-
ketriken odsłony: 2253
Jak reagujecie kiedy bije, drapie i szczypie.......???
Czesc kobitki, od jakiegos czasu moje pociecha zneca sie nade mna, drapie, bije szczypie i ciagnie za wlosy :( , nie wiem jak na to reagowac, tlumacze ze to boliu i jest mi przykro - i nic, probuje nie reagowac -nic, czaem kryzkne - nic, to jest normalnie przemoc w rodzinie - macie jakies doswadczenie??
Kiedy Jasiowi zdarzy sie "podniesc" na kogos reke to ja ja w locie lapie i przytrzymuje mowiac nie wolno i za kazdym razem ta niegrzeczna raczka ktora chciala uderzyc lub juz uderzyla robie osobie poszkodowanej cacy cacy, jednym slowem tlumacze ze nikogo nie bijemy tylko glaszczemy.
Daguś jestem pod wrazeniem jak Twoj synek ladnie i duzo mowi, moj Jasio choc starszy to mowi glownie tata, mama, kaka, bu (na bulke na buju) takze zasob slownictwa ma bardzo ubogi (nawiazuje tu do Twojego postu o tym ile mowia nasze dzieci)
A moze jak synek chce sie isc bawic z Natalka to warto byloby odwrocic jego uwage od niej i zajac go czyms innym mowiac przy okazji tak zeby mala uslyszala (synku Natalka nie chce sie bawic albo ze woli sie bawic sama)Moze kiedys sama bedzie sie chciala pobawic
Fajny pomysł z tym czepkiem - usmiałam się troszkę:).
Ja mam inny problem mały raczej nas nie próbuje bić, ani drapać itd. Jak był młodszy tłumaczyłam mu że boli i nie wolno- nie próbuje na nas. Niestety mieszkam z teściami, mój mąż ma dużo młodszą siostrę Natalię która ma 7 lat. Natalia jest bardzo zazdrosna o Miłoszka i przez to złośliwa, jeszcze nigdy nie pobawiła się z Miłoszkiem, a on chodzi za nią i prosi:"bawić nana"!!!Zamiast się z nim pobawić wyrywa mu zabawki, popycha go i nie wpuszcza do swojego pokoju. Mały dostaje szału płacze i prosi, aż w końcu czasem ją uderzy. Natalia robi wtedy wielki szum jaki ten Miłosz jest okropny - nic tylko ją bije (sama mam jej ochotę przylożyć)!!!Jak przyjdzie co do czego to tuli go na siłę i mały znowu zaczyna krzyczeć!!!I co ja mam z nimi począć?
PS>Natalii nie da się nic wytłumaczyć - bo ona jest mądrzejsza, wszystko może i lepiej z nią nie rozmawiać:( Strasznie rozpuszczony bachor!!!
---------------------------------
Miłoszek ur. 1 czerwca 2004
Aniołek listopad 2005
ale moj mlody eobi to z premedytacja, on wie ze to jest zle i ze mnie to denerwuje, czasem juz nie wiem jak mam postepowac, zasypia zawsze przy mnie i nawet wtedy mnie atakuje jak leze kolo niego i spiewam mu kolysanki, on tego nie robi w zlosci - on ma z tego radoche :o :o :o
Odpowiedz
Iskierka - grunt to poczucie humoru :D
Ja nie mam aż takich doświadczeń, mne Oliwka może dwa razy ugryzła dla spróbowania jak zareaguję. A włosy mi ciągnie, gdy mnie głaszcze ale to z miłości. Głównie jak się złości to krzyczy.
ja sposobem zaklinaczki najpierw odwracam małego do siebie przytrzymuje za rączki-tak by na mnie spojrzał i mówie NIE WOLNO TO BOLI potem odwracam go i siadam z nim na podłogę(on do mnie odwrócony plecami jest) i czekam az mu złość przejdzie wtedy prosze go by przeprosił(przytula mnie i daje buzi) no i na koniec powtarzam mu że NIE WOLNO BIĆ
na początku było ciężko wyrywał sie ryczał a teraz chwilke posiedzi ze mna na podłodze-bez ryku spokojnie-wie że zrobił zle... potem przeprasza i jest ok naprawde działa
Ja w takiej sytuacji stanowczym głosem mówie Jasio nie, to mamę boli i czasami pomaga. Ostatecznie pozostaje jeszcze powiedzenie niu-niu
OdpowiedzPodobne tematy