• moni@ odsłony: 3268

    Kochany KOT Syberyjski

    Przyznaje się - nigdy nie lubiłam kotów. Wydawały mi się fałszywe i nie przypuszczałam, że słuchają, rozumieją...
    Pojechaliśmy w Wigilię po pokarm dla rybek. Siedziała w klatce - kotka syberyjska - wkurzona kulka zwróciła naszą uwagę. Kupiliśmy (teściowa ma już dwa koty - Puszka i Fruzię - nie polubiły tego pingponga lol ) więc wylądował u nas.
    Pokochałam ją całym serduchem - chodziła za mną jak piesek, wszystko ją interesowało.
    Kukała zawsze i wyskakiwała - została więc Kukunią.

    W czasie finału MŚ w piłce nożnej na naszych oczach dorwał ją ładny rudy dachowiec lol Cierpliwie przychodził, płakał za Kukunią, czekał... no i teraz my czekamy - czy faktycznie jest kotna. Nie wiemy czy przez pierwszy seks w życiu lol czy przez maleństwa w brzuszku - spoważniała. Zrobiła się z niej dama, znów się łasi.
    Zobaczymy. Jeśli będę maleństwa za symboliczną złotówkę będziemy szukać dla nich dobrych domków. Póki co kopiuję zdjęcia - od pierwszego dnia w domu, aż do dzisiaj

    Odpowiedzi (13)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-12-20, 15:07:44
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
moni@ 2009-12-20 o godz. 15:07
0

"Ale jestem śliczna"

Odpowiedz
moni@ 2009-12-18 o godz. 22:23
0

Przy Madoxie Kukunia udaje stateczną dorosłą panią lol gdy ten nie widzi, zajmuje się swoimi oślinionymi zabawkami :D

Odpowiedz
moni@ 2009-12-17 o godz. 17:16
0

Faktycznie ciężko wytrzymać kocie rujki. (Ziuta raz miała maleństwa?)

Kukuś wypina się ciągle i chyba lubi pikantny seks, bo celowo robi wszystko co jej nie wolno by dostać na tyłek lol

Odpowiedz
Gość 2009-12-17 o godz. 17:04
0

Sliczna kicia 8) i jakie ma szelmowskie spojrzenie...

a moja wlasnie rujkuje.... dopiero drugi dzien a ja juz mam dosc...

Odpowiedz
moni@ 2009-12-17 o godz. 16:56
0

2006
Dziś jest już dorosłą pannicą. Obserwuje jak mały gówniarz (nowy członek rodziny Madox http://forum.styl.fm/s3/viewtopic.php?t=11934 ) bawi się jej zabawkami i zaprasza do zabawy. Tylko dlaczego podnosi tyłek i szczeka lol - tego Kukunia nie może zrozumieć.
Mam nadzieję, że już zimą będą w siebie wtuleni i będę mogła utworzyć ich wspólny wątek

Odpowiedz
Reklama
moni@ 2009-12-17 o godz. 16:47
0

Wiosna 2005
Na początku musiałam z nią chodzić przed domem bo płakała (chciała wyjść ale nie sama )
Po jakimś czasie znajdywała coraz to lepsze zajęcia. Obawy przed wbieganiem na drogę okazały się bezpodstawne (fotka ze smyczą brrrr głupi pomysł lol ) - samochodów boi się do dzisiaj, i bardzo dobrze. Ciekawsze są przecież drzewa

Odpowiedz
moni@ 2009-12-17 o godz. 16:42
0

Wypatrywała i znalazła lol
Po miesiącu stwierdziła, że nie odwiedziła jeszcze drzwi... od góry lol
Jak dobrze, że pani zostawiła deskę do prasowania. Skok na drzwi był dziecinnie prosty

Odpowiedz
moni@ 2009-12-17 o godz. 16:35
0

Luty 2005
Szybko urosła (wszyscy się śmiali, że nieproporcjonalnie) Długo miała malutką głowę ginącą w gęstych włosach

Chodzenie po wysokościach miała we krwi (w końcu jest kotem leśnym :) ). Wspaniale sobie radziła i ciągle znajdywała nowe miejsca, gdzie można było wejść lol

Odpowiedz
Gość 2009-12-17 o godz. 16:32
0

piękna jest

Odpowiedz
moni@ 2009-12-17 o godz. 16:26
0

Zabawy ciąg dalszy... :D

Ps. Szkoda że Puszuś jest wysterylizowany - młode byłyby przepiękne

Odpowiedz
Reklama
moni@ 2009-12-17 o godz. 16:24
0

Grudzień2004/Styczeń 2005Pers Puszek - sąsiad zza ściany na początku nie akceptował małego oszołoma.
Szybko zostali kumlami (Puszek zdziecinniał na trochę a Kukuś miała kompana do zabawy).
Do dziś są przyjaciółmi.

Odpowiedz
moni@ 2009-12-17 o godz. 15:50
0

Grudzień 2004
Dzisiaj stojaczek służy jedynie do drapania pazurków - fajnie było robić fikołki z samej góry i lądować w środku. Nie mam pojęcia jak to się stało, że nigdy nie spadła

Odpowiedz
moni@ 2009-12-18 o godz. 22:50
-1

Najlepszym sposobem na zwierzaki jest wspólny posiłek (w swoich michach rzecz jasna)
Oczywiście panie i starsi mają pierwszeństwo.

Po dobrym jedzonku trzeba poleniuchować. Nawet muchy mają luzy lol

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie