-
Anita_S odsłony: 13511
Kiedy powiedzieliście "mamo" do teściowej?
Chodzi mi głównie o teściową, ja jestem prawie 2 lata po ślubie i dalej nie mogę się przemóc, jakoś wewnętrzny opór mam, no bo mama to mnie wychowała, urodziła, a tutaj każą mi tak mówić w sumie do obcej osoby, no może teraz już nie tak do końca obcej, macie jakiś pomysł, jak się przemoć ?Bo co święta powtarza mi, że byłoby jej bardzo miło, ja wiem, ale jak ja nie daję rady tego powiedzieć
Anita_S napisał(a):Chodzi mi głównie o teściową, ja jestem prawie 2 lata po ślubie i dalej nie mogę się przemóc, jakoś wewnętrzny opór mam, no bo mama to mnie wychowała, urodziła, a tutaj każą mi tak mówić w sumie do obcej osoby, no może teraz już nie tak do końca obcej, macie jakiś pomysł, jak się przemoć ?
Bo co święta powtarza mi, że byłoby jej bardzo miło, ja wiem, ale jak ja nie daję rady tego powiedzieć
Są ludzie którym to przychodzi łatwo, a są tacy którzy nie potrafią. Ja należę do tych drugich i nie chodzi mi tylko o zwracanie się do teściowej, ale w ogóle w sytuacjach, w których to nie jest jasno określone jak się do kogoś zwracać, a zapytać głupio... używam wtedy form bezosobowych, ludzie z jednej strony myślą że jestem "swobodna", a jednocześnie unikam w ogóle zwrotów jak "ty", "pani/pan" itd:D Czasem nieźle się trzeba nagimnastykować, ale się udaje, także da radę jaby co;)
ja jestem z tych którzy sobie nie wyobrażają mówić mamo,tato do innych ludzi niż wlasni rodzice.
nie dam am rady i juz.
mój przyszyly mąż powiedział moim rodzicom ,że nie będzie potrafił i przeszli z nim na Ty.Myśle ze to sparwa podejścia, i ważne zeby niczego nie robić na siłe.
Ja nie miałam z tym żadnego problemu. Po ślubie cywilnym teściowie powiedzieli mi zebym mówiła do nich mamo i tato i tak zostało. Myślę ze zwracanie się do teściów w bezosobowej formie jest nietaktowne i nie miłe (nawet jak nie zyje się w zgodzie). Mam podobną sytuacje z bratową ona mówi do moich rodziców przez Ty, Bardzo mi się to nie podoba bo to brak szacunku.
Odpowiedza ja to chyba nigdy nie powiem do rodziców mojego męża mamo i tato ... Na razie zwracam się do nich bezosobowo. Zresztą uważam, że to oni powinni mi to zaproponować.... A tu cisza ..... Na naszym ślubie moi rodzice powiedzieli mojemu Ł. jasno i wyraźnie przy wszystkich jak ma się do nich zwracać i to był doskonały moment żeby teściowie powiedzieli mi to samo.... A teść w tym momencie zaczął sobie nakładać sałatkę a teściowa wstała i stwierdziła, że niestety musi na chwileczkę wyjść Czułam się potwornie, bo wszyscy chyba myśleli, że może ja to zaproponuję teściom - ale nie , ja nie będę nikogo wyręczać Zresztą oni są tacy okropnie sztywni ... Na początku naszej znajomości się starałam (znam się z mężem od 9 lat, ale ślub mieliśmy dopiero pół roku temu) ale teraz stwierdziłam, że jak oni nie chcą to ja sobie głowy zawracać nie będę ...
