• meggiess odsłony: 1854

    Meggiess - mężatka

    Ja też już wróciłam.
    Powrót do rzeczywistości był trudny, chociaż konieczny, gdyż remon mieszkania jeszcze sie nie zakończył i trzeba było troszkę po sklepikach pochodzić.
    Ale od początku: 16 sierpnia był pięknym dniem.
    Pogoda dopisała. Nie było za gorąco a padało dopiero koło 22.
    Troszkę się nie wyspałam, gdyż spałam w pokoju z moją kuzynką z Zielonej Góry, której właśnie o 6 rano zachciało się..... chrapać :))
    Więc snu już nie było. O 9 pojechałam do fryzjera. Fryzjerka spisała się świetnie. Potem powrót do domku na makijaż. Malowała mnie przyjaciółka. Podobało mi się bardzo. Potem ubieranie i podróż na zdjęcia.
    Na zdjęciach dużo śmiechu ;) Po powrocie do domu z żalem stwierdziłam ze moja sukienka sie troszke pogniotła, więc świadkowa z moją mamą raz dwa się zabrały do prasowania sukni na mnie :) Śmiechu co niemiara :)
    No i oczywiście trzeba było sobie troszkę pomóc małym kieliszeczkiem :)
    dzięki któremu reszta dnia przebiegła w znakomitym, roześmianym humorze. w kościele troszkę stresu przy przysiędze ale potem już sama radość.
    Po ślubie czas na zabawę. Wszystko się w miarę udało. No może tylko świadek był tragedią tego dnia. Ciągle gdzieś sobie chodził, w niczym nie pomagał, ale za to świadkowa - moja przyjaciółka - pierwsza klasa :) Umiała uspokoić moje nerwy, gdy czasem mnie ponosiło i oczywiście pomóc gdy miałam problemy z sukienką.
    Przy okazji chciałam jej serdecznie podziękować:-)
    Maju byłaś super, taką świadkową można sobie tylko wymarzyć :) Dziękuję Ci bardzo :)
    Chciałabym podziękować mojej mamie, która pomogła mi bardzo psychicznie i fizycznie, zabawiała całe weselicho i była zawsze tam gdzie powinna.
    Również ogromne podziękowania należą się mojej przyjaciółce - Ani, która podjęła się ciężkiej roli (jestem wybredna) pomalowania mnie w tym tak ważnym dniu :)

    Zdjęcia wkleję niebawem :)

    :P

    Odpowiedzi (12)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-06-29, 10:05:07
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Lianka 2009-06-29 o godz. 10:05
0

Meggies wszystkiego najlepszego dla Ciebie i twojego mezusia :)
Czekam na zdjecia z niecierpliwoscia.

Odpowiedz
Gość 2009-06-28 o godz. 23:55
0

Ja tez zycze Wam duuuuzo szczescia, milosci, madrosci i wzajemnego zrozumienia...

Odpowiedz
satylka 2009-06-28 o godz. 14:57
0

Ja też zyczę wszystkiego co najlepsze na nowej drodze życia, dużo duzo czasu dla siebie, wiele wspólnych chwil i szczęśliwych uniesień :)

Odpowiedz
Gość 2009-06-28 o godz. 12:21
0

dopisuje sie do tego co napisaly kobitki

wszystkiego co najlepsze :D :D :D

Odpowiedz
agullek 2009-06-28 o godz. 05:48
0

to pisalam ja :)

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-06-28 o godz. 05:47
0

Wszystkiego co najpiekniejsze zycze i z niecierpliwoscia oczekuje fotek : )

Odpowiedz
beti2 2009-06-28 o godz. 03:50
0

Meggies radości, szcześcia, czułości i miłości na wszystkie przyszłe dni :P i słoneczka :stokrotka:

Odpowiedz
meggiess 2009-06-28 o godz. 02:35
0

dziękuje Wam serdecznie :) jak tylko bedę miała zdjęcia to oczywiście wkleję :)

Odpowiedz
Gość 2009-06-28 o godz. 02:11
0

meggies
WSZYSTKIEGO co najlepsze :) :)
czekamy na zdjecia

Odpowiedz
Venna 2009-06-28 o godz. 02:03
0

Najlepszego :) Pozazdrościć świadkowej i mamusi :D

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-06-28 o godz. 01:43
0

Meggies - kochana 16 sierpnióweczko moja :)
Wszytskiego NAJ i pokazuj szybciutko zdjęcia (aż dziwne, że jeszcze nia mam dość ;) )

Odpowiedz
Gość 2009-06-28 o godz. 01:37
0

Życzę Wam, aby dni Waszego małżeństwa upływały szczęśliwie w miłości, którą siebie darzycie.
Gdy się będziecie budzić, niech witają Was piękne poranki i pocałunki drugiej osoby.
Bądżcie zadowoleni z siebie nawzajem, ze swojej codziennej pracy, z Waszych dzieci, które narodzą się jako owoc Waszej miłości, z Waszego domu i z siebie samych dopóki dopóty Bóg Was do siebie wezwie.
Rozmawiajcie często ze sobą, badzcie obok siebie nawet wtedy, gdy rozumiecie się bez słów, a nawet gestów.
Cieszcie się domowym zaciszem, każdy wolny czas spędzajcie u swego boku, obdarzajcie się wzajemnym zaufaniem.
Życzę Wam, gdy mimo burz, które pojawią się na Waszym horyzoncie, osiągnijcie ten wymarzony brzeg, swój brzeg.

Martuśka


no i czekamy na zdjęcia uśmiechnięta dziewczyno, piekny opis.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie