-
Elunia_K odsłony: 51350
Głodówka - najlepsze lekarstwo dla zmęczonego organizmu
Głodówka – największe lekarstwoTo czas jaki dostaje od nas organizm, aby pozbierać się po latach złego traktowania. Ale dostrzec to możemy tylko w czasie spokojnej refleksji nad sensem i celem swojego życia. Nasz problem polega na tym, że nie umiemy odłożyć łyżki we właściwym czasie.Człowiek żyje z jednej czwartej swego pożywienia, z pozostałych trzech czwartych żyją lekarze - wiedziano o tym już przed wiekami w kraju faraonów. Po ucztach i wielkich świętach następowały posty, często dyktowane zaleceniami religijnymi, lub po prostu - przednówkiem, brakiem pożywienia. Współcześnie zdajemy się o tym nie pamiętać. Nie mamy problemów ze zdobywaniem pożywienia. Nasz problem polega na tym, że nie umiemy odłożyć łyżki we właściwym czasie. Zarówno przy stole ciężko jest nam powiedzieć: stop, jak i przy pracy. Zatraciliśmy umiejętność odpoczywania i relaksowania się. Tempo życia sprawia, że tak naprawdę zapominamy po co to wszystko. Nasze działania często przypominają wysiłki człowieka z pewnego kawału: po budowie biega facet z pustymi taczkami. Woła go majster i pyta, dlaczego taczka jest pusta. A delikwent odpowiada, że pracy tyle, że nie ma czasu załadować. Podejmujemy różne wysiłki, które zabierają nam cenny czas. Często kręcimy się w kółko. Ale dostrzec to możemy tylko w czasie spokojnej refleksji nad sensem i celem swojego życia. Nasz organizm nieraz wymusza na nas takie chwile, na przykład w czasie choroby, gdy cierpiąc leżymy w łóżku odsunięci od swojej pracy i doraźnych problemów. Wówczas znów mamy szansę rozpoczęcia wszystkiego na nowo.Największe lekarstwoPlutarch zwykł mówić: że zamiast w chorobie brać leki, lepiej głodować, choćby i jeden dzień. Paracelsus uważał głodowanie za największe lekarstwo.Około 100 lat temu leczniczym aspektem głodówki zainteresowali się niemieccy lekarze. W czerwcu 1880 roku, 40-dniowy post, który ze szczegółami relacjonowały niemieckie gazety, rozpoczął lekarz Tanner. Zrobił to, aby przekonać świat lekarski do tego typu leczenia. Głodówka zakończyła się sukcesem: wyleczeniem z różnych starych dolegliwości. Temat głodówki - w aspekcie leczniczym - stał się znowu aktualny. Powoływano się na zwierzęta, które gdy są chore, przestają jeść, narzucając sobie tym samym właśnie głodówkę leczniczą. W ślad za Tannerem poszło wielu lekarzy. Wydano kilka dzieł medycznych, powstało kilka ośrodków leczących głodówkami, a krótkie jedno i kilkudniowe głodówki stały się popularne wśród pacjentów. Dr. Redin, który odniósł wiele sukcesów w leczeniu u pacjentów różnych ciężkich schorzeń, takich jak nowotwory, arterioskleroza itp. określił głodówkę jako operację bez skalpela. Określenie to, w którym jest wiele prawdy, przyjęło się i do dziś jest używane.Nie obyło się także bez potępienia głodówek, jako ciężkich metod. Przemysł farmaceutyczny w tym okresie zaczął święcić triumfy. Coraz więcej osób korzystało z kolorowych pastylek. W 1927 roku na kongresie internistów w Amsterdamie, zgromadzeni tam profesorowie stwierdzili, że: współczesna medycyna dość ma leków i nie musi korzystać z niefizjologicznej metody głodówek. Niestety ... niektórzy lekarze nadal tak myślą.Odżywianie wewnętrzneJak zachowuje się nasz organizm, gdy nagle nie otrzyma pożywienia? Dokładnie tak jak my, gdybyśmy znaleźli się, na przykład, w lodowatym domu i zabrakłoby nam węgla do palenia w piecu. Najpierw - poszukalibyśmy węgla, drewna czy innych rzeczy nadających się do spalenia. Potem rozejrzelibyśmy się za innymi materiałami, które dało by się spalić: połamane krzesła, zepsute sprzęty. Wszystko, co niezbyt dobrze działa i jest zepsute poszłoby do pieca. Dopiero na końcu zastanowilibyśmy się, czy spalić zabytkowy kredens i dobre sprzęty. Podobnie postępuje organizm. W czasie pierwszych dni głodówki, gdy jest całkowicie pozbawiony pożywienia z zewnątrz, a musi wytworzyć przecież energię potrzebną do podtrzymania funkcjonowania i do życia, podejmuje przegląd generalny swoich rezerw. W pierwszym rzędzie „spala” nagromadzone pokłady tłuszczu, ale też pozbywa się wszystkiego co jest zbędne i chore. Przeprowadza „przegląd generalny” nie tylko swoich zapasów, ale także sposobu funkcjonowania. Doprowadza do porządku, szwankujące z powodu niewłaściwego traktowania, organy. Reguluje związane z metabolizmem, rozregulowane funkcje organizmu. Porządkuje pracę, nie tylko organów biorących udział w przemianie materii, ale także innych, związanych z układem immunologicznym i nerwowym. W tych nowych warunkach, gdy zostanie zaprowadzony „porządek” przy tak dużej „wydajności” wykorzystywania rezerw potrafi przeżyć całkiem nieźle przez wiele dni.Znane jest powiedzenie: nic nie jest tak chciwe, jak krew głodującego. Jest w nim wiele racji. Szukając rezerw do spalania, krew czyści arterie z odłożonych tam cholesterolowych złogów. Są one dobrym „paliwem”. Podobnie wszystkie niepotrzebne złogi, które w organach zbierają się latami: cysty, zgrubienia, drobne ogniska ropne np.: pod zębami, brązowy, starczy barwnik, sole wapnia, krosty itp., a także martwe bakterie, obumarłe lub zwyrodniałe komórki. Chore tkanki organizm zużywa bardzo szybko. Następuje gruntowne oczyszczenie organizmu z niebezpiecznych „bomb z opóźnionym zapłonem”. Co ważne - nawet po okresach długotrwałych głodówek, narządy takie jak mózg, serce nie tracą na wadze, podczas, gdy na przykład tkanka podskórna traci 95% swojej wagi.Pozytywnym, następnym efektem głodówki jest także czas, jaki dostaje od nas przewód pokarmowy do pozbierania się po wieloletniej pracy. Odciążone organy wydzielnicze mogą się zregenerować. Po postoju, przewód pokarmowy na ogół uruchamia zdrowe, normalne funkcje, stąd częste są uleczenia z cukrzycy, schorzenia dróg żółciowych, uciążliwych zaparć itp. Z wielu chorób - jak pokazuje doświadczenie - organizm może się wyleczyć jedynie sam. Dzięki swojej precyzji, przy porządkowaniu i likwidowaniu niepotrzebnych złogów, nigdy się nie myli.Przy pozytywnym nastawieniu, głodówka wcale nie oznacza rezygnacji czy męki. Najważniejszym krokiem, gdy decydujemy się na nią, powinno być uwierzenie w to, że nie grozi nam śmierć głodowa. Takie obawy najczęściej komplikują lecznicze funkcje głodówki. Pamiętajmy - przed nami głodówkę leczniczą przeprowadziło miliony ludzi na świecie, tysiące przypadków długich głodówek zostało opisanych pozytywnie w literaturze medycznej. Wszyscy pacjenci odnieśli duże korzyści zdrowotne z głodówek. Praktykujący ją mówią, że pierwsze trzy dni trzeba jakoś przetrzymać. Głód daje się we znaki najbardziej w pierwszych trzech dniach. Później organizm przestaje dawać ten sygnał. Pierwsze wydalanie nieczystości rozpoczyna się przez skórę, która poci się częściej niż zazwyczaj i przez jamę ustną. Poszczący ma obłożony język i przykry zapach z ust. Aby wspomóc oczyszczanie należy często myć skórę i płukać jamę ustną. Późniejszy okres większość głodujących opisuje jako przyjemny. Umysł się rozjaśnia i wszystko, co dotychczas było trudne, skomplikowane, bez wyjścia, zaczyna być widać w jasnym i prostym świetle. Poszczących ogarnia lekkość, euforia, radość życia, problemy zdają się wyglądać nieistotnie.Najkrótszy okres głodówki, aby organizm mógł przestawić się na odżywianie wewnętrzne, spalić odpady i na nowo ustawić swoje funkcje, określa się na nie mniej jak 10 dni. Najdłuższa głodówka nie powinna przekroczyć 40 dni, aby nie nastąpiło wyniszczenie organizmu. Inna zasada mówi, że im dłużej ciągnie się choroba, którą chcemy wyleczyć i im bardziej jest zaawansowana, tym głodówka powinna być dłuższa. Wiek nie stanowi ograniczenia dla głodówki, dzieci jednakże do 10 roku życia nie powinny głodować. Grubsi pacjenci powinni stosować dłuższe głodówki.Gromadzenie zapasów jest zapisaną w genach naczelną funkcją naszego organizmu. A ponieważ, obecnie jemy na ogół za dużo, nie ma on z tym problemu. Gromadzi więc gospodarnie na zapas tłuszcz, lokuje pod skórą i w niektórych organach, bowiem - czeka na „gorsze czasy”. Kiedyś takie „gorsze czasy” następowały, był przednówek w czasie którego organizm zagospodarowywał rezerwy. Teraz nie ma on nawet cienia szansy na spalenie zapasów. Każdy rok dokłada nowe.Dolegliwości, które wspaniale leczy głodówka to: przede wszystkim zaburzenia w przemianie materii. Koronną dolegliwością, która doskonale poddaje się leczeniu to: nadwaga, artretyzm, reumatyzm, wszelkie zmiany zwyrodnieniowe. Także choroby organów trawienia: trzustki, żołądka, jelit, wątroby, woreczka żółciowego. Do drugiej grupy schorzeń, również dobrze poddających się leczeniu głodówką należą: choroba wieńcowa, wszelkie choroby serca związane z nadmiarem cholesterolu, wysokie lub niskie ciśnienie, zapalenia żył, wszelkie zwapnienia. Trzecie - to zatrucia wszelkiego rodzaju, wywołane przez nadużywanie leków, lub przez sposób odżywiania. Do nich należą również alergie i katar sienny. Dobrze poddają się głodówkom również choroby skóry, jak łuszczyca, egzemy, trądzik, wrzody, a także choroby kobiece, szczególnie dolegliwości okresu przekwitania, zaburzenia w miesiączkowaniu, zapalenia jajników i przydatków, grzybice. Także dolegliwości nerwicowe, a w szczególności migreny, wyczerpanie nerwowe, bezsenność, zapalenie nerwów dobrze poddają się głodówkom.Przeciwwskazania do głodówek to: starcze osłabienie, przy ciężkich chorobach z gorączką, przede wszystkim przy gruźlicy, przy nowotworach, jeżeli już doprowadziły do wyczerpania organizmu, przy silnej nadczynności tarczycy, przy chorobach psychicznych i psychopatiach, a także dzieci poniżej 10 lat nie powinny leczyć się głodówkami.Głodówkę najlepiej ordynować sobie co rok w czasie wiosennego przednówku. Jest to terapia, która dobroczynnie wpływa na odnowę i siły witalne całego organizmu. Gdy budzimy się po zimie, wówczas jest to najlepszy czas, aby odświeżyć organizm, odtruć go z nazbieranych odpadów i rozpocząć rok z nowymi siłami. Nie powinniśmy stale odsuwać głodówki, czekając aż zachorujemy. Organizm, w miarę życia, wiele zaburzeń, niedyspozycji, niedomagań, które przeszkadzają mu funkcjonować, stara się niwelować. Istnieją jednak pewne granice samoleczenia się organizmu. Jeśli w pewnym momencie nie pomożemy mu, przynajmniej przy wyrzuceniu odpadów, jego mobilność może się załamać. A już „ojciec” medycyny Hipokrates mawiał: lepiej zapobiegać, niż leczyć.
ja pewnie też bym nie wytrzymała
ale jak wspominałam wyżej , te tabletki troche mi w tym pomagają
najgorsze były własnie pierwsze trzy dni
bo myslałam że nie działają bo chciało mi się jesc
ale jak dzwoniłam do tej kobietki ze sklepu ( i wczoraj przeczytałam tu na samym początku wątku )
to właśnie tak jest że organizm musi się po prostu przyzwyczaić że sie nie je
teraz moge nie jeść wogle i nawet nie przeszkadza mi jak wszyscy jedzą
mam dzisiaj gości, zamówili sobie kebab ( moja ulubiona kiedys potrawa )
a ja nawet nie ruszyłam, siedziałam z nimi przy stole i piłam wode
nie odczuwam po prostu głodu
Anulka1984 jeżeli jesteś sama z małą ( ja tez większość czasu jestem sama z małym )
to w momencie kiedy czujesz się źle i nie pomaga ci ruch lub "łyk" świeżego powietrza przez okno to musisz przestać, bo nie ma żartów
myśle że jak wytrzymasz dwa dni, to trzeci będzie tylko formalnościa
My w 3 osoby przeprowadziliśmy i udokumentowaliśmy 21 dniową dietę oczyszczającą. Kręciliśmy filmiki i o wszystkim opowiadaliśmy, notowaliśmy wagę, robiliśmy badania krwi i badaliśmy na sobie wiele innych aspektów głodówki. Myślę że wyszedł nam całkiem ciekawy materiał naukowo badawczy, dlatego pozwolę sobie zaprosić Was do Nas na blog :)
http://drogazdrowia.com
Pozdrawiam
_KaSiK_23, no wlasnie jestem sama z mała i wlasnie bym sie bała. Nie ukrywam ze z ta głodowka łatwo nie było. Wiec ja poki co pisze sie na 1 dzien narazie 8)
Odpowiedz_KaSiK_23, a ja nie wiem czy wytrzymałabym wiecej niz 3 dni tylko na wodzie a nie chciałabym zemdlec przy Małej bo jest tylko ze mna
Odpowiedz
marta23 Doskonale cie rozumiem, nie namawiam przecież nikogo
sama na swoja odpowiedzialność wzięłam , ponieważ wśród moich znajomych mają dobrą opinię czyt. są skuteczne
nie zamierzam brać ich cały czas, po prostu chce droga łatwizny dojść do wagi która bedzie mi odpowiadać
zmieniłam już nawyki, zrezygnowałam z wielu używek teraz tylko zostało troche schudnąć
mika2780Anulka1984 planujecie więcej niż jeden dzień ????
Pepper poczytaj, ja najpierw kupiłam , sama przekonałam się że dobrze się po nich czuje i dopiero jak któraś z dziewczyn z BB spytała mnie co to za tabletki, postanowiłam znaleźć jej stronkę , żeby mogła sama poczytać
znalazłam tylko tę na jakimś polskim forum
i zdziwiło mnie , bo przeciez nie kupiłam ich nielegalnie tylko poszłam normalnie do sklepu , w dużym centrum handlowym i poprosiłam coś za zrzucenie wagi
hej
Pepper te tabletki to lida lub dali, ( ta chinka mówi że dali ale ja w internecie znalazłam lida )
nie mają ciekawej opini, ale kupiłam je normalnie w sklepie z ziołami i herbatami, najpierw przeprowadziła ze mną szczegółowy wywiad ( choroby, nawyki itp ) i dała mi te
ja jestem z nich zadowolona, juz schudłam , dokładnie nie wiem ile bo nie mam wagi ale różnica w centymetrach sie pojawiła wiec chyba się to liczy, waga na pewno tez spadła bo spodnie które kupiłam przed kuracją były na styk , a teraz pomimo tego że wyjme je świeżo z prania są luźne
a jeżeli chodzi o głodówki moge was wspierać bo już dobrze ok tygodnia nie odczywam głodu, zrobiłam też eksperyment nie jadłam ich przez pięć dni , dopiero w trzecim dniu skusiłam się na jogurt bo już tak ciepło się na dworzu zrobiło, a nie miałam nic innego pod reką
ja tez wytrwałam. Wspierałysmy sie z Pepper SMSowo rozdrazniona bylam wsciekle i jak zwykle zaczelo mnie łamac w porze obiadowej ale wytrzymałam i o 20 poszlam spac bo chciałam ludzi pozabijac
i tez jestem za tym zebysmy to powtorzyły
tylko błagam nie w niedziele
hej dziewczyny
ja tez w tej chwili się odchudzam
trwa to może ponad tydzień
jeść mi sie nie chce
tak wogle to nigdy bym nie wytrzymała żadnej diety ale koleżanka poleciła mi tabletki, na odchudzanie
z chińskich ziół
pomagają ( może za ciekawej opini w polskim internecie nie maja , ale znam na prawde klika osób którym pomogły schudnąc )
mogę się do was przyłączyć
Ja wczoraj przechodziłam katusze ale tylko dlatego ze musiałam gotować i te zapachy powodowały ze byłam jeszcze bardziej głodna. Zatykałam się na zmiane wodą i tą miksturą i jakoś dotrwałam do wieczora. Teraz powolutku jem śniadanko i opijam sokiem pomidorowym.
Odpowiedz
hej ale wam dobrze
tutaj dopier 4:40
wyglada na to, ze dam rade
najgorzej bylo rano, jak maz tosty sobie robil
no i brakuje mi kawy, troszeczke poblewa glowa, ale nie wiem, czy od tego
w brzuchu to juz mi od wczoraj burczy jak zaczelam o tym myslec, ha ha
ciezko takiemy lasuchowi jak ja. jak na zlosc wszystko mi tak pachnie dzisiaj.....
dzien sie jeszcze nie skonczyl dla mnie
jak cos to dopisze ciag dalszy
a ta woda,blee, nawet staram sie nie czus tego smaku, tylko gul gul, zeby poszlo
Pepper, ja proponuje wszystkiie to samo. Tak jak mowilysmy kiedys. Najpierw sama woda z cytryna a potem msame soki
OdpowiedzPliszka napisał(a):Anulka1984, taki z ciebie hipcio jak ze mnie! kobieto scowałabys sie za mnie ze 3 razy
Odpowiedz
Anulka1984, taki z ciebie hipcio jak ze mnie! lol
na takim żywieniu (buła i ziemniaki) to ta dziewczyna długo nie pociągnie.....
dziewczynki, skoro jest nas tu juz trzy wege sztuki, to co powiecie na jakiś oddzielny wątek? mogłybyśmy umieszczać tam nasze przepisy i wymieniać się pomysłami
wegetarianizm odpada!!!!
Ale na głodóweczke na 4.05. to się pisze z Wami, moge nie?? mam nadzieje ze wytrwam!!! musze schudnac bo jestem hipopotam!!!!
Wegetarianizm to zdecydowanie zdrowe odżywianie, a ziemniaki z ketchupem jakoś mi do tego nie pasują... chociaż bułeczka z serem mniam (ale razowa bułeczka;) )
U mnie jakoś samo przyszło... mój organizm po prostu zrezygnoał z mięsa, robiło mi się niedobrze na wudok schabowego. Teraz zjem sobie kawałek gotowanego kurczaczka, ale to już musi być naprawdę wielkie święto lol
Za to z czekolady W ŻYCIU NIE ZREZYGNUJĘ!!! 8)
OKI, więc jestem umówiona z Pliszką na 4.05.
Ktoś jeszcze dołączy do naszej grupy cierpiętnic??
Ja też jestem mięsożerna a szczególnie uwielbiam mięsko z grilla
No i w świeta będziemy robić grilla i ech no trudno ja sobie zrobie warzywka z grilla
Mąż troche na mnie zły że mam dietę bezmięsną ale co tam. Mówi mi że ja nie mam czego zrzucać, taaaaaaaaaaaaaaaaaa a oponka która mi wisi
Chce się jej pozbyć 8)
camillee, dzięki :D
Marysia:), zapraszamy
mika2780, na początku jest trudno, ale po pewnym czasie sam widok i zapach mięsa odrzuca na kilometr lol Ale jest tak jak z czekoladą- jeśli się znowu zacznie, organizm się przyzwyczaja i zaczyna domagać swojej porcji toksyn
Marysia:), lol widzę że jesteś nieuleczalnym padlinożercą lol ale to dobrze, w przyrodzie tacy też są potrzebni, bo równowaga musi zostać zachowana lol
Ja przez prawie pół roku nie jadłam czekolady bo mam po niej straszne pryszcze a jak zaczęłam znowu jeść to znowu wróciły problemy z cerą :(
Pliszka, ja to bym chciała zostac wegetarianką ale nie wiem czy będę mieć na tyle silną wolę żeby nie zjeść szyneczki czy innych mięs :(
Narazie ugotowałam sobie ryżu bo muszę sie czymś napchać bo głodnam
Ja od dzisiaj mam post aż do niedzieli. Piję duuuuuużo wody z odrobiną soku z cytryny, pije soki warzywne świeżo wyciśnięte i soki owocowe ale ich mało
nie będę jeść wogóle mięs ale zieleninke i warzywa będę bo mają dużo błonnika a błonnik pomaga oczyścić organizm
Oj wychodzi na to Pepper ze głodówke se same walniemy :D
OdpowiedzPodobne tematy