• babinka odsłony: 6659

    Jak pokonać stres w ciąży?

    Ciekawa jestem waszych opinii i doświadczeń na temat stresu w ciąży. Co o tym sądzicie, czy ma wpływ na dziecko i jaki (zły sen, choroby, mniejszy iloraz inteligencji). A może przeżyłyście jakieś stresy i odbiło się to na waszych dzieciach lub może nie? Poniżej zamieszczam krótki artykuł, może kogoś zainteresujeDziecko w Twoim brzuchu czuje, kiedy jesteś zdenerwowana. Ale czy w naszych czasach można uniknąć stresu? Czy naprawdę Twojemu dziecku coś grozi, gdy się denerwujesz?Płód jest wrażliwy na zmiany hormonalne w organizmie mamy, co nie zawsze jest szkodliwe. Hormony stresu krążą w jej krwioobiegu także w normalnych warunkach, ale problemy zaczynają się, gdy ich poziom staje się zbyt wysoki. Jeśli w czasie ciąży przeżywasz długotrwały stres, czujesz silny lęk, dziecko jest narażone na prawdziwy zalew kortykosterydów i katecholamin (hormonów stresu wydzielanych przez nadnercza, czyli gruczoły zlokalizowane nad nerkami).Stres jest niebezpiecznyNaukowcy spróbowali ustalić związek między bardzo silnym stresem przeżywanym przez przyszłą mamę i różnymi powikłaniami w ciąży. Występuje wówczas większe ryzyko poronienia (wysoki poziom adrenaliny może wywoływać skurcze macicy), noworodek ma małą masę ciała i może urodzić się przedwcześnie. Lekarze sądzą nawet, że w skrajnych sytuacjach stres mamy przyczynia się do powstania takich wad jak rozszczep wargi i zespół Downa. Istnieją też dowody na to, że stres w tym czasie zaburza czynności mózgu dziecka w łonie mamy i tuż po narodzeniu, co może być przyczyną m.in. opóźnionego rozwoju zdolności ruchowych.Hormony stresu mogą działać kurcząco na naczynia krwionośne, zmniejszając przepływ krwi u matki, co ogranicza ilość płynącego do dziecka przez łożysko życiodajnego tlenu i substancji odżywczych. Takie maluchy po narodzinach bywają bardziej ruchliwe, rozdrażnione i kapryśne niż dzieci spokojnych kobiet.Jedną z najbardziej kontrowersyjnych hipotez na temat skutków stresu przeżywanego przez mamę w ciąży jest podejrzenie, że może on przyczyniać się do powstania homoseksualnej orientacji u mężczyzn. Oczywiście każda kobieta w ciąży przeżywa jakiś stresy związane z życiem codziennym – to naturalne i nie ma wpływu na zdrowie dziecka.Czy jesteś narażona na stres?Odpowiedz sobie na pytania:1. Czy przeżyłaś w okresie ciąży jakieś bardzo stresujące wydarzenie, np. rozwód, straciłaś pracę, śmierć kogoś bliskiego?2. Czy żyjesz w ciągłym silnym stresie wywołanym chorobą, brakiem oparcia w bliskich, pracą?3. Czy łatwo wywołać u Ciebie niepokój?Jeśli na któreś z tych pytań odpowiedziałaś: „tak”, postaraj się zrelaksować i ukoić skołatane nerwy. Zrób to ze względu na dobro dziecka!Jak się zrelaksować?Oto kilka metod, które na pewno pomogą Ci wyciszyć się i zdystansować do codziennych problemów:• Porozmawiaj z przyjaciółką lub mężem – może Twoje problemy mają proste rozwiązanie?• Idź do kina, teatru, przeczytaj książkę – rób to, co pomaga Ci się zrelaksować.• Weź prysznic i wyobraź sobie, że spłukuje on z Ciebie wszelkie stresy.• Idź do masażysty, poproś męża, żeby wymasował Ci plecy.• Nie poprawiaj sobie humoru słodyczami – chwilowo poprawią Ci nastrój, ale świadomość, że źle się odżywiasz, pogłębia stres. Pamiętaj, że papierosy i alkohol nie zmniejszą stresu!Warto wiedzieć. Naturalną reakcją na napięcie albo niepokój jest zmiana sposobu oddychania na płytkie i nieregularne oddychanie górną częścią klatki piersiowej. Spokojne regularne oddechy zmniejszą napięcie. Weź więc powoli głęboki wdech przez nos (zamknij usta), poczuj jak płuca napełniają się powietrzem, a mięśnie brzucha unoszą. Zrób wydech ustami, powtarzaj ćwiczenie tak długo, aż poczujesz się rozluźniona. Odpędź wszelkie złe myśli!

    Odpowiedzi (23)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-07-28, 07:20:41
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
babinka 2010-07-28 o godz. 07:20
0

na szczęście u mnie już koniec ciąży i mam nadzieję że dzidzia urodzi się zdrowa, bo póki co wszystko na to wskazuje, ale mocno się obawiam czy nie będę miała jakiejś depresji poporodowej przez te wszystkie stres i okoliczności :( a tak bym chciała jak najelepiej zaopiekować się moją kruszynką

Odpowiedz
Pasja 2010-06-13 o godz. 03:50
0

moja tez kopie jak opentana

Odpowiedz
babinka 2010-06-12 o godz. 20:23
0

Oj ja pszeszłam w 35 tc zmarł moj ukochany tata... Co spowodowało ze 36tc 1d miałam cc bo od śmierci taty prawdopodobnie chodziłam juz ze skurczmi i było podejrzenie zamartwicy płodu ( bolalo mnie na dole po prawej stronie myslałam ze to norma w ciaży dodatkowo jestem bardzo odporna na ból)
Abrra, przykro mi bardzo

Ja właśnie wczoraj jak się mocno zdenerwowałam też poczułam taki ból, ale mam nadzieję że jednak wszystko jest dobrze bo dzidzia kopie

Odpowiedz
ReRe 2010-06-12 o godz. 18:12
0

Ehhh mimo że mam kochanego męża to w ciąży był koszmarny ciągle płakałam krzyczałam przez co w 24tc wylądowałamna podtrzymaniu :( tez nie wiem co to rozpieszczanie w ciazy
Moja siostra jest w ciazy ma cudowie jej maz dosłownie skacze rozpieszcza dosłownie super chłop :D
Ja moemu czesto wypoiminam jego zachowanie głupio mu przy drugim dziecku uz sie nie dam :D

Odpowiedz
madelon 2010-06-12 o godz. 04:32
0

Pasja nie mysl, ze moze byc inaczej,musi byc dobrze i musisz w to wierzyc.

Odpowiedz
Reklama
Pasja 2010-06-12 o godz. 01:54
0

mam nadzieje ze mój dzidizus tez będzie zdrowy i o czasie

Odpowiedz
Pepper 2010-06-11 o godz. 22:53
0

Ja na szczęscie urodziłam córkę o czasie, ale lądowałam w szpitalu bardzo często, w końcu założyli mi szew, brałam lekarstwa i jakoś dotrwałyśmy...

Odpowiedz
madelon 2010-06-11 o godz. 21:31
0

Niestety i ja musze dopisac sie do listy.W 2005 r bedac w upragnionej naturalnej ciazy przezylam taki stres i nerwy,ze rowniez na drugi dzien zaczelam krwawic,wyladowalam w szpitalu i poronilam.Pozniej probowalam zajsc w ciaze ale sie nie udawalo i skonczylo sie w 2006 r na ICSI.
Mysle,ze ten artykul jest uzasadniony.Wedlug mnie stres bardzo negatywnie wplywa na nienarodzone dziecko.

Odpowiedz
Monia1983nrw 2010-06-11 o godz. 20:36
0

ja pamietam,ze jak poronilam pierwszy raz to tez mialam wtedy ogromny stres...stalo sie cos,czego nie przypuszczalam,strasznie sie zdenerwowalam wtedy i w rezultacie wyladowalam wieczorem w szpitalu,okazalo sie ,ze poronilam...

Odpowiedz
Pasja 2010-06-11 o godz. 20:00
0

ja sie staram zeby po mnie spływało
zresztą jak ostatnio (1,5 miesiaca temu) mielismy straszny kryzys i ryczałam cały czas
to teraz ciąza juz zagrożona a ja na podczymaniu więc cos w tym jest ze stres szkodzi bo wcześniej było oki
ale teraz juz go olewam, będzie co ma byc
jak tak dalej pójdzie to mój dzidzius bedzie miec tylko mamusie.

Odpowiedz
Reklama
miu miu 2010-06-11 o godz. 13:20
0

chce nawiązać do tego co tutaj piszecie o mezach,o tym jak was traktują,ze sie z nimi kłócicie a potem płaczecie

z perspektywy czasu moge wam powiedziec tylko jedno
NIE WARTO!
sie chłopami przejmowac
wyobrażcie sobie ze jestescie gęsiami i po was spływa to co gadają

u mnie było podobnie i wiem co przezywacie

facet to tylko facet
wyluzujcie

Odpowiedz
Abrra 2010-06-11 o godz. 08:16
0

babinka napisał(a):Naukowcy spróbowali ustalić związek między bardzo silnym stresem przeżywanym przez przyszłą mamę i różnymi powikłaniami w ciąży. Występuje wówczas większe ryzyko poronienia (wysoki poziom adrenaliny może wywoływać skurcze macicy)
Oj ja pszeszłam w 35 tc zmarł moj ukochany tata... Co spowodowało ze 36tc 1d miałam cc bo od śmierci taty prawdopodobnie chodziłam juz ze skurczmi i było podejrzenie zamartwicy płodu ( bolalo mnie na dole po prawej stronie myslałam ze to norma w ciaży dodatkowo jestem bardzo odporna na ból)

babinka napisał(a):Takie maluchy po narodzinach bywają bardziej ruchliwe, rozdrażnione i kapryśne niż dzieci spokojnych kobiet
Moja mała dokladnie taka byla...

A dodam ze moja cała ciaz była wielkim stresem bo o chorobie taty (rak) dowiedziałam sie na poczatku ciazy dodatkowo ciagłe pobyty w szpitalu... :|

Odpowiedz
Monia1983nrw 2010-06-11 o godz. 06:10
0

dziewczyny mam nadzieje,ze jednak przestaniecie sie stresowac, az tak bardzo i mam nadzieje,ze stres ,ktory przezywacie nie wplynie negatywnie na wasze maluszki...mysle, ze stres moze w jakis sposob zaszkodzic,ale tak jak tam pisze...ktoz z nas nie ma czasem stresu !?
Oby tylko ten stres nigdy nie byl naprawde duzy,czego bardzo wam zycze

Odpowiedz
Pepper 2010-06-11 o godz. 04:45
0

Pasja napisał(a):mi sie wydaje ze do faceta wogóle nie dociera taki stan jak ciaza
dopuki nie ma dziecka to znaczy dopuki go nie widzą wydaje im sie ze go nie ma
Pasja, święta prawda! I nie dociera do nich, że kobieta w tym czasie potrzebuje szczególnej uwagi, troski i czułości.Cholernie zazdroszcze kobietom, które doświadczyły tego w czasie ciązy.

a Ty jak ? radzisz sobie jakoś ?
Radzę sobie. Muszę. Chociaż chwilami jest jeszcze bardzo smutno.

Odpowiedz
Pasja 2010-06-11 o godz. 04:41
0

ja nawet nie dopuszczam mysli ze mogłoby byc inaczej nasze dzieci muszą byc zdrowe

a Ty jak ? radzisz sobie jakoś ?


mi sie wydaje ze do faceta wogóle nie dociera taki stan jak ciaza
dopuki nie ma dziecka to znaczy dopuki go nie widzą wydaje im sie ze go nie ma

Odpowiedz
Pepper 2010-06-11 o godz. 04:39
0

Babinka, Pasja, u mnie było tak samo... o rozpieszczaniu nie było nawet mowy :( Mam nadzieję, że Was pocieszy to co napisałam. Mimo silnego stresu moje dziecko jest zdrowe i bardzo pogodne, więc u Was też tak będzie NA PEWNO.


Pasja napisał(a):tylko nasi panowie ze tak nas w takim okresie życia traktują
TYLKO CZY ONI POTRAFIĄ TO ZROZUMIEĆ?

Odpowiedz
Pasja 2010-06-11 o godz. 04:39
0

ja myślę ze jezeli ktos powinien miec wyrzuty sumienia to napewno nie Ty Pepper
tylko nasi panowie ze tak nas w takim okresie życia traktują

Odpowiedz
Pepper 2010-06-11 o godz. 04:37
0

Moja ciąża to był jeden wielki stres, bardzo dużo płakałam. Na szczęście córeczka urodziła się pogodna i spokojna, chociaż miałyśmy na początku problem z zapaleniem pluc, ale to razcej nie od stresu, tylko przez infekcję... Prawdę mówiąc cały czas się martwię, że prędzej czy później przeżyty stres da o sobie znać (chociaż mam nadzieję, że tak nie będzie). A wyrzutów sumienia, że moje dziecko tyle musiało przeżywać już w brzuszku, chyba nigdy się nie pozbędę :(

Odpowiedz
babinka 2010-06-11 o godz. 04:34
0

wiem Pasja i to jest straszne. Zamiast tego rozpieszczania o którym mówi się że kobieta w ciąży powinna doświadczać to my mamy tylko nerwy

Odpowiedz
Pasja 2010-06-11 o godz. 03:49
0

babinko nie wiem czy Cie to pocieszy ale ja jestem w dokładnie takiej samej sytuacji

Odpowiedz
babinka 2010-06-11 o godz. 03:29
0

ja się strasznie martwię że zaszkodzę dziecku, bo prawie całą ciążę kłucę się z mężem a późiniej płaczę. Nie wiem czy to jest to na tyle duży stres, że może spowodować jakieś wady u maleństwa

Odpowiedz
anqa 2010-06-11 o godz. 03:16
0

Szczerze mówiąc to nie sądzę, żeby stres wpływał na orientację seksualną przyszłego potomka, ale wierzę, że ma ogromny i to negatywny wpływ na maleństwo ja bardzo dużo się stresowałam w ciąży - nie było to zależne ode mnie - moje dziecko urodziło się z jedną nerką ni wiem czy to wpływ stresu czy tak po prostu chciał los, ale faktycznie stres na pewno nie pomaga ani mamie ani dziecku :|

Odpowiedz
Pasja 2010-06-11 o godz. 01:55
0

ja mam nadzieje ze bardzo nie szkodzi maluszkowi,
bo ja ostatnio żyłam w ciągłym stresie

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie