-
sweety odsłony: 6757
Jak wyleczyć bakterie e. coli i paciorkowca?
Jakiś czas temu u mnie i u męża stwierdzono bakterie e.coli (u mnie w dość dużych ilościach), zapisano nam obojgu kurację antybiotykową (4op.) doxycycliny i nolicinu. Po ok 2 tyg. od skończenia kuracji powtórzylismy posiew (ja-moczu, mąż-nasienia). Byłam pewna, że bakterie sie wyniosły po takiej dawce leków, a tu klops...Co prawda e.coli nie ma, ale u mnie znaleziono paciorkowca, a u męża gronkowca:oWyniki dostałam dopiero dzis, więc nie byłam z tym jeszcze u lekarza. Co będzie dalej? Znowu jakies antybiotyki? I wogóle skąd to świństwo sie znowu wzięło? Przestrzegamy wszelkich zasd higieny, az czasami mam schizy na tym punkcie, a tu znowu porażkaA przez to znowu musimy chyba odłożyc nasze staraniaCzy któraś z Was miała te bakterie? Jak długo trwało leczenie? I czym?
praktycznie w kazdym miejscu mozna cos znalesc nawet w zywnosci wiec nie mozemy sie ustrzec przed bakteriami niestety
z gronkowcem to prawda ze jest oporny na wiekszosc antybiotykow, do niedawna skutkowala jeszcze nie wiem czy dobrze napisze wazopresyna ale juz odnotowano szczepy oporne na nia.
podobno sa jakies niekonwencjonalne metody ale nie sadze zeby byly skuteczne
Natalio, mamy tez diagram wrażlwiości na antybiotyki. Lekarka powiedziała, że na gron. w zasadzie nie ma skutecznego lekrstwa, bo on sie momentalni na wszystko uodparnia. Ale że to nie powinno przeszkadzać w zajściu w ciążę.
Natomiast co do mojego paciorkowca, to stwierdziła, że badanie musiało zostać wykonane błędnie (albo ja źle pobrałam mocz do badania), bo te wyniki są po prostu niemożliwe i musze je koniecznie powtórzyć. Tak więc w tym tygodniu powtarzam posiew.
Czy może macie jakieś sugestie jak trzymać te bakterie z dala ode mnie? Czym mam się myć? (szare mydło, jakies płyny do higieny int...?), poradźcie cokolwiek!!!!
No bo nie wiem czy kiedys jeszcze pójdę na basen, póki co sie nie wybieram...
Tylko właśnie ja jeszcze nie jestem w ciąży i nie wiem, czy te wszystkie bakterie nie ą właśnie przyczyną. Poza tym mam notoryczne infekcje cewki mocz. i to tez chyba właśnie przyczyna... i jeszcze ten gronkowiec....
No ale dzięki. Dobrze, że Twojej córeczce nie zaszkodził ten pac.
anetka74, jak nie urok, to sraczka..mówiłam juz to?
Ja miałam paciorkowca. W ciąży ok. 35-36 tygodnia lekarz powinien pobrać posiew czy nie ma paciorkowca. No i u mnie wyszło. Sama choroba dla mnie jako tako nie była groźna, jest bezobjawowa, więc niczego się nie domyślałam. Było jednak ryzyko, że przy porodzie dziecko się zarazi, a dla niego może to mieć już bardzo negatywne skutki (obniżenie odporności, częste choroby). Ponoć wiele kobiet to ma, tylko, że rzadko kto pobiera posiew w tym kierunku. Aby się wyleczyć brałam przez 10 dni antybiotyk i przy ponownym posiewie okazało się, że pozbyłam się paciorkowca. Po porodzie pobrali jednak mimo wszystko małej krew na badanie pod tym kierunkiem i okazało się, że wszystko jest w porządku. Tak więc myślę, że paciorkowcem nie masz się co, aż tak bardzo martwić. A co do gronkowca to nie wypowiem się, bo nie wiem.
OdpowiedzPodobne tematy