• magdaS29 odsłony: 5494

    Co radzicie na chorobę lokomocyjną?

    Moja coreczka skonczyla niedawno 2 latka. Okolo pol roku temu pojawila sie u niej choroba lokomocyjna - poczatkowo wymiotowala tylko jak jechalismy w dlugie trasy (powyzej godziny) a obecnie jej prog wytrzymalosci to 15 km.Oczywiscie probowalam lekow dostepnych w aptece: homeopatyczne cocculine i syropek lokomotiv totalnie nie dzialaja. Aviomarin - teoretycznie dla dzieci starszych - musze przyznac ze dziala ale jest jednoczenie srodkiem usypiajacym i troche sie go boje.Wczoraj lekarz przepisal mi metoclopramidum - moge dac Hani pol tabletki. Jednak po przeczytaniu ulotki mam watpliwosci...Czy ktos z Was boryka sie z podobnym problemem? Mozecie poradzic jakies leki? Oczywiscie podrozujemy juz na czczo i bez picia ale Hania jak ma pusty zoladek to szarpie do wymiotow i bardzo cie meczy...:(:(

    Odpowiedzi (15)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-12-05, 23:36:09
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
mysia:) 2010-12-05 o godz. 23:36
0

Tosia_ napisał(a):-jazda na gazecie
-czapka z gazety na głowe na to nie wpadłam
Tosia_ napisał(a):no i co logiczne,zadncyhs łodyczy chipsów i napojów gazowanych.
i wogóle zero jedzenie podczas drogi(tylko an przytsnakach_ mimo zakazów i rekwirowania słodycze i chipsy wyrastały spod ziemi dzieciaki zawsze znajdą sposób..
obiadu nie zjedzą a chipsy zawsze lol

Odpowiedz
Tosia_ 2010-12-05 o godz. 22:51
0

o ja mam doświadczenie w tym zakressie;)

po pierwsze efekt placebo:
-zaklejony pepek
-jazda na gazecie
-czapka z gazety na głowe
i tysiac innych pomysłów,które "Zapobiegają:wymiotowaniu

działa też ,wmawianie że w danyd zięn tygodnia się nie wymotuje(a we wszytskie inne tak)
ze swpjego doswiadczenia ,wiem ze działa to na 90% dzieci

z leków polecam stary sparwdzony avriomarin
lokomotiv absolutnie
no i co logiczne,zadncyhs łodyczy chipsów i napojów gazowanych.
i wogóle zero jedzenie podczas drogi(tylko an przytsnakach_

Odpowiedz
lusia06 2010-12-05 o godz. 22:15
0

ja na sobie przetestowałam plaster to jest ok


a Lusia lepiej podrożuje odkad ma ten wiekszy fotelik ale i tak wyjezdzamy zawsze w pore zeby spala tak jest bezpieczniej :)

Odpowiedz
Ptysiok 2010-06-25 o godz. 12:01
0

Jak to czytam to tak strasznie mi szkoda tych naszych dzieciaków. Moja Amelka zwymiotowała tylko raz, i to w swoje 4-te urodziny i od tamtej pory tez narezka, ze jej niedobrze.....kupuje Lokomotiv do ssania ale nie jestem przekonana......plastry wyprubuje na pewno :D

Odpowiedz
lusia06 2010-06-10 o godz. 18:51
0

kurcze my tez mamy taki problem Lusi dawałam syrop lokomotiv działa ale jest od 3 lat a ona miała 2 na pewno spróbuje te plasterki a stres jest straszny nie wiem kiedy ona moze zwymiotowac i czesto trzeba sie zatrzymywac bo mówi " mamo nie dobzie mi brzusio boli "

Odpowiedz
Reklama
bombelek 2010-05-22 o godz. 02:52
0

imbir jest dobry.....
zapytaj w aptece o cukierki imbirowe. tyle tylko ze chyba nie jest to jakis "mocny "srodek jak np aviomarin...ale moze zapobiegawczo zeby zjadla takiego cukierka-pastylke, albo w trakcie jazdy...

Odpowiedz
ReRe 2010-05-21 o godz. 14:57
0

Ehh moja Maja też właśnie jak mamy jechać gdzieś daleko to mi wymiotuje:( muszę te plasterki wypróbować

Odpowiedz
julitka78 2010-05-20 o godz. 18:14
0

a u nas nasze polskie "równe" drogi, zauwazylam wlasnie ze po tym bujaniu zawsze dochodzi do wymiotów

Odpowiedz
p.a 2010-05-20 o godz. 16:46
0

moze piwko imbirowe bezalkoholowe?
imbir ma działanie własnie p/nudnosciom

mój synus tez biedak,tyle,ze nie tak często
zazwyczaj jak juz raz zwymiotuje to póżniej jest spokój,na razie obywamy się bez srodków chemicznych
u nas czynnikiem wyzwalajacym wymioty jest picie

Odpowiedz
mysia:) 2010-05-20 o godz. 16:29
0

magda mój mąż ma taki problem... jak jeżdziłam z dzieciakami na kolonie to stosowaliśmy zwykły plasterek na pępek, pisała o tym sweety ... na zasadzie placebo ;) starszym dawaliśmy też witaminkę C do łyknięcia i też się napierały, wszystkie dolegliwości mijały :o
synek też kiedyś kilka razy źle zniósł podróż ale pomaga herbatka rumiankowa (nie miętowa bo pobudza perystaltykę jelit!) i popijanie małymi łyczkami letniego płynu, nie zimnego ani gorącego, a próbowaliście zasłonić szyby? nie wolno patrzec na boki, wazne jest patrzenie na linię horyzontu, my mamy fotelik na środku tylnego siedzenia, mały widzi drogę

Odpowiedz
Reklama
czarnaaj 2010-05-20 o godz. 16:00
0

ja tez to przeszlam i dalej mam

a te plastry pare zlotych kosztuja sprobowac nie zaszkodzi

Odpowiedz
magdaS29 2010-05-20 o godz. 15:58
0

Dzieki - nie slyszalam nawet o plastrach! Podjade do apteki i zapytam!! :D Starsznie mi jej zal bo jak wsiada do samochodu to pierwsze co mowi to "mamusiu jak nie chce dzisiaj wymiotowac..." :( Na podroz jest rozbierana, obkladana pieluchami tetrowymi i miednicami...sama z nia juz nigdzie nie jezdze bo to stres i dla mnie i dla niej...

Odpowiedz
czarnaaj 2010-05-20 o godz. 15:40
0

ja cale zycie na to cierpie

a jeszcze sa takie homeopatyczne plastry co sie przykleja na pepek albo na reke 8)

Odpowiedz
sweety 2010-05-20 o godz. 15:34
0

spróbuj zakleic jej pępek plastrem - troche dziwaczny sposób, ale pomaga!!!

Odpowiedz
Hala 2010-05-20 o godz. 15:29
0

A te plasterki, bransoletki uciskowe itp?

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie