• Gość odsłony: 45843

    Ile zarabia manikiurzystka?

    Witam wszystkich!!!Mam takie pytanko chciałabym zostać manicurzystka, niestety nie mam innej pracy. Możecie mi powiedzieć czy z tego idzie przeżyć??? Na pewno początki nie są łatwe ale coś musze zacząć robić bo zwariuje siedząc w domu!!!!

    Odpowiedzi (33)
    Ostatnia odpowiedź: 2014-09-30, 07:22:24
    Kategoria: Paznokcie
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
stajla 2014-09-30 o godz. 07:22
0

Może zarobić kilka tysięcy - wszystko tak na prawdę zależy od jakości
realizowanych usług. Jeśli wszystko jest dopracowane, to można wyjść na
tym mega pozytywnie. Wszystko jednak tak na prawdę zależy od standardów
podejścia. Ja np. wszystkiego nauczyłam się po szkoleniach, długo
pracowałam nad jakością usług, ale ostatecznie to było opłacalne.

Odpowiedz
Daria Stefaniak 2014-03-04 o godz. 18:43
0

hej dziewczyny.
ja mam troche inne pytanie. zastanawiam sie nad
pojsciem na kurs dla manikiurzystek i tak sie zastanawiam czy lepszy
jest taki zawodowy kurs manicure 120h w szkole zajmującej się tylko
takimi kursami ( taki kurs sporo kosztuje, ale jest naprawde wypasiony)
czy zrobić tańszy kurs w centrum kształcenia dla dorosłych ( ale tylko
akryl + żel). Dodam, że jestem kompletnym laikiem jeśli chodzi o
techniki manicure ale naprawdę mnie interesuje ten temat i chcialabym
pracowac w tej branzy. dzieki za odpowiedz

Odpowiedz
endzi 2013-10-01 o godz. 22:22
0

masz racje aga8_8 niecierpliwosc klientki jest najfajniejsza. Fajne jest pierwsze pytanie a jak mi dzisiaj umalujesz pazurki? Ja sie wtedy pytam a jak chcesz lub co chcesz? Zawsze chca zeby bylo ladnie... A czy takie dlugie pazurki mozna pomalowac brzydko??? Same w sobie sa ladne. Pierwsze koszty sa duze a pozniej jakos idzie. Satysfakcja z pracy i z zadowolenia klientki jest najwazniejsza. :D

Odpowiedz
Gość 2013-10-01 o godz. 10:12
0

Witam wszystkich!!!!!! jestem tu nowa więc jak pozwolicie to się wtrące?! pracuje w zawodzie od roku, fakt początki są trudne te wszystkie inwestycje jakie nas czekają żeby się zaopatrzyć w chociaż najpotrzebniejsze rzeczy są spore. Potem zdobycie wprawy i w końcu porządniej pracy a co z tym idzie niezłej gotówki,jeśli ktoś to naprawde lubi robić to gorąco polecam!!!!!!!!!!! ja poprostu kocham to robić!!!!!!!! największą frajdą w tym zawodzie jest widok klientki która już nie może wysiedzieć na miejscu aby pokazać koleżankom nowe pazurki. lol

Odpowiedz
Gość 2013-10-01 o godz. 06:08
0

Moim zdaniem zalezy to także od miasta w jakim mamy zamiar otworzyć zakład. Na pewno w Warszawie i innych większych miastach będzie sie to bardziej opłacać ale w tych mniejszych, no nie wiem, tam gdzie jest duże bezrobocie to wcale tak dobrze nie będzie :(

Odpowiedz
Reklama
azde 2013-10-01 o godz. 04:55
0

Nawet jezeli bedziesz po kursie,to od razu kokosow zarabiac nie bedziesz.Na to trzeba czasu i praktyki,a moze za jakis rok uda ci sie juz dobrze zarabiac.

Odpowiedz
Gość 2013-09-29 o godz. 08:00
0

Wlasnie czytam post z kolezanka Marta- manicurzystka od 3 lat. Dziewczyna zacheca do tego interesu...Oto podliczenia:
- conajmniej raz dziennie przedluzenie- 100x20= 2000 zl !!!
- uzupelnianie ok. 10 razy w miesiacu- 60x10=600 Wiec mamy 2600
- Manicure okolo 3 razy dziennie - 3x20= 60złx20=1200
- sprawy rozne : parafina, naprawa, maseczki itp. - miesiecznie okolo 400 zl co nam daje 4200 !!!. Odjac ZUS i oplaty....co daje okolo 1100... zostaje 3100. Z tego ok. 500 idzie na materialy... wiec okolo 2600 ma na czysto.

Odpowiedz
Gość 2013-09-27 o godz. 23:07
0

niestety nie pomoge Ci za bardzo w tym bo sie nie znam ale powiem tylko tyle, tez chcialabym w przyszlosci zajac sie stylizacja paznokci, narazie maluje i robie wzorki kolezankom i babeczkom z rodziny:) na kims trzeba trenowac prawda?:)

Odpowiedz
Gość 2013-09-27 o godz. 22:31
0

ja jestem za robieniem w domu .... chyba ze jestescie juz po trzydziestce to wtedy mozna powiedziec ze latka lecą, a co bedzie z naszymi emeryturkami to uuuuuuu nigdy nie wiadomo.

robie pazurki od dwuch lat od roku tylko tym sxie zajmuje , w pierwszym roku mojej "działalnosci" zapieprzalam dodatkowo w mc donaldzie , dzieki czemu te marne 500zl miesiecznie moglam zainwestowac w moj maly interesik.

wiem ze jestem plaga dla salonów kosmetycznych ale jak zaczynalam to uwazalam ze nie jestem gotowa do pracy w salonie i zciągać 120zl od klienteki za odwalenie hały (nie oszukujmy sie po 10 czy 20 klientkach nic innegi nam nie wyjdzie)

teraz po 2 latach "dzialalnosci" gdy pracuje na caly etacik u siebie w pokoiku i wpada mi miesiecznie ok 2000zl nie mam zamiaru oddawac polowy dla jakiejs babeczki z salonu ktora i tak swoje zarabia

a zus? studjuje zaocznie wiec ubezpieczenie mi narazie nie potrzebne

pozdrawiam wszystkich i zycze trafnego wyboru co do swoich zyciowych decyzji

martucha

Odpowiedz
Gość 2013-09-25 o godz. 20:41
0

Magga masz racje ! Teraz niemal kazda kosmetyczka w zakresie swoich usług ma przedłużanie paznokci i bardzo często nauczyły sie tego w szkołach kosmetycznych lub (te z dłuższym stazem pracy) na swoich klientkach. Ja mimo to wolałabym na przedłużanie pójść do stylistki, która zajmuje się tylko dłońmi czy paznokciami gdyż pewne jst to ,że na pewno robito lepiej i interesuje się głównie paznokciami a nie jeszcze oczyszczaniem , maseczkami itp.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2013-09-25 o godz. 20:00
0

No cóz co do tego ze najlepiej byloby od razu isc po zdobyciu certyfikatu i odpowiednich umiejetności do pracy w salonie na mam watpliwości, ale jak sobie zalatwić taka prace?
Ja na przykład skończyłam kurs mam juz certyfikat i co? pracuje w domu. Nie mam innego wyjścia bo jak na razie tam gdzie dotychczas sie staralam dostać słyszlam odpowiedz ze kobieta ( kosmetyczna) sama sobie swietnie daje rade i nie potrzebuje pomocy! Przykre ale prawdziwe.
W domu nie mam swiadczen emerytalnych itp. wiem i to jest okropne teraz staram sie znalezc sobie prace gdzies indziej a pazurkami nadal bede sie zajmowala w domu, bo kocham to robic i na pewno nie zrezygnuje.:)
Klientek nie mam duzo w wiekszosci sa to koleznki moje, kolezanki moich kolezanek itp. ale jakos na razie daje sobie rade!
Pozdrawiam!!!

Odpowiedz
Gość 2013-09-12 o godz. 23:32
0

Cieszę się, ze znalazłam tę stronkę, bo jest super. Czytam juz ją od kilku dni i teoretycznie wiem coraz więcej. Wybieram się na kurs i mam zamiar otworzyc swój mały salonik (oczywiście jak nabiorę wprawy)...Wiem już, że trzeba zainwestować, wiem ile i co kupić i to tylko dzięki tej stronce. Także wielkie dzięki, ze dzielicie się doświadczeniem z początkującymi...bo to bardzo pomaga. Mam też poparcie mojego mężczyzny...także już niedługo kurs i juz nie mogę się odczekać. Pozdrawiam wszystkich, którzy mają cierpliwość odpowiadać na powtarzające się pytania początkujących :)

Odpowiedz
Gość 2013-07-17 o godz. 05:12
0

Dzięki dziewczyny za rady napewno z nich skorzystam :D

Odpowiedz
Gość 2013-07-16 o godz. 20:35
0

Hej Celine ja jeszcze certyfikatu do raczki nie dostałam a tak wogole to jeszcze sie ucze dziennie wiec szansy na prace dziennie nie mam,wiec staram sobie tak pare zloty dorobic.Z tych wlasnie powodow nie zastanawialm sie jeszcze nad praca w salonie dlatego tak napisalam :)
Sylvia u mnie w miescie kolezanki ktore robia pazurki kasuja srednio 50zl w domku a za wypelnienie 25-30.Ja kasuje za usluge podobnie,bo jesli wzielabym wiecej to kobitki predzej pojda do salonu.A kwestia pobierania kaski zalezy od Ciebie Twojego otoczenia i w zaleznosci jakie ceny u was sa.Pozdrawiam dziewczyny lol

Odpowiedz
Gość 2013-07-16 o godz. 18:53
0

Jakoś dziwnie myślicie dziewczyny.Skoro zdobyłyście wykształcenie i jesteście dyplomowanymi manicurzystkami to dlaczego od razu nie szukać pracy w salonie?Pracując w domu(na czarno)nie macie świadczeń ani stażu pracy(co bardzo się liczy w szukaniu pracy)i latka lecą..A wiadomo emeryturka,te sprawy...Przecież jeśli nie czujecie się jeszcze super pewnie w tym co robicie to nie musicie startować do najlepszego salonu w Waszym mieście.Jest wiele gabinecików gdzie nie ma wielkiego ruchu a klientki nie mają wielkich wymagań i wykonuje się gł.manicure.Ale może się mylę?

Odpowiedz
Gość 2013-07-16 o godz. 18:24
0

Triniti. A może mi jeszcze byś doradziła co do cen jakie mam zaproponować bo jak wszędzie sie dowiaduje to w salonie robią od 60-80 za uzupełnianie a w gazetach się ogłaszją po 40-50 więc ja nie mam pojęcia co mam zrobić

Odpowiedz
Gość 2013-07-16 o godz. 04:43
0

Sylvia ja ci powiem ze jezeli chodzi o robienie pazurkow to zalozylam sobie ze zaczne robic napoczatek w domku itp a jak nabiore wiekszej wprawy bo dodam ze jestem podczas konczenia certyfikatu to pozniej bede chciala pracowac w salonie.Bo wiem ze odrazu boskich pazurkow nie zrobie wiec boje sie ze by mi niewyszlo,przez stres i przez to ile kasuja w salonie.A tak zawsze w domku moge mniej skasowac.Ale dobrze ze chlopak ci tak powiedzial bo najwazniejsze lubic to co sie robi pozdrawiam :)

Odpowiedz
Gość 2013-07-15 o godz. 21:00
0

No to ja dodam że jestem nowa. :D POZDRAWIAM WSZYSTKICH
Mam takie pytanko jak najlepiej zacząć? w domu czy iść odrazu do salonu. I powiem wam jeszcze że każdy mi odradzał iść w tym kierunku bo to się nie opłaca itd.itd. Jedynie mój chłopak mi powiedział że jak lubie to robić (a ja to kocham) to powinnam spróbować. Mam jedynie nadzieję że się nie pomyliłam.
A pytam o to bo wy dłużej pewnie się tym zajmujecie i coś mi może doradzicie.

Odpowiedz
Gość 2013-07-02 o godz. 20:21
0

a ja na pocieszenie dodam ze jak na wlasny jakis tam biznes to i tak stosunkowo nie wiele na te pazurki trzeba wylozyc... jak porownac inne inwestycje. Wiadomo najpierw sie inwestuje w WIEDZE poźniej w materialy i sprzet a duzo duzo poźniej sie to dopiero zwraca.I wtedy jestes na O i zaczynasz zarabiac wiec nie tak od razu Krakow zbudowano. Ale i tak ryzyko nie jest tak ogromne ,bo ostatecznie zawsze to odrobisz....Wiec moze probuj i tak nie ma za wiele innych mozliwosci...chyba ze budka z szybkim jedzeniem..hi..hi..slyszalam ze dobry biznes...i tez śmierdzacy (jak pomyśle o akrylu)...hi..hi..

Odpowiedz
Gość 2013-07-02 o godz. 18:20
0

No właśnie co z tego, że już był. Gdyby tak na to patrzeć to jeszcze troche a nie będziemy miały o czym rozmawiać bo wszystkie tematy już były. Tutaj non stop przychodzą nowi ludzie i każdy może napisac nawet na ten temat co juz był cos innego

Odpowiedz
Gość 2013-07-02 o godz. 18:12
0

No i co z tego że był ... widocznie dziewczyny są dociekliwe w tym temacie

Odpowiedz
_Agnieszka_ 2013-07-01 o godz. 20:27
0

Chciałabym zauważyć że podobne posty juz były... 8)

Odpowiedz
Gość 2013-07-01 o godz. 19:36
0

No to prawda ZUS jest najgorszy. Płacić 700 złotych co miesiąć. Ja narazie nie zamierzam rejestrować działalności bo na pewno tyle nie zarobie na poczatku może później:P Mnie niestety tez narazie nie stać na tak duże wydatki I to jest właśnie chore w tym państwie rząd powinien nam w jakis sposób pomagac no nie wiem udzielić jakis kredyt o niskim oprocentowaniu, który by mozna bylo spłacać powiedzmy po 2 latach od zaciagniecia. Wiadomo przecięz, że odrazu sie nie zarobi pełno pieniążków najpierw trzeba w to włożyć i czekać. I powinni obniżyc składke ZUS!!!!

Odpowiedz
Gość 2013-07-01 o godz. 08:19
0

Moja siostra także zajęła się paznokciami, gdyż od kiedy pamiętam uwielbiała się nimi zajmować :) Niestety na początek trzeba sporo zainwestować na wyposażenie saloniku i produkty oczywiście. Jak na razie jest ciężko gdyż ciągle inwestuje pieniążki które zarobi. Dochodzą jej jeszcze opłaty za lokal i ten nieszczęsny ZUS.

Odpowiedz
Gość 2013-07-01 o godz. 08:16
0

Karolciu jestem pewna marzylam o tym zajeciu od 2 latek zanim skonczylam liceum.Niemam poprostu takich funduszy by az tyle moc zainwestowac :( Ale po nitce do klebka moze kiedys dojde do swojego bynajmniej daze do tego :)

Odpowiedz
Karolinka 2013-07-01 o godz. 08:08
0

Triniti wydaje mi się, że to zależy właśnie od podejścia - ja zaczynałam tak jak Laylla, razem z kursem podstawowe materiały kosztowały mnie około 4000 tyś zł, nie licząc około 100 lakierów, farbek i ozdób, które miałam już wcześniej. Paznokciami interesowałam się od zawsze i także od zawsze wiedziałam, że właśnie to chcę robić w życiu, bez względu na to czy się zwróci czy nie. Od samego początku pracuję dla przyjemności, oczywiście korzyści z tego są spore, ale przysięgam, że gdybym wygrała w totka, to otworzyłabym salon z moich marzeń i robiła swoim ulubionym 15-20 klientkom paznokcie za darmo. OBIECUJĘ IM TO!!!:):):) Może po prostu Ty nie jeteś jeszcze pewna czy to jest na 100% zajęcie dla Ciebie, ale uwierz mi, że jeżeli to poczujesz to nie będzie Ci szkoda ani grosza na paznokietki.

Odpowiedz
Gość 2013-07-01 o godz. 07:56
0

Laylla to sporo cie to kosztowalo widze ze odrazu na gleboka wode sie rzucilas Podziwiam cie Niewiem czy odwazylabym sie na tak duza inwestycje od zaraz balabym sie ze w topie.Narazie kupilam zestaw do akrylu i jakos sobie powoli radze.Zycze powodzenia i by ci sie wrocilo po stokroc :D pozdrawiam.

Odpowiedz
Gość 2013-07-01 o godz. 07:46
0

ja zainwestowałam w sprzet i materiał na pewno jakies 3000 tys jak nie lepiej : lampa 250, żele 200 , akryle i liquid 100, frezara 800 , cążki koło 50 , pilniki -nie wiem może 30 zeta, tipsy 100-150 coś takiego , pędzelki do żelu/akrylu dajmy na to 100 , płyny odtłuszczające , płyny dezynfekujące coś koło 120 , lampa na stolik 100 , pochłaniacz kurzu ( u mnie w salonie KONIECZNY) 380 , szablony 60-70 , lakiery do paznokci cos koło 100-150 , oraz inne duperelki do manicure i pedicure -tzn miseczki , wanienki , ręczniczki , jednorazowe klapeczki , rękawiczki , tarki , nożyki , obcinaczki ..... Normalnie zawrót głowy , pozostaje mi tylko wierzyc , że się zwróci inwestycja ;)

Odpowiedz
Gość 2013-07-01 o godz. 06:50
0

No macie racje naprawde trzeba troszke pieniążków w to włożyć . Mnie ten zawód naprawde pociąga i jestem bardzo uparta jak za cos sie wezme to musze dojsc do celu. ale każdy grosik sie liczy:) Ja ni el icze na jakies duze pieniadze odrazu moze z biegiem czasu:P

Odpowiedz
Gość 2013-07-01 o godz. 06:43
0

I z tego co się sama zorientowałam to sporo zainwestować... :(

Odpowiedz
Gość 2013-07-01 o godz. 06:39
0

Mysle podobnie jak dziewczyny.Do tego trzeba czuc blusa :) Bo robic cos bez zaangazowania by byla tylko kasa to bezsens,tu sie liczy cierpliwosc" bo nie odrazu Rzym zbudowano".Probuj powodzenia.Ale pamietaj zeby cos zyskac trzeba najpier zainwestowac :D

Odpowiedz
Gość 2013-06-28 o godz. 19:48
0

TEN ZAWÓD NAPEWNO TRZEBA LUBIEĆ A NIE WYKONYWAC GO DLATEGO ZE NIE MA SIE CZYM ZAJAC.TAK POCZATKI NIE SA ŁATWE PÓZNIEJ JEST LEPIEJ ALE NIE LICZ NA NIEWIADOMO CO BO TO JEST PRACA UZALEŻNIONA OD LUDZI JAK ICH NIE MA NIE MA PIENIOŻKÓW!!!!!!!!!!!!

Odpowiedz
Gość 2013-06-28 o godz. 17:06
0

uuuuuuu kofana , ja sie dopiero rozkręcam w tym zawodzie , na pewno będziesz musiała sie uzbroic w DUŻĄ cierpliwosc , ale próbuj! zawsze jest warto cos robic, musisz sie jednak liczyc z tym ze nie zawsze klientki walą drzwiami i oknami

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie