Seks w czasie okresu- tak czy nie?

Mojemu to nie przeszkadza, mi też, więc jeśli nic mnie akurat nie boli, to i nawet w te dni baraszkujemy.

a ja jestem na nie ze wzgledu na to, że raz nabawiłam sie porządnej infekcji tak pochwy jak i pecherza......i teraz ona bardzo często nawraca.......mimo, żedbam o higienę w tych dniach do tego stopnia, że jak zrobię siusiu to podcieram sie husteczkami do higieny intymniej i podmywam się 3 razy dziennie......

aczkolwiek nie potepiam, bo każda para ma swój wybór, jesli komus to nie przeszkadza, to nie ma sprawy ;)

Jestem na nie ponieważ:
- uważam, że jest maksymalnie nieapetyczne (dla mnie samej i dla męża też raczej)
- źle się czuję i raczej nie mam ochoty na seks

Czasem zdarza nam się w jakieś ostatnie dni jak już nie możemy wytrzymać ale to przy założeniu że krwi jest bardzo mało i seks ma miejsce zaraz po kąpieli więc właściwie nie ma szans na pojawienie się krwi.

nie,nie,nie....

nie wyobrażam sobie
ale to oczywiście moja opinia.

my tez raczej nie. Własnie jesli już to pod sam koniec, ale raczej nie.

ja nie mam z tym żadnego problemu :) i jescze nie spotkalam faceta któremu by to przeszkadzało :)

moj maz mowi:DOBRY KON TO I W BLOTO IDZIE!
ale ja sie z nim raczej nie zgadzam i mu na to nie pozwalam. jezeli juz cos sie zdarzy to pod koniec @!

My wstrzymujemy się z powodu moich bólów brzucha mimo to że jestem po porodzie ale teraz@ jest krótsza i może wytrzymać

ja nie powiem zdażało się ale od czasu jak miałam problemy z bakteriami i lekarz powiedział, że krew todobra pożywka dla nich to raczje nie, więc głosowałam na nie ale tylko ze względów zdrowotnych

nigdy, dla samej siebie nie, ale mój mąż też nie lubi i zachowujemy spokój w te 4-5 dni w miesiącu

czarnaaj napisał(a):mojemu m nie przeszkadza a ja znowu jak mam @ to jestem nerwowa i boli mnie brzuch wiec jesli juz to pod koniec @ ale kilka razy mi sie zdarzylo
czarna u nas dokladnie tak samo, jesli juz to naprawde ostatni dzin :P

che che i pewno

po łapach, po łapach go;P

chiiii tak jak u mnie 8)

ja zazwyczaj w trakcie @ mam chcice niesamowitą, ale równie silny brak konfortu psychicznego;)
mojemu mezowi nie przeszkadza, mnie tez pod warunkiem ze nie jest to przez pierwsze 2-3 dni, ..
sam czasem se dobiera az go musze stopowac;)

u mnie jak bralam to zdecydowanie zmalala a teraz lepiej rozkreca sie

czarnaaj napisał(a):ale teraz jak odstawilam antyki to wieksza ogolnie
zazdroszcze bo u mnie po antykach wlasnie zmalala ochota :(

che che ja pod koniec 2 tez mam ochote zawsze--ale teraz jak odstawilam antyki to wieksza ogolnie :D

czarnaaj, tak miedzy nami 8) 8) 8) 8) po lekach hormonalnych bardzo obnizylo mi sie zainteresowanie .....a wlasnie w czasie @ hormonki u mnie szaleja i mam wieksza ochote wiec my mamy czasto post w czasie cyklu...wiec zdarza sie wykorzystywac moje "smaczki" tak pod koniec @

chiiiii no jakby to dokladnie slowami meza ujac to mogloby byc ciekawie wiec sie powstrzymam---a zdarzylo mi sie w czasie @ o czym pisalam ale wolw przeczekac--maly poscik nie zaszkodzi

czarnaaj, jakbym miala przedstawic meskie spojrzenie mojego meza to spalilabym sie ze wstydu lol lol lol

jaK DYSKUSJA :D ZYWIOLOWA I MESKIE SP0JRZENIE W CENIE

bombelek czytasz w moich myslach

ja jak camille, poprostu mi sie wtedy nie chce......jakos sie wtedy zgadzamy z mezem....
no ale zawsze mozna zabawic sie w inny sposob w tym czasie lol dac szanse wyobrazni
oczywiscie to nic zlego jak sie komus zdarza. ale nie kazdy ma tak samo.ja tez z tych, co musza miec "warunki" lol nie skupilabym sie,gdybym nie byla pewna, ze cos tak nie leci ze mnie dlatego jak juz mialoby sie zdarzyc, to pewnie ciagnelabym meza pod prysznic
chodzi glownie o to, ze nic na sile, i niech kazdy robi jak chce i gdzie chce.kazdy jest inny, nie gorszy, nie lepszy ale inny.i o to chodzi, inaczej byloby nudno :P

Krzysiek56 napisał(a):Ot, w pewnych warunkach zdarzało się i to wszystko.
i ja tego nie potepiam.
jesli ktos ma ochote to prosze bardzo :)
ja tylko napisalam, ze ja w czasie @ nie odczuwam potrzeby i nie robie tego ;)

camillee napisał(a):a nawet gdyby, to jestesmy ludzmi a nie zwierzetami, wiec mozemy sie powstrzymac.
bo gdybysmy nie potraflili to na kazdym kroku bysmy sie spotykali ze zdrada
Chyba nie aż tak. Nigdy nie posunąłbym się do zdrady z tego powodu. Myślę, że żona też nie gdybym ja np. się brzydził. No, ale może niektórzy mają coś ze zwieząt i za nich nie chcę zabierac głosu. Mówię tu za siebie/nas. Ot, w pewnych warunkach zdarzało się i to wszystko.

Krzysiek56 napisał(a):A jak mocno przyciśnie też? A w tym czasie chyba mocno ciśnie?
mnie akurat nie cisnie ;)
a nawet gdyby, to jestesmy ludzmi a nie zwierzetami, wiec mozemy sie powstrzymac.
bo gdybysmy nie potraflili to na kazdym kroku bysmy sie spotykali ze zdrada ;)

Misia24 napisał(a):jak pewnie wiesz zanim sie zacznie dzialac kobieta musi pozbyc sie pewnych "niedogodnosci"
otoz to ;)
ja sie pozbywam tej niedogodnosci po 5 dniach ;)

Misia24 napisał(a):jak pewnie wiesz zanim sie zacznie dzialac kobieta musi pozbyc sie pewnych "niedogodnosci"
Wiem, wiem. Jak wcześniej pisałem, nie jestem jakimś zagorzałym zwolennikiem seksu w tym czasie, a tylko zdarzało się i to wtedy kiedy mnie mocno "cisnęło" a mojej żonie to nie przeszkadzało.

Krzysiek56, nie kazda ma w czasie @ wieksza ochote a czasem wrecz przeciwnie.....niektore odpycha od sexu...

Krzysiek56 napisał(a):Też mi zmartwienie żeby było o czym myślec i odbierac sobie przyjemnośc
jak pewnie wiesz zanim sie zacznie dzialac kobieta musi pozbyc sie pewnych "niedogodnosci" wiec zawsze mozna w tym czasie wyskoczyc po jakis kocyk ..albo recznik :)

camillee napisał(a):ja czekam az @ sobie pojdzie
A jak mocno przyciśnie też? A w tym czasie chyba mocno ciśnie?
camillee napisał(a):mysle w tym czasie zamiast o przyjemnosci myslala czy nic nie kapnelo, nie zabrudzilo sie itp.
Też mi zmartwienie żeby było o czym myślec i odbierac sobie przyjemnośc

camillee, a ja mam w tym czasie take zasoby ochoty jak przez caly cykl nie mam...wiec juz sie zdarzylo ze nie mielismy w tym czasie problemu z sexikiem

ja czekam az @ sobie pojdzie :)
nie czuje sie komfortowo w tym stanie.
mysle w tym czasie zamiast o przyjemnosci myslala czy nic nie kapnelo, nie zabrudzilo sie itp.

my takze nie mamy jakichkolwiek zachamowan w dniach @..

mojemu m nie przeszkadza a ja znowu jak mam @ to jestem nerwowa i boli mnie brzuch wiec jesli juz to pod koniec @ ale kilka razy mi sie zdarzylo

Misia24 napisał(a):Krzysiek56, temat wlasnie po to zeby kazdy troche "poprzynudzal" co sadzi na ten temat
To dobrze, bo z początku poczułem się jak intruz w damskim gronie.
Misia24 napisał(a):i masz taki sam tok myslenia jak moj maz
Nie do końca
Misia24 napisał(a):ale jak juz "przycislo" po dluzszej przerwie to pod prysznic i ....
Może my zbyt wygodni jesteśmy, bo my najpierw prysznic, a właściwie to wanna, a potem to już wygoda: łóżeczko odpowiednio przygotowane/zabezpieczone i...(jak mocno "przycislo" to nawet kilka x z krótkimi przerwami :P ), i znów wanna.

Krzysiek56, temat wlasnie po to zeby kazdy troche "poprzynudzal" co sadzi na ten temat :) i masz taki sam tok myslenia jak moj maz :) tez zazwyczaj czekamy do konca...ale jak juz "przycislo" po dluzszej przerwie to pod prysznic i ....

Jeśli wolno mi się wypowiedzie w tym temacie jako facetowi, to powiem tak: mi nie przeszkadza i nie brzydzę się. Chociaż w tzw. "normalnych warunkach" wolimy zaczekac do końca @. Ale nie powiem, że nie zdarzało się. Kiedy bywałem w domu z tzw. "doskoku" (po dłuższej nieobecności wpadałem na 1-2 dni a tu akurat wypadała@), wtedy nie ma zmiłuj- podkłada się coś nieprzemakalnego pod pupcie i do przodu .
Ale fakt- jak ktoś już tu pisał- jest jakoś inaczej, co wcale nie oznacza, że gorzej. A może nawet i lepiej. No i oczywiście higiena to podstawa.
Sorry, że przynudziłem, ale chciałem przedstawic punkt widzenia "drugiej strony".

no to czemu nie...
nalezy pamietac zeby mimo wszystko zachowac wieksza higiene w tym czasie, takze w domku w wodzie fajnie :)

bombelek, mojemu tez nie przeszkadza :) i nawet wlasnie kiedys we wannie sprobowalismy, ale tak jak piszesz pod koniec, kiedy krwawienie jest slabsze i powiem ci ze odczucia takie same....nic nie boli i nie ma znaczenia ze wszystko jest "napeczniale" a nawet moj stwierdzil ze tak jakos "inaczej" bylo....

jesli ktos ma ochote, to czemu nie....wlasnie po prysznicem np
osobiscie jakos zawsze czekam na [email protected] wiem, moze ze wzgledow higienicznych, ale tez nie "nosi" mnie za specjalnie w te dni.np, nie wyobrazam sobie robic tego w drugim, trzecim dniu kiedy krwawienie jest silne w lozku, na bialym przescieradelku, wiadomo napewno cos by sie "ulalo".....albo mam wrazenie ze bedzie mnie bolalo, bo takie wszystko "napeczniale"....tak wiec ja w trakcie @ seksu nie uprawiam
ale to moje osobiste odczucia, a jesli ktos chce i ma ku temu warunki w trakcie, to wcale zbulwersowana nie jestem
a z tego co wiem, np mojego m nie brzydzi taki stan, bo czasami mnie namawial lol i mowil ze mu to nie przeszkadza

Nalezy pamietac ze nie wskazany jest sex w pierwszym dniu @

ale ogolnie to dlaczego nie?

jesli oczywiscie partner nie ma nic przeciwko....

mozna przeciez bawic sie w wannie lub pod prysznicem...