Jaki tran wybrać dla 3,5-latka?

Akurat na temat Vita D pierwsze słyszę,więc dzięki za namiar,postaram się sprawdzić to przy najbliższej okazji. swego czasu bardzo popularne były także cukierki Marsjanki,na pewno już mieliście z nimi styczność.

Wiecie co a ja jakoś obawiam się w tranie zanieczyszczenia metalami cieżkimi i podaję Vita D aby uzupełniać niedobory witaminy D dzieciom.

moje dzieciaki bardzo chętnie piją tran norweski Gal o smaku cytrynowym. Inne nie podchodziły im, marudziły a ten piją. Chorują sporo mniej, a jeśli już to dużo delikatniej.

Skoro już wszystko wypróbowaliście, to może warto pójść do lekarza, aby zalecił coś odpowiedniego. Ja podaję właśnie przepisany przez lekarza i jest lepiej :)

ja kupiłam moim dziewczynkom tran Mollersa cytrynowy. lekka poprawa jest, ale Blanka nadal choruje chyba nie obedzie się bez alergologa :/

Obojętnie jaki tran, ważne by był to tran norweski z dorsza. Z rekina jest gorszy. Osobiście polecam tran od Gala - tani i wysokiej jakości

e pewno u mnie lipa i trzeba bezie placic

czytam wlasnie ze to uchwalili radni warszawscy wiec nie wiem jak w innych miastach...no i nie wiem czy wszystkim w wawie przysluguje

kochana dopytaj koniecznie --byloby super gdybny to zniesli dziadostwo

czarnaaj, wlasnie nie wiem czy wczesniej niz od wrzesnia, ale mamma pracuje w przedszkolu i mi o tym mowila...zapytam czy wie od kiedy

a od kiedy nuka orientujesz sie ?u nas jest 120 uwazam ze to sporo --bo ja z samymi obiadami aje 200 a oplata 120 masakra

p.a napisał(a):ale wtedy,gdy bede umieszczac opłatę
teraz ma juz nie byc tej oplaty stalej...

wlasnie 120 zlotych

proszę bardzo

mnie przedszkole zaproponowało,ze bedzie trzymać miejsce,ale wtedy,gdy bede umieszczac opłatę

pa no walsnie mysle nad tym tym bardziej ze zaraz sie nowowordek w domu pojawi tylko potem ciezko sie dostac do przedszkola sama wiesz jak to jest


dziekuje ci z a rozmowe

wiesz,trudno tak na odległośc oceniac czy puścic,czy nie,pójdziesz znim na kontrole i spytasz lekarza
pozdrawiam


czarnaj ale jesli synus naprawdę cięzko choruje i praktycznie przechodzi z jednej ifekcji do drugiej to moze warto by było zastanowić sie nad sensem przedszkola

niestety z takich powodów musiałam córcię wypisac z przedszkola(1,5 roku temu)
teraz ma 4,5 roku i coraz lepiej sobie radzi z choróbskami,po prostu chyba swoje przechorowała

pa--ja wiem z ekaszel nie chororba tylko jak widze te dzieci chore prychajace to szok po prostu i to z goraczka w przedszkolu

nie wiem kiedy go puscic do przedszkola ?bylismy w szpitalu 2 tygodnie potem 3 dni jeszcze antybiotyk--teraz wziewne daje ---i ten tydzien chyba nie pojdzie ale w nastepnym puscic czy nie ?


no ja tez --i zawsze lekarka mowi niech nie chodzi jakis czas ale tak szczerze mowiac to ciezko stwierdzic ile


jak mu przejdzie chyba calkiem kaszel to pojdzie :D

ja zawsze konsultowałam sie z lek.odnośnie posyłania do przedszkola

pulmicort mi dawali teraz jak lezalalam a krtania na odzdizle

czarnaaj napisał(a):pisklak--w tym problem z emlody lubi przedszkole ale ja dziekuje zeby znow mial zapalenie pluc ---nie wiem teraz kiedy go puscic tam ---najgorsze ze rodzice dzieci posylja chore kszlace do przedszkola
kaszel to nie choroba jesli dzieciak nie goraczkuje,czuje sie dobrze i jest "wyleczony"-czyli dostawał leki typu antybiotyk to ja nie widze przeszkody w tym,zeby normalnie chodziło do przedszkola kaszel zaraza przez pierwsze dni choroby

ja mma jeszcze wziewny
flixodine czy cos takiego zaraz sprawdzę to tym mammy psikac 2 razy dziennie dopóki sie kaszel skończy

beroduala tez mam ale juz odstawilam bo lekarka tak kazala

berodual podawałm w trakcie ostrej infekcji a pulmicortem lecieliśmy jeszcze po infekcji jakieś 1-2 tygodnie(p dr mówiła po to,aby "podratowac" drogi odechowe)

pa-wziewny zaraz napisze nazwe i kupiwlasnie teraz po zakonczeniu zapalenia pluc dostalismy berodual i jeszcze jeden lma inhalator tube--a beroduala kiedy podawalals?


pisklak--w tym problem z emlody lubi przedszkole ale ja dziekuje zeby znow mial zapalenie pluc ---nie wiem teraz kiedy go puscic tam ---najgorsze ze rodzice dzieci posylja chore kszlace do przedszkola

No właśnie niestety w przedszkolu dzieci zarażają sie wzajemnie, Ola też dopóki nie chodziła do przedszkola była okazem zdrowia.

na przykładzie moich dzieci moge tylko doradzić,zeby unikac antybiotyków a wkraczac z inhalacjami-u nas cuda działał pulmicort i berodual

moje dzieci tez b.chorowite,ale ponoć w normie to tylko ja tak panikuje sie okaząło


i jeszcze na pocieszenie Tobie powiem czarnaj,że przedszkole wbrew pozorom-ale wspomaga ta odpornosc
organizm uczy sie walczyć z chorobami,katarami(jesli dzieciak ma tylko katar to posyłac do przedszkola) własnie wtedy gdy choruje

mysia --jak nie chrowal to tylko sie cieszyc ja pytam bo moj właśnie choruje i to jest problem --ale przedszkole swoje robi i wlasnie odkad chodzic zaczal to jest gorzej


pa=podejrzenie jest , skierowanie jest do alergologa ciakwa jestem czym mnie zaskoczy

jesli choruje więcej nic 8-10 razy na rok to warto pójsc do immunologa
alergolog wtedy,gdy jest podejrzenie alergii wziewnej

pa

dziekiuje badania ma dobre ale choruje czesto ia szybko sie chororba rozwija

chyba bedziemy musieli sie jeszcze doalergologa wybrac jak pediatra sugerowala


bo jak ciągle cos łapie a lekarka zaraz chche antybiotykiem faserowac to jest bledne kolo

p.a, super artykuł! :D
ja swojemu nic nie podawałam na odporność i odpukać nie chorował powaznie (katary miał od zębów) i nie łapie wirusków przy byle okazji, mam nadzieje że do przedszkola odporność jeszcze bardziej wzrośnie

owszem,te wszystkie preparaty w jakis tam sposób pomagają,ale na pewno nie nabyc odporności
kazdy immunolog tobie powie,ze po prostu dzieciaki mają ta odpornosc słabsza i nie rozwiniętą,dlatego najlepszym lekarstwem jest czas
jeśli nie choruje duzo,intesywnie,jesli wszystkie badania morfologiczne ma OK,to ja bym sie nie bawiła w żadne specyfiki


http://www.edziecko.pl/zdrowie_dziecka/1,79373,2485994.html
fajny artykuł,polecam do czytania