• Gość odsłony: 9827

    Jak zabezpieczyć przyszłość finansową dziecka?

    Czy któraś z was zakładała dziecku taki rachunek gdzie odkłada się pieniądze na przyszłośc dziecka ?czy to się '' sprawdza''?może ktoś kozysta teraz z odłożonych pieniążków ( może wasi rodzice zafundowali wam coś takiego)?jakie moga być zyski z tego typu oszczędzania?gdzie najkozystniej ulokować pieniądze?pytam , bo kolejny raz dzwoniła do mnie kobieta z ubezpieczeń i propopnowała otwarcie funduszu dla małego ( dane wzieła z ankiet wypełnianych w szpitalu po porodzie )wstępnie jestem z nią umówiona na poniedziałek , na niezobowiązujacą rozmowęczekam na każde informacje i sugestie

    Odpowiedzi (27)
    Ostatnia odpowiedź: 2012-03-04, 00:28:47
    Kategoria: Z życia
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
loca 2012-03-04 o godz. 00:28
0

jedno jest pewne - im wcześniej zaczniemy odkładać, tym mniej to będzie odczuwalne (bo kwoty wtedy mogą być mniejsze).

Odpowiedz
Emjona 2012-03-04 o godz. 00:24
0

Zastanawiamy się z mężem w jaki sposób choć w małym stopniu zabezpieczyć przyszłość naszych dzieci. Wiele osób jak się pytam zakłada lokaty a ja jestem coraz bardziej skłonna do inwestycji w Generali. Nosi nazwę Benefico i ma składkę regularną co napewno zmusza nas do płacenia zawsze, bez względu na to jaki mamy obecny zasób finansowy. Składki można wpłacać z różną częstotliwością, tzn deklarujemy z jaką. napewno miesięczne składki mniej są odczuwalne ale z drugiej strony takie kwartalne wpłaty?? sama nie wiem... czy ktoś z Was ma założone tego rodzaju inwestycje z myślą o dziecku? będę wdzięczna za sugestie.

Odpowiedz
*elvira* 2012-03-04 o godz. 00:21
0

Ja chciała bym tez założyć mojej młodej jakieś konto...ale nie mam zupełnie pojęcia,gdzie,jakie etc...
Teściowa mówiła mi żebym założyła lokatę-bo to najbardziej opłacalne...ale lokat trzeba pilnować...
Doradźcie mi co mogę zrobić.
Jest jakiś rodzaj konta które można już na dziecko założyć ??
Albo coś w stylu lokaty-ze stałą procentową na dłużej tak np do ukończenia przez dziecko pełnoletności ??

Odpowiedz
beacia 2011-12-09 o godz. 08:51
0

J a, wprawdzie założyłam synkowi niedawno, ale wiem że może jakoś będzie mu latwiej kiedyś. Płacę 200zł miesięcznie i mam gwarancję że po okresie oszczędzania otrzyma 100% więcej. Wiem że ja bym nie odłożyła takiej sumki .pieniądze są inwestowane w różne rynki i to ja decyduję gdzie . Mam ciągły podgląd elektroniczny.

Odpowiedz
Kamil Kołcin 2011-06-10 o godz. 20:30
0

Witam,

Zajmuję sie na codzień tego typu inwestycjami i zabezpieczeniami, i moge wam powiedzieć że, obecnie jest wiele nowoczesnych, elastycznych rozwiązań dla młodych rodziców z myślą o przyszłości ich pociech. Sa to dużo bardziej opłacalne i dające więcej możlowości sposoby gromadzenia kapitału na start w dorosłe życie niż oszczędzanie, odkładanie na koncie itp.

Każde z takich rozwiązań dopasowuje się indywidualnie do potrzeb dziecka i jego rodziców.

Zainteresowane osoby z Warszawy i województwa mazowieckiego mogą się kotaktować ze mną w tej sprawie - [email protected] , +48- 603 936 995

Chętnie doradzę, chętnie pomogę

POZDRAWIAM

Kamil Karaaga

Odpowiedz
Reklama
babinka 2011-04-23 o godz. 21:03
0

podciągam temat. Może jest na forum jakiś specjalista od finansów, który doradził by jak najlepiej zabepieczyć przyszłość dziecka?

Odpowiedz
iskierka55 2009-04-30 o godz. 05:16
0

o Joasia się znalazla no mam nadzieję Joasiu, że się nie rozczarujesz :D ja też sprzedawalam dobrym znajomym

Odpowiedz
Gość 2009-04-30 o godz. 05:13
0

Iskierka polise dla Jasia kupiliśmy od dobrej znajomej, jest pracownikiem w NN (kierownikiem) i wiem ze badziewnego produktu by nie zaoferowała. Wynegocjowała nam dogodne warunki i poradziła która polisa bedzie najbezpieczniejesza. Składki co rok są indeksowane, ale zobaczymy za kilkanascie lat, jak Adamowi wypłacę, czy mu na studia starczy. Jasio dłuzej poczekać musi.

Odpowiedz
iskierka55 2009-04-30 o godz. 04:52
0

Jasne, że każdy zabezpiecza i oszczędza w miarę swoich możliwości i zawsze lepiej jak jest parę groszy zamiast niczego, mam nadzieję, że teraz te polisy zabezpieczające przyszlość naszych dzieci są lepsze, bo naprawdę te które ja sprzedawalam jakieś 8 lat temu to lepiej nie mówić. Agenci obiecują gruszki na wierzbie, pokazują symulacje komputerowe i dwoją się i troją, bo wiadomo oni z tego żyją mają placone prowizje od każdej sprzedanej i utrzymanej polisy. Jeśli skladki są wysokie, indeksowane i dobrze inwestowane to jest szansa na jakieś pieniądze, jednak w polisach najczęściej są pobierane koszty ryzyka, pamiętam, że pierwszy rok wplacanych skladek w 80 % pochlanialy koszty związane z uruchomieniem polisy prowizjami itp, potem byly potrącane koszty ryzyka i jeśli jeszcze kogoś nie bylo stać na indeksację to marne pieniądze z tego wychodzily. Nie pracuję w zawodzie już jakieś 5 lat, więc nie wiem co teraz oferują firmy ubezpieczeniowe dla naszych pociech, ale wierzę, że poprawili te polisy i nie naciągają już tak ludzi jak kiedyś

Odpowiedz
Anabela 2009-04-30 o godz. 03:38
0

My zafundowaliśmy Igorowi też taka polisę, wybierze kasę jak skończy 20 lat. Zerknę jutro w papiery to napiszę szczegóły. A płacimy co kwatał ok. 150 zł. Aha, polise ma w Alianz, bo my jesteśmy zwiazani z Nationale i z Commercial, więc nie chciałam go ładować w to samo. Zresztą pewnie bym o tym nie pomyślała nawet, ale facet sam się zgłosił zaraz po urodzeniu się Igora. Namyślaliśmy się ponad miesiac, ale w końcu podjęliśmy decyzję. Mam nadzieję, że nie będziemy żłować.

Odpowiedz
Reklama
... 2009-04-28 o godz. 22:28
0

fletzerka na pewno się przyda.
lol
tez bym tak bardzo chciała, ale niestety nie stać mnie na to więc na razie odkładam to na co mnie stać

Odpowiedz
Gość 2009-04-28 o godz. 22:24
0

My poki co kupilismy nieruchomosc i zamierzamy dokupic jeszcze kawalek ziemi. Mam nadzieje, ze jej sie kiedys przyda.

Odpowiedz
... 2009-04-26 o godz. 18:03
0

jeśli chodzi o te inflacje to wiecie bez przesady że będzie 2 raz taka sama sytuacja jak nam rodzice zakładali książeczki mieszkaniowe czy inne. Też taką miałam i co dotała potem 400 zł. smiech.

Ale nie robiac nic nie będą miały nawet tych marnych 100 czy 200 zł odłożonych miesięcznie.

owszem jak bym miała pieniądze ze by kupić nieruchomośc to....prawdę mówiąc nie martwiłabym się tak o ich przyszłośc.

Odpowiedz
iskierka55 2009-04-26 o godz. 06:29
0

iskierkaa napisał(a):Ja uwazam, ze polisy czy systematyczne wplaty sa do niczego. Z bylejakich pieniedzy nigdy nie bedzie kokosow, a i tak inflacja wszystkie zyski skonsumuje. Moja mama mi zalozyla ksiazeczke systematycznego oszczedzania gdzie wplacala jakas dosc duza kwote (jak na tamte czasy). Mialam tez ksiazeczke mieszkaniowa z pelnym wkladem. Jak przyszlo do wyplat i rewaloryzacji to normalnie smiech na sali.
Uwazam ze jedynym zabezpieczeniem dziecka sa dobrze zarabiajacy rodzice. No ewentualnie jakis sensowny fundusz inwestycyjny. Jak ktos ma kase to polecam kupno mieszkania - zawsze sie przyda, a do czasu uzyskania przez dziecko pelnoletnosci mozna wynajac. Ja sie nie ludze, ze wplacajac po 100 czy 200 zl miesiecznie nazbieram dziecku niewiadomo ile kasy.
Zgadzam się w calej rozciąglości :D sama sprzedawalam takie polisy typu Absolwent itp. polisa na życie owszem jako zabezpieczenie na wypadek gdyby mialo nagle zabraknąć osoby, która utrzymuje rodzinę. Ale tak to iskierkaa dobrze napisala My rodzice musimy dobrze zarabiać i dobrze inwestować, ja kupilam Ali mieszkanie, a M. robi wszystko aby zarobić tyle, żeby mogla się uczyć i miala lepszy start w dorosle życie niż my mieliśmy...

Odpowiedz
Iweta 2009-04-25 o godz. 16:22
0

Mój maż założył mojej córeczce fundusz ARKA,narazie włożyliśmy tam 3000 zł i mamy zamiar cały czas coś tam dokładać.To sie na pewno opłaca bo my już inwestowaliśmy w ten sposób i zarobiliśmy trochę kasy.

Odpowiedz
Gość 2009-04-25 o godz. 01:37
0

xena_music napisał(a):A sia, ja też mam ruchome dochody.... ja -umowa zlecenie plus grania, tyle co meża pensja ale to opłaty, kredyty...
Xena mnie nie chodziło o ruchome dochody tylko o to , ze zawód Huberta jest ryzykowny i nie zawsze chcą zawierać polise z żołnierzami zawodowymi. Wczesniej wypełniasz kilku stronicową ankiete, na co chorujesz, jaki twoj stan zdrowia, muszą osądzic, czy Twój zawód nie jest ryzykowny. No i musisz miec stały dochód.

Odpowiedz
xena_music 2009-04-24 o godz. 15:36
0

A sia, ja też mam ruchome dochody.... ja -umowa zlecenie plus grania, tyle co meża pensja ale to opłaty, kredyty...

Odpowiedz
Gość 2009-04-24 o godz. 15:15
0

nie chce wam tu rekalmowac produktów które my wykupilismy dzieciom, ale jest to najlepszy rodzaj zabezpieczenia, masz gwarantowane pieniażki. Adam bedzie mógł wypłacic jak skonczy 15 lat, wiec przyda mu sie na jakaś szkołe, moze trzeba bedzie płacić za liceum. Co roku jest indeksacja , wiemy ile mamy na kontach dzieci i jaki procent zysków.
Adama polisa nazywa sie ''Absolwent''(chyba) a Jasia ''Strategia Lwa'', bo to najbardziej nam odpowiadało ze wzgledu na prace huberta, nie wszyscy chcą podejmować ryzyko ubezpieczania w jego zawodzie. Ale dla rodziców z zawodami o mniejszym ryzyku odpowiedni byłby ''Młody Lew''.
Wejdzcie na stronke NN i poczytajcie , to jest naprawde opłacalne.

Odpowiedz
Nelly 2009-04-24 o godz. 05:31
0

Elizie dziadek zalozyl fundusz jakies pol roku temu.

Odpowiedz
xena_music 2009-04-24 o godz. 04:12
0

tzn, konto to za mało powiedziane, myślałam nad lokatą, ale to trzeba jednorazowo konkretną sumę wpłacić by coś było...
a faktycznie, moze zainteresuje się tymi polisami.....
ale to już dopiero nie wcześniej niż za pół roku...teraz nawet nie ma z czego odłożyc...jak wróce do pracy to pomyślimy...

Odpowiedz
Ania 2009-04-24 o godz. 03:57
0

Doakladnei konto w banku ma smieszne procenty, dlatego ja zalozylam takie co investuje na glieldzie, oczywiscie wiecej ryzyka ale take o wiele wieksze szanse na zarobienie dobrych pieniedzy.

Odpowiedz
Gość 2009-04-24 o godz. 03:30
0

xena_music napisał(a):całej 6 wnuków dziadkowie u mnie założyli(w tym mnie) jak sie rodzili ksiazeczki oszczednosciowe, bo to było na czasie..kasa z tego smieszna była za tyle oszczedzania, ale tez myślałam nad takim kontem w banku by odkładać w miare mozliwosci jakies sumki dla dzieci..
Xena na konto w banku to sie w ogóle nie opłaca, bo marny procent. Lepiej wykupic taką polise i w to inwestować.

Odpowiedz
Gość 2009-04-24 o godz. 03:28
0

Moi chłopcy mają cos takiego. Adam dostał to na roczek od nas, wpłacamy mu juz prawie 6 lat. W firmir Commercial Union to jest polisa na życie.
Jasiowi wykupiliśmy taki produkt w innej firmie(w razie ryzyka) ING Nationale -Nederlanden jak skonczył 3 miesiace, bo taki był warunek. Składki odprowadzamy co miesiac (Adamowi) i co kwartał (Jasiowi)
Śpie spokojeniej bo jakies tam zabezpieczenie na przyszłosc mają. W razie gdyby cos sie stało Hubkowi (tfu,tfu,tfu) maja wypłacaną rentę.
Jak to bedzie wyglądało w przyszłosci zobaczymy. Póki co jest ok.

Odpowiedz
xena_music 2009-04-24 o godz. 01:20
0

całej 6 wnuków dziadkowie u mnie założyli(w tym mnie) jak sie rodzili ksiazeczki oszczednosciowe, bo to było na czasie..kasa z tego smieszna była za tyle oszczedzania, ale tez myślałam nad takim kontem w banku by odkładać w miare mozliwosci jakies sumki dla dzieci..

Odpowiedz
Sarka J 2009-04-24 o godz. 01:14
0

Ryzykowne sa takie wpłaty bo co jak z latami pieniądz znów przejdzie po kilka dewaluacji ...Ja miałam taka własnie ksiażeczkę, rodzice co miesiąc mi wpłacali na nią pieniądze i po latach, jak skończyłam 21 lat mogłam wypłacić pieniądze...i starczyło mi na wakacje tylko potem jeszcze jakieś 1.000 zł mogłam wypłacic i kupiłam sobie okap do kuchni i to wszystko ...
Chyba najlepsze są terminowe lokaty, gdzie co jakiś czas masz "dostęp" do swoich pieniedzy.

Odpowiedz
Gość 2009-04-24 o godz. 00:47
0

a możecie cos bliżej napisać?
gdzie lokujecie pieniadzie , jakie to kwoty , jakie sa założenia w oszczedzaniu- tz jaką kwotę możnma zebrac
potrzebuję każda informacje

Odpowiedz
Ania 2009-04-23 o godz. 23:38
0

Balu ja zalozylam Olivce konto w banku, i to konto dziala tak ze teraz jak jest malutka to inwestuja na gieldzie a pozniej jak bedzie starsze to przejdzie na normalna lokate pocentowa gdzie jets mniej ryzyka.

Oczywiscie da sie bez tego zyc, ja takiego konta nie mailam ale ja juz widze jak bedzie za 18 lat gdzie studja bede kosztowaly $200 tysiecy i sad ja te pieniadze wezme wtedy, takze wole sie troszke zabezpieczyc no i ulatwic zycie Olivce.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie