-
ReRe odsłony: 3981
Powiększone węzełki
Mam do Was pytanie czy którejś z wszych dzieci miałay powiększone węzełki moja Maja ma powiększone węzły potyliczne tzn. niby jeden na dloe ale taką samą gólkę wyczułam 2 cm wyżej. Dr kazała tym się nie martwić ale jak tu się nie martwić powiększonymi węzłami. Bardzo się martwię szczególnie tym wyżej bo sama nie wim czy to węzeł Dr nie wyczuła nic ale on jest i w czwartek zamierzam jej go pokazać.
ReRe, homeopatia jest to to sposób leczenia (niekonwencjonalny) różnego rodzaju chorób, dolegliwości poprzez własnie podnoszenie odporności człowieka. Bartuś jest leczony lekami jednoskładnikowymi (tzw. granulki), które lepiej nie stosować na własną rękę ponieważ są dobierane indywidualnie dla każdego pacjenta (są takie które przyjmuje po 2 gran. dziennie i takie które bierze po 2 raz w tygodniu). Ja się zgłosiłam do lekarza zajmującego sie homeo ponieważ Bartuś miał poważne problemy z uszami, do tego jeszcze te powiększone węzły chłonne no i laryngolodzy powiedzieli, że trzeba będzie usuwać migdałki bo są przerośnięte i oni więcej pomysłów na leczenie nie mają. To ostatecznie pomogło mi podjąć ta decyzje. Homeopatię zaczęliśmy stosować od lipca i nie chcę się cieszyć na zapas, ale węzły chłonne w jamie brzusznej normalne, a migdałków takich małych to już nie pamiętam kiedy miał ostatnio. Z tym, ze pierwsze wyniki tego leczenia nie przychodzą tak szybko, niekiedy trzeba czekać nawet parę miesięcy, ale się opłaca, bo organizm zaczyna naturalnie i od podstaw zwalczać choroby, a nie tylko objawy.
Powiem tylko, ze przez ten rok mój chłopak strasznie schudł, zrobił sie jakiś marudny, że zaczęłam się na prawdę martwić. Wiadomo o czym pomyślałam..... Teraz jest to zupełnie inne dziecko, a to dopiero 2 miesiące leczenia - wagowo wrócił do normy i znów jest wesołym, pełnym wigoru dzieciaczkiem No ale byle nie zapeszyć.....
ReRe, jak najbardziej idź do lekarza.
Węzełki też mają to do siebie, że jeszcze jakiś czas po infekcji są powiększone - mój starszy synek przechodził w zeszłym roku 3-krotnie grypę żołądkową (raz w listopadzie i dwa razy w grudniu), później długo pobolewał go brzuszek w końcu poszliśmy zrobić USG i okazało się, a było to w kwietniu, że ma powiększone węzły chłonne w jamie brzusznej i że jest to następstwem wcześniejszych infekcji. Z tym, ze on nie jest alergikiem. Teraz jest już ok, ale mozliwe, że to zasługa homeopatii, którą stosujemy od lipca.
Kurcze juz z pęcherzem ok a węzły nadal powiększone i jeden dolny jakby się powiększyl i do grona dołączył 3 malutki jutro idę do pediatry ona na początku jak był jeden mały kazała się nie przejmować ciekawe co teraz powie spotkałam koleżankę której syn też jest alergikiem i tu niespodzianka też ma powiększone węzełki oby u Mai też była to kwestia alergi martwię się :(
OdpowiedzPodobne tematy