Odpowiedzja tak okolo 3 miesiace po slubie zaczelam mowic do tesciow mamo - tato :)
OdpowiedzJa długo mowilam bez osobowo a pozniej postanowiłam mowic tescia po imieniu i tak tez robie do dzis lol Jakos sobie nie wyobrazam mowienia do, badz co badz, obcych ludzi (i swoja droga nie zbyt milych ) per mamo, tato
OdpowiedzU mnie trwalo 7 miesiecy od slubu cywilnego kiedy zaczelam mowic do tesciowej mamo i to wszystko przez mojego meza :) krotko po nowym roku moi rodzice zaprosili nas do sibie na mala imprezke (my rodzice i kuzyn mamy) ja oczywiscie tylko pilam soczki bo ktos musial odwiesc mojego meza do domciu po imprezce i jak to przy alkoholu od slowa do slowa z pomoca kuzyna maz spytal moich rodzicow czy moze mowic do nich "mamo,tato" i zgodzili sie wiec nie mialam wyjscia i na drugi dzien pojechalam do tesciowej i opowiedzialam jej co i jak i powiedziala z ulga ze w koncu bo juz miala dosc sluchania "pani Aniu" powiedziala mi ze bedzie obojetnie jak bede do niej mowila czy mamo babcia ( tak mowia do niej pozostale synowe ale one maja juz dzieci a ja nie ) czy po imieniu ale nie umialo mi to przejsc przez gardlo bo w kioncu jest moja tesciowa a nie kolezanka wiec zostalo na mamie :) zwlaszcza ze mamy dosc czesty i bardzo dobry kontakt :) na poczatku bylo mi ciezko sie przelamac ale po 2-3 tygodniach od tej rozmowy wszystko poszlo gladko i bardzo sie z tego ciesze mimo ze pierwsza wersja byla taka ze dopiero po koscielnym przejdziemy na "mamo tato" ale dzieki mojemu kochanemu mezowi stalo sie to szybciej co mnie bardzo cieszy bo juz nas oboje meczylo te "paniowanie" lol
OdpowiedzMy z mężem również nie mówimy mamo (ojcowie oboje nie żyją). Mój D. od samego początku powiedział, że nie będzie mówił mamo do mojej mamy i jakieś dwa miesiące po ślubie zaczął mówić do Niej "teściowa". Ja miałam straszne opory, żeby powiedzieć teściowa, bo moim zdaniem to głupio brzmi. Staram się wypowiadać w formie bezosobowej, ale jak jest już jakaś sytuacja w której muszę się zwrócić bezpośrednio to używam właśnie słowa teściowa.
Odpowiedz
u mnie też jest z tym duuuży problem.Teść powiedział mi wprost żebym mówiła do niego tato,ale teściowa jest osobą bezuczuciową i nigdy nie zaproponowała mi nic,więc i ja się waham.
Uważam że to głupota,żeby do teściów mówić mamo , tato.O wiele łatwiej byłoby zzwracać się np.po imieniu.
U mnie jest teraz bardzo prosto bez komplikacji . Mieszkałam już jakiś czas z moim wtedy chłopakim kiedy jego rodzice zaprosili mnie do siebie przed świętami i zaproponowali żebym mówiła im po imieniu :o Byłam zdziwiona ale i po jakimś czasie zadowolona , myliłam się oczywiście jeszcze jakiś czas ale teraz nie mam już takich problemów . Jeśli mówię coś o nich do męża to samoczynnie mama , tata . Ale do nich już nie wyobrażam sobie żeby mówić tatao i mamo jest po imieniu i tak już zastanie . Pamiętam że bardzo mi się w stanach podobało że tak bez skrępowania mówi się do teściów po imieniu no spełniło się moje marzenia aby u mnie tak w przyszłości było . Polecam dla tych którzy mają opory do mówienia teściom mamo i tato .
OdpowiedzJa nie miałam tego problemu... Jak się z Michałem zaręczyliśmy, to jego rodzice sami zaproponowali, żebym mówiła do nich "mamo" i "tato". Tak samo Michał mówi tak do moich rodziców :).
Odpowiedz
ja zaczęłam mówić mamo i tato po jakiś 2-3 miesiącach po slubie. Idzie mi to bardzo ciężko ,bo nawet teraz, będąc 3,5 roku po slubie jak nie muszę t onie mówię...Zawsze staram się ta ksformułować zdanie by te słowa nie musiały zbyt często padać.
Jestem zdania,że jest to dla mnie obca osoba, tak naprawdę to powinno byc tak jak za granicą, że do teściowych mówią na Pani, lub po imieniu, czy jakas inna forma, ale nie MAMO!!!!
ja też tak myślałam, a mam super teściów. Namawiali mnie po ślubie (a znaliśmy się już 6 lat!!!), żebym w końcu zaczęła do nich zwracać się "mamo, tato", ale nie nalegali. Mój mąż pierwszy po pól roku od ślubu zaczął do moich tak mówić. Potem koleżanka mi powiedziała, że ona to nie miała oporów, żeby mówić do teściowej mamo, bo ona ma z nią super kontakt. I wzięłam to do siebie, bo ja też mam z teściami super kontakt i co? Zaczęłam mówić "mamo, tato". I teraz jest już dobrze.
OdpowiedzNo to ja sie do was przylacze,jestesmy z mezem juz ponad 2 lata po slubie a ja dalej nie powiedzialam do tesciowej mamo i jak tu juz klka dziewczyn wyzej napisalo chyba nigdy tak do niej nie powiem.Wiem ze moze powinnam ale to przeciez nie moja mama,matke ma sie tylko jedna no nie?
Odpowiedz
Ja mam całkiem dobry kontakt z teściową (teść nie żyje). Nie jest doskonale ale jeszcze przed ślubem mówiłam do niej "mamo". Nie wymagała tego ale jak już byłam z Maciejem oficjalną parą powiedziała, żebym mówiła do niej mamo, chyba że nie chcę to wtedy nie muszę ;). Nigdy się nie kłócimy (czasem oczywiście mi coś nie pasuje ale nie będę przez to przecież niszczyć stosunków między nami gdyż zwykle jest to kwesita poglądów, a jak to się mówi "starych drzew się nie przesadza" ;)) - teraz trochę przez to, że mieszkamy dalej od siebie ale ona też nigdy nie wtrącała się w mój sposób prowadzenia domu, wychowywania dziecka etc. - zawsze twierdzi, że to nasza sprawa, a babcia to jest od rozpieszczania wnuków, a nie do ich wychowywania bo tym zajmują się rodzice ;).
Co do tego mówienia "mamo" to ja mówię bez oporów - nie potrafię tego wytłumaczyć innymi słowami niż: taka jestem.
Ja jestem po slubie 22 dni juz na weselu ciocia mojego meza wyskoczyla ze za kazde pani pan mam placic 100zl.I niestety moi tesciowie tego wymagaja a ja nie potrafie, staram sie mowic bezosobowo.Myslalam ze to bedzie łatwiejsze ale sie pomylilam.Jej 1 synowa twierdzi ze minie mi to jak urodze dziecko i bede mogla mowic babciu chociaz nie jestem przekonana
OdpowiedzJa jestem juz prawie dwa lata po slubie i szczerze mowiac tez nie moge sie przemoc. powiedzialam moze ze dwa razy do niej mamo ale tak mi jakos glupio. U nas jest moze ten problem bo dzieli nas duzo kilometrow od siebie ale jak juz tam jestem nie moge soie odwazyc. poza tym boli tez mnie troche to jak moja szwagierka, ktora mieszka z tesciowa mowi do niej normalnie. a dwa miesiace po slubie kiedy przyjechalismy do niej , ja na wejscie mowie: A wie Pani co?. tak sie usmielismy ze do dzis to wspominamy!
OdpowiedzHm...... ja równiez mam z tym problemy. Jesteśmy z mezem prawie 3 lata po slubie. w dniu slubui (cywionego narazie ;) ) zaraz po powrocie z USC tesciowa do mnie z tekstem wyskoczyła ..."no to teraz juz bedziesz mogła do mnie/ o mnie mówić teściowa " ...a mi od razu na mysl przyszło "tesciowa Ty stary roweerze " i nie chciałam tak mówic do niej bo lubiłam ja jeszcze wtedy :D .... wiec powiedziałam jej że nie lubie tego określenia i zaczełam do niej mówic mamo...choc byłam bardzo z tego faktu niezadowowlona ...bo tez uwazam że tylko moja mama ma prawo słyszec ode mnie to piekne słowo. do tej pory jak siue zwracam do tesciowej to żeby jej przypadkiem nie urazic to nie mówię tak jak do swojej mamy " Mamus mogła bys mi podac szklanke??? tylko mówie " Mogła by mi mama podać szklanke ?? tak bardzo oficjalnie , zreszt a słowo mama/tata nadal przechodzi mi przez gardło baaardzo trudno i mówie je tak szybko zeby udac przed sama soba że go nie wypowiuadam. Zawsze bede obstawac zeby moi przyszli zięciowie i synowe mówiły do mnie Pani Wiolu ...... no chyba ze same beda naprawde chciały mówic mi mamo....ale absolutnie nic na siłe.
OdpowiedzMy jestesmy po slubie rok i 8 mc-y i oboje nadal zwracamy sie bezosobowo Moze tez dlatego ze mieszkamy daleko od rodzinych domow i rzadko tam bywamy.Moja mama zaproponowala mojemu mezusiowi zeby mowil do niej po imieniu ale on nie przyjal tego jakos bo wie ze jego rodzice nigdy nie zgodza sie na to bym ja zwracala sie do nich tez po imieniu I tak kolo sie zamyka.Ja nie chce mowic do swoich tesciow "mamo, tato" bo od samego poczatku sa z nimi problemy i zreszta wogole mnie nie zauwazaja, wiec ja robie to samo.
Odpowiedz
U nas za chwile czwarta rocznica slubu a ja tez nie mowie mamo i tato.
Do mojej mamy zwracam sie na 'ty" lub 'mamo'
Jak rozmawiam z tesciami to staram sie tak ukladac zdania zebym nie musiala uzyc tej formy. Jesli juz to mowie w liczbie mnogiej ;) (zrobiliscie, jedziecie)
esciowa nigdy nie zaproponowala mi zadnej formy zwracania sie, a mamo do niej nie przechodzi mi przez gardlo.
Maz po prawie roku sie przemogl i do mojej mamy mowi mamo ale w 3 osobie.
Z tym ze on mial powody - moja mama go nieznosila. Teraz jej sie cos odmienia. ;)
zaba2056 napisał(a):A ona co zrobila wziela strone SYNUSIA! z doświadczenia ( nie swojego dzięki Bogu) wiem,że matki właśnie tak robią...bez względu na to co synek robi,on jest niewinny-to ty jesteś winna i yle...
Ale dobrze,że Twoja teściowa to zrozumiała i powiedziała Robertowi kilka słów
Ja do swojej teściowej mówiłam mamo jak jeszcze nie byliśmy małżeństwem,chyba po raz pierwszy zwróciłam się tak do niej w sierpniu jak jechaliśmy z Łukaszem na wakacje...
Do teścia jeszcze nigdu nie powiedziałam tato,bo jakoś nie przechodzi mi przez gardło...od zawsze jest "TEŚCIU" :)
Kurcze,ale też nigdy nie potrafiłabym(tak jak Pari) powiedzieć do teściów: Cześć Zośka.Cześć Janusz.Co u Was ? Jakoś to takie nie naturalne,mówić do osób dużo starszych od siebie po imieniu...co innego jakbym to byli znajomi(bo nie ukrywam,że mam kilkoro znajomych w wieku moich teściów :) )...
ja rowniez nie moglam sie przemoc powiedziec mamo i tato do tesciow... tesciowa juz na drugi dzien po slubie powiedziala,ze nie musze juz do niej mowic pani ale ja jak wiekszosc z Was uzywalam przez dluzszy czas raczej formy bezosobowej. Poplakalam sie raz przy mojej Mamusi i powiedzialam,ze nie potrafie powiedziec do tesciowej mamo.Poza tym myslalam,ze mojej Mamusi bedzie przykro jak bede do innej kobiety mowic mamo. Najgorzej jak beda siedzialy razem i bede chciala powiedziec cos do jednej z nich. No i ostatecznie zostalo,ze do mojej mowie Mamusiu a do tesciowej Mamo. No i tak zwracam sie,aczkolwiek nie naduzywam tego slowa wobec tesciowej pomimo,ze jest super kobieta. Ale i tak uwazam,ze powinno byc cos pomiedzy Mama a tesciowa. 8)
OdpowiedzJa zaczelam juz na weselu!!! 8) CZy moze mama przyniesc...a mama co na to....itp.Przemek tez zaczal juz w dzien slubu.Jemu to przychodzilo troche trudniej bo sie zapominal.Ale ja nie mialam z tym problemow.Tesciowa znalam bardzo krotko przed slubem bo tylko 9 miesiecy,wiec pierwsze "mamo"bylo dla mnie baardzo niezreczne.Jeszcze pamietam jak pytalam sie meza na weselu jak ja mam teraz do nich mowic!!! lol A jak pierszy raz krzyknelam do niej "mamo"to odwrocila sie z usmiechem. A potem juz wszyscy sie przyzwyczailismy.
Odpowiedz
Będzie pani i pan/tata (nad tym jeszcze pomyślę.
To teściowej nigdy nie powiem mamo. To ubliżałoby tej nazwie lol
Zapomnialam napisac,ze moj maz do moich rodzicow zwraca sie tesc/tesciowa
i nikt nie ma nikomu nic za zle :D
Ja tez bym nie umiala powiedziec do tesciowej mama a do tescia tata... :|
Ale akurat mam to szczescie,ze mowie babcia,dziadek lol
Zreszta wszyscy tak na nich mowia...moj maz,moje szwagierki
(meza siostry)i ich mezowie
Tak ze nie mam z tym problemu zostalo na babci i dziadku,zreszta nawet tesc do tesciowej mowi babcia i na odwrot lol
Mi teściowa od razu po ślubie powiedziała żebym jej już nie "paniała" ale nie powiedziała jak mam się do nie zwracać czy- mamo, a może po imieniu, a ja nie zapytałam Jak się do niej zwracałam to raczej bezosobowo. Pierwszy raz był najtrudniejszy ale jakoś się przemogłam i teraz mówię mamo ale tak jakoś dziwnie nadal. Z teściem inna sprawa bo on wogóle dziwny jest nadal zwracam się do niego bezosobowo, raz tylko powiedziałam tato jak zadzwoniłam w nowy rok złożyć życzenia i on odebrał. lol
Mój mąż do mojej mamy zwraca się po imieniu i jest ok :)
ja myślę, że na teściów powinno być jakieś specjalne określenie.
bo mamę mam tylko jedną, ale nie będę też mówić per pani/pan do kogoś, do kogo moje dziecko będzie mówić babciu/dziadku. poza tym wydaje mi się, że mówienie per pani/pan stwarza pewien dystans i nasze relacje są bardziej oficjalne niż rodzinne, a przecież chodzi o to, żebyśmy byli rodziną, prawda?
per ty też odpada, ponieważ moi przyszli teściowie to ludzie starej daty. mama J. chyba z krzesła by spadła, jakbym powiedziała do niej: co tam Alinka? lol
przyszła teściowa już mówi do mnie córuniu, więc chyba będzie musiała być mamą
mój J. natomiast już teraz z chęcią mówił by do moich rodziców mamo/tato. mówi tak o nich, kiedy rozmawiamy we dwoje czy przy naszych wspólnych znajomych/kuzynach.
ja tam do teściowej też mówię mamo, kiedyś wydawało mi się to nie możliwe,żeby tak się zwracać do obcej kobiety, jenak jakoś przyszło mi to bez trudu. a poza tym nie jest ona tak do końca obca w końcu to matka mojego męża i myslę,że ja sama gdybym była kiedyś teściową to nie chciałabym aby żona/mąż mojego dziecka twierdziła,że jestem kimś obcym.
a wolałabym,żeby nie mowiono mi mamo tylko poprostu po imieniu.
a co do zwracana sie do starszych po imieniu to jesli sami to proponują to dlaczego odmawiać
moj maz do mojej mamy i jej meza mowi po imieniu - jeszcze przed slubem byli na "ty" lol
a ja... jakis rok po slubie tesciowa (per pani) powiedziala do mnie: " mow mi Krystyna. teraz juz mozesz." :o zostala pania... albo bezosobowo. na szczescie mieszka daleko i w ciagu roku spedzam z nia srednio 30 min na rozmowach lol
ja mialam straszne opory choc sama nie wiem czemu bo moja tesciowa jest dla mnie bardzo dobra. Bardzo dlugo po slubie mowilam do niej bezosobowo choc ona nazywala mnie swoja coreczka Nawet teraz trudno mi sobie przypomniec kiedy to sie przelamalam ale wiem ze bylismy juz dosc dlugo po slubie, moze to buylo po roku a moze po 1,5 roku. Poprostu nadeszla taka chwila ze musialam jakos ja nazwac i powiedzialam mamo :) Baaaardzo sie z tego ucieszyla a mi zrobilo sie jakos tak glupio i mialam straszne wyrzuty sumienia ze tak trudno mi to przechodzilo przez gardlo Teraz nazywam ja juz mama ale zdarza sie ze cos powiem bezosobowo
Uwazam ze na tesciow powinno byc jakies inne okreslenie cos typu ciocia ale jakos inaczej, bo po imieniu tgo nigdy bym sie nie zdecydowala do nich mowic
We wrzesniu mamy 3 rocznice slubu a ja jeszcze nigdy do tescia nie powiedzialam tato - choc bardzo go lubie. Wogole chyba jakas dziwna jestem bo do jego dziewczyny/kochanki (czy sama nie wiem jak ja nazwac) mowie czesc i po imieniu a do niego nawet na powitanie mowie dzien dobry moze to dla tego ze nie mieszka z tesciowa i duzo rzadziej go widze - jakos nie mage sie przelamac, dlatego ciesze sie ze niedlugo bedzie dzidzius bo najwyzej bede o nim mowila dziadek lol
To jest wszystko kwestia danej kultury. W Polsce kiedys generalnie przyjelo sie ze do starszych sie po imieniu nie mowi... a teraz mamy maly boom jezykowo-kulturalny i zaczyna dominowac jednak forma osobowo- imieniowa tez mysle ze lepiej by mi bylo do tesciowej mowic po imieniu, bo "mamo" jest jakies takie faktycznie nie adekwatne chocaz po imieniu tez mysle ze poczatkow byloby mi trudno, juz teraz jak w pracy mam isc do swojej "kolezanki po fachu" ktora jest rok przed emerytura i mowic do nie "Jadziu...cos tam" to jakos tak dziko 8)
No i duzo tez zalezy od tego na ile ta strasza osoba stwarza dystans pomiedzy nami...bo jednak sa takie osoby w wieku mojej tesciowej z ktorymi nie mam problemu byc na "ty"...
ja jescze po slubie nie jestem ... jezdzimy do jego rodzicow, bylismy w ostatni weekend, i jego mama zaproponowala mi mowic do siebie po imieniu..tak sie zszokowalam ze w pospiechu powiedzialam ze wole per pani moze zle zrobilam.. i jzu nigdy mi tego nie zaproponuje..ech ale glupio by mi bylo mowic do rodzicow narzeczonego : czesc Lidka, czesc Edziu! lol co u was ? lol łooo matko jakos nie moglam sie przelamac, dla mnie to nowosc... co prawda jego rodzice sa mlodsi od moich o 10 lat ale to dziwne uczucie mimo wszytsko
a wy co o tym sadzicie?
ja tez sobie nie wyobrazam zeby do tesciowej mówic mamo
dla mnie to jest wrecz nie na miejscu i zgadzam sie z Ania
mysle ze ten zwyczaj wziął sie ze złej sytuacji mieszkaniowej w naszym kraju gdzie wiekszosc małzeństw mieszkała z tesciami
w koncu głupio mówic per pani do kogos z kim sie mieszka pod jednym dachem
I tak patrzac na to z punktu widzenia "mamy" to ja sobie noe wyobrazam zeby moja Olivka mowila to jakies innej kobiety mamo. To jest tak wyjatkowe slowo, takze sadze ze nasze mamy nie protestuja i sie nie domagaja bo tez tak to widza.
Popatrzcie na same siebie, kazda ma z tym problem ale tak robi bo wypada, wasze mamy tez napewno miala z tym problem no ale tak wypada. Kiedys trzeba z tym skonczyc i ja w swojej rodzinie mam zamiar z tym zwyczajem zakonczyc.
hmmm u nas to sie raczej nigdy nie stanie, moim zdaniem to bardzo stara tradycja do ktorej ja sie nie musze podporzadkowac bo nie chce! Mam tylko jedna mama i to slowo jest specyjalne dla niej, nie rozumiem po co, mam mowic obcej kobiecie mamo? to jest bezsens!!!! MOj M jest takiego samego zdania.
Do tesciowej mowie babcia, a przed dzieckiem byla pani Tosia. Rodzice nas rozumieja i nikt nei ma do nas prestensij.
Moi rodzice sa przebojowi od samego poczatku poznania moj facet mowil do nich po imieniu, ma super..
a ja ciagle do slubu bylam na Pani i teraz nie moge sie przemóc, tesciowa jest super ,mamy swietny kontakt i tez mowiła by mowic jej po imienu ale mi cholernie głupio juz 4 miesiac a ja mowię bezosobowo typu: zamiast ładną masz fryzure to ale fajna fryzura, i zanim cos powiem to musze cholernie wazyc słowa , nie wiem kiedy sie przemoge..
a ja ??? ...hmmmm... nadal mowie per Pani chociaz my juz jestesmy 3 LATA po slubie na poczatku tez tesciowa sie upominala i prosila, ale ostatnio juz sobie dala spokoj... a ja nadal nie wiem czy kiedy kolwiek sie przemoge...
Odpowiedz
Ja tez miałam opory.... i własciwie teraz tez nmi to łatwo nie przychodzi.
Rodzice mojego meza są tacy jacy teściowie byc powinni .... a jednak i tak nie było mi łatwo....
Mówie mamo i tato od niedawna .,.... wcześniej starałam sie bezosobowo zwracac , i musiałam sie bardzo pilnowac zeby mi sie pani albo pan nie powiedziało.
a kiedy komus mówie o nich ... chyba nie uzywam słowa teściowie .... raczej rodzice ....wiec chyba jestem na dobrej drodze
ja mialam ogromny opor zeby to powiedziec, mowilam raczej bezosobowo do niej, w koncu sie przełamałam ( presja rodziny) i 3 mce po slubie tak zaczęłam się do niej zwracać.
ale i tak nigdy "mamą" dla mnie nie będzie bo mame ma się jedną - własną a nie przyszywaną teściową.
ja jak kiki, powiedziałam 2 dnia po slubie, ale po kilku godzinach walki z samą sobą, bo jakoś tak głupio.....ale odważyłam się i nie żałuję bo to kochana kobieta....
większy problem miałam z "tatą"....bo mój tata nie żył juz od 10 lat, mam ojczyma, ale z nim mi sie nie układa i tak szczerze"tato" to nie mówiłam od 10 lat do nikogo...
natomiast mój mężuś nie miał z tym kłopotów:P..już na weselu mówił do mojej mamy -mamo....nawet się smieli bo czasem mu sie wymskneło PANI i mama powiedziała że za kazde pani to teraz flaszkę będzie stewiał....
Hmm mi tez bylo trudno ale zasadniczo zaczelam do niej tak mowic juz na drugi dzien po slubie... wiekszy problem mial moj maz zebu do mojego taty moic "tato"...ciagle sie zapominal 8) moja mama wymyslila ze postawi skarbonke i za kazda pomyklke bedzie zlotowka i jakos sie mopj chlop opamietal...teraz juz nie ma najmniejszych problemow...
wiem ze jest trudnio, zwlaszcza jak sie ma niezbyt ochote ale to poprawia kontakty, naprawde, warto sie przemoc...
hm... ja się przemogłam kilka dni po ślubie (choć raz mi się z potokiem słów wyrwało "pani" lol )
Wiedziałam że jest to dla niej miłe - zresztą na początku wszyscy żartowali "no powiedz to" i śmiali się ze mnie...
Teraz z tą kobietą nie mam kontaktu i raczej zwracam się do niej jak muszę (tak się popsuło) Jeśli przytaczam o niej zdania, niestety jest już tylko teściową :(
Podobne tematy