-
Gość odsłony: 5450
Ida święta... :)))))
Dziewczynki, za miesiac święta...dlatego proponuje pogadac o tym w specjalnym swiatecznym watku Gdzie i jak spedzacie swieta??? W wiekszycm gronie, czy tylko ze swoimi polowkami??? Jak sie przygotowujecie do tego czasu itd.... :D
My kazdego roku na Wigilie jestesmy raz u moich rodzicow i raz u rodziny meza, i odpowiednio tak samo na pierwszy dzien swiat....
W tym roku niestety tak wypada ze znow bedziemy u rodziny meza a ja za tym niestety nie przepadam... zawsze uwielbialam Swieta w moim rodzinnym domu, a tam to zupelnie co innego.... no i oczywiscie boje sie ze to jest kolejna okazja by wypytywac nas o powiekszenie rodziny...
Święta, święta i po świętach ....
A u mnie w święta same rewelacje. Moja bratowa spodziewa siędziecka, mój mąż nie chce iść do androloga, chodzi przybity i wszystko się zaczyna chrzanić. Sama już nie wiem co robić Czy wasi faceci też tak przeżywali, że z ich płodnością jest coś nie tak?
Niech magiczna noc Wigilijnego Wieczoru
Przyniesie Wam spokój i radość.
Niech każda chwila Świąt Bożego Narodzenia
Żyje własnym pięknem,
A Nowy Rok obdaruje Was
Pomyślnością i szczęściem.
Najpiękniejszych Świąt Bożego Narodzenia
Niech spełniają się wszystkie Wasz/Nasze marzenia.
Kiedy już zabłyśnie na niebie pierwsza gwiazda w tą grudniową wigilijną noc, niech ogarnie Was uczucie Radości; Miłości i Szczęścia tak silnie aby trwało cały rok.
Odpowiedz
Taaa... to ja poproszę gotującego, sprzątającego narzeczonego
A co do życzeń, to dziewczyny, w przyszłym roku tutaj ma nikogo nie być, bo ja zamiast na ciężarówkach to u was siedzę lol
Poza tym spokojnych i udanych świąt, z tą cudowną magiczną atmosferą i jeszcze lepszego kolejnego roku.
WESOLYCH, POGODNYCH, RADOSNYCH, RODZINNYCH, BIALYCH SWIAT DLA WSZYSTKICH!!!!!!!!!!
Aby te swieta byly pelne cudow i wspanialych niespodzianek, aby nasze marzenia wreszcie sie spelnily a w kolejne swieta zebysmy wreszcie mogly pomarzyc o czyms innym...
Zrodzony na sianie, w półmroku stajenki, śpi w ramionach Marii - Jezus malusieńki...
Świętą noc złocista gwiazda opromienia,
gromadzą się wokół przyjazne stworzenia...
Lulajże Jezuniu snem cichym, życzliwym,
obdarz wszystkich radością i szczęściem prawdziwym....
Kochane dziewczynki, z okazji Świąt, życzę Wam wszystkiego najlepszego i abyśmy niebawem wszystkie tuliły swe maleństwa, tak jak Maryja małego Jezuska...
u ,mie o dziwo :o juz i posprzatane na swieta (okna pomyte :) i wogole ) i nawet choinka juz stoi ubrana :D wiec nastroj przecudny - szczegolnie na robienie baybuska
Ja nigdy az tak wczesnie choinki nie ubieram no ale w tym roku zrobilam wyjatek, bo kupilam nowe lampki i lancuchy na choinke wiec nie moglam sie juz doczekac - z nowymi "gadzetami" wyglada super :D
No to zostało Ci najprzyjemniejsze! Chałupka posprzątana i tylko szaleć po sklepach. Chociaż nie mam pewności czy to tak super, bo jak u nas ostatnio otwierali nowe centrum handlowe to ludziska o mało co się nie pozabijali
A ja od jutra skrobię chałupę, bo tak zapuszczonej to już dawno nie miałam. Nie mogę się już doczekać choinki i zdobienia stroikami :D
No a u mnie juz nastroj swiateczny.... :D co prawda choinki jeszcze nie ma ale sa juz stroiki i dekoracje i girlanda choinkowa ze swiatelkami :D a w niedziele chyba wezme sie za pieczenie pierniczkow :D eh... coraz blizej swieta a ja prezentow za to w ogole jeszcze nie mam...
OdpowiedzA ja właśnie zamiast pakować prezenty i kupować choinkę to wiszę na internecie i próbująę znaleźć pracę. Jest po prostu fatalnie Nie wiem czemu się za to wzięłam przed świętami, chyba żeby dodatkowo się zdołować. Ale jakoś tak przygnębia mnie ta moja obecna pensja, i myślałam, że jak nie bajbuska to może chociaż lepszą pracę pod choinkę dostanę. :D
Odpowiedz
My do decyzji o maluszku dojrzeliśmy dopiero na początku tego roku, do tej pory mąż na wszystkich spotkaniach rodzinnych krótko ucinał wszelkie dywagacje na temat ewentualnej ciąży i potomstwa, za co mu jestem strasznie wdzięczna bo przynajmniej nie musiałam przeżywać katorg podczas spotkań rodzinnych i głupich pytań - a u was kiedy?
Ta wigilia mam nadzieję, że będzie szczególna, chcemy poinformować o ciąży, ale nadal tak się boję, że może być coś nie tak, dlatego jeszcze raz przed samą wigilią pójdę na USG. Spędzimy ją razem z teściami, bo zgodnie z harmonogramem raz u jednych raz u drugich rodziców., chyba nawet wolę spędzać wigilię u teściów, chociaż najbardziej podobała mi się organizowana u nas w domu lol
NO i ja mam nadzieje na spelnienie switecznych marzen o prezentach. Ja naprawde wierze w mikolaje! Wiec Mikolaju Badz dla Nas wszystkich kochaniutki i spelnij to jedyne nasze skromniutkie marzenie!!!!! :)
Odpowiedza my w wigilię najpierw u teściowej a poźniej do mioch rodziców,co roku zaliczamy dwie kolacje lol ,jedyne jest dobre ze nikt juz sie nie pyta kiedy bedzie u nas dzidzi,bo chyba sie domyslają o co chodzi, no i dobrze... ale mam taką małą nadzieje że mikołaj bedzie łaskawy w tym roku :)
Odpowiedz
Wiecie co dziewczyny nie załamujcie się mikołaj naprawdę jest chojny
jak nie wtym roku to w następnym spełni wasze marzenia
Mnie dane jest od 9 lat ufać że mikołaj tym razem o mnie nie zapomni
, więc wam również zyczę spełnienia tego marzenia
Umnie było tak,że rodzinie poprostu znudziło sie pytać kiedy
ale za to teściowa tylko raz spytała jak to będzie od tej pory ani mru mru
strasznie jej jestem wdzięczna.
Andzia, do kitu to wszystko. Ja tam bym nie chciała przeżywać ani jednego ani drugiego, a wiesz jaka jest na to rada? Robimy sobie w grudniu zdrowiutkiego bajbusa, tak żeby za rok przed świętami biadolić co zrobić z brzdącem jak karpia trzeba łuskać i choinkę ubierać :D
Odpowiedz
babinko mnie tez brakuje nadziei..mimo, że łatwo zachodzilam na razie w ciąże.
po pierwszym poronieniu wszyscy obiecywali, zeteraz musi być dorze i wszystko na to wskazywało, a tu...
kiedy drugi raz sytuacja się powtórzyła i było identycznie to straciłam nadzieję, że jeszcze bedzie dobrze.
i nie chce nikogo urazić, ale czasami mam wrażenie, ze lepiej by bylo gdybym nie mogła zajść w ciąże, nie musialabym przeżywać tych strat.
ale pewnie dziewczyny które nie mogą zajść, myslą odwrotnie, ze lepiej zajść i przeżyc poronienie bo jest jakaś nadzieja...
wiem napewno, że życie nie jest takie kolorowe i nie zawsze dzieje się tak jak byśmy chciały...
a na święta moze chociaż jedno marzenie nam się spełni, to jedyne, że będziemy miały kiedyś tego wytęsknionego brzdąca...
Andziu, ja myślę że poronić jest chyba dużo gorzej niż po prostu nie zajść w ciażę, bo wtedy rozpacz jest dużo większa, tyle tylko że jak raz się już zaszło w ciążę to jest nadzieja że zafasolkuje się znowu i będzie się miało swojego skarbeczka, a mi tej nadziei po prostu zaczyna już brakować :(
Odpowiedz
babinko ja też zachodziłam za pierwszym razem, ale nigdy nie powiedziałabym, że to takie łatwe, zresztą to dopiero połowa sukcesu.
domyślam się, że dziewczyny które nie mogą zajść w ciąże cierpią podobnie jak te które ronią, bo i jedne i drugie nie mają dzieciaczka...
magic życzę ci z całego serca abys uprzedziła IUI i zafasolkowała juz w tym cyklu!!
oj ciężkie będą te święta, już wiem że łamanie się opłatkiem przeryczę...a wszyscy będą się pytać dlaczego...i życzyć mi bobaska .
Andzia123
Na pocieszenie szepnę Ci, że ja też będę spędzać święta m.in. z ciężrnymi (męża siostra, dwie kuzynki, kumpela)...też się nasłucham od rodzinki, że "mąż pryska chyba w powietrze"...itd...i już teraz wiem, że jak sobie pomyślę, że tak bardzo brakuje nam dzidzi, wiem, że będzie mi bardzo przykro mimo całego świątecznego uroku
Jedyny ratunek dla mnie to II w okol. 5.XII, ale nie wierzę, żeby nagle po trzech latach i trzech m-cach udało się. W styczniu IUI...
Mnie też ostatnio kuzynka pytała czemu nie zrobimy sobie dzidzi, chociaż dobrze wiedziała że próbujemy już od dłuższego czasu. Sama była w ciąży (zaszła za pierwszym razem) i chciała pokazać jaka to prosta sprawa (u niej w rodzinie wszystkie kobiety nie mają z tym problemu). Taki totalny brak zrozumienia i chyba próba przechwalania się, tylko czym - możliwością zajścia w ciążę ? Niestety jej maleństwo miało jakąś wrodzoną wadę genetyczną i w piątm miesiącu poroniła. Może teraz bardziej będzie rozumiała ból kiedy nie można mieć dziecka, choć nikomu takich doświadczeń nie życzę. Ponieważ taka wada nie ma nic wspólnego z rodzicami i po prostu pojawia się raz na jakiś czas, to pewnie już niedługo będzie się cieszyć drugim zdrowym dzieciątkiem, skoro tak łatwo zachodzi w ciażę. Ach ten świat. Mam wrażenie, że od jakiegoś czasu nikt nie donasza spokojnie ciąży, tylko same poronienia.
Odpowiedz
my na wigilie jedziemy do moich rodziców :D , potem do teściowej :( (bo u niej jest dużo później), a później albo pierwszego dnia wieczorem, albo drugiego rano do moich rodziców :D .
odległość między rodzicami, a teściowa jest ok 80 km, więc mozemy sobie kursować.
najgożej będzie u teściowej (na co dzień mieszkamy z nią ), bo jej dwie córki są w ciązy i chyba nie fajnie będzie słuchać od nich życzeń, żeby na się w końcu udało...
kilka dni po moim drugim poronieniu dowiedziałam się, że one są w ciąży...
ja w tym roku spedzam swieta w Polsce ze swoja kochana rodzinka w zeszlym roku byly one u tesciow w Chicago wogole mi sie nie podobala a szczegolnie to ze oni maja 13 potraw i kazda trzeba skosztowac a ja tak nie moge poprostu mi wystarczy barszczyk czerwony z uszkoami raczej to byly uszy i to strasznie duze moja mam robi takie fajne malutkie no i nie bylo karpia a najlepszego robi moj tata chociaz duzo go nie jem ale ten zapach. Wogole moi tescie sa strasznie satoswieccy nie jestem przyzwyczajona bo moi sa na luzie no i w Polsce jest pasterka o 24 i jest super jak sniezek pada a w tu to pasterka jest o 21 wyobrazacie sobie kapa totalna no i moj tesciu szybka szybka prezenty rozpakowaywac bo trzeba isc na pasterke wszystko poprostu jest w pospiechu.
A co do prezentu to sama nie wiem chcialabym tez dac buciki ale jak bedzie mogla to dam je w Nowy Rok w tym roku a prezencik moze kupie jakis malutki bo poiedzielismy sobie ze nic nie kupujemy ja od niego dostalam bilet do Polski chociaz on mowi ze to nie prezent . napewno jakos to bedzie papa
Ja powoli szykuje się do świąt.Jak w poprzednim roku,świeta spędze tutaj.
Robie zapasy przede wszytkim marcepanu,czekolady i innych słodkości.
Mam też czekoladkowy kalendarz adwentowy.
I znów pewnie choinki nie będę miała ale stroiki napewno.Ale jak już będziemy na swoim to choinka będzie.
Ja na szczęście nie mam problemu,do czyich rodziców iść na Wigilie bo po pierwsze,tutaj Wigilii nie ma a po drugie za daleko do rodziny w Polsce aby w jeden dzień obrócić.
Mam tylko nadzieje,że troche śniegu spadnie bo inaczej nastroju brak.
Kiki ja mam małe pytanko do Ciebie,jako do anglistki.
Zamierzam podarować kilka moich wyrobów własnych i chciałabym je jakoś podpisać.
np. Made in Poland to znaczy zrobione w Polsce,prawda?
A jak będzie zrobione przez mnie? Made by Aneta ??
Ja już nie mogę się doczekać...już nawet prezenty mamy prawie wszystkie kupione... lol Co do Wigilii to nie mamy problemów...zarówno Męża rodzice jak i moi mieszkają bardzo blisko nas, więc zawsze najpierw jedziemy do moich teściów a następnie do moich rodziców i u nich koczujemy dłużej, bo choinka zawsze olbrzymia pachnąca, atmosfera czadowa, zawsze kupa ludu (mam czworo rodzeństwa), mnóstwo prezentów (każdy każdemu), jedzonko najwspanialsze na świecie, gwarno i wesoło ...a później wszyscy ruszamy na Pasterkę...Tam też zawsze mnóstwo znajomych lol . Często już tuż po Pasterce zaczynamy świętować u nas bo człowiek jakoś tak się przegłodzi i zmarznie, więc czemu nie . W pierwszy dzień Świąt zawsze jest imprezka rodzinna u nas. Znowu będę musiała się wykazać w kulinariach. Moja rodzinkA uwielbia moje nowości...Drugi dzień świąt spędzamy zazwyczaj następująco: śniadanko u teściów, obiadek u moich rodziców a potem trzeba chrześniaków odwiedzić i podrzucić im jeszcze cosik od Mikołaja...a wieczorkiem imprezka u nas dla najbliższych przyjaciów... lol
Kurcze nie mam jeszcze prezentu dla męża...co kupujecie swoim połówkom Chciałabym mu podarować wiadomo co (jak my wszystkie), ale...
kiki ale ty marudna jesteś karp ci nie smakuje, barszcz też nie oj biedna jest z tobą ta teściowa
ale ja mam to samo zawsze jak jedziemy do rodziny Roberta to mi od razu przechodzi apetyt oni dosc tlusto gotuja wiec dla mnie takie jedzenie zawsze konczy sie posiedzeniem w wc.
U mnie wszyscy y sie poobrazali gdybysmy sami w domu zostali... jeszcze jest opcja ze robimy Wigilie u nas,a pierwszy i drugi dzien swiat juz sami... ale to by byla taka kupa ludu....ze nie wiem czy by sie pomiescili u nas....
Poza tym ja np jestem przyzwyczajona do konkretnych potraw i smakow na Wigilie...no i oczywiscie jak jestesmy na Wigilii u tesciowej no to jest wszystko inaczej :( i musze jesc karpia, ktorego nie znosze, bo tesciowa zaraz mi go na talerz wrzuci, ehh i barszcz jakis inny robia, tez mi nie smakuje ( i bez uszek :( )...no w ogole katastrofa....
my rowniez spedzamy swieta jednego roku u jednych rodzicow a drugiego u drugich, jednak w tym roku swieta sa tak krotkie ze mezus namawia mnie zebysmy spedzili je tylko we dwoje - albo jeszcze lepiej w troje czyli 1 + 2 in 1 Powiem szczerze ze jak zaczelam to rozmyslac to nawet podoba mi sie ta wersja (szczegolnie ta druga).
Juz nie moge doczekac sie ubierania choinki - uwielbiam to i w tym roku chyba sie troche pospiesze to moze szybciej jakis maly fasolkowy prezent dostane
My 2 lata temu byliśmy a domu - czyli u teściów na wigilii - istny koszmar!!!Teść dar się i wszystkim dogadywał, teściowa płakała - to były moje pierwsze święta poza domem i były najgorsze w moim życiu!!!!Byłam w ciąży i podwójnie odbierałam ten koszmar!!! W zeszłym roku już z Miłoszkiem święta u mnie w domu - super!!!!A wtym roku znowu z teściami - buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
Już mam dość tych świąt....
-----------------------------------
Miłoszek ur. 1 czerwca 2004
Aniołek listopad 2005
dyplomatycznie w tym przypadku to chyba bedzie agresywnie bo do nich dyplomatyczne odpwiedzi nie trafiaja skoro od dwoch lat zadaja te same pytania
Odpowiedz
no ja też nie lubie świąt poza domem wiec w tym roku mimo,że jest kolej spędzić je u rodziny męża udało mi sie go namówić na święta u moich rodziców a po świetach oboje mamy urlop i wtedy jedziemy do jego rodzinki
kiki to naślij M,żeby im odpowiedział coś dyplomatycznie w Waszym imieniu
Podobne tematy