• poziomka odsłony: 30758

    W co się ubrać do porodu? Jak wygląda podmywanie się po cesarskim cięciu?

    Pytanko do dziewczyn które już rodziły i tych co mają tą "przyjemność" jeszcze przed sobąlolw czym rodziłyście/macie zamiar rodzić? może być zwykły T-shirt? czy musi być jakaś krótka koszulka? bo słyszałam że takie szpitalne to są krótkiemam zamiar zabrać ze sobą jakiś T-shirt który sie potem pewnie wyrzuci, tylko myślałam raczej o takim za pupei druga sprawa, po porodzie trzeba, po każdym skorzystaniu z toalety, podmywać siępo cesarce tez?wyczytałam gdzieś że fajnie sie sprawdzają takie butelki z końcówką sportową - w tym sie rozrabia tantum rosa i można sie tak podmyćpomysł wydaje sie fajny, ktoś to praktykował?:)to można sie tak podmywać siedząc jeszcze na kibelku? czy jak by to miało wyglądać?

    Odpowiedzi (29)
    Ostatnia odpowiedź: 2013-11-15, 13:32:32
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
mysia:) 2013-11-15 o godz. 13:32
0

szpital, w którym ja rodziłam zapewniał koszule, ja jednak bardziej komfortowo czułam się w swojej, w czasie pobytu w szpitalu zużywałam 1 koszulę na dzień, rozpinane. Leżałam 5 dni, korzytałam z majtek z wysokim stanem siateczkowych i biustonosza z rozpinanymi miseczkami do karmienia z bawełny.

Nie polecam piżamek, zwłaszcza po ewentualnym cc.

Odpowiedz
babinka 2013-11-14 o godz. 02:49
0

właśnie idę dzisiaj odebrać z poczty moją koszulkę do karmienia, ciekawe czy będzie dobra, bo zamówiłam przez internet.

dzięki za wszystkie podpowiedzi, już mniej więcej wiem jak się przygotować

Odpowiedz
poziomka 2013-11-14 o godz. 02:18
0

ja wzięłam do porodu T-shirt męża a po porodzie 2 koszule z guziczkami od góry i wystarczyło
chodziłam też w majtkach (kupiłam sobie specjalnie na tą "okazję" troche większe bawełniane) i w staniku z wkładkami (takim z fiszbinami bo nie mam zwykłych materiałowych)

Babinko, możesz sobie tez kupić koszulki na ramiączka, z tego co widziałam to rzadko praktykowane a wygodnie sie w nich karmi :)

Odpowiedz
dagulina 2013-11-14 o godz. 01:46
0

babinko pizamy moga byc nie wygodne w szpitalu bo chodzi o szybsze gojenie sie rany no i lekarze moga krzywo patrzec. Wygodniejsze sa koszule ja tez ich nie lubie ale na te pare dni przemeczysz sie. W domu przez pierwszy tydzien duzo leci takze tez sobie chodz w koszuli potem przezuc sie juz na pizamy.

Ja lezałam 3 dni.

Odpowiedz
Hala 2013-11-13 o godz. 23:43
0

dagulina napisał(a):u nas mozna bylo uzywac biustonosza a wrecz kazali nosic. Majteczki te z siateczki tez pozwalali.
U nas tak samo, biustonosz dzień i noc, by podtrzymywał ten mleczny ciężar ale oczywiscie ważne by był bez fiszbin, bawełniany itp.
Leżała z nami taka nastoletnia mama, miała na sobie przepiękną usztywnianą, koronkową bardotkę Dosyć to niebezpieczne

Babinko ja lezałam tydzień.

Odpowiedz
Reklama
NUKA 2013-11-13 o godz. 15:10
0

Hala napisał(a):A planujesz karmić piersią? Bo jeśli tak, to niektóre piżamy mogą być niewygodne.
Poza tym w niektóych szpitalach nie pozwalają na chodzenie w piżamach ze względu na higienę krocza. Nawet majtki bywają zakazane.
dokladnie, zreszta malo to tez wygodne po cieciu...

Hala napisał(a):Poza tym koszula z porodu nie musi być do wywalenia. Moja za każdym razem pięknie się uprały.
u mnie bylo to samo :)

Odpowiedz
dagulina 2013-11-13 o godz. 14:14
0

u nas mozna bylo uzywac biustonosza a wrecz kazali nosic. Majteczki te z siateczki tez pozwalali.

Odpowiedz
p.a 2013-11-13 o godz. 14:06
0

babinka spytaj w szpitalu gdzie będziesz rodzić czy dają koszule szpitalne czy nie ja zużyłam jednego dnia 3-4 miałam taki nawał pokarmu
a przy porodzie dostałam czystą koszulę i zaraz po tez-położne mnie umyły i pomogły mi się ubrać

w szptalu w którym rodziłam nie można było używac ani majtek,ani biustonosza,więc nawet wkładki laktacyjne nie miały się jak trzymac

życzę powodzenia

Odpowiedz
babinka 2013-11-13 o godz. 13:05
0

Ja miałam w szpitalu średnio jedną koszulę na półtorej dnia. Przy nawale pokarmu i ulewaniu dziecka tzreba czasem zmienić i częściej
dzięki Hala, dobrze wiedzieć. W takim razie muszę sobie przygotować jakiś większy zapas. A ile dni leżałaś w szpitalu po porodzie?

Odpowiedz
Hala 2013-11-13 o godz. 12:37
0

A planujesz karmić piersią? Bo jeśli tak, to niektóre piżamy mogą być niewygodne.
Poza tym w niektóych szpitalach nie pozwalają na chodzenie w piżamach ze względu na higienę krocza. Nawet majtki bywają zakazane.

Poza tym koszula z porodu nie musi być do wywalenia. Moja za każdym razem pięknie się uprały.

Ja miałam w szpitalu średnio jedną koszulę na półtorej dnia. Przy nawale pokarmu i ulewaniu dziecka tzreba czasem zmienić i częściej

Odpowiedz
Reklama
babinka 2013-11-13 o godz. 11:50
0

miałam taki plan żeby do szpitala zabrać jedną koszulę na poród (taką do wywalenia) i jedną rozpinaną. Więcej nie chciałam brać bo musiała bym kupić a generalnie koszul nie lubię. Myślałam, że po wyjściu ze szpitala będę chodziła już w piżamkach, no ale z tego co piszecie to te dwie kszulki do szpitala to trochę mało no a może zabrać jeszcze jedną piżamę, czy to nie będzie zbyt praktyczne, jak uważacie?

Odpowiedz
basik 2013-11-13 o godz. 11:35
0

ja do porodu miałam koszulke męża ale jedna rozpinana koszula to mało.Ja miałam dwie ale i tak dałam mężowi aby mi wyprał w domu bo niestety poplamiłam.

Odpowiedz
dagulina 2013-11-13 o godz. 06:22
0

babinko wydaje mi sie ze jedna koszula to malo no chyba ze szpital daje do pordu jak i potem ja mialam taka mozliwosc. Takze ja swoich koszul a mialam ich 2 rozpinane nie uzywałam bo codziennie dostawalam czyste. Do porodu tez dostalam koszule i jak urodzilam to ja podnioslam i coreczke polozyli mi na brzuchu w tym momencie nic sie dla ciebie nie liczy i nie wazne jak wygladasz i w co jestes ubrana. Dziewczyny braly sobie do porodu koszulki mezow. Jak urodzilam to tez dali mi czysta koszule i juz z corcia sie cycalysmy.

Odpowiedz
babinka 2013-11-12 o godz. 16:31
0

ja mam tylko jedną koszulkę z rozpięciem do karmienia i tak się zastanawiam czy warto ją użyć do porodu. No bo jeśli się upaprze to trzeba będzie wyrzucić a drugiej nie mam, z drugiej strony przecież zaraz po urodzeniu przystawia się dziecko do piersi, więc chyba musi być taka koszulka z rozcięciem? czy niekoniecznie, jak sądzicie?

Odpowiedz
Pliszka 2013-07-27 o godz. 08:02
0

ja do porodu wzięłam sobie starą sukienkę na ramiączka, taka do połowy uda, bawełniana, bez gumki, ale jak tylko zaczęłam rodzić, w szale bitewnym zdarłam ją z siebie i biegałam po sali w stroju Ewy :P co było bardzo wygodne, bo rodziłam w wodzie i kursowałam do wanny w tę i z powrotem.

na sali był tylko M i nasza prywatna położna, nikt nie miał prawa nam włazić i przeszkadzać, nawet lekarz nie przyszedł na przegląd podwozia po porodzie- wszystko zrobiła nasza położna. Zresztą i ona przez większość część porodu była za drzwiami, bo stwierdziła że tak sobie radzimy, że ona nie będzie nam przeszkadzać, w końcu to dla nas bardzo ważne chwile, więc lepiej żebyśmy byli sami i mogli je przeżywać bez skrępowania, więc nie nawet nie miałam przed kim się wstydzić swojego gołego dupska :P
Kiedy chciałam wyjść z sali i pobiegać (pobiegać! nie pochodzić) po korytarzu, to zakładałam szlafrok lol :P Nie byłam nacinana, miałam tylko małe pęknięcie śluzówki, więc tantum rosa użyłam może ze dwa razy w domu.... bidet rządzi! jeśli idzie o higienę, w domu używałam prysznica op każdej wizycie w łazience. lol

Odpowiedz
dagulina 2013-07-27 o godz. 07:55
0

poziomka ja rodzilam w szpitalnej koszuli siegala mi do kolan takze wszystko zakrywala. Podmywalam sie po kazdej wizycie w toalecie i wycieralam sie papierowymi recznikami. W szpitalu uzywalam ich koszul bo byly ladne i zmienialam je co chwile bo strasznie sie pocilam . A swoich koszul uzywalam w domu.
W domu sobie robilam nasiadowki z kory debu bardzo szybko rana sie goila i duzo wietrzylam sciagalm majtaki i kladlam sie na podkladzie i przykrywalam sie przescieradlem.

Odpowiedz
poziomka 2013-07-27 o godz. 06:03
0

Nie bój sie poziomka , na żelaznej w razie jakich watpliwości położne służą wszelką radą i pomocą Personel tam naprawde jest okey Napewno dasz sobie ze wszystkim radę.
tylko boje sie że teraz taki boom na porodówki i że miejsca nie będzie i odeślą mnie niewiadomo do jakiego szpitala :(

dzięki dziewczyny za cenne wskazówki i słowa otuchy :D

Odpowiedz
justalka 2013-07-27 o godz. 04:35
0

Ja w trakcie porodu chciałam sie czuć dobrze, wiec kupiłam sobie oddzielnie do porodu koszulkę prawie do kolan z krótkim rękawkiem. I co sie okazało, ze po pierwszym porodzie była czyściutka, przydała sie wiec do drugiego porodu. Troche ją tym razem wybrudziłam, ale wszystko ładnie sie sprało i teraz w niej czasem śpię (lubie ją bo wkońcu w niej urodziłam moje kochane skarby :D )

i druga sprawa, po porodzie trzeba, po każdym skorzystaniu z toalety, podmywać się
po cesarce tez?
Tak najlepiej po kazdej toalecie podmywać się, szybciej zagoi sie rana krocza. Dobrze mieć ręczniki papierowe.. Przy cesarce też trzeba sie podmywać, bo wkońcu i po takim porodzie pojawia sie wydzielina poporodowa, ale napewno mniej trzeba dbać o higienę niż jak sie ma ranę krocza...

Ja nie uzywałam tantum rosa, natomiast w domu często podmywałam sie i wietrzyłam krocze..szybko sie rana zagoiła :)

Nie bój sie poziomka , na żelaznej w razie jakich watpliwości położne służą wszelką radą i pomocą Personel tam naprawde jest okey :D Napewno dasz sobie ze wszystkim radę.

Odpowiedz
malutka311 2013-07-27 o godz. 03:49
0

ja miałam koszulke od meza nie wyrzucilam jej,upralam bo wcale duzo krwi na niej nie bylo i teraz spogladam na nia z sentymentem

mialam tantum rosa ale uzywalam go tylko przez kilka dni :) a w szpitalu mialam o tyle dobrze ze byl bidet (tak to sie pisze??)i bez problemu sie podmywalam ;)

nie boj sie Poziomka dasz sobie swietnie rade ;)

Odpowiedz
Wuna 2013-07-27 o godz. 00:49
0

poziomka napisał(a):a wystarczy sobie popsikac takim roztworem np z tantum rosa czy jeszcze potem spłukać samą wodą? jak byłam w szpitalu to po każdym siusianiu tylko tantum rosa, a w domu to najpierw się myłam, a potem przemywałam tantum rosa.poziomka napisał(a):ojejciu, im bliżej tym więcej pytań i wątpliwości to normalne :D

Odpowiedz
EVI_ 2013-07-27 o godz. 00:34
0

ja tez mialam swoja koszule nocna i tez nie byla ubrudzona, mimo ze na dlugoooo przed porodem juz krwawilam
z samego rana (urodzilam w nocy) poszlam pod prysznic i tam podmywalam sie co pare godzin a w domu tantum rosa i tez bylam bardzo z niej zadowlona

Odpowiedz
Kasiab 2013-07-26 o godz. 15:41
0

Ja też miałam swoją koszulę. Wcale nie była bardzo ubrudzona lol wszystko pięknie się upralo, ale też w niej nie śpię
A co do Tantum Rosa to podobnie jak dziewczyny używałam butelki.
Polecam też bardzo suszenie rany. Ja po niemalże każdej wizycie w toalecie myłam się i suszyłam ranę suszrką 8)

Odpowiedz
NUKA 2013-07-26 o godz. 14:10
0

Hala napisał(a):Ja miałąm krótką koszulę nocną, z krótkim rękawem i rozpinaną. Myślałam, że pójdzie na starty,a le wszystko się sprało
ja identycznie...

a mylam sie tym czym w domu

Odpowiedz
Hala 2013-07-26 o godz. 13:47
0

Ja miałąm krótką koszulę nocną, z krótkim rękawem i rozpinaną. Myślałam, że pójdzie na starty,a le wszystko się sprało

Też stosowałam butelkę z zaworkiem sportowym z Tantum Rosa.

Odpowiedz
poziomka 2013-07-26 o godz. 13:28
0

a wystarczy sobie popsikac takim roztworem np z tantum rosa czy jeszcze potem spłukać samą wodą?

a wogóle to podobno do szpitala trzeba wziąć ze sobą płyn do higieny intymnej którego sie wcześniej używało
a ja używam mydełka dla dzieci bo tak mi kiedyś poradził ginekolog
w szpitalu wydaje mi sie że higieniczniej by było właśnie np z takiej butelki, czy powinnam jednak tą samą metodą co w domu?

ojejciu, im bliżej tym więcej pytań i wątpliwości lol

Odpowiedz
cypruska 2013-07-26 o godz. 12:37
0

Ja mialam cesarke i przez pierwsza dobe cewnik, wiec nie bylo jak sie podmyc. dopiero jak wstalam, to mylam sie wlasniw na kibelku z butelki. Tyle, ze bez tantum rosa a bardzo delikatnym plynem do higieny intymnej.
Przez pierwsza dobe bylam tez w koszuli szpitalnej i w sumie sie ciesze, bo nie dosc, ze mnie upaprali jodyna, to jeszcze mialam "przeciek".

Odpowiedz
Wuna 2013-07-26 o godz. 12:15
0

ja też miałam swoją koszulkę taką w pół uda. Miałam w zamiarze ją wyrzucić, ale moja mam się uparla, że szkoda i wyprała ją. Faktycznie nie było ani śladu porodu na niej ;) Ale i tak jej już nie noszę Ale wracajac do tematu: myslę, że taka włsnie w pół uda jest najlepsza, ani nie krępuje ani nie przeszkadza.

Co do tantum rosa to podobnie jak basik, mialam w "sportowej" butelce i po każdej wizycie w toalecie się tym podmywałam- w szpitalu oczywiście mylam się w kibelku (nie wiem czy trzeba po każdym siusianiu, ale takie każdorazowe mycie sprawiało mi ulgę i komfort), albo pod prysznicem. Najpierw bałam się tam dotykać więc psikalam tą butelką i podcierałam ręcznikami jednorazowymi, a potem wszystko szybko wróciło do normy i myłam się nią normalnie :)

Odpowiedz
dora24 2013-07-26 o godz. 11:46
0

Ja pierwszy raz rodziłam w szpitalnej koszuli, a za drugim razem w mojej, zwykłej, bawełnianej nocnej koszuli. Takiej w pół uda. Ta szpitalna też była w pół uda i tyłek całkiem dobrze zasłaniała

Co do tantum rosa to ani razu nie udało mi się skorzystać bo miałam 2xcc. Po cesarce to przez pierwszą dobę po, ma się założony cewnik więc na pewno nie ma jak się podmyć po załatwieniu się. kupę robi się zazwyczaj dopiero po paru dniach, więc można się już spokojnie wykąpać.

Odpowiedz
basik 2013-07-26 o godz. 11:40
0

Ja do porodu miałam t-shirt od męża aby był dłuższy.

A tantum rosa sprawdził się super,dość szybko wszystko mi się tam zagoiło.Zrobiłam sobie w butelce ze spryskiwaczem.I po każdej wizycie w WC się tym podmywałam.Wiem że robią sobie też nasiadówki,ale to dopiero w domu.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie