• Gość odsłony: 2668

    Jakie są Wasze techniki mycia zębów swoim dzieciom?

    Mam do Was może głupie pytanie, ale nie daje mi to spokoju: w jaki sposób myjecie dzieciom ząbki?Gocha ma już prawie 11 kłów i od samego początku bardzo się przejęłam ich pielegnacją. Problem w tym, że sama właścicielka raczej nie. Jak tylko podchodzę do niej ze szczoteczką, to owszem otwiera buzię, a potem łapie szczotkę, zaciska zęby, wysysa pastę i koniec myciaW rezultacie po wszystkich ząbkach uda mi się przejechać może ze dwa razy i wciąż mam poczucie że te zębole są niedomyte.Pytałam znajomej dentystki (zresztą mamy bliźniaków) jak ona to robi i powiedziała, że wkłada czubek palca w kącik ust i ząbki się pięknie odsłaniają. Tylko że Gocha przy takiej operacji zaczyna symulować odruch wymiotny albo udaje kaszel, a potem się wyrywa i rzuca... I tak to po krótce wygląda.Macie jakieś rady na Małą Próchnicę? lol

    Odpowiedzi (18)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-06-14, 19:45:42
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Monia1983nrw 2009-06-14 o godz. 19:45
0

Hala napisał(a):Moniu. wszytko moze się jeszcze zmienić, kiedy nastapi "cudowny" okres buntu dwulatka czego ci oczywiście nie życzę
No mam nadzieje ze sie nie zmieni

Odpowiedz
Gość 2009-06-14 o godz. 17:47
0

Hala napisał(a):Moniu. wszytko moze się jeszcze zmienić, kiedy nastapi "cudowny" okres buntu dwulatka czego ci oczywiście nie życzę.

lol

Odpowiedz
Hala 2009-06-14 o godz. 17:17
0

Moniu. wszytko moze się jeszcze zmienić, kiedy nastapi "cudowny" okres buntu dwulatka czego ci oczywiście nie życzę.

W. czasem myłby zęby 3 razy dziennie przez 10 minut, a czasem ani razu.

Odpowiedz
Monia1983nrw 2009-06-14 o godz. 16:03
0

U nas od samego poctatku nie bylo problemow,Jessica jak widzi szczoteczke to wyciaga raczke,najpierw myje sama a pozniej ja jej myje zabki zeby bylo dokladniej a ona szeroko otwiera buzke

Odpowiedz
Gość 2009-06-14 o godz. 12:26
0

Kat_ja ja mialam ten sam problem..ale jakos powoli udalo mi sie Nadine przekonac i teraz otwiera sama buzie..tylko z poczatku mylysmy zabki w lazience(chcialam od poczatku zeby wiedziala, gdzie co trzeba robic ) ale tam jej jakos nie pasowalo lol teraz robie moze malo wychowawczo lol, ale siedzi na krzeselku po jedzeniu i najpierw czyszcze jej zabki z pasta, potem plucze szczoteczke i daje jej do raczki, a ona z wielkim przejeciem sama szoruje po dziaselkach i zabkach..po jakichs kilku minutach prosze zeby mi oddala szczoteczke i chwale ja oczywiscie..poczatkowo szczoteczki nie chciala oddawac i musialam zabierac, a ona sie wydzierala ale teraz juz sie przyzwyczaila na szczescie , ze tak ma byc..

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-06-14 o godz. 12:15
0

Ja już nawet próbowałam takiej metody, żeby Gocha mnie "myła" zęby. Ostatnio namiętnie mnie karmi w czasie swoich posiłków więc pomyślałam, że i z zębami jakoś pójdzie. Ale bestyjka sprytna się nie dała nabrać :)

Trissy, my też używamy Nenedentu i Gośka go po prostu uwielbia wysysać ze szczotki...

Odpowiedz
Hala 2009-06-14 o godz. 11:57
0

Popieram, ważne jest by zacząć mycie od pierwszego ząbka, a wcześniej też przemywac dziąsełka. Potem dziecko mniej się buntuje.

Odpowiedz
iwona27 2009-06-14 o godz. 11:26
0

u nas to samo sadzam małego biorę szczoteczkę i szoruję ale oczywiście zaraz słyszę słowo "sam"! i tyle z mycia oddaję mu szczoteczkę i po swojemu coś próbuje

Odpowiedz
ataga 2009-06-14 o godz. 08:55
0

u nas też różnie bywało z myciem zębów
ostatnio lepiej jest bo myjemy a zęby śpiewają albo wydają różne dziwne dźwięki(oczywiście moimi ustami)
i zuch zawsze ciekawy czeka do końca mycia z otwartą buzią
potem dostaje szczotę do łapki i poprawia jeszcze po mnie :D

Odpowiedz
Trissy 2009-06-14 o godz. 08:13
0

Wg mnie bardzo wazne zeby nie kupowac jednak smakowych past. Dziecko sie przyzwyczaja do smaczkow i slodkosci pasty i potem jest problem.
Ja myje nenedentem. Jest "sredni" w smaku. Ale Mlody nie zna innego smaku pasty.
Jak sie nauczy wypluwac przejdziemy na elmex.
Zreszta wszyscy ta pasta myjemy zeby i baaardzo sobie chwalimy :D

Odpowiedz
Reklama
aruga 2009-06-14 o godz. 08:09
0

aslup napisał(a): Bardzow ważne wydaje mi się co powiedzieła, aby przed snem tak na godzinkę dziecko nie jadło słodyczy i nie piło słodkich soków , dobrze aby napiło się mineralnej w ten sposób naturalnie przepłucze sobie jamę ustną.

dokładnie i ważne też jest wczesne przyzwyczajanie do mycia zębów. Ja od samego początku, nawet jak nie miał zębów zawsze wieczoram przecierałam zwilżonym gazikiem.

Odpowiedz
aga-wrocek 2009-06-14 o godz. 07:44
0

Ja nie mam jeszcze dzicie ale koleżanki tak i na razie ćwiczę teorię. Moja dentystka swojemu dziecku też późno zaczęła myć zęby bo nie dało rady i stwierdziła że może swojego brzdąca tylko zniechęcić. Bardzow ważne wydaje mi się co powiedzieła, aby przed snem tak na godzinkę dziecko nie jadło słodyczy i nie piło słodkich soków , dobrze aby napiło się mineralnej w ten sposób naturalnie przepłucze sobie jamę ustną.
Ja widziałm również ostatnio w aptece "moja pierwsz szczoteczka" tak to się nazywało, wyglądało jak gryzak tylko że z włoskami z żyłki tak jak szczoteczka, jak interesuje dzieci taka zabawka nie wiem. Myślę że przy ząbkowaniu może być
No i na pewno pasta musi bobasowi smakować jak nie to nie ma szans.

Odpowiedz
Gość 2009-06-14 o godz. 07:31
0

Ulżyło mi trochę Myślałam, że tylko u nas ten problem. Cóż, mam nadzieję, że systematyczne próby w końcu ją przekonają i nauczą otwierania paszczy :D

Jak tylko coś nowego wykombinuję to się podzielę doświadczeniami.

Odpowiedz
Trissy 2009-06-14 o godz. 07:30
0

U nas byly rozne etapy
Najpierw Hubi pieknie otwieral buzie i moglam szorowac chocby godzine.
Potem byl szczekoscisk i wrzask a zeby niedomyte
Potem zbawieniem okazala sie szczoteczka taka na palec nakladana plus pasta nenedent. Znow dawal szorowac
Potem byl znow okres buntu z odruchami wymiotnymi. Jedyna rada bylo wtedy dawanie po mleku nocnym czystej wody do popicia zeby chociaz te zeby przeplukal z kaszy
Teraz podglada nas i sam lapie w kapieli po szczoteczke. Ale tak jak Wojcia chce sam szorowac. Czasem sie uda w tym jego szorowaniu druga szczoteczka cos doczyscic.

Mam w domu zestaw roznych szczoteczek i po prostu probuje. Raz to czyszczenie pojdzie lepiej, innym razem gorzej.

Odpowiedz
Hala 2009-06-14 o godz. 06:29
0

Ja tez walczę i ciągle mam wrażenie, ze są niedomyte. Najgorsze, ze W. chce myć teraz sam, więc zazwyczaj staram się go potem jeszcze przekonać do poprawek, ale róznie to bywa

Odpowiedz
aruga 2009-06-14 o godz. 06:21
0

My na szczęście nie mamy problemów z myciem, Wojtek na widok szczoteczki otwiera paszczę

Kat_ja a może dałabyś Gosi szczoteczkę, żeby sobie pogryzła i wtedy też co nieco wyczyści. Kuzynka miała taką bezpieczną szczoteczkę z jakby kołnierzem, że dziecko za głęboko nie mogo wepchnąć
Albo niech obserwuje jak Ty czy mąż myjecie, będzie patrzeć, naśladować i w końcu mycie ząbków stanie się dla niej oczywiste

Odpowiedz
miu miu 2009-06-14 o godz. 04:13
0

ja też mam ten problem walcze żeby umyła zęby porzadnie
czasem uda mi sie przez sen
jak juz zaśnie otwieram jej paszcze i szoruje
troche kwęka ale zawsze jakos uda mi sie je umyc te zeby choc nie jest to to co powinno być
zawsze mam niedosyt ze są niedomyte
pocieszam sie tym ze ona ma zęby po tacie a nie po mnie a on ma bardzo mocne i zdrowe zęby i moze akurat to ze nie chce ich myć nie bedzie taką katastrofą....tak sie pocieszam hehe....

Odpowiedz
marta27 2009-06-14 o godz. 01:34
0

u nas z mycuiem zabkow w zasadzie nie ma problemow - czasem jest trudniej jak Majke dziasla bola. ostatnio jednak chyba wszystko ja w buzce swedzi ze jak szczotkuje jej zabki to siedzi jak trusia i z rozkoszy prawie oczy na druga strone wywala lol a jak przygryza szczoteczke to mycie po prostu trwa duzo dluzej lol

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie