-
Aga27 odsłony: 4277
Co sądzicie o stawianiu baniek dziecku?
Bruncio od 4 tyg chodzi do przedszkola i własnie złapał pierwszą infekcje.Wczoraj podczas wizyty u lekarza p dr powiedziała ze dobrze byłoby postawić Brunciowi bańki, najpierwq myslałam ze żartujeale okazało sie ze mówiła całkiem poważnie, wychwalając ten "zabieg" tudzież " kuracje" pod niebiosa.Mówiła ze doskonale uodparnia, itp.Słyszeliście coś na ten tematJa cos tam kojarze jak byłam mala to pamietam ze mojeej babci pielęgniarka to zrobiła, przy okazji jakiejś infekcji.P dr powiedziała ze zestaw taki do "stawiania baniek " mozna w aptece kupic ...No ale kupic to jedno a postawic to drugie...... sama pewnie nie dałabym rady
ja jako dziecko kilka razy miałam stawiane bańki i uważam, że lepsze to niż leki
Najbardziej bałam się tego ognia, raz nawet tata mi stawiał. To NIE BOLI! Tylko czuć takie wsysanie skóry. Potem trzeba 2-3 dni uważać, żeby nie przeziębić
Napewno osoba, która nie zna się na stawianiu baniek nie powinna ich stawiać, dlatego, że bańki trzeba w odpowiedni sposób rozmieścić - nie wolno na nerkach np., na kręgosłupie
Mój brat często chorował poważnie i pamiętam jak pod bańkami zbierała się ta "chora krew" - taka bardzo ciemna. A ja mniej chora byłam to tak to nie wyglądało
Wg mnie to działa
dokładnie, ja sie bałam ze mi babcia plecy podpali jako dziecko i darłam się w niebogłosy,przeszło mi jak miałam chyba z 9 lat iw ciagu 3 mies miałam 4 zapalenia oskrzeli i o mało co nie przekręciłam się od antybiotyków..sama babcie poprosiłam o bańki...
Majkowatej by sieprzydały ale ja nie umiem..mimo ze bańki ogniowe stoją jeszcze gdzieś na pawlaczu
Emdzi no mnie mama nigdy nie oparzyała.
a co do wystraszenia, dzieci najbardziej boją sie ognia, wiec najlepiej ułożyc dziecko i potem czymś zajac, aby nie widziało ognia.
Bańki dobra rzecz przekonałam sie na własnej skórce i to wielokrotnie, jako dziecko, bo chorowałm ciągle i jak nie pomogły antybiotyki to bańki a owszem, podobno zawsze miałam potem czarne plecy, czemu to nie wiem
Generalnie nie bolą, troszkę ciągnie jak jest bańka za bardzo zassana ale jak ktoś umie je stawiać to nie boli
Najważniejsze, żeby malca nie przestraszyć a pamiętam, ze pierwszy raz /a miałam 3 lata albo 4 / schowałam sie za drzwi bo mnie "uspokajali" zamiast spokojnie bańki postawić
Kasiunia a ja z innej beczki
Czy Ty masz celowo taki podpis??
Bo stronki przez niego sie rozszerzająi kiepsko się czyta.
wystarczyw podpisie tam gdzie masz adres z gilterka "obnizyć " enterkiemi już powinnien byc pod okienkiem - suwaczkiem
A co do oparzeń to ja własnie nei wiem zdarzyło się którejś z Was isę bie lub kogoś oparzyc.?
Emdzi jak na niego
Nie oparzysz bo to nie trwa dlugo, na sekundkę wypalasz powietrze i tyle.
Joanna napisał(a):Emdzi stawianie baniek to bardzo proste. Owijasz na drucik watke, maczasz w denaturacie lub spirytusia, podplasz, aby był płomień. Następnie kazdą banke opalasz w środku, chyba po to aby lepiej sie zassała i stawiasz. Ona migiem sie przysysa. Ja najpierw uczyłam sie na swojej rece. Banka musi byc dobrze zassana , aby sie trzymała. Ot cała filozofia. Potem leżysz w ciepłeku kilka dni.
Nie wiem ale Jaskowi chyba zaczne stawiac.
ale czy takimi bańkanmi nei mozna oparzyć dziecka.
A własnie Joasiu pierwsze oc przeczytałam to pomyslałam o Jaśku Twoim żeby mu kiedyś spróbowac, ale przeciez on ostatnio nie choruje. ...jak na niego
jako dziecko byłam bardzo chorowita i cały czas leczoo mnie antybiotykami- z jednych zmieniano je na drugie i na nastepne, bo przestawały na mnie działać a ja ciągle chorowałam. w końcu tak zrujnowano mój ogrganizm, że juz się nie regenerował i możliwe nawet ze nie pisałabym dziś do was gdyby nie to że po sąsiedzku wprowadziła się nowa pani doktor i zaprzyjaźniła z moją mamą, Ona poleciła jej odstawić mi wszystkie zastrzyki by wyciągnąć mnie z "ciągu antybiotykowego" i leczyć odpowiednimi inhalacjami i BAŃKAMI. miałam ciągłe nawroty zapalenia oskrzeli i płuc i właśnie bańkami były one leczone- zamiast dwóch tygodni na antybiotykach- tydzień na bańkach, zamiast spadku odporności- jej wzmocnienie. Co do bólu- jeśli nasmaruje się plecki przed przystawieniem bańki, to nic nie boli- wiem co mówię, poza tym jak dziecko byłam straszną panikarą i jakikolwiek ból kończył się awanturą i uciekaniem np z gabinetu lekarskiego, a przy bańkach spokojnie leżałam na brzuszku i słuchałam czytanej bajki poza tym argument że albo banki, albo zastrzyki bardzo do mnie przemawiał lol Trzeba pamiętać o natłuszeniu plecków i o tym, że nie wolno stawiać baniek na kręgosłupie i łopatkach. Te bańki bezogniowe mają jeszcze jedną zaletę- samemu można regulować siłę ich przystawienia, bo powietrze jest wyciągane strzykawką i to my decydujemy ile go w bańce zostawić.
z góry przepraszam za ten esej- jakoś mnie ponisło lol
Mnie mama zawsze bankami leczyła i szybko stawiały mnie na nogi. Bólu nie pamiętam, tylko takie ciagniecie. Adam też miał stawiane juz 2 razy kiedyś.
Emdzi stawianie baniek to bardzo proste. Owijasz na drucik watke, maczasz w denaturacie lub spirytusia, podplasz, aby był płomień. Następnie kazdą banke opalasz w środku, chyba po to aby lepiej sie zassała i stawiasz. Ona migiem sie przysysa. Ja najpierw uczyłam sie na swojej rece. Banka musi byc dobrze zassana , aby sie trzymała. Ot cała filozofia. Potem leżysz w ciepłeku kilka dni.
Nie wiem ale Jaskowi chyba zaczne stawiac.
Ja mialam stawiane takieogniowe jak bylam mala... stawiala je siostra mojej babci ktora miala niezla wprawe w tym lol Pamietam to dokladnie i jakos sobie nie przypominam bolu faktycznie czuje sie takie mocne naciagneicie skory ale wedlug mnie to nie boli... no i oczywiscie choroba znikla w expresowym tempie
Odpowiedz
monia:) napisał(a):jedni lekarze polecają inni wyśmiewają
To prawda...
Zreszta tak jak na temat lekow kazdy lekarz ma inne zdanie
Nie musi tyle wytrzymac...ale musi byc cieplo owiniete zeby plecek nie przewiac
Odpowiedz
Ja tez jako dziecko mialam robione banki i bylo to o wiele leprze niz leki(szybsze i bezpieczniejsze)
I tak jak pisze kasiunia10009 moja mama tez robila...ja bym nie umiala
ańki to mojej mamy specjalność
miałam ze 7 razy i jest super a tak na powarznie to nie jest bolesne jedynie troszkę nieprzyjemne (choć ja lubiałam)bardzo szybko stawiają na nogi.trzeba tylko uwarzać by ich nie przeziebić.
można kupiś bańki bez ogniowe w aptece
a te na gorąco robi się tak
w pierwszej kolejnośći natłuszcza się plecy kremem bądź balsamem i pocierając dłonią po kręgosłupie zaznacza się jego linię(żeby na nim nie postawić)
nawija się na łyżeczkę w miejscu gdzie ją trzymamy watę i zanurzamy w denaturacie
potem namiętnie smarujemy bańkę w środku i podpalamy ową watkę która jest na łyzecce
wkładać ogień w bańkę i na plecy.po zabiegu okładamy plecki ręcznikami o kołderka i lerzymy od 20\30minut .dobrze by było żeby dziecko wytrzymało chociaż z 15
Dziewczyny dzięki wielkie za opinie .
Bo nie bardzo wieldziałam co o tym myślec.
Chyba sie odważę.....
jest tyle metod na infakcje u malucha ze mysle ze bez tego też mozna się obejśc i nie katowac malucha...
:o
Pati ?
Katowaniem nazywasz stawianie baniek? .....
Własnie dowiedziałam sie ze bactrim który mamy podawać jeśli nie nastapi poprawa do poniedziałku miewa czasem jakieś potworne skutki......
Wiec moze jednak lepiej banki niz cos takiego.....
ewentualnie dres założyć i nie dopuscic do "zaziębienia pleców"
Odpowiedz
ja jako dziecko miałam kilka razy stawiane, potem 2 dni w łóżku i ani śladu choroby....
lepsze niz antybiotyk..ale postawić nie umiem..mi babcia stawiała...
Podobne tematy
- Jak wygląda stawianie baniek u dzieci? 11
- Czy buciki pomoga jej w prawidłowym stawianiu stóp czy tez zaburzą prawidłowy rozwój i osłabią mięśnie? 2
- Czy można współżyć przy stawianiu macicy? 10
- Co sądzicie o zakładaniu dziecku kasku? 27
- Czy zacząć podawać kaszki 5-miesięcznemu dziecku? 4
- Antybiotyk HICONCIL podczas ciąży - czy zażywanie tego antybiotyku nie zaszkodzi dziecku? 4