Co polecacie stosować jako wspomaganie zajścia w ciążę?

mieszanek nie pilam zadnych ale gin kaza robić wykresiki cykli i pomiary

ja też piłam kiedys przeróżne mieszanki i wyniki - jak widać :|

JA KUPILAM TEN OEPAROL I WYDAJE MI SIE Z ENA SLUZ POMOGL :D

* Mieszanka nr 1 -Ojca Klimuszki * ( z książki: "Powróćmy do ziół leczniczych", ) antyzrostowa, likwidacja stanów zapalnych w jajowodach i jajnikach, pobudzenie pracy jajników, stabilizacja układu rozrodczego

Wszystko po 50 gr.:

Szyszka chmielu
ziele przywrotnika
ziele krwawnika
liść ruty
ziele nostrzyka żółtego
kwiat lawendy
kłącze tataraku
kwiat nagietka
owoc róży
Na każde jednorazowe użycie należy brać kopiastą łyżkę stołową, zalać ją szklanką wrzącej wody, przykryć na trzy godziny. Następnie przecedzić, lekko podgrzać i pić trzy razy dziennie po szklance przed posiłkem.
Po I porcji- przerwa 7 dni, po II- 12 dni, III porcja profilaktycznie

* Mieszanka 2 -Ojca Klimuszki *
po 50gr:

Kwiat jasnoty białej
Liść mącznicy
Liść rozmarynu
Liść pokrzywy
Ziele rdestu ptasiego
Ziele drapacza
Ziele przywrotnika
Kwiat kasztanowca
Korzeń mniszka
Owoc róży
Na każde jednorazowe użycie należy brać kopiastą łyżkę stołową, zalać ją szklanką wrzącej wody, przykryć na trzy godziny. Następnie przecedzić, lekko podgrzać i pić trzy razy dziennie po szklance przed posiłkem.

* Mieszanka 3 -Ojca Grzegorza Sroki, * z "Poradnika ziołowego" , pobudzająca pracę jajników

lebiodka (oregano) { Origani Herba} 50gr
koszyczek rumianku { Anthodium Chamomillae} 50gr
macierzanka {Serpylli Herba} 50gr
pokrzywa {Urticae Folium} 50gr
dziurawiec {Herba Hyperici} 50gr
rdest ptasi {Herba Polygoni avicularis} 50gr
ruta {Herba Rutae} 20gr
nagietek {Calendulae flos} 20gr
nostrzyk {Herba meliloti} 20gr
Łyżeczkę ziół zalać szklanką wrzącej wody, naparzać pół godziny. Pić szklankę odwaru przed snem.

*Mieszanka ziołowa na pierwszą fazę cyklu* (składniki zawierające związki pobudzające organy odpowiedzialne za owu oraz zawierające roślinne estrogeny):

liście maliny 40g,
rozmaryn 40g,
kwiaty bzu czarnego 40g
szałwia 40g,
bylica pospolita 40g
(można też dodać koniczynę łąkową) 40g.

*Mieszanka ziołowa na drugą fazę cyklu* (wzmacniające prod. progesteronu):

przywrotnik 40g
pokrzywa 40g
krwawnik 40g
Łyżkę zaparzyć szklanką wrzątku, pić 3 razy dziennie (można na zapas w termosie)".

do tego link:
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=19585&w=18806180&v=2&s=0

*Wzmacniająca mieszanka O. Sroki przeciwko poronieniom*
koszyczek rumianku- 100 gr
owoc róży - 100 gr
liść melisy - 50 gr
ziele dziurawca - 50 gr
liść mięty pieprzowej - 50 gr
kwiat nagietka - 20 gr
Zioła zmieszać, wsypać łyżeczkę na szklankę wrzątku, naparzać pod przykryciem 20-30 min. Pić raz dziennie przed spaniem. Można osłodzić łyżką syropu malinowego lub z czarnej porzeczki.

Zioła kupujemy pojedynczo w sklepach zielarskich (nie w aptekach) . Ceny za 50 gramową torebkę jednego zioła wahają się (zależnie od zielarni) od 1.20 zł.-3.50 zł. (około)
najlepiej zacząć pić od początku cyklu; pić nieprzerwanie cały cykl
a pijemy "z wiarą"

Gdzies byl temat na forum o ziolach ale nie moglam znales A to z nasz bocian

sweety ja przy PCO przed ciaza pilam mieszanke nr 3


ZIOŁA DLA PANÓW

1. Żeń - szeń. Pobudza aktywnośc seksualna i tonizuje. Zwiększa liczbę plemników w nasieniu.
2. Witania Indyjski żeń - szeń. Ma podobne do niego właściwości
3. Palma sabalowa. Jest pomocna w leczeniu niepłodności związanej z chorobami prostaty (przerost i zapalenie gruczołu krokowego). Pomaga w zaburzeniach erekcji, działa tonizująco na narządy rozrodcze i uklad moczowo - płciowy.
4. Śliwa afrykańska. Poprawia płodnoś w przypadkach chorób prostaty.
5. Miłorząb. Działa korzystnie w przypadkach niepłodności na tle zaburzeń krążeniowych.
6. Głóg. Działa tonizująco na krązenie i przeciwutleniająco. Może by skuteczny w przypadkach nadciśnienia tętniczego i problemów z krążeniem żylnym.
7. Kolcorośl. Poprawia funcje nadnerczy, podnosi poziom testosteronu. Korzystnie wpływa na wątrobę, która metabolizuje hormony i bierze udział w regulacji ich stężenia we krwi.
8. Czosnek. Chroni plemniki przed uszkodzeniem przez wolne rodniki. Stosowany jest także w leczeniu impotencji.
9. Lukrecja. Działa tonizująco na nadnercza i układ rozrodczy, może też zwiększac aktywnośc hormonalną.
10. Turnera. Używana jest głównie do wzmocnienia popędu płciowego u mężczyzn i kobiet.
11. Chamaelirium luteum. Działa tonizująco na układ rozrodczy. jest pomocne w leczeniu impotencji.
12. Zioła chińskie. Poprawiając krążenie i wzmacniając wątrobę, powodują wzrost liczby i ruchliwości plemników w nasieniu. Aby otrzymac dla siebie odpowiednią mieszankę ziół, należy skontaktowac się z zielarzem lub specjalistą medycyny orientalnej. (w internecie można znaleźć strony takich specjalistów)

Żancia napisał(a):miałam powiedziane przez panią ordynator że najlepiej jest zajś poronić zajść poronić itd aż macica się rozciągnie sama. :o :o :o

wogóle nie wiedziałam że istnieje lub może istnieć jakiś problem do momentu zajścia w ciążę pozmaciczną połączoną z torbielami po nieleczonym zapaleniu jajników. Potem poprostu nie zachodziła ale byłam młoda i myślałam o tym mało. No ale dorastałam i nic!w 2001 r poroniłam i wtedy zainteresowałam się sprawa na poważnie. Wyszła ta dwurożność macicy i miałam powiedziane przez panią ordynator że najlepiej jest zajś poronić zajść poronić itd aż macica się rozciągnie sama. Leczono mnie luteina i nic, potem trochę zrezygnowałam aż w końcu usłyszałam tę okropną diagnozę! A mój ostatni lekarz... cóż! Ten wspaniał, młody, mądry wykształcony w stanach człowiek - nie leczył mnie niczym! Powiedział poprostu ze trzeba próbować, zaczął od badań i tej kontroli owulacji! To wszystko! Potem bardzo się starała żeby było ok bo ciążą była jednak zagrożona ale przeszedł ją razem ze mną jakgdyby to on był ojcem, hehehe! Nie wiem po dziś dzień co było powodem nie zachodzenia w ciążę. Jeśli chodzi o leki to długo brałam duphaston i nospe forte która pomogła macicy bezpiecznie się powiększać. Sorki! ale się rozgadałam


U W A G A !!! wszystkim dziewczynom z problemami i bez polecam serdecznie dr Macieja Mazurca z kliniki CORFAMED we Wrocławiu !!!

Żancia, no to pozostaje tylko pogratulować :D A wiesz w czym Twój problem leżał konkretnie? Czym leczył Cię ostatni lekarz?

ja nie zachodziłam w ciążę od ponad 10lat, tzn raz zaszłam w pozamaciczną a po 6 latach poroniłam... potem nic i nic az usyszałam że nie będę miała dzieci. Przy okazji okazało się że mam dwurożną macicę i po drodze usunięto mi jajnik razem z torbielami więc juz byłam załamana i kupiłam sobie butelkę mocnego alkoholu i paczkę fajek (choć nie pije i nie palę)żeby utopić smutek. Po pół roku inny lekarz zbadał mnie, zrobił rutynowe badania na przeciwciała i wezwał na kontrolę owulacji. Powiedział : TERAZ! a po 9 m-cach urodziła się moja najukochańsza maleńka... A tak na temat... wiem po sobie, i z innych opowieści że kiedy się o tym bardzo myśli i bardzo tego pragnie to jakos nie wychodzi.... i tym większe jest nasze rozczarowanie. Kiedy ja już uwierzyłam że nic z tego nie będzie i nawet powiedziałm mojemu partnerowi żeby zastanowił sie nad związkiem z bezpłodną kobietą... TRACH! stało się! Czego i Wam kochane kobitki życzę bo nie ma nic piękniejszego na świecie niż wszystkie pierwsze razy z waszymi robaczkami :D :D :D

Koleżanka o której pisałam jest juz w ciaży

DZiewczyny a czy ktoras z was probowala akupunktury??? ja sama pamietam ze mialam duza ochote sprobowac (niektore z was pewnie pamietaja ze chodzilam do bioenergoterapeuty) ale w koncu pomogla medycyna konwencjonalna... ale... mam znajoma z innego forum ktora od wielu lat starala sie o dziecko, kilka podejsc do IVF, problemy z tarczyca itd... W koncu przed kolejnym podejsciem do mrozakow postanowila pochodzic na akupunkture zeby "wzmocnic" organizm i...zaszla w ciaze w tym samym cyklu!!! Byc moze nie miala to znaczenia ale moze jednak... Niestety ona poronila bo przy okazji wyzlo co tak naprawde bylo jej problemem ale faktem jest ze wczesniej nawet IVF nie doprowdzilo do ciazy... moze czasami warto probowac takich niekonwencjonalnych metod...

Ja razem z mężem staraliśmy sie o dzidzię ponad rok i bez skutku. Okazało sie,że to z powodu wysokiej prolaktyny. Lekarz zalecił mi Castagnus dwa razy dziennie i po DWÓCH miesiącach zaszłam w ciąże. Teraz jestem w 11 tygodniu. Zyczę powodzenie. :D

U mnie pomogło clo + duphaston, ale to już tylko lekarz może przepisać i ustalić dawkowanie po monitoringu cyklu :)

Ja bralam wiesiolek i dodatkowo pilam przywrotnik pospolity :D ktory jest na regulacje cyklu

Leki o których piszesz sa już zazywane :) ;).

syla21 napisał(a):która ma problemy z zajściem w ciązę z powodu wysokiej prolaktyny
nie no, w takim wypadku konieczna jest wizyta u lekarza i cos na zbicie prl, np. BROMOCORN, BROMERGON. Ale to juz jest na recepte.

Dzięki dziewczyny, przekaże wszystko koleżance, która ma problemy z zajściem w ciązę z powodu wysokiej prolaktyny :(

syla21 napisał(a):sweety castangus to jakies zioła do kupienia w aptece? i ja sie je przygotowuje do spożycia?
to tabletki, bez recepty, wszystko poczytasz na ulotce

Brałam kiedyś wiesiołek, ale nie mogę powiedzieć żeby coś się po nim zmieniło. Sluzik jest jaki był, choć podobno inne dziewczyny chwalą sobie ten specyfik

Ja tez słyszałam o wiesiałku i jest nawet taki lek wspomagający wydzielanie śluzu płodnego i nazywa się OEPAROL bez recepty

Jak przeczytałam temat wątku: "Coś na wspomaganie zajścia w ciążę" to miałam ochotę napisać SEKS, podobno najlepiej robi na dzieci

sweety castangus to jakies zioła do kupienia w aptece? i ja sie je przygotowuje do spożycia?

no ja slyszalam cos o wiesiolku i o siemieniu lnianym. to podobno pomaga na sluz. sama nie probowalam!!!

chyba musisz poszperać..kiedys tu było naprawde duuużo na temat ziółek i innych. A z takich lajtowych to CASTAGNUS mógłby byc.