Trwała rzęs

Może lepiej używać zalotki termicznej?

Wyciągam temat, bo jestem zainteresowana, "uzytkowniczki" trwałej niech się wypowiedżą, bo chcę sobie zrobic takie coś, ale boję się, że mogą mnie skrzywdzić przed ślubem i dupa blada...

No dawajcie swoje opinie...

Wczoraj akurat rozmawialam na ten temat z koleżanka- miala robiona trwała jakis czas temu - była baardzo zadowolona - zarówno z podkręcenia jak i z późniejszej łatwości w malowaniu rzęs. Podobno o niebo lepiej :)

Jeszcze tak zapytam: trwala rzes mnie akurat nie interesuje, od tego sa zalotki. Tylko no wlasnie - efekt po zalotce tez nie utrzymuje sie zbyt dlugo, jest jakis sposob by go wydluzyc chociaz by do paru godzin?

A ja bym sobie chciala zrobic kreskę, ale tez sie boje ze ktos mnie uszkodzi. Poza tym nie mam pojecia gdzie w Krakowie moglabym to zrobic fachowo.

Ja bym się na to nie skusiła, mimo, iż nie jest to u mnie koniecznie rzęsy same mi się podkręcają, ale nie wyobrażam sobie nakładania jakiegoś "utrwalacza", na rzęsy, które z natury są delikatne. Efekt takiego podkręcenia chyba też nie jest na długo.

Ja mialam robiona trwala na rzesy, ale dobre 5 lat temu. Od tamtej pory nie zdecydowalam sie na nia ponownie i raczej sie nie zdecyduje. Efekt utrzymal sie na rzesach krotko, a trwala wyraznie oslabila rzesy (dosc mocno wypadaly) .

wyciągam wątek.

jako, że ostatnio odbiło mi na punkcie rzęs...
a henna mnie nie oczarowała
to moze coś takiego jak ta trwała?

ma ktoś jakieś doświadczenia?

Ale Ci zazdroszczę tych długich opadających rzęs. Wcale nie uzywąłabym zalotki. To takie poetyckie: długie, opadające. Super!

Z tym dobijaniem to nie bierz sobie tego do serca ;) to był mój pierwszy odruch na to co przeczytałam ;)

Cóż poczekam może ktoś się znajdzie po tym zabiegu ;)

W ogóle to fajna sprawa dla długich opadających rzęs, bo nie trzeba codziennie rano sterczeć przed lustrem z zalotką po której i tak mi później opadają :(

To nić czekam dalej

Lady dzięki za odp :D

Pozdrawiam
:D :D :D

Nie chciałam Cie dobijać, tylko ostrzec przed niefachowym podejściem.
Niestety nie znam nikogo, kto by wyszedł cało z tego zabiegu, z tego względu, ze jak do tej pory tylko jedna moja koleżanka wpadła na taki pomysł.

Kurde, ale mnie dobiłaś :(

A znasz może kogoś kto wyszed cało z tego zabiegu ;)

Pozdrawiam
:D :D :D :D

No, całe szczęście nie ze swojego, ale z koleżanki, która zafundowała sobie taką przyjemność przed swoimi urodzinami i kilka dni później nie wychodziła z domu, bo jej rzęsy powychodziły garściami brrr :x Ale odrosły, zregenerowały się na szczęście. Miała po prostu pecha. Widocznie babka, która jej to robiła zupełnie nie miała o tym pojęcia i robiła pierwszy raz. A reklamacji nie chciała przyjąć, bo stwierdziła, że to zależy od struktury włosa i to nie jej wina :x

Lady napisał(a):Nadia, uważaj, bo jak Ci niefachowo przypalą, to możesz zostać ogołocona z rzęs.
Może wystarczą papiloty na noc?
Mówisz z własnego doświadczenia ;) lol

Pozdrawiam
lol lol lol

Nadia, uważaj, bo jak Ci niefachowo przypalą, to możesz zostać ogołocona z rzęs.
Może wystarczą papiloty na noc?