• Gość odsłony: 6131

    Poronilam...

    Zawsze myslalam, ze nigdy mnie to nie spotka, jestem zdrowa, silna, mloda, bedzie dobrze...
    Niestety pierwsza proba zakonczona niepowodzeniem, 3 tydzien po zaplodnieniu i koniec radosci, pustka i pytanie dlaczego ja?
    Moj lekarz nie umie odpowiedziec, mowi, ze tak bywa, ze nastepnym razem bedzie dobrze.
    Nie mialam zadnego zabiegu, organizm oczyszcza sie samoistnie, obfitsza miesiaczka i wszystko wraca do normy, chyba... USG przynajmniej tak wykazalo, ale zamiast radosci pozostal strach. Jak bedzie kolejnym razem, trzeba czekac przynajmniej kolejne 3 miesiace...
    Mowia, ze wiara czyni cuda...
    Wiec wierze

    Odpowiedzi (20)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-06-22, 17:04:55
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2010-06-22 o godz. 17:04
0

NIedawno poronilam pieciotygodniowa ciaze. Lekarz w trakcie czyszczenia podobno znalazl dwa zarodki :( a tak swoja droga, to mozna to juz tak wczesnie stwierdzic??)
Ta ciaza to była klasyczna "wpadka", ale to nie znaczy, ze sie nie cieszyla, nie pragnelam tego dziecka, nie kochalam go. Wczesniej nie myslelismy z moim chlopakiem o dzieciach, bo wiadomo: studia, praca, mieszkanie itd... ale teraz zyje mysla (on chyba tez juz powoli zaczyna tego chciec tak samo mocno jak ja), zeby sprobowac jeszcze raz.
Chcemy sie pobrac, stworzyc rodzine i jak najszybciej postarac sie o malenstwo...

Odpowiedz
czarnaaj 2010-04-02 o godz. 16:55
0

kochana bardzo mocno cie sciskam i ma nadzije ze nastepne staranka beda owocne :D bez przykrych niespodzianek

Odpowiedz
andzia123 2009-05-31 o godz. 17:17
0

a ja byłam dzis u mojego gina, do którego chodze z moimi jajnikami.
wszystko jest super, jajniki zdrowe, nadżerki nie ma.
ale wkurzył mnie, że jako badania po poronieniu zlecił mi tylko toxo i boreliozę...
upomniałam się o badania genetyczne, ale nie ma podpisanego kontraktu z tą przychodnią i dupa.
albo zrobie oddpłatnie, albo jeszcze poszukam.
a resztę badań zrobię na własną rękę chyba że dr jerzak zleci.
a ten gin powiedział, że jak zrobię odzwierzęce to w marcu mam się starac!
chyba oszalał!!cała nadzieja w dr Jerzak.
wizyta już 4 lutego.

Odpowiedz
Gość 2009-03-25 o godz. 21:49
0

Monia1974, moj lekarz powiedzial mi dokladnie to samo...
Tyle tylko, ze kiedy u mnie @ zawsze jest jak w zegareczku co 28 dni i nagle by sie spoznila 10 dni to nie ma mocnych, ze nie wiem co sie dzieje. Poza tym jakos wewnetrznie wiedzialam, ze jestem w ciazy...

Ale wierze, ze bedzie dobrze, nie mozemy sie ciagle zamartwiac, bo stres to nasz wrog numer jeden. Trzymajcie sie dziewczyny i powodzenia

Odpowiedz
monia:) 2009-03-25 o godz. 15:36
0

czytałam kiedyś, że poronienia samoistne stanowią tak duzy odsetek, że czasami kobieta nawet nie wie ze była w ciąży i poroniła (bo wygląda to jak spóźniona miesiączka).

tak czy tak to bardzo przykre co Cie spotkało. MOja ciocia (siostra taty) poroniła 4 razy, a potem miała 3 zdrowych dzieciaczków.

Bądź dobrej mysli. trzymam kciuki.

Odpowiedz
Reklama
kasiunia10009 2009-03-23 o godz. 12:56
0

MÓWIE CI ANIU BĘDZIE DOBRZE WSPOMNIESZ MOJE SŁOWA

Odpowiedz
andzia123 2009-03-22 o godz. 15:45
0

właśnie jestem po pierwszej wizycie po stracie.
gin był zaskoczony tym, że sytuacja się powtórzyła, chyba był pewny, że teraz będzie dobrze.
mam powiekszone, bolesne jajniki i gin skupił się w zasadzie na tym.
powiedział, że trzeba to najpierw wyleczyć, a potem będziemy robić badania, toxo i inne.
także nic konkretnego się nie dowiedziałam na razie.
nastepna wizyta za dwa tyg i może wtedy się dowiemy.

Odpowiedz
Gość 2009-03-20 o godz. 02:45
0

Ulab, dzieki za slowa otuchy, tego mi wlasnie potzreab, nic takie nie dodaje wiary jak slowa od kogos, kto przezyl to co ja, a jednoczesnie jest szczesliwa mama!!! Gratuluje i mam nadzieje, ze wkrotce i dla nas zaswieci slonce.

Odpowiedz
ulab 2009-03-19 o godz. 22:29
0

Kaga szczerze współczuję, też to przeżyłam, poroniłam w 8 tygodniu również z przyczyn nie znanych, od tamtej pory minęły 3 lata, mam córeczkę 2,5 letnią a teraz spodziewam sie drugiej gwiazdki w lutym będę rodzić. Jak poroniłam to myślałam że świat się dla mnie zawalił, ale odczekalismy kilka miesięcy i znowu spróbowalismy i się udało!!!!!! ciąża po poronieniu jest pełna niepokoju i strachu ale warto czekać!!! Kaga głowa do góry trochę cierpliwości i znowu próbujcie a napewno się uda!!! trzymam kciuki!!!

Odpowiedz
Gość 2009-03-19 o godz. 22:08
0

leonek, to co piszesz moze ma sens dla kogos kto nigdy nie stracil dziecka, bo tylko wtedy mozesz myslec bez emocji, Ciebie to nie dotyczy i Twojego serca nie rozdziera bol...
Nie wydaje mi sie, ze tego rodzaju bol moze byc mniejszy lub wiekszy, bo Twoje dziecko mialo 3 tygodnie czy tez 6 miesiecy. Dla mnie jest to osobista tragedia mimo, ze nie robilismy z mezem zadnych planow, a w szafie nie zostaly zadne ciuszki przenaczone na ten czas.
Wiem, ze nie moge sie zalamywac, musze sie po prostu nauczyc z tym zyc. Minal tydzien i wciaz budze sie i zasypaim z mysla o tym co sie stalo. Wyplakalam sie do mamy i tesciowej, obie plakaly ze mna i pocieszlay, ze bedzie dobrze. To troche pomoglo, ale wciaz taki tepy bol, gdy widze rozesmiane kobiety w ciazy...
Nie zrozumcie mnie zle, nie zazdroszcze im w sposob zawistny, zycze wszytskim jak najlepiej, po prostu ucze sie zyc z swiadomoscia, ze starcilam moje pierwsze dzieciatko...................

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-03-19 o godz. 21:54
0

Dziewczyny, dzieki za slowa wsparcia. Przydaly sie i pomogly, zwlaszcza, ze mieszkam poza granicami Polski i cala moja najblizsza rodzina jest daleko. Rzmawialam z mama przez telefon o wszytskim i o niczym i nie mialam odwagi jej powiedziec co sie stalo... Potem plakala razem ze mna, czula sie taka bezradna, bo nie mogla mnie nawet przuytulic i poglaskac

Odpowiedz
Gość 2009-03-18 o godz. 00:15
0

eehh..strata dziecka chocby neiwiem jak boli...niechcialem "pocieszac" ani denerwowac kogos to byl "pusty post"
...."wiem ze to boli ale sadze ze strata dziecka po kilku tygodnaich a po kilku miesiacach ma ajkos roznice....dajmy na to ze tydzien przed rodzeniem umiera ci dziecko w twoim brzuchu a ktos inny traci je po 2 miesiacach..wiem ze strata dziecka w obydwu przypadkach boli ale przeciesz obie neibeda maily tego samego bolu i tego samego cierpienia...

Odpowiedz
Gość 2009-03-18 o godz. 00:10
0

brzydal rok przed moimi narodzinami urodizla sie moja siostrzyczka zyla tylko dwie godziny..umarla an rekach mojej mamci

Odpowiedz
dea 2009-03-17 o godz. 23:38
0

BOL JEST OGROMNY ALE DZIEWCZYNY ZA NIC W SWIECIE NIE MOZNA PRZESTAC WIERZYC..

Odpowiedz
andzia123 2009-03-17 o godz. 22:33
0

brzydal masz ację.
dla każdego jego tragedia jest największa.
a poronienie kolejny raz moze spowodować, że świat się wali na głowę i ginie nadzieja na to, że jeszcze kiedyś będzie dobrze....

Odpowiedz
Gość 2009-03-17 o godz. 17:51
0

leonek, po cholerę tu wchodzisz i jeszcze wygadujesz takie głupoty, skoro nie przeżyłeś tego, co my i nawet nie potrafisz sobie tego wyobrazić. nikt nie umniejsza tu cierpienia rodziców, którzy stracili swe dziecko po dziewięciu miesiącach, ale stracenie dziecka po kilku czy kilkunastu tygodniach również boli. Wiesz co czuje ktoś, kto na podpasce znajduje martwy płód? albo ktoś komu obumarła ciąża i przez kilka czy kilkanaście godzin ma wywoływane sztuczne poronienie, albo robiony zabieg? ktoś kto przez długie tygodnie cieszył się z dzieciątka i nagle całe szczęście pryska? ktoś kto przeżywa to drugi, trzeci czy kolejny raz? piszesz, że trzymanie dziecka przez godzinę na rękach i patrzenie jak umiera boli, a patrzenie na obraz usg umierającego dziecka niby nie boli? co chciałeś osiągnąć pisząc ten post? "pocieszyć" nas, stwierdzić, że to co przeżyłyśmy to nic takiego, bo w życiu zdarzają się inne tragedie? zapewniam Cię, że jedyne co osiągnełeś to tylko zranienie uczuć niektórych z nas, życzę Ci, żebyś nie musiał się nigdy o tym osobiście przekonywać.

Odpowiedz
Gość 2009-03-17 o godz. 17:50
0

leonek, po cholerę tu wchodzisz i jeszcze wygadujesz takie głupoty, skoro nie przeżyłeś tego, co my i nawet nie potrafisz sobie tego wyobrazić. nikt nie umniejsza tu cierpienia rodziców, którzy stracili swe dziecko po dziewięciu miesiącach, ale stracenie dziecka po kilku czy kilkunastu tygodniach również boli. Wiesz co czuje ktoś, kto na podpasce znajduje martwy płód? albo ktoś komu obumarła ciąża i przez kilka czy kilkanaście godzin ma wywoływane sztuczne poronienie, albo robiony zabieg? ktoś kto przez długie tygodnie cieszył się z dzieciątka i nagle całe szczęście pryska? ktoś kto przeżywa to drugi, trzeci czy kolejny raz? piszesz, że trzymanie dziecka przez godzinę na rękach i patrzenie jak umiera boli, a patrzenie na obraz usg umierającego dziecka niby nie boli? co chciałeś osiągnąć pisząc ten post? "pocieszyć" nas, stwierdzić, że to co przeżyłyśmy to nic takiego, bo w życiu zdarzają się inne tragedie? zapewniam Cię, że jedyne co osiągnełeś to tylko zranienie uczuć niektórych z nas, życzę Ci, żebyś nie musiał się nigdy o tym osobiście przekonywać.

Odpowiedz
Gość 2009-03-17 o godz. 02:41
0

kaga Mnie to spotkało tydzień temu - jeszcze w środę cały świat stał do góry nogami. Cały czas smutek i żal i pytanie :"jak to mogło mnie spotkać"? Bardzo Ci współczuję!!!!Musisz to przetrwać i nie wmawiać sobie że nic się nie stało!!!Stało się!!! I masz prawo wyrzucić to z siebie - wypłacz się, wygadaj przed kimś bliskim (moja przyjaciółka przyjechała do mnie do szpitala) i uspokój sumienie - to nie Twoja wina że tak się stało, a malutka fasolka jest tam na górze i mruga do Ciebie co wieczór - pamiętaj o tym:) Trzymaj się cieplutko i zaglądaj tu częściej!!!Te dziewczyny które tu spotkasz naprawdę podniosą Cie na duchu - nie jesteś sama!!!

Odpowiedz
Gość 2009-03-16 o godz. 20:29
0

Moze to co anpsize ktos uzna za chamskie ale ja uwazam ze lepiej juz poronic niz 9 miesiecy sie cieszyc ciaza urodzic dzicie i np urodzic ja martwa lub trzymajac ja w rekach cieszyc sie nia kilka chwil(np godzine czasu patrzec na swoejd ziecko ktore umeira na twoich rekach).....

Odpowiedz
Gość 2009-03-15 o godz. 22:50
0

Staraj się uwierzyc w to o czym się codzinnie przekonuje tysiące kobiet ,które poronił,czyli ze niedługo będziesz znowu w ciąży i urodzisz zdrową dzidzię.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie