Objawy ciąży - ustały????????

W środę byłam u lekarza i wszystko było ok ( wydawało mi się że serduszko malucha wolno bije ) a dzisiaj rano jak wstałam to zero objawów co mam robić ? Zadzwonić do lekarza czy jeszcze się wstrzymać ?

dziewczyny, z całego serca trzymam za was kciuki :D

babinka napisał(a):strata dziecka to ogromna rozpacz ale pomyśl o radości jaką mogła by ci dać następna dzidzia. A czy lekarz tłumaczył z jakiego powodu to poronienie? Czy może się powtórzyć czy to raczej pech?
Niestety nie udało sie ustalić przyczyny poronienia :( mogłobyć ich wiele... chyba jednak ta najwazniejsza był stres i leki jakie przyjmowałam w maju nie wiedząc o dzidzisiu :(

ja tez zadnych obajwoww nie amailam procz bolesnych piersi przez kilka pierwszych dni

babinka, moja kuzynka poronila i sie zalamala i przez 4 lata bala sie starac o dziecko, a przez to strasznie cierpiala, bo tak bardzo chciala miec dzidziusia. dlatego ja nie chce tak skonczyc i nie poddajemy sie z M. bo tak jak piszesz ogromna radosc przyniesie kolejna ciaza ktora ukoi bol po stracie pierwszego dzidziusia. ja nie mam kontaktu z kuzynka, bo jestm tu w Anglii, ale moja mam ma i po tym jak opowiedziala co mi sie przytrafilo, to kuzynka postanowila zabrac sie za robienie badan i chce znow sprobowac. wiec w tym okropnym co mi sie przytrafilo jest tyle dobrego, ze pomoglam kuzynce przywrocic nadzieje. wierze , ze niedlugo obie bedziemy szczesliwymi mamami

Xenartha, podziwiam twój hart ducha! Jesteś na prawdę dzielną kobietą i życzę ci wielkiego szczęścia już niedługo.

Path, strata dziecka to ogromna rozpacz ale pomyśl o radości jaką mogła by ci dać następna dzidzia. A czy lekarz tłumaczył z jakiego powodu to poronienie? Czy może się powtórzyć czy to raczej pech?

z mojego przezycia to z tymi objawami przy ciazy martwej jest wzglednie. i ty path masz racje i Babinka, moze to oznaczac , ze ciaza jest martwa, a moze tez byc wszystko ok. a to, ze objawy sa nie musi oznaczac tez , ze wszystko jest ok. u mnie tak bylo. we wtorek 9 pazdziernika 2007 dowiedzialam sie , ze moja ciaza jest martwa. bylam w 7 tyg. a objawy ciazy mialam normalne nawet mnie zaczynaly brac mdlosci poranne. w srode mialam zabieg, a objawy ciazy mam nadal. kazda z nas jest inna i wedlug mnie nie mozna generalizowac. a nie ma co sie stresowac na zapas, bo i tak to nie pomoze, a moze zaszkodzic.
Path_23, mam nadzieje, ze wszystko sie ulozy z czasem i przestaniesz sie bac sprobowac ponownie. nie poddawaj sie. nic nie koi serca jak znow byc mama. dlatego ja sie nie poddalam i choc to strasznie boli i mysli sie o tym, ze znow moze byc nie tak, probuje i mysle o tym jak pieknie bedzie znow wiedziec , ze tam w tobie rosnie drugie zycie, miec serca dwa. po miesiacu moge znow starac sie o dzidzie.
kochana trzymaj sie cieplo i zycze , zebys zaznala spokoju ducha. nie poddawaj sie

babinka napisał(a):Mam nadzieję, że Patrycji wszystko się ułoży i niedługo będzie się cieszyć nowym kochanym dzieciątkiem
niestety ale nie planuję narazie drugiego dziecka, za bardzo strach mnie dopadł z powodu poronienia :| :( zresztą dużo pracuję, żeby nie myslec zbyt intensywnie o tym co się stało :| :(

babinka napisał(a):przy ustaniu objawów od razu nie panikowały, bo to wcale nie musi oznaczać poronienia
Babinko niestety :| w większości przypadków gdy objawy ustają ciąza jest martwa, to nie moje spostrzeżenia ale lekarza który nie prowadził :|

A ja nie mialam zadnych objawow, wiec nie martwcie sie.
Pati, trzymaj sie kochana

dokładnie, mojej kumpeli w 10 tyg. tez ustały wszelkie objawy, z dnia na dzień przestały ją bolec piersi i omało nie dostała na głowę z nerwów, a jednak wszystko było w porządku.

Mam nadzieję, że Patrycji wszystko się ułoży i niedługo będzie się cieszyć nowym kochanym dzieciątkiem. Chciałam jeszcze tylko napisać, dla osób które będą czytać ten wątek, żeby przy ustaniu objawów od razu nie panikowały, bo to wcale nie musi oznaczać poronienia jak w przypadku Pati. Ja nie mam żadnych, nawet najmniejszych objawów a dzidzia zdrowo rośnie, więc kobitki nie zamartwiajcie się od razu jeśli wam też one ustaną

Patrycja przykro mi

Patricia, strasznie, strasznie, strasznie mi przykro
Nie rób sobie wyrzutów, wcześniejsza wizyta u lekarza we wczesnej ciąży nic by nie zmieniła.
Całym serduszkiem jestem z Tobą

patricia. wiem co czujesz i jest mi bardzo przykro! Pamietaj ze jestesmy z toba!!

Bardzo Ci współczuję... za dużo przeżyć jak na jeden rok . Musisz się teraz wyciszyć, uspokoić a na pewno niedługo znowu będziesz miała małą kruszynkę w brzuszku czego Ci z całego serduszka życzę. Ja też straciłam dzidzię mniej więcej w 5 tc a 3 miesiące później znowu zafasolkowałam...
Będzie dobrze poradzisz sobie z tym wszystkim

Patrycjo bardzo mi przykro.... mam głęboką nadzieję że czas uleczy Twoją ranę :(

Nie umiem opisać tego co czuję

Pati,Kochana Bardzo mi przykro :( :( :(

Pati calym serduszkiem jestem z Toba...bardzo mi przykro...

Patricia23, kochana bardzo mi przykro...wiem,że to tylko puste słowa...

Pati przykro mi.
Wiem glupie ale z czasem bedzie lzej, nie zapomni sie ale bedzie inaczej.

Patricia23, tak widocznie miało być, nie rób sobie wyrzytów. Pewnie ten ostatni stres się do tego przyczynił. Pomyś, razem z Damiankiem jest im raźniej :(

mam wyrzuty sumienia ze moze gdybym wczesniej poszła do lekarza

czułam ze coś się dzieje

Bardzo mi przykro, od wczoraj wypatrywałam twojego postu, niestety przeczucie mnie nie myliło :(

Nigdy nie myslałam, że będę coś takiego przezywać, to wszytsko co sie stało w ostatnim czasie to dla mnie za dużo

Patricia23, strasznie mi przykro....

ciąża martwa poroniłam wyszłam ze szpitala...

Patricia23, no i jak po wizycie???


Czy ktoś ma kontak z Patricia23, ? zaczynam się niepokoić

W pierwszej ciąży przy pierwszym badaniu też jeszcze serdusia nie usłyszałam. Pamiętam że strasznie się bałam, bo lekarz nie mógł na 100% potwierdzić ciąży, założyć karty itp. Pani od usg co prawda zapewniała, że to pewnie jeszcze za wcześnie, ale wiadomo przeżywałam. Po 10 dniach usłyszałam. W polowie 8 tc, tak jak Ty Patricia teraz jesteś. Zobaczysz na pewno będzie dobrze. To niezapomniane wrażenie.... Trzymam kciuki

Siunia napisał(a):na szczęście usg pokazało walące serducho i małego dzidziolka.
ja ide dzisiaj na 18 musze usłyszec serduszko, poprzednio jak byłam nie było jescze widac serduszka

Ja tez nie mialam dolegliwości ciążowych ani wymiotów ani bolących piersi

Kobitki, przyłączam się do tych bezobjawowych lol u mnie też cisza. w 4-6 tc byłam senna jak nie wiem co, brzuch bolała i sama miałam obawy że coś nie tak (przy Mateuszu nic nie bolało, tylko mdławo było, choć nie okupowałam kibla, ale parę razy chciałam bo już się skręcałam z mdłości). Po 2 tyg.wszystko ucichło, wcale nie czuję że cos jest inaczej... na szczęście usg pokazało walące serducho i małego dzidziolka.

Patricia23, nie zamartwiaj sie na zapas, przeciez to nie reuła. Idź sparwdź, bedziesz spokojniesza.

Hala napisał(a):Jednak piersi bolą mnie jak cholera.
mnie nic a nic :(:(

Nigdy nie wymiotowałam, ani teraz ani z Wojtusiem.

Jednak piersi bolą mnie jak cholera.

Tzrymam kciuki, napisz po wizycie.

Hala napisał(a):U mnie też nic sie nie dzieje, czasem zrobi mi sie słabo od upału.
nie masz mdłości? piersi już nie bolą? bo ja nie mam kompletnie nic, jutro mam Usg, ze względu na te bóle brzucha mam przyjść wcześniej. także nie będę leciała do lekarza dzisiaj, martwię się gdyż w poprzedniej ciązy wymioty i zachcianki miałam do 16 tc/.

U mnie też nic sie nie dzieje, czasem zrobi mi sie słabo od upału.
Ale jeśli się niepokoisz, to zawsze mozęsz podjechac do szpitala albo zadzwonić do gina i się skonsultować.

hej :)
nie przejmuj sie, napewno wszystko jest w porządku :)

ja wogóle nie wymiotowałam ani nie wymiotuję, tylko kilka razy mnie mdliło
brzuch raz pobolewal raz nie, to podobno normalne
chyba nie mam też specjalnych zachcianek..

każda ciąża jest inna, nie ma co porównywać do piewszej :)

ja też sie martwiłam że dziwne że własciwie nic mi nie dolega
ale wyczytałam w mądrych księgach że czasem ten pierwszy okres przebiega bez większych objawów i nie ma w tym nic złego

Pati bardzo, bardzo mi przykro