-
NUKA odsłony: 13297
Czy Twoje miasto dba o wygodę matek?
Mieszkam w Warszawie i musze powiedzieć że nie jest tutaj zbyt wygodnie z wózkiem. Zeby przejśc przez Centrum trzeba pokonać podziemia, bo nie ma innej drogi. Niestety na schodach nie ma podjazdów dla wózkow, gdzie niegdzie tylko windy dla wózków inwalidzkich, a i z nich nie zawsze można skorzystać, bo nie zawsze działają. Makabra. Trzeba przygotować się na dźwiganie wózka lub okrążanie Centrum tak by ominąć podziemia i przejść normalnym przejściem przez ulicę, a to dodatkowy spacer na kilkanascie albo kilkadziesiąt minut. Normalnie tragedia.
Czy Wasze miasta dostosowują sie jakoś? Czy jest Wam wygodnie poruszac się z wózkiem po mieście?
NIE no chyba ze schody ruchome to wszysko czego mozna oczekiwac
Bruksela niby centrum europy a szkoda gadac!!!!
Chodniki maja wysokie krawezniki, bardzo zadko spotykam sie aby byly podjazdy, metro tylko po schodach ruchomych a jak jest juz winda to tylko do -1 a metro jest na -2 Tylko w duzych centrach handlowych sa windy, czesto jest tak ze nawet jak jest sklep pietrowy to tylko sa schody ruchome.
Ale najgorzej to chyba w domu, 3\4 mieszkan to male kaminiczki gdzie wind oczywiscie nie ma, ja mieszkam na ostatnim 3 pietrze i wozek musi stac na dole bo po takich waskich schodach to bym chyba oszalala codziennie wchodzic z wozkiem (szerszym wozkiem w ogole by nie dalo rady) .
W Legionowie wymieniająteraz chodniki. Może dlatego, że nowe wybory. W dużych sklepach nie ma problemu z wjazdem chyba że rozładowują towar. Bo wtedy to nawet pojedyncza osoba nie ma jak przejść, a co dopiero osoba i wózek.
Tam gdzie połozyli nowe chodniki to już można bez problemu podjechać. Ale dużo jest jeszcze takich miejsc, gdzie krawężnik jest wielkości góry. A już najfajniej jest jak muszę dojechać do warszawy. Najlepiej pociagiem, bo omijam korki na Modlińskiej. Żeby dostać sie na peron muszę przejść kładką - razem około 100 schodków. Bo nie ma podjazdu. Owszem dla chcących skręcić kark jest malownicza dziura w płocie. Ale nijak nie można tam wejść z wózkiem.
do przychodnido której mialam skierowanie dla Adasia do ortopedy wjeżdża się po schodach po tych rynienkach wlasnie, po pierwsze zawsze bałam się ze zjadę z drugiej strony bo to cholerstwo takie wąskie, po drugie to tak stromo, że strach na to z dzieckiem wjeżdżać.
Odpowiedz
mnie najbardziej dobijają remontowane lub nawet nowe mocowane podjazdy (takie rynienki na schodach) które pasuja tylko na jedną stronę ponieważ druga strona wózka już jest poza ta rynienka.
wiadomo ż emoda sie zmienia i wiekszość pojazdów milusińskich są na "szerokich osiach" a oni u nas przynajmniej robią cały czas takie wąskie
dziewczynki, życie warszawy właśnie zaczeło akcję dot. poruszania się z wózkami po mieście. Bo jest tragedia.
pod dworcem centralnym od str. al.Jerozolimskich nie ma podjazdów...ani jednego...
w centrum sa windy-zazwyczaj popsute-a jesli działaja to fetor skutecznie odstrasza
znam pare miejsc gdzie na przejsciach dla pieszych krawezniki sa tak wysokie ze próbujac wjechac pod nie mozna dziecko wywalic z wózka
przy hali Marymonckiej-kładka nad trasa torunska-jest podjazd dla wózków-ale rozpada się i wjechanie badz zjechanie wiąże sie z ryzykiem np złamania nogi przez mamusie... ....
wymieniać mozna duuuużo..
a i najlepszy architektoniczny wyskok:
przejscie podziemne od podzamcza na drugą sronę, nad wisłe..podjazd jest-dla rowerów-szer.30-40 cm....czesciowo schowany pod porecz....schody wysokie....echhhh
No wlasnie...w Tarnowie jest beznadziejnie pod tym wzgledme...tzn.owszem,mozna bez problemu wejsc do UM,banków(oczywiscie nie wszystkich)i nowych sklepow(te stare maja wejscia po schodach),ale niestety to rzadkość,aby bez problemu sie przemiescic w "punkt docelowy"...nie wspomne o przychodni dzieicięcej ...do której,aby wejsc, musi się pokonac kilka schodow :o dla mnie jest to kpina po prostu!!!
Odpowiedz
monia1983nrw napisał(a):U nas jest wszsytko dostosowane do wozkow inwalidzkich takze automatycznie i do wozko, prawo teog wymaga
U nas tak samo
No wlasnie coinnego za granica!Tu juz tego prawo wymaga!i wszedzie musza byc podjazdy!!!Niestety w Pl jeszcze z tym daleko....
u nas nie jest tak zle... w wiekszosci sa podjazdy, windy itp. Szczegolnie gdy reobia cos nowego... przy jakis starych budynkach zdarza sie ze jest gorzej... Krzeselka dla dzieci tez sie znajda choc z tym juz wiekszy problem a przewijaka nigdzie nie widzialam. Ale jesli chodzi o samo poruszanie sie po miescie to nie ma wiekszych problemow. Autobusy niskopodlogowe wiec luz. Ale jdno ALE! Na peron skm i pociagow dalekobieznych nie ma podjazdu dla wozkow!!!!! Jest min okolo 25 schodow!!!! z kazdej strony.... I to jest skandal... wozek dzieciezy od biedy mozna wniesc ale z kims iepelnosprawym to juz problem... i w sumie juz si enad tym zastanawialam gdzie mozna uderzyc z tym problemem bo to jest smieszne i zalsone... najwiekszy srodek lokomocji i taka klapa...
Odpowiedz
NIE
Do przychodni na szczepienia wchodzi sie na gore po schodach!Nie ma ani windy anie podjazdu!Jak wymienialam dowod to tez musialam sie szarpac z wozkiem po schodach bo oczywiscie "miasto" nawet nie pomysli zeby zrobic podjazd dla wozkow w urzedzie!
A o chodnikach to juz nie wspomne!Normalnie idac mozna zeby wybic a z wozkiem!!!!????
to juz nie wspomne!
Ja mieszkam w Ursusie dzielnicy W-wy i sobie chwalę, ostatnio byłam z młodą w bibliotece i na górę wjechalyśmy windą, poza tym chodniczki u nas równiusieńkie z podjazdami, przy urzędach, szkołach, kościołach podjazdy, dużo autobusów niskopodłogowych słowem NIE JEST ŻLE
Odpowiedz
U nas jest wszsytko dostosowane do wozkow inwalidzkich takze automatycznie i do wozko, prawo teog wymaga
U nas tak samo
u mnie jest tak sobie, tzn czesc sklepów jest dostosowane ale to dlatego ze są nowe. :| Te budowane duzo wcześniej są oczywiscie po schodach bez podjazdów, nie wspomnę o urzędach. Ale idzie to w dobrym kierunku i w koncu przebudują. A w tym miesiącu to pod moim blokiem to kostkę nową ułożyli i tak robią na całym osiedlu. Droga teraz jest super dla wózka.
Odpowiedzu mnie też różnie z przewagą na NIE bo na osiedlu jest jedna poczta z wejściem po schodach a do tego wąskie drzwi, więc gdy Kasia była mała a musiałam tam iść dxwigałam ją na rękach bo nawet jeśli ktoś by się znalazł i pomógł wniesć wózek to i tak nie przecisnęłabym sie przez drzwi, jest też wiele mniejszych sklepów właśnie z wąskimi drzwiami gdzie nie można wejść, jest kilka miejsc (banki, supermarkety, apteki, ale też nie wszystkie) dostosowane dla matek z wózkami
OdpowiedzPodobne tematy