że pozwala na różne wybryki wizażowe, bo można malować rzęsy kilka razy póty póki masz taki efekt jaki chcesz :) no i nie skleja rzęs. dla poszukujących nadal tuszu idealnego polecam wizytę w sklepie i testy :) Z tego co zauważyłam na sobie to i wydłuża, i pogrubia a co ważne podnosi rzęsy, lub jak kto woli - podkręca
No i ta reklama mówi dla mnie sama za siebie - przesłała mi niezawodna kumpela wizażystka i od tego zaczęła się moja choroba na ten kosmetyk, a Ania Przybylska to kurczę piękna dziewczyna, prawda ?! :)
http://www.youtube.com/watch?v=-g1tTLrn0OM :P
Czy któraś z Was już go ma lub chce nabyć? czekam na info na temat wersji wodoodpornej, bo lato idzie i może sobie dokupię nad wodę
Podobne tematy