Po jakim czasie od owulacji może wystąpić kłucie jajnika?

elu przemyśl dobrze swoją decyzję bo to odpowiedziałnośc na całe życie. Za tydzień będziesz wiedziła czy los postawił Cię przed faktem dokonanym czy możesz sama wybrać. Ale życzę Ci by przyniósł Ci szczęście w którejś z tych sytuacji.

dzieki, slicznie to opisalas...

ela ja bardzo się bałam tego "nowego" życia, bez imprez, odsunięta na boczek... i długo przyzwyczajałam się do myśli że będę mamą. Ale od kąd brzuszek zaczął rosnąć a mały przebjać się i kopać nózkami tak że czuję jego stópki pod ręką, jestem po prostu zakochana w maleństwie do szaleństwa. Oczywiście przykro,ze znajomi się odsuneli i nie mogę robić tych rzeczy które robie od tylu lat (czyli palenie np) ale ten okruszek w brzusiu to moje szczęście. I już wiem czemu kobieta chodzi w ciąży 9 miesięcy--- bo w ciągu tego czasu staje się matką swojego dziecka i nawiązuje z nim cały czas kontakt i relacje. I uczy się kochać.
ela to naprawdę jest piękny okres w życiu. I nie tylko dla mnie ale i dla mojego męża. Żebyś widziała jak gada do małego "kopnij mamę'', albo ja jestem TA TA i takie tam to ryczeć mi się chce ze wzruszenia. I bawi się z małym chwytajac go za nóżki albo klepiąc w stópki, a mały mu odpowiada.
To jest cud po prostu elu.

a powiedz mi gosia, tak na marginesie, ty czulas instynkt macierzynski dlugo zanim bylas w ciazy?

tzn nie mialas mysli, ze to mimo wszystko jeszcze nie teraz... wiesz, zpelna zmiana zycia, nie mozna jzu wiecej robic wszystkiego co sie chce.... wychodzic z pryzjaciolmi na piwko kilka razy w tygodniu... brak czasu dla siebie...

sama nie wiem...

fakt, ze nie jestem najmlodsza (27lat) ale wiele osob rodzi pozniej....

na dodatek moj maz chce wyemigrowac za 2.5roku najwczesniej jak skonczy studia wiec nie wiem czy nie latwiej byloby bez dziecka....

(a z drugiej strony nie wiem czy uda sie tak dlugo metodami naturalnymi, - jestem przeciwnikiem antykoncepcji ;) )

ela nie wiem dokładnie jak z tą kawą jest. Niektóre kobiety wiem że piją słabiutkie. Ja w ogóle odstawiłam i spokój, a piłam ho ho 3 kawy dziennie.

no wiem, ze to mala roznica.

tylko ze ja strasznie chcialam urodzic najwczesniej we wrzesniu (obliczenia czysto zawodowe), bo jestem nauczycielka i przez to mialabym wiecej wolnego dla dzidziusia, po dodaniu kilku tygodni wakacji, na ktore bym wziela L4... ale nic to zobaczymy (choc z drugiej strony zawsze chcialam miec wakacyjne dziecko, bo sama jestem z konca lipca)

a co z kawa?
moge choc jedna czy nei?

ela co za różnica teraz czy za miesiąc... zobaczysz bedzie dobrze. A tydzień to dasz radę wytrzymać. Ja zrobiłam test 2 dni przed okresem i już wyszedł pozytywny, ale nie polecam bo później stres, czy bedzie okres czy nie bo róznie to bywa niestety.

dzieki, ale ja tak straaaasznie nie lubie byc w niepewnosci.

no i jeszcze jedno (powinni mnie za to surowo ukarac!!!!)
bo ja planowalam fasolke, dopoiero w nastepnym cyklu, czyli w grudniu. a tu by byla taka niespodzianka.... no i nie wiem czy sie tak bardzo ciesze.

a z drugiej strony, nie wiem czy to nie sa tylko wymysly mojej wyobrazni, bo przeciez male szanse sa na zaplodnienie z stosunku przerywanego.... (nie wiem co nas podkusilo..- ale to byl taki sposob na zakopanie topora wojennego, bo wczesniej bylam troche pogniewana na meza...)

no nic, zobaczymy

a najgorzej jest zrezygnowac z kawy :(((

ela Ty się nie martw dwoma lampkami wina. Bąbelkowi nic nie będzie.
Ja na początku ciąży też miałm kłucie jajników i ciągle panikowałam że pewnie to ciąża pozamaciczna lol Ale wszystko jest ok.
Ciężko stierdzić czy Ci "dolega" to samo co mi.... zrób test za tydzień po prostu, a teraz uważaj na siebie.