• Gość odsłony: 5055

    ZNIECZULENIE PODCZAS PORODU WAŻNE!!!!!!!

    POdaję adres do strony anestezjologa. rewelacyjne: Oby każda przyszła mama mogła tak sobie poradzic z bólem. Jest tez lista szpitakli i lekarzy gdzie mozna rodzic ze znieczuleniem:

    http://morfeusz.webpark.pl/znieczulenie.porodu/zewoponowka.swf
    http://morfeusz.webpark.pl/znieczulenie.porodu.lista_szpitali.html
    http://morfeusz.webpark.pl/znieczulenie.porodu/znieczulenie.porodu_1.html
    http://morfeusz.webpark.pl/znieczulenie.porodu/znieczulenie.porodu.prawdy.html

    pozdrawiam serdecznie: DUsza.

    Odpowiedzi (18)
    Ostatnia odpowiedź: 2013-11-12, 17:37:28
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
mariola_warszawa 2013-11-12 o godz. 17:37
0

Portal uległ przeniesieniu. Obecnie Morfeusz 2001 znajduje się pod adresem http://znieczulenie.isgreat.org

Odpowiedz
Gość 2009-10-23 o godz. 08:25
0

Powiem że ja też jestem za tym,że jak nie trzeba to lepiej rodzić bez żadnych medykamentów, ale w życiu różnie bywa...
Pozdrawiam :D :D :D

Odpowiedz
xena_music 2009-10-22 o godz. 23:47
0

reniuszek, ja tez tak uwazam:)
ja poprostu nie zakładam z góry ze wezmę znieczulenie. Ja chcę rodzić bez znieczulenia, ale jeśli zajdzie koniecznosc....to wtedy tylko. Chociaż to tylko przy cc.:)

Odpowiedz
Gość 2009-10-20 o godz. 14:22
0

Dziewczyny jesteście wspaniałe. Dbajcie o siebie tak samo jak o swoje dzieciaczki. :) Musimy kochac siebie po to żeby umieć nauczyc małe istotki miłości.

Odpowiedz
Gość 2009-10-20 o godz. 13:57
0

Mój poród rozpoczął się od odejścia wód i tyle...a rozwarcia brak. No cóż lekarz dał mi oksytocynę no i zaczęło sie.Cashaa masz racje oksytocyna bardzo wzmaga skurcze ponieważ ma szybko szyjkę otworzyć (uff).Również rodziłam 10 godzin, pod koniec tak mnie bolało że już poprosiłam o zniczulenie, ale pech chciał,że pani anestezjolog podała mi je za późno tzn jak już miałam rodzić dziecko. No i wszyściutko czułam, łącznie z szyciem. Teraz żałuje tego znieczulenia bo tylko niepotrzebnie mnie kuli w kręgosłup.
Powiem Wam, że i tak zaraz po porodzie jak mi synka położyli na piersiach to już nie pamiętałam tego bólu, nieważne jaki by on duży nie był! :) :) :)Tak piękna była ta chwila (ach) :) :)

Odpowiedz
Reklama
Amata 2009-10-20 o godz. 08:25
0

To indywidualna sparawa wybór każdej rodzącej jednak ja zdecydowałam się na znieczulenie zewnątrzoponowe i byłam z niego bardzo zadowolona, wszystko przebiegło bez zarzutów i przy nastepnym porodzie też z niego skorzystam

Odpowiedz
Nelly 2009-10-19 o godz. 03:11
0

Ja wolalam miec wybor dlatego wybralam szpital w ktorym byla mozliwosc znieczulenia.

Odpowiedz
xena_music 2009-10-17 o godz. 12:33
0

ja miałam od poczatku oksytocynę, bo dziecko wogóle nie wybierało sie;)
a nie mam porównania czy bardziej tak boli, wiem że każdy ma inną ważliwosć na ból, ale ważne by z góry nie zakładać ze sie weźmie znieczulenie, bo nie zawsze trzeba, są inne techniki relaksacyjne

Odpowiedz
Nelly 2009-10-17 o godz. 11:52
0

Przed porodem nie bylam pewna czy wezme znieczulenie. Postanowilam wybrac taki szpital w ktorym bedzie ono dostepne. Dla komforu psychicznego. Mam mala odpornosc na bol i zle wspomnienia z pewnego zabiegu bez znieczulenia. Dopuki nie dostalam oksytocyny bole nie by;y zbyt bolesne. PO 4 godzinach moj maz poprosil o znieczulenie ja nie bylam w stanie nic powiedziec a kazdy skurcz powodowal drzenie kazdej czesci mojego ciala. Tak ze przy znieczuleniu trzymalo mnie kilka osob. dzieki znieczuleniu wspominam porod pozytywnie. Dzialalo niecale poltorej godziny po czym urodzilam moja corke. Wiec nie zastopowalo porodu.

Odpowiedz
Ania 2009-10-17 o godz. 09:56
0

Ja sadze ze znieczulenie to piekna rzecz. Jak to moja znajoma doktorka powiedziala po co sie meczyc, jak jest mozliwosc rodzic z usmiechem na twarzy to nie ma sie nad czym zastanawiac. Ja tez glupia probowalam rodzic bez i przy nastepnym dziecku na 100 od razu biore znieczulenie. Ale do kazdej kobiety nalerzy wybor, i akzdy ma swoje zdanie na ten temat.

A co do cesarki, ja mialam bo musialam, i to nie sa juz te czasy co sie dwa tyg dochodzi do siebie, ja sie juz 4 godziny po porodzie cieszylam Olivka.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-10-17 o godz. 09:47
0

Ja urodziłam moje pierwsze dziecko bez znieczulenia (i nie żałuję, bo wiem jak to jest) chociaż poród trwał ok 10 godz. i skurcze były bardzo bolesne, bo miałam podaną oksytocynę, a wtedy podobno boli najbardziej i nie ma tu co wspominać o aktywnym porodzie, bo ja nawet nie miałam siły się przekręcić na łóżku. Nie wspomnę już o szyciu, które było koszmarem i trwało godzinę albo i lepiej (pęknięta szyjka) czułam poprostu każde wkłucie igły i mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że szycie było sto razy gorsze niż te skurcze które trwały kilka godzin i zamiast cieszyć się, że wszystko jest ok to się jeszcze nieźle nacierpiałam (i jak przy samym porodzie nawet ani razu nie zajęknęłam to przy szyciu owszem i nawet płakałam z bólu). I żeby oszczędzić sobie tych niepotrzebnych cierpień przy drugim porodzie napewno wezmę znieczulenie i poprostu będę leżeć spokojnie i cieszyć się, że dzidzia jest już na świecie, a nie znowu przeżywać katusze związane z szyciem. I na pewno poród bez zniczulenia można przeżyć, ale skoro mozna sobie trochę to ułatwić i ulżyć to dlaczego nie, tak samo jak przy leczeniu zębów - po to jest znieczulenie, żeby z nigo korzystać.

Odpowiedz
Gość 2009-10-17 o godz. 09:04
0

wcale nie wątpie że poród bez znieczulenia mozna przezyć. kwestia jest taka że lekarze niechętnie zapewniaja kobietom wybór a przez to kobiety nie maja swiadomości że jestto bardzo korzystne. jak wsztystko ma swoje minusy i plusy. Wazne zeby każda z nas miała mozliwośc wyboru. Ja osobiscie wolałabym znieczulenie i czuc tylko bóle parte zamiast wszechogarniającvego cierpienia i stresu które moze zaszkodzić równiez mojemu dziecku. w obliczu takiego wyboru wole urodzic na łózku leżąc i odczuwając wiekszy komfort niż aktywnie znosić rozległy ból kiedy w większości przypadków i tak ostatecznie musisz sie rozłożyc na łóżku bo tak jest wygodniej lekarzom cie pociąć (co rutynowo wykonuje sie w polsce) przy znieczuleniu masz tez komforyt ze jesli cie szyja i wyciagaja łożysko możesz spokojnie cieszyć saie tym ze urodził ci się dzidiuś a nie cierpiec dodatkowe katusze juz kiedy wydaje sie ze w tym momencie kiedy dziecko wyszło powinna nastąpić wyłącznie ulga i radość.
kwestia wyboru:) wazne zeby każda kobieta miała komfort decyzji i świadopmość różnych metod rodzenia .A w jaki sposób chce to zrobić to juz jej wybór.
a co do cesarki to ja osobiście bym się obawiała bo jednak jest to rodzaj operacji i pochopnie decydowac sie na to bym nie chciała. ale nie potępiam kobiet które decyduja sie urodzic w taki sposób. maja do tego prawo. to kobieta przeżywa poród nikt inny i nie mam prawa krytykowac nikogo za podjęcie takiej decyzji.
życze ci zebys sie duzo nie nacierpiała iżeby dzidzius urodził się zdrowy i silny.
pozdrawiam serdecznie: dusza

Odpowiedz
xena_music 2009-10-17 o godz. 04:38
0

dusza, ja cię rozumiem, ok
ale czasem warto sie pomęczyć:)
ja rodziłam 7,5 godz
bez znieczulenia i żyję.
Aktywny poród miałam, chodziłam, skakałam na piłce, wchodziłam do wanny i pod prysznic,przyjmowałam jakie pozycje chciałam i nikt mi nie nakazywał rodzic na leżąco!!
rodziłam w wodzie, a cały czas zmieniałam pozycje, nie słuchałam do końca położnej, bo pewnie w wodzie bym nie urodziła;) bo dziecku skoczyło tętno...ale ja sie uspokoiłam i dzidzia sie uspokoiła, mąz był przy mnie, korzystałam z worków sako...
to jest poród aktywny. I NIKT nie zmusił by mnie do leżenia na plecach na łózku porodowym w trakcie parcia, bo dla mnie ta pozycja była nie logiczna:):) tylko np w kucki, lub na kleczkach, ale to już jak kto woli
I nie chodzi mi by nie korzystać z udogodnień medycyny,tylko czasem myślimy o tym zanim zacznie boleć, bo boimy się bólu, a to jest ból fizjologiczny. Ja wiem ze boli, ale satysfakcje miałam niesamowitą ze to JA dałam radę.A co do cesarki- znam kobiety(zdrowe) które umawiały się z lekarzem na konkretny dzień na cesarkę...ot tak, bedzie szybko bez problemu...I to mnie przeraża. Medycyna, jaki wszystkie udogodnienia są po to by z nich korzystać, ale dajmy czasem dojsć do głosu naturze...
My kobiety czasem nie umiemy sobie wyobrazić ile potrafimy znieść...
I nie jestem masochistką, poprostu w maju czeka mnie następny poród, i mam nadzieję że też urodzę jak Majeczkę-aktywnie, nie lezac, moze tez w wodzie, mąz bedzie ze mną, i nie chce znieczulenia, a już napewno nie z.o., to dopuszczam tylko przy cesarce...
Po tych kliku(??????) godzinach będę zmeczona ale szczesliwa że dobiegłam do mety sama.
Są sytuacje w których wskazane jest znieczulenie i nie neguję tego,ale nie warto na siłę go brać, bo napewno będzie bolało:):):):)

a tak szczerze ci powiem ze bardziej niz porodu boję się dentysty:):)hihihihi

Odpowiedz
Gość 2009-10-17 o godz. 04:01
0

a wiarę w swoje mozliwości mam. inaczej nigdy bym sie nie zdecydowała na dziecko. Ale po co mam cierpiec wiecej niz trzeba skoro mam możliwośc mniej albo w ogóle:)?
pozdrawiam serdecznie Dusza

Odpowiedz
Gość 2009-10-17 o godz. 03:58
0

taaak.. aktwny poród w wiekszości szpitali polskich polega chyba tylko na poskakaniu po piłce i spacerach po korytarzu. Dobrze wiesz jaka jet rzeczywistość- niektóre kobiety szyja nie rozpuszczalnymi nicmi. wiele to czuje tak jak i po wyjsciu dziecka grzebanie w poraniionym wnetrzu. TO ma byc ludzkie? Piszecie ze boli bo musi bolec ? A niby dlaczego musi??? Wcale nie. Po to mamy rozwinieta medycyne zeby ułatwic nam życie a nie tkwic na poziomie starych metod które nie pomagaja ani matce ani dziecku.
A apropos ostatniej wypowiedzi cesarka nie ma nic do znieczulenia zewnatrzoponowego.
Moje przyjaciółki jak rodziły wszystkiem miały znieczulenie i sie przynajmniej nie nacierpiiały. Od razu cieszyły się dzieckiem. Jedna miała porównanie z rodzenia bez znieczulenia. była tak wymeczona ze nie chciało jej sie nawet na dziecko spojrzec zwłaszcza ze w tym czasie jeszcze ja szyli i wszystko czuła. Liczy sie zarówno matka jak i dziecko. Nie widze innego podziału. Zadowolona matka to szcześliwe dziecko. Wiele kobieta ma też podswiadomy uraz i podświadomie moze zrzucac wine za swoje cierpienie na dziecko i jego ojca.

Odpowiedz
bloom 2009-10-17 o godz. 02:42
0

Zgadzam się z tobą Xena :P :P :P :P :P

Odpowiedz
xena_music 2009-10-17 o godz. 02:14
0

kochana, ja rodziłam bez znieczulenia, i tak samo mam zamiar rodzić drugie. Boli, bo musi, ale jak już napisałam na innym wątku- zazwyczaj myślimy o znieczuleniu nie dlatego ze boli,tylko dlatego ze juz mamy dosc i jesteśmy zmęczone porodem.
............a jaka potem satysfakcja że przeszłyśmy ten 40 km maraton:) i maleństwo natychmiast mamy na piersi..........
po za tym teraz kobieta ma prawo wyboru pozycji do rodzenia, np poród aktywny..(polecam) i to jest to co nas umacnia i przybliza do celu, a przy z,o aktywnie nie urodzisz....

Każdego wolny wybór, ale nie zawsze znieczulenie na życzenie jest taką rewelacją.
Jak nie chcesz się męczyć to odrazu proponuję cesarkę i po problemie!!!!

pozdrawiam i więcewj optymizmu i wiary w siebie i we WŁASNE,KOBIECE mozliwosci!!!!

Odpowiedz
Gość 2009-10-16 o godz. 10:00
0

i ciąg dalszy jakbyscie nie znalazły tego na stronie. Nie pozwólmy zeby skostniała słuzbna medyczna z epoki prl-u wmawiała nam jak mamy rodzić.
http://morfeusz2001.webpark.pl/znieczulenie.porodu/znieczulenie.porodu.0.htm

http://morfeusz2001.webpark.pl/znieczulenie.porodu/znieczulenie.porodu.prawdy.html(

i wiadomo juz dlaczego odradzaja nam znieczulenie z którego korzysta 30% europejek, 50 do 80 % rodzących amerykanek!! podczas gdy tylko ok 3% Polek rodzi ze znieczuleniem. Zasłaniaja sie mitami na temat znieczulenia. Nie maja na to pieniędzy, chęci pomocy ani czasu??? Jak sie zapłaci to czas sie znajdzie..i cheć pomocy rodzacej sie pojawia nagle i dziwnym zbiegiem okoliczności okazuje się ze znieczulenie nie szkodzi dziecku ani nie sparalizuje matki moze jedynie sprawic ze poradzisz sobie z bólem i nie bedziesz miała żalu ze cierpisz...?....szkoda słów.

i jeszcze zacytuję anestezjologa... "Żeby uszkodzić kręgosłup przy zo lub pp ",to trzeba to chyba robić piłą tarczową.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie