• Gość odsłony: 4005

    Jak wyglądają szczegóły prawne testamentu?

    Mam dwa pytanka w kwestii testamentu. Po pierwsze jeżeli rodzice spisuja testament i zapisuja w nim wszystko na jedno dziecko (pozostałe wiedzą o tym i póki co nie roszcza sobie praw do majątku) to czy jeżeli coś rodzicom (nie daj Boże) sie stało to czy pozostałe dzieci mają prawo do zachowku, mimo że był spisany testament.-potrzebna by mi była podstawa prawna.Druga sprawa: to ile kosztuje mniej więcej spisane testamentu, czy jest to tylko standardowa opłata notarialna czy liczy sie to od wartości zapisywanego majatku.Bardzo prosze o odpowiedz i z góry wielkie dzieki.

    Odpowiedzi (42)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-02-23, 21:03:12
    Kategoria: Z życia
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
magdaF. 2010-02-23 o godz. 21:03
0

Polecam rozwiązanie z darowizną mieszkania ( ja swoje tez dostałam od rodziców) jeżeli darczyńca jest jeszcze w sile wieku to obawa że darowiznę mozna doliczyć do masy spadkowej ( którą dzieli się między wszystkich spadkobierców) jest niewielka, ponieważ k.c. ogranicza to prawo w czasie.

Odpowiedz
Gość 2009-12-02 o godz. 20:56
0

Dzięki Anirrak i malagosiu, teraz mam mniej więcej jasność w tym temacie. :)
Pozdrawiam

Odpowiedz
Gość 2009-12-02 o godz. 20:04
0

Art. 991. § 1. KC
Zstępnym, małżonkowi oraz rodzicom spadkodawcy, którzy byliby powołani do spadku z ustawy, należą się, jeżeli uprawniony jest trwale niezdolny do pracy albo jeżeli zstępny uprawniony jest małoletni - dwie trzecie wartości udziału spadkowego, który by mu przypadał przy dziedziczeniu ustawowym, w innych zaś wypadkach - połowa wartości tego udziału (zachowek).

§ 2. Jeżeli uprawniony nie otrzymał należnego mu zachowku bądź w postaci uczynionej przez spadkodawcę darowizny, bądź w postaci powołania do spadku, bądź w postaci zapisu, przysługuje mu przeciwko spadkobiercy roszczenie o zapłatę sumy pieniężnej potrzebnej do pokrycia zachowku albo do jego uzupełnienia.

Odpowiedz
Gość 2009-12-02 o godz. 00:42
0

Ciesze się, że taki testament jest ważny aczkolwiek nie wiem czy reszta rodziny też ;). A jeśli chodzi o zachówek to kto może o niego wystąpić?
Dzieci babci, jej wnuki (dzieci nieżyjącego syna) i żona nieżyjącego syna?

Odpowiedz
Gość 2009-12-01 o godz. 00:50
0

W takim razie wszystko jasne :)
Dziedziczy wyłącznie oba wskazana w testamencie własnoręcznym -
który jeśli w całości sporządzony został i podpisany przez babcię jest WAŻNY
(i jest jak najbardziej prawidłową z punktu widzenia prawa formą wyrażenia ostatniej woli) 8)

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-11-30 o godz. 20:26
0

jeśli jest data i odręczny podpis to jest traktowane jako normalny testament.

Odpowiedz
Gość 2009-11-30 o godz. 20:11
0

Anirrak, dzięki za odzew.
Syn umarł sporo przed babcią (swoją matką).
Jest jeszcze jedna sprawa: babcia sporządziła testament, a raczej coś na kształt, bo napisała to ręcznie i oprócz niej nikt tego nie podpisał ani nie potwierdził. Czy taki testament ma jakąś wartość prawna?

Odpowiedz
Gość 2009-11-30 o godz. 04:28
0

Coś ty ;)
Ja spadkowe naprawdę lubię - czasami niezłe łamigłówki wychodzą ;)

Napisz mi jeszcze, czy syn zmarł przed smiercią babci - czy też przeżył ją?

Odpowiedz
Gość 2009-11-29 o godz. 22:34
0

Holender, uciekl mi post.
Mam wrazenie, ze sprawy dziedziczenia sa w Polsce wyjatkowo metnie rozwiazane

Odpowiedz
Gość 2009-11-29 o godz. 22:25
0

Anirrak pozwolisz, ze ja tez wykorzystam twoja wiedze? Powiedz czy dobrze mysle tj. zgodnie z polskim prawem:
Moja babcia jest wdowa i jedyna wlascicielka mieszkania. Miala trojke dzieci. Jeden z synow nie zyje ale zyje jego zona i 2 dzieci (wnuczat) babci). Czyli spadkobiorcow jest teraz piecioro tak? W pierwszy rzedzie dzieci po 1/3 a ta czesc spadku przypadajaca na niezyjacego syna bedzie podzielona- polowa dla zony i po 1/4 dla wnuczat? Czy tez ta 1/3 bedzie podzielona tylko pomiedzy wnuczki?
I kolejne: je

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-11-28 o godz. 20:38
0

Nie ma sprawy :)

A jesli chodzi o odliczenia - to może chodziło o koszty pogrzebu - tu by się zgadzało :)

Odpowiedz
Gość 2009-11-28 o godz. 19:39
0

a tak w ogóle Anirrak to jeszcze Ci nie podziękowałam za informacje i pomoc :) więc, dziękuję baardzooo :)

Odpowiedz
Gość 2009-11-28 o godz. 17:38
0

no masz Ci los, a nam tak powiedział sędzia od spraw właśnie spadkowych....że opiekę nad ciotką i grobem wuja....znaczy nie potrącić a po prostu wystawić rachunek....no ale nawet odejmując wuja zostaje ciotka ;)

a co do meldunku urzędniczka tłumaczyła sie że oni już raz tak zameldowali a potem ten drugi "współwłaściciel" powiedział że się nie zgadza no i że teraz oni nie chcą mieć nieprzyjemności i takie tam...

generalnie to ten spadek mi już nosem wyszedł i czubkiem głowy też...
a sprawą własności zajmę sie na spokojnie już po ślubie....i mam nadzieję żę do emerytury to wyprostować zdążę :D

Odpowiedz
Gość 2009-11-27 o godz. 22:01
0

No to mnoie zdziwiłaś :(
Mam wrażenia, że trafiłaś na jakiegoś urzędasa-złamasa

Przynajmniej w Łodzi zupełną normą jest respektowanie przez Urząd prawa współwłaściciela
do zameldowania w stanowiącym jego własność lokalu kogo mu się zywnie podoba -
pozostałym współwłaścicielom nic do tego

Aha - na marginesie: nie masz możliwości "potrącenia" z ewentualnej spłaty kosztów opieki nad grobem spadkodawcy...
Prawda jest taka, że akurat w tym zakresie prawo nie ingeruje w sferę kultu zmarłych -
tj. jeśli ktoś chce może się grobem zajmować - ale nie ma takiego obowiąku...

Odpowiedz
Gość 2009-11-27 o godz. 04:48
0

spłat jako takich się nie boję bo wiem że większość zrezygnuje a po drugie to wartość domu nie jest jakaś szalenie wielka, dom wybudowany w 39r....na szczęście ostatnie remonty mam udokumentowane rachunkami na moje nazwisko więc odliczają to od wartości domu, a jeszcze jest to że możemy razem z mamą wystawić tamtej rodzinie rachunek za 30 lat opieki na ciotką i grobem wuja....więc spłąty wiele nie będzie....jeśli w ogóle jakaś.
Problem w tym że żebym mogła kogokolwiek tu zameldować to musiałabym mieć zgodę od każdego z nich Na szczęście rtodzice mieszkają piętro niżej i moje Kochanie będize zameldowane u nich bo tak to bym się chyba posiekała (a swoją drogą, całkiem obcy ludzie i mają prawo decydować z kim zamieszkam )

Odpowiedz
Gość 2009-11-26 o godz. 21:54
0

Cóż rzeczywiście - na ugodę chyba szanse marne :(
Zostaje sąd - a to niestety postępowanie przewlekłe i niekiedy kosztowne -
zwłaszcza, że musisz liczyć się z koniecznością spłat na rzecz tych, którzy dobrowolnie nie zechcą zrezygnować ze swoich udziałów :(

Jeśli nie masz planów co do sprzedaży mieszkania w bliżej określonej przyszłości - to chyba nie ma sensu rozkręcanie całej tej karuzeli -
choć z drugiej stronjy: teraz te ułamki będą coraz "drobniejsze" bo w mikejsce zmarłych współwałaścicieli zaczną wchodzić ich spadkobiercy...

Odpowiedz
Gość 2009-11-26 o godz. 07:48
0

a po szopkach jakie odstawili te dwa harpagony w sądzie na pierwszej sprawie (sędzia ich prawie wyrzucił z sali lol ) i po tym jak próbowali mi z domu wynieść pamiątki po ciotce wmawiając że im się należy (wynosili jak byłam w kuchni robić herbatę i tylko piesa ich zatrzymała :D ) to już widzę tą ugodę.....

Odpowiedz
Gość 2009-11-26 o godz. 07:42
0

no też się troszkę dziwiłam tym przedawnieniem bo mówił mi o tym sędzia który prowadził tą sprawę....widząc ilu jest spadkobierców i jakie procenty udziału im przypadają (kilka osób ma po 1/278 częsci lol ) poza tym dwie czy trzy osoby z nich już nie żyją....a generalnie wszyscy oprócz 2 osób (a dziedziczy akurat ich nieżyjący ojciec nie oni, a oni nie mają zrobionego postępowania spadkowego po nim, tyle że żądają majątku po wujku a nawet swieczki nie zapalą nigdy na Jego grobie ale to już inny temat) opowiedzieli się że oni nic nie chcą i chętnie się odpiszą. Tylko przeraża mnie ilość osób i to że są rozciągnięci po całej Polsce i.....................3 osoby w Australii

Odpowiedz
Gość 2009-11-25 o godz. 22:14
0

malagosiu - troszkę mylisz pojęcia :(

Najprościej rzecz ujmując:
zachowek jest wtedy gdy ktoś nabywa spadek na podsatwie testamentu -
a jednocześnie spadkodawca pozostawił spadkobierców ustawowych, którym nic nie zapisał

W Twojej sprawie nie mamy do czynienia z zachowkiem - a po prostu z dziedziczeniem.
I tutaj nie ma żadnego "przepadku" czy "przedawnienia".
Pozostali spadkobiercy po prostu nabyli spadek - i w tym zakresie upływ czasu nic nie zmieni.
Aby wszystko wyprostować powinnaś dążyć do zniesienia współwłasności -
albo w drodze umowy (przed notariuszem) - a jeśli nie dojdziecie do porozumienia - przed sądem :)

Odpowiedz
Gość 2009-11-25 o godz. 20:25
0

piotr napisał(a):Aga napisał(a):Teraz pozostaje mi rozwiazanie; darowizna lub wykup
To najlepsze rozwiązanie. No chyba, że ufasz na tyle rodzince, że ich zamiary w stosunku do tego mieszkania nie zmienią się i nie będą chcieli "zachowku" w przyszłości (do trzech lat po śmierci - ogłoszeniu testamentu).
a co jeśli przez 3 lata się nie zgłoszą o zachowek? wszystko przechodzi na jedną osobę?

u mnie jest taka sytuacja że ciocia zostawiła mi w testamencie mieszkanie, jednak jej mąż nie zostawił testamentu (zmarł prawie 30lat przed ciocią). No i po śmierci ciotki wzięłam się za regulowanie spraw spadkowych, testament po ciotce oki bez problemu ale po wuju do 1/4 majątku wynalazło się ze 16 spadkobierców których musiałam powiadomić o tym że "robię porządki" (widziałam ich pierwszy raz w życiu na oczy) no i mam wyrok już że tyle i tyle dla mnie a jakies tam minimalne ułamki dla nich. Minęły już ze 2 lata od tej pory, zadne z nich nie zgłosiło się po zachowek. Ja jednak nie mogę nawet założyć księgi wieczystej domku no bo właścicieli w sumie jest od liku. I teraz pytanie, czy muszą zrzekać się notarialnie czy może po tych 3 latach (obiło mi się o uszy też i 5 lat) automatycznie przepada im prawo do zachowku a całość przechodzi na mnie jako głównego spadkobiercę. Może ktoś coś wie na ten temat, byłabym wdzięczna za info :)

Odpowiedz
Gość 2009-03-28 o godz. 18:55
0

Swoją droga to jakas głupota jeżeli oboje rodzice decydują sie spisac testament i przekazać wszystko jedemu dziecku a po ich smierci reszcie dzieci sie cos należy.
Cóż - teoretycznie celem zachowku jest ochrona interesów osób najbliższych - by nie były "pokrzywdzone" decyzjami testamentowymi spadkodawców :(

I wprawdzie ja nie do końca ten zel aprobuje (bo IMHO dana osoba powinna mieć pełne prawo decyzowania co zrobi ze SWOIM majatkiem) - to na biera to sensu w sytacji, gdy np. 80 latek zafascynowany swoją seksowną 25 letnia opiekunką zapisuje jej dorobek całego życia ;)

Ale co w takim razie mam zrobić aby nikt sie nie czepiał mnie że coś nalezy do niego czyli co zadne rowiązanie nie jest dobre.
Co do twojej sprawy - to czego dokładnie ta darowizna miałaby dotyczyć: mieszkania czy działki z domem ( w trakcie budowy? czy już gotowy?) - bo to dwie różne sprawy i dwie propozycje rozwiązania.


PS a jakbym sie wybrała po poradę prawna do prawnika ile taka porada kosztuje?
W Łodzi od 100 do 200 PLN w tego typu sprawie.
W W-wie nie mam pojęcia - choć pewnie nieco więcej.

Odpowiedz
Gość 2009-03-28 o godz. 15:41
0

Anirrak dzięki za info. Ale co w takim razie mam zrobić aby nikt sie nie czepiał mnie że coś nalezy do niego czyli co zadne rowiązanie nie jest dobre. Swoją droga to jakas głupota jeżeli oboje rodzice decydują sie spisac testament i przekazać wszystko jedemu dziecku a po ich smierci reszcie dzieci sie cos należy. Kurna no juz sama nie wiem co tu robic.

PS a jakbym sie wybrała po poradę prawna do prawnika ile taka porada kosztuje?

Odpowiedz
Gość 2009-03-26 o godz. 01:14
0

I mącę dalej - fakt, że otrzymasz mieszkanie w drodze darowizny wcale nie wyklucza skierowania wobec ciebie roszczeń o zachowek :(

Wklejam z KC :

Art. 1000. § 1. Jeżeli uprawniony nie może otrzymać od spadkobiercy należnego mu zachowku, może on żądać od osoby, która otrzymała od spadkodawcy darowiznę doliczoną do spadku, sumy pieniężnej potrzebnej do uzupełnienia zachowku. Jednakże obdarowany jest obowiązany do zapłaty powyższej sumy tylko w granicach wzbogacenia będącego skutkiem darowizny.
§ 2. Jeżeli obdarowany sam jest uprawniony do zachowku, ponosi on odpowiedzialność względem innych uprawnionych do zachowku tylko do wysokości nadwyżki przekraczającej jego własny zachowek.
§ 3. Obdarowany może zwolnić się od obowiązku zapłaty sumy potrzebnej do uzupełnienia zachowku przez wydanie przedmiotu darowizny.
tezy z piśmiennictwa

Art. 1001. Spośród kilku obdarowanych obdarowany wcześniej ponosi odpowiedzialność stosownie do przepisów artykułu poprzedzającego tylko wtedy, gdy uprawniony do zachowku nie może uzyskać uzupełnienia zachowku od osoby, która została obdarowana później.

Przepraszam za czarnowidztwo - ale taki mój prawniczy charakter ;)

W niedzielę postaram się udzielić Ci jakiejś sensownej porady - bo chwilowo mam nawał roboty i nie mam siły grzebac w literaturze :)

Odpowiedz
Gość 2009-03-26 o godz. 01:04
0

Oj - ja jeszcze posieję trochę zamętu ;)

Co do podatku od darowizny - to wklejam art. 16 ustawy o podatku od spadków i darowizn - o uldze na mieszkanko:

Art. 16. 1. W przypadku nabycia budynku mieszkalnego lub jego części, lokalu mieszkalnego stanowiącego odrębną nieruchomość, spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego oraz wynikających z przydziału spółdzielni mieszkaniowych: prawa do domu jednorodzinnego lub prawa do lokalu w małym domu mieszkalnym:
1) w drodze spadku lub darowizny przez osoby zaliczane do I grupy podatkowej,
2) w drodze spadku przez osoby zaliczane do II grupy podatkowej,
3) w drodze spadku przez osoby zaliczane do III grupy podatkowej, sprawujące przez co najmniej dwa lata opiekę nad wymagającym takiej opieki spadkodawcą, na podstawie umowy zawartej z nim przed organem gminy,
- nie wlicza się do podstawy opodatkowania ich wartości do łącznej wysokości nie przekraczającej 110 m2 powierzchni użytkowej budynku lub lokalu.
2. Ulga, o której mowa w ust. 1, przysługuje osobom, które łącznie spełniają następujące warunki:
1) spełniają wymogi określone w art. 4 ust. 4,
2) nie są właścicielami innego budynku mieszkalnego lub lokalu mieszkalnego stanowiącego odrębną nieruchomość bądź będąc nimi przeniosą własność budynku lub lokalu na rzecz zstępnych, Skarbu Państwa lub gminy,
3) nie dysponują spółdzielczym lokatorskim prawem do lokalu lub nie są właścicielami spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego oraz wynikających z przydziału spółdzielni mieszkaniowych: prawa do domu jednorodzinnego lub prawa do lokalu w małym domu mieszkalnym, a w razie dysponowania tymi prawami przekażą je zstępnym lub przekażą do dyspozycji spółdzielni, w terminie 3 miesięcy od dnia złożenia zeznania podatkowego,
4) nie są najemcami lokalu lub budynku lub będąc nimi rozwiążą umowę najmu,
5) będą zamieszkiwać w nabytym lokalu lub budynku przez 5 lat:
a) od dnia złożenia zeznania podatkowego - jeżeli w chwili złożenia zeznania nabywca mieszka w nabytym lokalu lub budynku,
b) od dnia zamieszkania w nabytym lokalu lub budynku - jeżeli nabywca zamieszka w ciągu roku od dnia złożenia zeznania podatkowego.

Odpowiedz
Gość 2009-03-15 o godz. 22:12
0

Tutaj juz sie nie popisze :D ale z tego co wyczytalam w gazetach z ogloszeniami to ludzie sprzedaja dzialki z pozwoleniami wiec chyba nie trzeba robic tego od nowa.

Aha i jeszcze jedno teraz jak weszla to nowa ustawa o gruntach, zanim kupisz jakikolwiek to musisz sprawdzic czy przypadkiem Panstwo nie ma do tego pierszenstwa. Nie wiem czy w darowiznach to tez dziala. Ale tu moge Ci poradzic do kazdego notariusza i zapytac sie.

Odpowiedz
Gość 2009-03-15 o godz. 22:07
0

No dobra to jeszcze pytanko z zakresu prawa, jeżeli ktos załtwia sobie pozwolenie na budowe i wszystkie papiery z tym zwiazane i wybuduje findamety a później odda to w darowiźnie to czy od nowa dokumenty dotyczace budowy trzeba załatwiać Czyli czy nowe pozwolenie itp.

Odpowiedz
Gość 2009-03-15 o godz. 21:55
0

Najlepiej zadzwon do urzedu skarbowego i sie zapytaj to tam Ci podadza wszystkie informacje.

Odpowiedz
Gość 2009-03-15 o godz. 21:40
0

Ajka kochanie moje jeżeli to prawda to ty mi kobitko życie ratujesz, tylko jeszcze dokładnie jakas ustawe musze znaleźć. :usciski:

Odpowiedz
Gość 2009-03-15 o godz. 21:37
0

Aga to jest mieszkanie 60 metrowe we Wrzeszczu tak, ze jest duzo wicej warte. I napewno znalazlas tabele ile, kto i jak itp. Ale wg art. 16 ustawy o podatkacod darowizn (czy jakos tak) jak spelniasz warunki: nie jestes wlascicielka ani wspolwlascicielka zadnej nieruchomosci, i bedziesz zamieszkiwala przez 5 lat ta nieruchomosc i w ciagu tych 5 lat nic z nia nie zrobisz czyli sprzedaz itp., ani w ciagu tych 5 lat nie bedziesz miala zadnej innej nieruchomosci jestes zwolniona z tego podatku.

Mam nadzieje, ze nie zamieszalam.

Ja tego podatku nie placilam i juz minelo 5 lat :)

Odpowiedz
Gość 2009-03-15 o godz. 21:21
0

A juz wiem jeżeli darowizna nie przekracza wartości 9.637,00 to nie płaci sie podatku, hmm ajka a to mieszkanie ponizej tej kwoty było

Odpowiedz
Gość 2009-03-15 o godz. 21:19
0

No dobra znalazłam o darowiznach: podstawa prawna- Dz.U. z 1997 nr 16 poz. 89 ze zm. i wynika że od darowizn płaci sie podatek niewazne do jakiej grupy podatkowej sie nalezy Lipa.

Odpowiedz
Gość 2009-03-15 o godz. 21:06
0

nie jestem prawnikiem... ale coś tam wiem :) z otaczającego życia

Odpowiedz
Gość 2009-03-15 o godz. 21:03
0

Bosz ...Piotr z ciebie jakiś prawnik?, takie rzeczy tu piszesz, że ojej. :)

Odpowiedz
Gość 2009-03-15 o godz. 21:02
0

W twoim przypadku darowizna jest chyba najlepszym rozwiązaniem. Istnieje szansa zmniejszenia znacznego opłat skarbowych (tak jak pisała Ajka), ale na ten temat już się nie wypowiadam, bo nie jestem zorientowany do końca.

Odpowiedz
Gość 2009-03-15 o godz. 20:58
0

Ajka napisał(a):No i teraz ja jestem wlascicielka, wiec nie ma tu mowy o jakis roszczeniach spatkobiercow.
Nie do końca się z tym zgodzę. To wszystko zależy od sytuacji. Być może w Twojej tak jest. To prawda nie są to już roszczenia "wprost" ale. Malutki przykład dla rozjaśnienia.

Przypuśćmy:
Dziadek Ajki ma dwoje dzieci. Jedno z tych dzieci oczywiście nie jest rodzicem Ajki. Dziadek ma dwa mieszkania. Jedno podarował Ajce. Drugie nie podarował nikomu. Nie zostawił testamentu. Po śmierci dziecko dziadka może domagać się zaliczenia wcześniejszej darowizny na poczet spadku ustawowego...

:) ale to już takie ekstremalne przypadki... aczkolwiek możliwe :)

Odpowiedz
Gość 2009-03-15 o godz. 20:49
0

piotr napisał(a):Aga napisał(a):Teraz pozostaje mi rozwiazanie; darowizna lub wykup
To najlepsze rozwiązanie. No chyba, że ufasz na tyle rodzince, że ich zamiary w stosunku do tego mieszkania nie zmienią się i nie będą chcieli "zachowku" w przyszłości (do trzech lat po śmierci - ogłoszeniu testamentu).
Nie dotyczy to mojego rodzeństwa (jestem jedynaczką) ale jedna z osób zapowiedziała ze bedzie chciała sie ubiegac o czesc tego majatku(mimo,że powiedziała, ze od rodziców nic nie chce i dawno tam nie mieszka a ostatnio sie wymeldowała). Wiec trzeba znaleźć jakieś rozwiązanie.

Odpowiedz
Gość 2009-03-15 o godz. 20:46
0

Ajka napisał(a):Aga ja dostalam w darowiznie mieszkanie od dziadka i nie placilam zadnego podatku bo to rodzina i ktorys tam stopien pokreiwenstwa. Warunek jeden to to, ze w ciagu pieciu lat nie mozesz pozyc sie tej nieruchomosci, ani stac sie wlascicielka innej, wtedy musisz zaplacic ten podatek. No i teraz ja jestem wlascicielka, wiec nie ma tu mowy o jakis roszczeniach spatkobiercow.

Mysle, ze przy wykupie mosialabys zaplacic podatek.
Ajka mnie by interesowała taka sytuacja jaka opisujesz, tylko ze ja czytałam ze od darowizny też jest podatek no i teraz jestem w kropce.

Odpowiedz
Gość 2009-03-15 o godz. 20:43
0

Aga napisał(a):Teraz pozostaje mi rozwiazanie; darowizna lub wykup
To najlepsze rozwiązanie. No chyba, że ufasz na tyle rodzince, że ich zamiary w stosunku do tego mieszkania nie zmienią się i nie będą chcieli "zachowku" w przyszłości (do trzech lat po śmierci - ogłoszeniu testamentu).

Odpowiedz
Gość 2009-03-15 o godz. 20:06
0

Aga ja dostalam w darowiznie mieszkanie od dziadka i nie placilam zadnego podatku bo to rodzina i ktorys tam stopien pokreiwenstwa. Warunek jeden to to, ze w ciagu pieciu lat nie mozesz pozyc sie tej nieruchomosci, ani stac sie wlascicielka innej, wtedy musisz zaplacic ten podatek. No i teraz ja jestem wlascicielka, wiec nie ma tu mowy o jakis roszczeniach spatkobiercow.

Mysle, ze przy wykupie mosialabys zaplacic podatek.

Odpowiedz
Gość 2009-03-15 o godz. 16:28
0

Piotr dzieki za odpowiedz niestety to nie jest dobra wiadomość. Teraz pozostaje mi rozwiazanie; darowizna lub wykup(oczywiście tylko na papierze zapłata) od tej osoby tej nieruchomosci. A na tych sprawach to ja juz wogóle sie nie znam

Odpowiedz
Gość 2009-03-14 o godz. 23:23
0

Aga napisał(a):Druga sprawa: to ile kosztuje mniej więcej spisane testamentu, czy jest to tylko standardowa opłata notarialna czy liczy sie to od wartości zapisywanego majatku.
50-100 zł... to zależy jakie zapisy mają być w testamencie. Cena jednak nie zależy od wartości zapisywanego majątku i jest określona przez maksymalne stawki wynagrodzeń notariuszy.

Dodam tylko, że wynika to z Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 12 kwietnia 1991 r. w sprawie taksy notarialnej ze zmianami z dnia 2.10.2001.

Odpowiedz
Gość 2009-03-14 o godz. 23:16
0

Aga napisał(a):Po pierwsze jeżeli rodzice spisuja testament i zapisuja w nim wszystko na jedno dziecko (pozostałe wiedzą o tym i póki co nie roszcza sobie praw do majątku) to czy jeżeli coś rodzicom (nie daj Boże) sie stało to czy pozostałe dzieci mają prawo do zachowku, mimo że był spisany testament.-potrzebna by mi była podstawa prawna.
Mają prawo do zachowku... Art. 991 KC.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie