• Gość odsłony: 9858

    Jak nawiązać kontakt z położnymi z Poznania, które obsługują porody domowe?

    Jestem pierwszy raz na Waszym Forum, trafiłam tu poszukując informacji na temat porodu w domu. Jestem w 20 tygodniu (drugie dziecko) i szukam kontaktów z położnymi z Poznania, które maja doświadczenie w porodach domowych. Czy ktoś może mnie jakoś pokierować, coś doradzić? Nie wiem, od czego zacząć, a bardzo, bardzo chciałaby rodzić w domu. Szpital mnie przeraża, znowu.Liczę na czyjś odzew, z góry DZIĘKI

    Odpowiedzi (20)
    Ostatnia odpowiedź: 2013-04-24, 01:47:12
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Nelly 2013-04-24 o godz. 01:47
0

KIndzia ja sie wcale nie gniewam
te okolice tez znam
ja osobiscie balabym sie porodu w domu jednak wole szpital zwlaszcza ze teraz(wreszcie) mozna sobie wybrac szpital w ktorym chce sie rodzic. nie bylam skazana na te Myslenice

Odpowiedz
KINDZIA100 2013-04-19 o godz. 05:39
0

NATALIA pytalm przez ciekawosc,chyaba sie nie gniewasz.Mam spora rodzinke w okolicach Myslenic a dokladniej w Jaworniku i Glogoczowie lol
Co do polozniej to masz racje.Uwazam ze telefon powinien zalatwic cala sprawe.Jest dziecko,prosze o polozna.Najwyzsza pora zeby zrozumialy ze one sa dla nas a nie my dla nich

Odpowiedz
Nelly 2013-04-17 o godz. 01:11
0

szukalam dosc dlugo szpitala zanim sie zdecydowalam nie chcialam byc skazana na szpital w Myslenicach
w moim wypadku nawet sie do tego polozna nie przydala a raczej nie chcialo jej sie zjawila sie dopiero jak Eliza miala 2 tygodnie troche za pozno co??? mama musiala mi pomoc na poczatku. a wczesniej jeszcze zrobila halo ze zadna z kobiet w mojej rodzinie sie do niej nie zapisala. musialysmy wszystkie podpisac deklaracje do niej zeby sie pofatygowala. swoja droga to dla mnie glupota zeby male dziewczynki i starsze kobiety musialy sie do poloznej zapisywac

Odpowiedz
Nelly 2013-04-17 o godz. 01:06
0

Kindzia z Dobczyc

Odpowiedz
KINDZIA100 2013-04-17 o godz. 01:02
0

NATALIA masz racje co lekarz to lekarz.Dla mnie polozna moze pokazac mi jak wykapac dziecko i sprawdzic pozniej czy wszystko jest ok.
Mozesz mi powiedziec z jakiej miejscowosci dokladnie pochodzisz jesli to nie tajemnica??? 8)

Odpowiedz
Reklama
Nelly 2013-04-16 o godz. 15:10
0

Kindzia szpital o ktorym pisalam znajduje sie w Myślenicach
w Krakowie najlepszy jest Ujastek
po tym co napisalas ciesze sie ze prowadzil mnie lekarz nie chcialabym byc zdana na polozna.

Odpowiedz
KINDZIA100 2013-04-16 o godz. 02:38
0

Postaram sie odpowiedziec na Twoje pytanie,w miare dokladnie i tresciwie ;)
Zaczne od poczatku.Gdy juz odkryjesz ze jestes w ciazy musisz poczekac do okolo 12 tyg i wtedy zglosic sie do poloznej.Jesli przyjdziesz za wczesnie zostaniesz odeslana z kwitkiem do domu i sterta gazet o ciazy.Cala ciaze prowadzi pielegniarka,nie lekarz.Do niego jestes kierowana gdyby bylo cos nie tak z Toba albo z dzieckiem.
Pierwsze badanie jest uzaleznione od widzimisie poloznej.Pobierze krew,zwazy,zmierzy cisnienie.To dostaniesz na 100% z reszta badan roznie bywa.Mojej przyjaciolce nie zrobila badania moczu bo stwierdzila na oko ze wyglada zdrowo wiec badanie nie jest konieczne.Kolejne wizyty sa co miesiac i przewaznie ograniczaja sie do zmiezenia cisniena i posluchanie serca dziecka.Na dobra sprawe mogla bys to robic w domu sama.Od tego roku przysluguje dwa razy USG na cala ciaze.Pod koniec ciazy pielegniarka przychodzi na wywiad srodowiskowy do Ciebie do domu.Przewaznie wiekszosc kobiet ma juz wyprawke dla dziecka i tak wlasnie bylo u koezanki.Pielegniarka powiedziala ze NIE WOLNO miec w pokoju dla niemowlaka pluszakow,bo dziecko jest zamale.I nie ma znaczenia ze sa poukladane na polce poto zeby w pokoiku bylo przytulniej ze sa to prezety od rodziny i znajomych.To samo bylo z materacem i koluderka do lozeczka.Pielegniara powiedziala ze sa niedobre.I ma je zmienic.Nie mialo znaczenia ze byly kupione w sklepie dla niemowlat,mialy certyfikat i kosztowaly duzo.Jesli odmowisz zmiany pielegniarka moze Ci powiedziec ze lamiesz jej prawa pracy i nie przyjdzie wiecej do Ciebie,rowna sie to z tym ze tracisz polozna a porod tuz tuz.Dostajesz rowniesz specjalnie podnozki na ktorych stawiasz lozko zeby wygodnie bylo Ci siadac.Tyle ze np w moim wypadku nie ma mozliwoci ich zastosowania bo mam lozko wodne i wazy pol tony.Wiec lozko na podnozkach bedzie stalo na poddaszu,tylko dla oczu poloznej.Dzieci rodzi sie w domach,za to sie nie placi.jesli chcesz urodzic w szpitalu to koszty musisz pokryc z wlasnej kieszeni,w moim miescie okolo 300 euro.Za dom porodowy tez placisz,nie wiem dokladnie ile.Nie masz co liczyc na znieczulenie lub cc skoro lekarz nie widzi takiej potrzeby.Nawet w takiej sytuacji jak ta:byli sasiedzi,para anglikow.Ona sparalizowana od pasa w dol,przykuta do wozka i cewnika.Ona zaszla w ciaze,cieszyli sie bardzo,wiadome bylo dla nich i dla mnie ze dziecko urodzi sie przez cc.Lecz lekarz stwierdzil ze najpierw beda probowali zeby urodzila naturalnie.Maz tej kobiety poprosil o cc,na to doktor stwierdzil ze moze miec cc ale sami pokryja koszta 5 tys euro.On dopiero zrobi jej cc(bezplatnie)jesli bedzie widzial ze nie ma innej mozliwosci.Para sprzedala dom i wrocili do GB.Ja szczescie w nieszczesciu chodze do lekarza bo mam przeciwskazania medyczne i bede rodzic w szpitalu,bezplatnie.Jest podejrzenie ze nie mam owulacji,mam podwyzszona prolaktyne ale to wszystko dla lekarza nie ma znaczenia.Powiedzial ze jak zaczniemy starania o dzidzie(w czerwcu po slubie :) ) i jak nie zajde w ciaze przez kilka miesiecy to wtedy zacznie mnie leczyc.Chodze do niego na wizyty a pozniej je konsultuje z moim ginem z Krakowa.jak bym mila mozliwoas to chciala bym urodzic w Polce,lecz niestety nie bedzie takiej szansy.
VICA jesli chcesz wiedziec cos wiecej,pisz,napewno odpisze
Pozdrawiam

KINGA

Odpowiedz
KINDZIA100 2013-04-16 o godz. 02:37
0

http://www.t9m.home.pl/twoje9miesiecy/index.php?id=134
to jest na temat porodow w domu.Przeczytajcie najpierw to.A ja zaraz dorzuce moj komentarz o ktory poprosila mnie jedna dziewczyna

Odpowiedz
KINDZIA100 2013-04-16 o godz. 02:35
0

NATALIA pochodze z Krakowa.Prosze napisz o tym szpitalu bo zzera mnie staszna ciekawosc!!
Apropos. 23 lutego tego roku moja ciotka rodzila na Kopernika.Jest zachwycona!! Przy porodzie byl lekarz pielegniarka,pomoc pielegniarki i pediatra.Nikomu nic nie dala bo nawet nie zdarzyla

Odpowiedz
Nelly 2013-04-15 o godz. 13:46
0

to fakt jednak silniejsze jestesmy od facetow.
wiesz ja dlugo szukalam szpitala. rodzilam w panstwowym ale oprocz tej poloznej bylam zadowolona. Pielegniarki noworodkowe potrafily spedzic przy moim lozku pol nocy i pomagac rozmawiac pocieszac tlumaczyc. czasem same przychodzily a czasem dzwonilam po nie.
ale ostatnio znalazlam jeszcze lepszy szpital w Krakowie prywatny ale ma umowe z NFZ. bylam zaskoczona podejsciem personelu do pacjentki. w tym szpitalu naprawde mozna rodzic po ludzku. Wiec moze jest jeszcze nadzieje.
niektore szpitale wychodza z zalozenia ze nie musza sie starac bo pacjentki i tak beda tam trafiac.
miejmy nadzieje ze sie cos zmieni

Odpowiedz
Reklama
Gość 2013-04-15 o godz. 13:20
0

Czyli, niestety, generalny wniosek jest taki: ciesz sie, bo może być gorzej, licz, że nic nie spartaczą podczas porodu a potem zaciskaj zęby i odliczaj dni do wyjścia ze szpitala!
Albo można się jeszcze pocieszać, że nasze mamy to już zupełnie miały przerąbane!
Wiesz co, zaraz będzie wiosna, jakaś nadzieja we mnie wstępuje - tak na wszystko! My, baby, silne jesteśmy, więc jakoś musimy sobie radzić, no nie?

Odpowiedz
Nelly 2013-04-15 o godz. 13:14
0

maggiore nic z tych rzeczy mieszkam pod Krakowem mamy niedaleko szpital. sztraszny. tam akcja rodzic po ludzku nie dociera. Moze nie bede sie rozpisywac bo kiedys byl watek ale zostal zamkniety bo niektorzy nie chcieli uwierzyc co tam sie wyprawia

Odpowiedz
Gość 2013-04-15 o godz. 13:09
0

Myślę, że wiele dziewczyn ma takie doświadczenia ze szpitala, a pewnie jeszcze więcej w ogóle nie traktuje tego jak czegoś niewłaściwego - tak jest i koniec. Czasem mam wrażenie, że akcja Rodzić po Ludzku niewiele zmieniła, bo przecież na niektórych oddziałach ograniczyła się do zakupu piłek i worków Sako, oraz przymusowego i bezdyskusyjnego rooming-in. A mentalność lekarzy, położnych?!!! Najgorsze jest to, że Poznań to w końcu nie jakaś prowincja, ja wybrałam ponoć szpital najbardziej "naturalny", to nie chcę myśleć o pozostałych (świadomie zrezygnowałam z Kliniki - syupernowoczesnej i wyposażonej, ale tam po prostu nie masz wpływu na nic, kołchoz, fabryka, przeróbka; wiem, bo leżałam tam przed ciążą). A możeto właśnie na "prowincji" (mówię to z szacunkiem, bo sama mieszkam na wsi) jest lepiej???

Odpowiedz
Nelly 2013-04-15 o godz. 12:52
0

no tak Holandia to co innego tam jest zupelnie inne podejscie do kobiety i porodu.
maggiore ja na szczescie mialam tylko z jedna taka polozna do czynienia ale to wystarczywo wiec wiem co przezywalas

Odpowiedz
Gość 2013-04-15 o godz. 12:45
0

Wszystko aktualne! Wiem, że w Holandii jest inaczej, zawsze o tym myślę, jak rozważam poród w domu. Kurcze, zostały mi tylko 3 miesiące na podjęcie decyzji i znalezienie położnej.
Czekam na Twoje opowieści!!!!!!!!! Dzięki.

Odpowiedz
Nelly 2013-04-15 o godz. 12:29
0

A moze lepiej poszukac dobrego szpitala. osobiscie balabym sie porodu w domu. rozne sytuacje moga sie zdazyc

Odpowiedz
KINDZIA100 2013-04-15 o godz. 03:54
0

MAGGIORRE czy temat nadal aktualny??? Ja mam inne zdanie na temat porodow domowych.Mieszkam w Holandii,tu nagminnie rodzi sie w domu.jesli bedziesz miala ochote porozmawiac zapraszam

Odpowiedz
Gość 2013-03-27 o godz. 17:19
0

Dzięki za odpowiedzi. Zdjęć jeszcze nie widziałam, muszę się nauczyc tu być, może uda mi się wieczorem.
Chcę rodzić w domu, bo - mimo że pierwszy poród przebiegł szybko i bez komplikacji - to pobyt w szpitalu (10 dni zamiast standadowych 3 - Staś był chory) wspominam koszmarnie. Wszyscy mnie olewali, no bo przecież JUZ nie byłam w ciąży, a pierwsze przejawy depresji, która pojawiła się po 4 dniach, traktowali jak histerię głuppiej baby, której wydaje się, że jest jedna na świecie... Generalnie byłam pozostawiona sama sobie + dziecko +nawał mleczny + depresja +kolki. Ciągle ryczałam, nie dawałam rady ze zmęczenia, ale oczywiście nikt dziecka nie wziął nawet na pół godziny, bo obowiązuje rooming-in, bezwarunkowo! Jak chciałam iść do WC czy rano pod prysznic, to prosiłam dziewczynę z łóżka obok o popilnowanie małego, gdyby coś. I tak powstaje samonapędzająca się deprecha, a przecież ja nie mioałam żadnych wymagać, wystarczyłoby, dyby te wszystkie położne po prostu si nie odzywały, bo potrafiły tylko komentować mój stan i reakcje z sarkastyczno-ironiczno-pobłażliwym uśmiechem i głupiomądrymi komentarzami, które miały chyba świadczyć o ich mądrości i doświadczeniu i że takich jak ja to one maja codziennie na pęczki - a tak naprawdę wiało od nich pustką.
Ciąża - odpukać - przebiega bez najmniejszych problemów, mam nadzieję, że uda mi sie doprowadzić mój zamysł do szczęśliwego finału i że kogoś znajdę. A komplikacje?.. Cóż, zawsze są takie strachy i obawy.

Odpowiedz
Gość 2013-03-27 o godz. 16:53
0

Na Baybusie sa zamieszczone zdjecia z porodów w domku.
A moge zadać pytanie , czemu chcesz rodzić w domku? Nie boisz się ewentualnych komplikacji podczas porodu?

Odpowiedz
Gość 2013-03-25 o godz. 23:02
0

najlepiej byłoby o tym porozmawiać z lekarzem prowadzącym ciążę
po pierwsze ustali czy możesz rodzić w domku(tzn.czy ciąża przebiega prawidłowo)
pomoże też wybrać ci położną

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie