-
Persy odsłony: 10900
Czy wiecie coś o kremie EFFACLAR K?
Czy macie jakąś opinię na temat tego kremiku? Naczytałam się na forum "Gazeta", że to niby taka rewelacja, że pomógł wielu osobom, które mają kłopoty z cerą (wypryski etc.) No więc zakupiłam toto (drogie jak pies :( ) i czekam efektów... już po kilku dniach widzę jakby niewielką poprawę... ale jako wieczna sceptyczka wolę jeszcze zasięgnąć info u źródeł bardziej wiarygodnych, czyli Foruma's Ladies ;)Tak w ogóle ta firma, La Roche Posay to chyba całkiem dobre, jakby paralecznicze;)kosmetyki ma...
Mi w niczym ten krem nie pomógł. Zużyłam dwie tubki i żadnej poprawy niestety nie zauważyłam. Dlatego przeprowadziłam u kosmetyczki kurację kwasami owocowymi. Po ostatniej wizycie, na której zastosowała kwas 50% dostałam prawdziwego wysypu ogromnych pryszczy, które zamieniały się w strupy. Wyglądałam jak potwór przez ok. tydzień, ale skórę mam duuużo gładszą. Jedynie broda nie wygładziła się idealnie, ale z nią miałam najwięcej kłopotu i teraz kwasy będę nakładać tylko na nią.
Odpowiedz
No wiesz..mam troche gorzej niz pajaczki..jak cos mnie uczula..to mnie wyrzuca swedzacymi krostkami..wiec juz nie wiem czy nie lepsze te normalne..haha:)
Narazie mam czerwone czolo, bo cisnelam jakies biale paskudztwo wczoraj a potem zakatowalam go tonikiem z kwasami:)..moze do jutra bede juz pikna..uhaha;)
Nie wiem czy sklonnosc do uczulen ma cos wspolnego ze zluszczaniem kwasami... jesli masz wrazliwa skore to wtedy moze byc problem.
Ja mam popekane naczynka i tez nie powinnam tego uzywac, ale wole pajaczki niz grudki i krostki.
Nabla..dzieki:)Dobrze wiedziec..tlyko czy jak ja jestem maksymalnym alergikiem z delikatna skora - to ten specyfik nie wypali mi ryjka?:(
Wczoraj znalazlam tonik Lynesse, krem tez...ale zupelnie zapomnialam o toniku i skatowalam na noc nim czolo..troche czerwony dzis mam ryjek..ale mzoe za pare dni bede pikna?:)Hehe:)
Uzywam Effaclaru K na noc, na dzien wole nie ryzykowac. Nie opalam sie celowo, ale jeszcze nie znalazlam kremu z filtrm, kotry by mi nie zatykal porow. Wiec kapelusz na glowe i raczej unikam slonca.
Jak ktos ma mocne problemy z niedoskonalosciami to polecam Retin A (na recepte, ale sprzedaja i bez). Na poczatku jest paskudnie - cala twarz szczypie, ale jak sie przyzwyczai to jest super. Mi jedna tubka wystarczyla na polroczna kuracje, zeszly plamy, przebarwienia, wiekszosc niedoskonalosci - a mam problem z niegojacymi sie rankami, kazda krosteczka to slad na kilka miesiecy. Teraz przerzucilam sie na Effaclar - jest duzo lagodniejszy ale ladnie podtrzymuje efekt. Nie jest cudownym specyfikiem, ale jak go nie uzywam to jest zdecydowanie gorzej.
Persy - to zupełnie normalna reakcja skóry na kwasy - później będzi już tylko lepiej :)
Dużo na temat tego kremu znajdziesz na http://www.wizaz.pl w dziale "kosmetyk wszechczasów" :)
A mnie o tygodniu samrowania się Effaclarem wysyfiło na maxa
Buuuuuuuuuuuuuu hlip hlip :chlip::chlip::chlip:
Już sama nie wiem, co mam robić. No bo tak: mam zapisane jakieś smarowidła i płyny na pryszcze (koszmarnie drogie a - mam wrażenie -kijowo skuteczne antybiotyki) ale jak je stosuję, to jest taka huśtawka - 2 dni dobrze, potem 5 dni źle, poza tym skóra jest tak kosmicznie wysuszona... no i nie wiem, czy w ogóle mogę to razem stosować z tym Effaclarem, czy nie (tzn. nie bezpośrednio razem, tylko np. antybiotyk rano i wieczorem a Eff. wieczorem 1-2 godzinki po nałożeniu tego antybiotyku...)
Ja zamierzam stosować właśnie na noc.
Zresztą moja kosmetyczka powiedziała, że te kremy mają tak niskie stężenie tych kwasów, że mało prawdopodobne jest, żeby spowodowały przebarwienia podczas wystawiania się na słońce.
Ale mimo to, zaprzestanę stosowania w dzień. ;) 8) lol I tak w moim wypadku się nie dało, bo mi się ten krem wałkuje i "strzępi" z twarzy jak podeschnie.
Można kupić tylko w aptekach, nie pamiętam ile kosztuje (chyba ok. 45-50 pln), pojemność 40 ml.
Odpowiedz
A możecie zdradzić tajemnice ile te cudo kosztuje Cleanance K Avene i jaką ma pojemność :)
Pozdrawiam
:D :D :D
No właśnie miałam już pisać, że najwyższa pora, żeby kwasy odstawiać, ponoć nie sposób zablokować zupełnie UVA i UVB, nawet blokerem 60... a mogą powstać przebarwienia paskudne... ja od czasu do czasu wiosną i latem stosuję kwasy miejscowo, jak mi się coś zrobi paskudnego, żeby szybciej wysuszyć - nigdy nic mi się nie stało złego, więc ryzykuję. Ale po całości to bym nie zalecała:)
Odpowiedznie moge nic powiedzic konkretnie na temat tego kremu ale z tej samej firmy mam Pitival ......i srednio, zero efektow , deramotolog powiedziala mi, ze nie ma co sie za bardzo zachwycac ta firma.....no i kwaski trzeba juz koniecznie odstawiac! Moja dermatolog kazala juz bardzo uwazac na slonce i w zamian polecila stosowac co drugi dzien samoopalacze na zmane: VICHY i sopot....podobno wlasnie sotoswane przemiennie daja najladniejszy efekt...
Odpowiedz
Ja równiez polecam Cleanance K Avene. Zwłaszcza przez pierwsze dwa tygodnie stosowania było super, potem moja skóra chyba się przyzwyczaiła i nie reagowała już tak dobrze.
Chociaż, nie oszukujmy się, sam krem nie zdziała cudów. :(
Ja tez miałam w "młodości" ;) ładną cerę :( Dopiero od roku mam problemy :(
Persy - tak to ja byłam:). Może zdjęcie skamuflowało syfki:). Ale tak naprawdę to z czołem mam problem tylko. Najbardziej wkurza mnie to, że w okresie dojrzewania miałam piękna skórę, a teraz na "starość" syfki wyskakują-co to za sprawidlowość. Powinno być odwrotnie.
Krem AVENE - cosik słyszałam i chyba jak skończę Effaclar to może skurzę się na AVENE, jak tak Naturella chwali:).
Zgłasza sie weteranka kwasów - ja już drugi sezon. Wczoraj właśnie odstawiłam Cleanance K, Avene - moim zdaniem jest to najlepszy krem z kwasami. Jest nieco mocniejszy niż Effaclar i lepiej działa. Effaclaru zużyłam dwie tubki - takie kremik po prostu, może i troszkę reguluje cerę, ale bez spektakularnych efektów, jeśli chodzi o wypryski, zaskórniki i przebarwienia.
Używałam też Lysanelu SVR - odradzam... Szczypał, śmierdział, wysuszał i produkował wielkie pryszcze bez ujścia - wyciśnięcie takiego czegoś masakrowało pół twarzy:(
Persy
musisz uwazac bo effeclar ma tendencje do przesuszania skóry :( a jeżeli chodzi o spektakularny efekt to ja miałam taki dopiero po kremie neostrata, wszystkie inne kremy z kwasami niestety po pewnym czasie wyciągały w malo miły sposób niespodzianki na twarz. Neostrata zwęziła mi pory twarz mniej się przetłuszcza znikły przebarwienia i maleńkie blizny. Ten krem mogę polecić z czystym sumieniem - effeclar poza przesuszeniem (w długim okresie ) nie zrobił nic :(
mi sie trudno wypowiadac, bo owszem - stosowalam, ale nieregularnie - zapominam i tyle.
Efekty niepozadane - bardzo wysuszyla mi sie skora i pokazaly zmarszczki pod oczami :o (bo niechcacy zahaczylam kremem o te rejony - no moze to bez zwiazku, ale podoba mi sie ta teoria spiskowa i bede sie jej trzymac)
Efekty pozadane - nie stwierdzono; chcialam, zeby mi sie buzia wygladzila, bo problemow tradzikowych raczej nie mam za wielkich.
asowik napisał(a):Ja używam go dalej - trudno mi opiniować w sumie. Bo myślalam, że po tym kremie to będę miala buźkę jak pupcia niemowlaka. Ale kosmetyczka sprowadziła mnie na ziemię-bo po żadnym kremie tak nie bedzie.
Ale powiedziała, że widać efekty - napewno rzadziej mogę robic czyszczenie i buźka już się tak nie świeci. Ja używam go tylko na czoło - bo reszta buźki jest OK.
Pozdrawiam
PS. Myślę, że warto spróbować.
Kurcze, Asowik, o ile pamiętam Cię dobrze z fotek (czarne włosy i golfik) to masz super cerę... więc chyba możesz być żywą reklamą kremiku :)
Wielu ochów i achów wysłuchałam także WŁAŚNIE na temat Lysanel Active SVR... i mialam dylemat - który z tych kremów kupić. No, zobaczymy jak za 2-3 tygodnie moja fizys będzie wyglądała...
Ja używam go dalej - trudno mi opiniować w sumie. Bo myślalam, że po tym kremie to będę miala buźkę jak pupcia niemowlaka. Ale kosmetyczka sprowadziła mnie na ziemię-bo po żadnym kremie tak nie bedzie.
Ale powiedziała, że widać efekty - napewno rzadziej mogę robic czyszczenie i buźka już się tak nie świeci. Ja używam go tylko na czoło - bo reszta buźki jest OK.
Pozdrawiam
PS. Myślę, że warto spróbować.
Stosowałam, było nieźle, ale potem przerzuciłam się na trochę
mocniejszy Avene.
Lubiłam Effaclar za konsystencję i delikatność. Prawdopodobnie
jeszcze po niego sięgnę.
Ale efektów spektakularnych faktycznie nie było, choć to, co
się stało też nie wpędziło mnie w depresję... lol Twarz nabrała
świeżości, jakieś pozostałości po "szaleństwach młodości" poznikały,
generalnie delikatna, acz pożądana poprawa...
Hej :) stosowałam i to z bardzo dobrym skutkiem :)) Co prawda na początku troszkę mi "wywaliło" na twarz badziewia, ale szybciutko zeszło i pięknie skórę wygładziło :))
Aha i jeszcze jedno, kremik najlepiej stosowac jesienią, zimą lub bardzo wczesną wiosną, najlepiej na noc coby buzia z "zawartością" owego nie miała kontaktu ze słońcem.
Aga
Ja mialam przykra przygode z Effaclarem :-( Moja cere tak chcial oczyscic ze wyciagnal wszystko na zewnatrz, takie bolace krosty, nie dwie, trzy ale masę. Koszmar. Ale stosowalam dalej zaciskajac zeby, ze w koncu znikna, ale gdy po ok. 2 miesiacach nic sie nie zmniejszalo, a wrecz dalej pogarszalo to odpuscilam, bo ile mozna Coz, kwasy tak na mnie podzialaly niestety. Ale to tylko te konkretne w effaclarze, bo pozniej stosowalalam lysanel z SVR - tez z kwasami i bylo ok.
Zycze wiecej szczescia z effaclarem. Wiem ze sa tacy ktorzy nie zamieniliby go na nic innego. Ale co buzia to inny przypadek
Kosztuje toto ok. 45 zl za 30 ml, jest to krem z kwasami ... działa na wągry i problemy trądzikowe, złuszcza bardzo delikatnie skórę, wygładza, ma niby likwidowac przebarwienia...
Tu jest troszkę o tym plus foto (ale malutkie)
http://www.wizaz.pl/produkty/baza/censura.php?cmd=details&itemid=220
A spytam z ciekawosci ile to cudo kosztuje i na co faktycznie działa?
OdpowiedzPodobne tematy