• Gość odsłony: 22791

    KOTY :))))

    Jestem absolutnym wielbicielem kotow :D i podejrzewam ze na forum jest nas wiecej :D uwazam ze sa totalnie wspaniale... Jako dziecko dlugo nie moglam miec wlasnego kota, bo moj pies ich kompletnie nie znosil, ale zawsze dokarmialam i zreszta robie to do dzisiaj. Moja ulubiona ksiazka w dziscinstwie byla zreszta "Kocia mama"

    Dzis sama mam 2 koty. dwa regularnie dokarmiam u rodzicow i zaangazowalam tez ich zeby to robili. Uratowalam kilka kociat porzuconych przez matki i jeden miot "skazany" prze jakiegos debila na utopienie

    na punkcie swoich kotow mam totalnego fiola lol moge patrzec na nie godzinami... ale czyz jest cos cudniejszego niz mruczacy futrzak na kolanach w chlodne jesienne popoludnie...

    Na tych zdjeciach sa moje koty i ich potomstwo... Kotka jest czarna i nazywa sie Ziuta. Kocur to Timon. Biale kociatko to Balbinka. Cale czarne kociatko to Murzyn, A dwie male czarne ze skarpetkami bialymi to Jagodka i Tekla :D :D :D Dzis maja juz swoje domy ale z rozrzewnieniem wspominam te dni gdy budzilismy sie na lozku wsrod 6 kotow 8) :D

    http://pg.photos.yahoo.com/ph/kiki25_b/album?.dir=8ca1

    Odpowiedzi (145)
    Ostatnia odpowiedź: 2011-03-20, 15:38:53
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
epaMajaa 2011-03-20 o godz. 15:38
0

Żaneta79 uśmieszki już zakupiłam a co do karmy to u mnie na osiedlu w zooologicznym nie ma w marketach też wiec bede musiała poszukać jakiegos więkrzeko sklepu zoo :)
ale szukam:) dzięki za rady i mam nadzieję że to pomoże

Odpowiedz
Żaneta79 2011-03-20 o godz. 08:56
0

epaMajaa te kocie caluski są ok.Ale wypróbuj też suchą karmę.Są też środki odświeżające w sprayu,ale niestety tylko dla psiakow.

Odpowiedz
epaMajaa 2011-03-19 o godz. 12:00
0

Liw włąsnie widziałam coś takiego własnie w Carrefour ale tam pisalo że to na oczyszczasnie ząbków z resztek jedzenia i tak jakos nie byłam przekonana do tego .. ale jak mówisz że działa :)
skocze kupić:)
Dzięki bardzo Liw

Odpowiedz
Liw 2011-03-19 o godz. 10:11
0

epaMajaa, ja swoją na takie dolegliwości dokarmiam kocimi całuskami, w sklepach zoologicznych jest (np sieć Kakadu) i w hipermarketach (np Carrefour)

takie żółte opakowanie, torebka spinana na górze zatrzaskiem z narysowanymi pastylkami w kształcie ust

koszt - ok 7 zł

bardzo dobre

Odpowiedz
paola3004 2011-03-19 o godz. 09:28
0

Odpowiedz
Reklama
Żaneta79 2011-03-19 o godz. 08:12
0

malgo-dzięki za poradę.Niedawno poroniłam i za pól roku chcialabym probować ponownie zajść w ciążę,więć te badania zrobię na pewno i to już w środę.Mam nadzieję,że wszystko bęzie ok.Chociaż przy moim kontakcie z Mruczkami,to kto wie...


epaMajaa-czym karmisz kota?Jeśli podajesz dużo mokrej karmy,to też czasem jest to przyczyna nieprzyjemnego zapaszku z pysia.Ja karmię tylko suchą i jest ok.Polecam Ci bardzo karmę Royal Canin oral sensitiv,przekąski Greenies-odświeżają i czyszczą ząbki,tasza wersja to Whiskas dentabits,też działa.Ogranicz puszeczki,powinno pomóc,a jeśli nie,to do weta,bo tak jak już pisała Cath może mieć problemy z przewodem pokarmowym.Ja pracuję w zoologicznym i wiem,że są karmy i przekąski,które znacznie zmniejszają ten problem z WYZIEWEM. lol

Odpowiedz
malgo 2011-03-19 o godz. 06:33
0

Żaneta 79 - toksoplazmozę leczy się antybiotykami, jest to długotrwałe leczenie. Wiem bo koleżanka miała i leczenie trwało ponad pół roku. Jeżeli masz kontakt z kotami to lepiej przed zajściem w ciąże zrobic sobie badanie.

Odpowiedz
epaMajaa 2011-03-18 o godz. 17:53
0

Cathleen no chyba trzeba będzie ale dzieki :)

Odpowiedz
vergangenheit 2011-03-18 o godz. 15:13
0

Żaneta, tylko jeżeli igg i igm wyjdą ujemne i obecnie planujesz dziecko lub jesteś w ciąży to lepiej kontakt ograniczyć.
EpaMajaa, z takim pytaniem to najlepiej do weterynarza. Czasem przyczyną bywają chore dziąsła bądź zęby, czasem problemy z przewodem pokarmowym bądź inne schorzenia. Dobrze byłoby więc, gdyby weterynarz obejrzał sobie dokładniej kota.

Odpowiedz
epaMajaa 2011-03-18 o godz. 12:43
0

Sluchajcie mam pytanko. Mam rocznego kota i strasznie mu nieladnie pachni e z pyska:/ pytalam sie w zooologicznym i nic nie mają na takie wady... patrzyłam po sklepach i tez nic. Moze wy macie jakis pomysl .. mormalnie jak se kot ziewnie to wysiedziec nie idzie kolo niego :/

Odpowiedz
Reklama
Żaneta79 2011-03-18 o godz. 09:06
0

Liw.Dzięki za odpowiedż.Mam nadzieję,że mimo wszystko nie mam toksoplazmozy,ale to się okaże.Mamy teraz w sklepie kociaki ze schroniska,do adopcji i ja się nimi głownie zajmuję.Żal mi tych maluszków,ale jeśli z badań wyniknie,że mam tokso to chyba będę musiała ograniczyć kontakty z tymi sierotkami... :(

Odpowiedz
Liw 2011-03-17 o godz. 10:08
0

zdaje się że nei leczy jej sie, sama przechodzi i często bez objawów, ew z objawami przeziębienia

Odpowiedz
Żaneta79 2011-03-12 o godz. 12:17
0

Hej dziewczyny.Ja mam i psiaka i kotkę.Co do tych badań,to właśnie na dniach wybieram się do przychodni,bo nie dość,że mam kicię w domu,to pracuję w dużym sklepie zoologicznym,a tam bardzo często miewamy kociaczki.W razie wykrycia toksoplazmozy,na czym polega jej leczenie i jak długo trwa?Pozdrawiam wszystkie miłośniczki zwierzaków. lol

Odpowiedz
vergangenheit 2011-02-26 o godz. 14:34
0

Liw, witaj kociaro :D Tak jak już Nelly wspomniała zrób badania na określenie poziomu przeciwciał toksoplazmozy. Jeżeli miałaś już kiedyś kontakt z toxo - to nie musisz się obawiać kontaktów.

Jeżeli jednak nie, a kota macie od dawna i nie dostaje on surowego mięsa i nie wychodzi na dwór, to również nie będzie on zagrożeniem. Koty wydalają oocyty zawierające w sobie pierwotniaka toxoplazmozy jedynie przez kilka tygodni od zarażenia; zazwyczaj do zarażania się dochodzi u nich w młodym wieku. Jednak wydalone oocyty potrafią długo być aktywne. Warto również uważać przy przygotowywaniu potraw z surowego mięsa, wyparzać deski do krojenia itd.

Odpowiedz
Nelly 2011-02-24 o godz. 10:31
0

Liw zrob sobie badanie Igg i Ige na wykrycie przeciwcial przeciwko toksoplazmozie. Ja mialam robione na poczatku ciazy dwa razy bo mialam podwyzszony wynik, ale w koncu wyszlo ze juz wczesniej musialam sie zetknac z toksoplazmoza.
Kot moze zostac ale trzeba uwazac po kazdej zabawie z kotem musisz dokladnie umyc rece. No i zadnego kontaktu z wydzielinami i odchodami kota.

Odpowiedz
Liw 2011-02-23 o godz. 21:49
0

basik napisał(a):Ważne abyś przestrzegała higieny i nie czyściła kuwety aby nie mieć kontaktu z odchodami.
właśnie dzis wymieniłam grysik :x

chyba pójdę zrobie te badania jak test wykaże dwie krechy....
dzięki!

Odpowiedz
basik 2011-02-23 o godz. 20:52
0

Co do kota w ciąży to ja miałam kota jak byłam mała i teraz też mam.Naszą kotkę wzieliśmy w czerwcu a w sierpniu zaszłam w ciążę.Jeden ginekolog stwierdził w 9 tyg że nie potrzebne jest badanie bo jak ma byc coś nie tak to i tak nic sie nie poradzi.A inny w 25tyg kazał iść zrobić badania bo każdy tydzien leczenia (jak masz toksomplasmkoze) jest ważny.I mimo iż od dziecka mam kontakt z kotami nigdy nie chorowałam na tokso.Całą ciążę miałam kota w domu do tego pod koniec się okociła i miałam 4 koty w domu.Moja kruszyna urodziła się zdrowa a kotka nadal z nami mieszka.Nie wyobrażam sobie abym ją miała oddać.Dla pewności możesz zrobić badania prywatnie ja płaciłam 14 zł i będziesz miała pewność.
A toksoplazmozą możesz się zarazić również od surowego mięsa.Ważne abyś przestrzegała higieny i nie czyściła kuwety aby nie mieć kontaktu z odchodami.Ale się rozpisałam.

Odpowiedz
Liw 2011-02-23 o godz. 13:21
0

dzięki :)
zwie się Tigi, bo jak była mała to weterynarz orzekła to taki fajny tygrys, a z tygrysa zrobiła się Tigi :)

co do ciaży chodzi o toksoplazmę czy coś takiego... i jest to bardzo poważna rzecz dla płodu jeśli matka nie miała kontaktu z kotem wcześniej...
natomiast podobno gdy przyszła mama ma kontakt z kotem na iles miesięcy wczesniej wówczas przechodzi toksoplazmę (nie wiem czy dokładnei tak to brzmi) sama bez objawowo i dziecku to nei zagraża...
dlatego pytam.. czy aby na pewno

Odpowiedz
epaMajaa 2011-02-23 o godz. 12:40
0

Liw super że też lubisz kociaki masz bardzo fajną kotke , a jak sie nazywa?:)

A co do tego czy mozna mieć kota w czasie ciaży to niestety słyszałam że koty wydzielają jakies substancje szkodliwe dla płodu i małych dzieci, niemowląt .. ale ile w tym prawdy to nie wiem!
Moj mąż mi mówi że jak zajdę w ciąże to trzeba będzie kota oddac! ale ja nie chce!

Trzeba by było dowiedzieć sie konkretnie o co tu chodzi i jak sobie z tym radzic:)

Odpowiedz
Liw 2011-02-23 o godz. 10:42
0

dołączam do fanek kocich futer :D :D :D
macie śliczne kociaki - pozakochiwałam się w każdym lol
oto moja panienka:







PS jak się jest w ciązy a kotka miao się wcześneij to nic nie grozi nie?

Odpowiedz
marta27 2011-01-29 o godz. 12:31
0

dzieki dziewczyny lol co do pozy - mialo byc ladne zblizenie zapatrzonego w dal kotka niestety Zuzia nie znala moich planow i zaczela ziewac lol

mialo byc takie typowe "zdjecie do paszportu"

http://imageshack.us

Odpowiedz
epaMajaa 2011-01-28 o godz. 13:51
0

żeczywiście .. wygląda groźnie :))
heheh

Odpowiedz
vergangenheit 2011-01-28 o godz. 13:05
0

marta27, jedyne co moge powiedzieć to... suuuper :D

Odpowiedz
marta27 2011-01-28 o godz. 12:19
0

sliczne kociaki

ja swoja Zuzioline gdzies juz tu wklejalam, ale wrzuce jeszcze raz - zdjecie nie najlepsze bo zza szyby

http://imageshack.us

Odpowiedz
epaMajaa 2011-01-28 o godz. 12:12
0

hehe Cathleen świetny kot .. no i fota też rewelacja:)
pozdrawiam:)

Odpowiedz
vergangenheit 2011-01-28 o godz. 08:22
0

epaMajaa, słodziutki, nie ma to jak burasy :)

Profesor już był i malusi to on nie jest (4 lata, 6,5 kg, a było już nawet 7,5), teraz pora na najmłodszego i najmniejszego z trójki:

Big Boss w podobnej pozie
http://www.greendestiny.de/bilder/natur/voll/080.jpg

Odpowiedz
epaMajaa 2011-01-27 o godz. 17:19
0

a to moj tyle że już podrośnięty bardzo podobny do Cathleen twojego łobusa:)

Odpowiedz
vergangenheit 2010-12-25 o godz. 05:55
0

Trzymam kciuki, aby kotka szybko wróciła do zdrowia i życzę maluchom wszystkiego dobrego :)

Odpowiedz
basik 2010-12-24 o godz. 15:48
0

Byliśmy u weterynarza i szczęście w nieszczęściu kotka się rozchorowała miała 41 stopni gorączki i dlatego je odrzuciła.Powiedział nam że to normalne ona walczyła o swoje zdrowie.Gdybyśmy nie zareagowali to mogłaby zdechnąć i ona i kociaki.Dostała antybiotyk i już zaczął działać,bo zaczęła jeść i wzięła małego do siebie.Narazie jednego ale tylko on miauczał.A w drodze od weterynarza nakarmiła wszystkie,bo kociaki też wzieliśmy i chyba same ja do tego zmusiły.Na wszelki wypadek lekarz podał nam jak zrobić mieszankę dla kociąt(z mleka dla noworodków Bebiko)ale chyba nie będzie konieczna.Dziękuje za rady.

Odpowiedz
Gość 2010-12-24 o godz. 10:40
0

basik ja kiedys opoiekowalam sie kociatkiem 5 dniowym ktore zostalo odzrucone przez kotke... co prawad nie udalo mie sie go uratowac ale jak sie okazalo kociatko bylo chore :( ale kilka dni karmilam je - w sklepie zoologicznym mozna kupic specjalna butelke do karmienie kociat i specjalne mleko!!! Nie jest to latwe i trzeba po kazdym karmieniu masowac maluchom brzuszki zeby je rozgazowac i spowodowac wyproznienia.
Nie wiem czy sa jakies sposoby by kotka na nowo zaintereosowala sie maluchami, podobno mozna sprobowac posmarowac male maslem i jak kotka zacznie zlizywac to czesto jak juz umuje malca to go akceptuje, ale jak ona juz tak ostetntaycyjnie odzrucila je to nie wiem czy to pomoze...
Jeszcze inny sposob to poszukac kotki ktora sie okocila i "podrzucic" jej male.

Odpowiedz
vergangenheit 2010-12-24 o godz. 08:17
0

basik, może być ciężko. Dwójka z moich kotów również pochodzi z miotu, gdzie kocica odrzuciła małe i wszelkie działania nie przyniosły dobrego efektu. Jednak dzięki poświęceniu opiekunów w ciągu pierwszych tygodni kocięta ładnie rosły. Co prawda wzieliśmy do domu maluchy, które dalej musiały być karmione co kilka godzin, jednak ich rozwój przebiegał prawidłowo i dziś cieszą swoją obecnością i ciepłem.

U was dochodzi dodatkowo, że zapewne jak dzidzia się urodzi, nie będziecie mieć wiele wolnego czasu. Jeżeli chętne osoby, którym można zaufać, zdecydują się na wzięcie kociąt, to wybrałabym właśnie to rozwiązanie.

aqwer, dziękujemy, u mnie to same takie pręgusy. Goście zawsze mają problemy je rozróżnić lol

Odpowiedz
basik 2010-12-24 o godz. 08:02
0

Może któraś jest w stanie nam pomóc.W poniedziałek nasza kicia po raz pierwszy się okociła.Od wczoraj nie chce karmić małych.Wieczorem mąż ja wziął i przytrzymał aby małe zjadły,bo mleka z kartonu baliśmy się dać.Myśleliśmy,że to przez to,że ja sutki bolą,ale dzisiaj to nawet na ich miałczenie nie reaguje.Małe całą noc spały same a ona na drugim końcu pokoju nawet ich nie widzi.Do tego ona nie chce jeść.Kupiliśmy kilka rodzajów jedzenia i nic.Idziemy dziś do weterynarza,ale boję się,że ona ich już nie weźmie a my na dniach spodziewamy się naszego maleństwa.A nie chcę ich usypiać.Wszystkie mają zapewnione domy ale teraz ich rozdzielić to nie przeżyją.Może któraś zna jakiś sposób aby kotka znowu zajeła się potomstwem.

Odpowiedz
anqa 2010-12-23 o godz. 09:15
0

Cathleen, dziękuję w imieniu Kalabri Twój jest przepiękny :o :D marzy mi się taki pręgowany kot :D cudeńko :D ależ one są wszystkie śliczne

Odpowiedz
vergangenheit 2010-12-23 o godz. 08:43
0

aqwer, śliczna kićka :)

Nadeszła pora pokazać jednego z moich 3 urwisów:
http://www.greendestiny.de/bilder/natur/voll/026.jpg

Odpowiedz
anqa 2010-12-23 o godz. 05:59
0

To i ja pokażę Wam moją kotkę najukochańszą

Odpowiedz
marta27 2010-10-29 o godz. 01:51
0

my Zuzioline 2 tyg. temu sterylizowalismy.... nie pomoge

Odpowiedz
ejva 2010-10-28 o godz. 18:46
0

no Marta właśnie coś w tym stylu w szczególności wieczorem jak dzieci już albo idą albo już śpią- są to miałki z zaczepianiem i wariackie latanie po wszystkim.
Apropo Mam kotkę i od jakiegoś czasu jest na antykoncepji. Macie jakieś doświadczenia w tym? Sati bierze tabletki -1 co tydzień. Tak aby nie było rui:)

Odpowiedz
marta27 2010-10-28 o godz. 17:39
0

moja Zuzia to polaczenie wyscigowki z odrzutowcem lol

Odpowiedz
ejva 2010-10-28 o godz. 14:13
0

każdy kot jest inny i ma inny charakterek:) Nasza to połączenie opiekuńczości z wyścigówką:)
no i jak każdy kot ma swoje dni:)

Odpowiedz
PoCaHoNtAz 2010-10-27 o godz. 19:29
0

ejva, fajny ten kot. ja nie lubie za bardzo kotow, ale ten jest sliczny. Taki jeden bialy persik z reklamy tez mi sie podoba strasznie

Odpowiedz
ejva 2010-10-27 o godz. 15:37
0

to i ja się pochwalę swoją kocicą
Syjamka Sati taka wyścigówka ale bardzo opiekuńcza:)

Odpowiedz
epaMajaa 2010-09-05 o godz. 12:58
0

Marzenka75 fajny ten twój kotek :)
a co do picia wody z kranu to chyba więkrzość kotó tak ma .. moj Guano tak samo nie uznaje miski z woda tylko zlew... :) właściwie to całkiem fajne ale po co sie tak fatygować to nie wiem hehehe
pozdrawiam:)

Odpowiedz
Gość 2010-09-05 o godz. 10:14
0

Witam!
Też jestem włascicielką kota. Nazywa sie on Gibo, Bo jak był mały to jak mój kochany stwierdził sie na wszystkim gibał. Potrafił nawet zaczepić sie przednimi łapkami o biurko i sie tak bujał. Jak Kot miał rok urodził sie Krystian i wtedy zaczoł sie malutki problem z kotkiem. Ponieważ jak tylko mały zapłakał u kogos na rękach to kot natychmiast sie zrywał i rzucał sie na tego kto w danym momencie trzymał krystiana. Pozatym do tej pory Krystian może z nim robić wszystko, a on tylko odwraca głowe i udaje że nic sie nie dzieje. A jakby Krzysiu spróbowal to samo co mały to zaraz pazury i zeby ida w ruch. Tak więc Krystian moze wszystko z nim robic. Pozatym jest tak nauczony że w kuchni nigdzie nie wskakuje. Blaty, zlew i kuchenke omija. Za to w innych pomieszczeniech wchodzi tam gdzie jest najwyżej. Jak chce sie napić to tylko woda prosto z kranu w wannie, innej opcji nie uznaje.Miska z wodą stoi, ale jest bezużyteczna. :D
http://imageshack.us
Pozdrawiam...

Odpowiedz
Pliszka 2010-06-22 o godz. 18:31
0

nasza koteczka przymusowo już poszła pod nóż bo dostała ropomacicza o mały włos się nie przekręciła- została w ostatniej chwili uratowana. Normalnie miewała ruję i jakoś to znosiliśmy, ale jak na czas wakacji miała zamieszkać ze mną u moich rodziców razem z innymi kotami, to, choć jestem przeciwna takim metodom, RAZ dostała zastrzyk antykoncepcyjny- potem wyjechałam na tydzień i kiedy wróciłam juz było coś nie tak- na szczęście miałam trochę praktyki w kwestiach weterynaryjnych, więc postawiłam amatorską diagnozę ropomacicz i popędziłam do wetki- a ta mi mówi, że faktycznie i to pewnie po tym zastrzyku, więc szybko pojechałam do chirurga i jak się okazało w ostatniej chwili ją zoperowano :| Nie mogłam sobie darowac tego zastrzyku- wiedziałam że przy stosowaniu hormonalnej antykoncepcji baaardzo rośnie ryzyko wystąpienia ropomacicza ale najczęściej po latach stosowania a tu moją córeczkę dopadło już za pierwszym razem :(

Odpowiedz
epaMajaa 2010-06-16 o godz. 21:45
0

hehehe dokładnie to samo usłyszalam jak byblam ze swoim powiedził mi pan weterynasz ze kot ma charakterek i bez dwuch zdan ma iść pod nuż w 7,8 miesiącu życia:)))
chyba z tego sierpnia te koty tak mają:D

Odpowiedz
marta27 2010-06-16 o godz. 01:41
0

Zuza dzis byla na kolejnych szcepieniach. lekarka mowila, ze ma charakterek ganiala psa i fretke lol i powiedziala, ze z reguly te rude sa takie wlasnie "charakterne" 8)

Pliszka napisał(a):znalazl nowy dom- podobno broni podwórka lepiej niż pies
lol lol lol lol lol potrafie to sobie wyobrazic lol lol lol lol

Odpowiedz
epaMajaa 2010-06-15 o godz. 12:05
0

Pliszka:)
heheh znam ten ból ale wydaje mi sie że to kwestia wychowania , chodz wiemy ze koty to stworzenia dzikie i drapierzne:) MOj Guano narazie sie czaji na nogi ale nie wyciaga przy tym pazrków i zawsze jest ukarany:) mysle ze sie nauczy:)

Odpowiedz
Pliszka 2010-06-13 o godz. 10:53
0

epaMajaa, Guano bardzo przypomina kotka którego kiedyś przygarnęłam- był w podobnym wieku co on. Miał dość oryginalny sposób na okazywanie kocich wzglęgów- na powitanie nagle wyskakiwał z jakiegoś ciemnego kąta, wybijał się w górę ze wszystkił łap jednocześnie i zawsze lądował na nodze witanej osoby wbity pazurami w łydkę lub w najlepszym wypadku tylko dyndający na nogawce To był istny szatan- na szczeście szybko znalazł nowy dom- podobno broni podwórka lepiej niż pies lol

Odpowiedz
epaMajaa 2010-06-13 o godz. 09:42
0

hhahaha dobre dobre:)))

Guano to ma zawsze ubaw jak moj mąż wraca z pracy podchodzi do niego zaczepia jedna łapą i ucieka zaraz:))) po chwili to jus wojna w domu:D pióra lecą oczywiście badzo zabawnie to wygląda ale kot i tak sie nie poddaje:D

Odpowiedz
marta27 2010-06-13 o godz. 02:48
0

jakie ma madre spojrzenie wasz Guano :D ta nasza mala to taki trzepak a gryzie jak wsciekla - w zabawie oczywiscie lol po paluchach lol
a najbardziej smialam sie jak na drugi dzien jak dostalismy Zuzke poszla do weza sie przytulic - (on sie boi kotow ). usadowila mu sie na kolanach, wezu zesztywnial z wrazenia, kot zaczal mruczec a przerazony waz: zabierz ja, warczy na mnie!!!! lol

Odpowiedz
epaMajaa 2010-06-12 o godz. 20:33
0

marta ja tez myśle ze imie fajne a pozatym w tym wieku kotku mozna jeszcze to imnie zmienic i sie kotek moze przyzwyczajic.. bo potem to jus trodniej troszke ,a patrzac na mojego kota to jemu to bez roznicy jak na niego wolam bo i tak raz zaareguje na imie a drogi raz mnie kompletnie oleje i nic z tego sobie nie robi :) no ale taki wiek :))) chyba...

Odpowiedz
Pliszka 2010-06-12 o godz. 15:54
0

marta27, Afera bardzo pasuje lol tak samo jak Demolka, Zadra i wszystkie w tym temacie lol sądząc po zdjęciach lol Nasza koteczka też jest z połowy sierpnia, tylko z zeszłego roku mimo wszystko ani trochę nie wydoroślała- urosła, owszem, ale zachowyje się tak samo nieznośnie, a może nawet bardziej, bo wyobraźnia nadal jej się rozwija Wróżka aktualnie śpi grzecznie na dekoderze, ale jeszcze przed chwilą urządzała dzikie safari- skłamałabym mówiąc że bezkrwawe- wszystkie zwierzaki na zmianę polowały i były upolowywane- istna zgroza- a mieszkanie wygląda jak po przejściu tornada lol

Odpowiedz
epaMajaa 2010-06-12 o godz. 09:54
0

Guano jest z konca sierpnia , ale dokladnie nie wiem z ktorego .. a co do imienia to mysle ze nie ma problemu Afera jest fajna podoba mi sie bo moj mąż chciał zeby masz kot nazywał sie Wandal:D
ale jakos stanelo na Guano:)

Odpowiedz
marta27 2010-06-12 o godz. 01:06
0

Zuza urodzila sie 17 sierpnia :D a Guano? on tez niczego sobie kawaler :D

a tak patrzymy na Z ostatnio i coraz mniej nam na Zuzinke wyglada myslicie, ze bedzie duze faux pas jak zmienimy jej imie? ja jestem za Inka a wezu za Afera 8)

no same popatrzcie

http://imageshack.us

Odpowiedz
epaMajaa 2010-06-11 o godz. 14:49
0

marta 27 no bardzo ładna ta zuzia i mojemu Guano też sie podoba ta panna;)))
chyba są nawet w podobnym wieku:D
kiki26 dzięki :)

Odpowiedz
Gość 2010-06-11 o godz. 10:38
0

lol lol lol a co na to kot?

Sliczna Zuza 8) a jakie ma piekne biale skarpety :D

Odpowiedz
marta27 2010-06-11 o godz. 02:24
0

nasza Zuza wyglada tak :D

http://imageshack.us

szaleje jak dzika swinia lol najgorzej tylko, ze Majka uparla sie, ze kot nie musi chodzic = ona ja ponosi najchetniej za ogon :o

Odpowiedz
Pliszka 2010-06-10 o godz. 18:35
0

epaMajaa, Sliczny kotek i piękne ma imię- uroczy

Odpowiedz
epaMajaa 2010-06-05 o godz. 15:44
0

powiem ze mam kotka od jakiegos tygodnia ma on 6,7 tygodni i wlasnie tak czesto postepuje jak w tych przykazaniach:D
ale dzieki temu w domu jest wesoło i tak jakoś mrawiej:D
pozdrawiam i życze duzo pociechy z kotka:)
a oto on .. tu poniżej ma na imie Guano :)

Odpowiedz
Pliszka 2010-06-01 o godz. 13:08
0

marta27, nie znałam tego właśnie się drukuje- powieszę na lodówce


aniaK, FELIWAY- tak nazywa się ten preparat. Powodzenia!

Odpowiedz
marta27 2010-05-30 o godz. 01:13
0

jutro w koncu przyjedzie do nas kotek!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
mamy juz kuwete, miseczki, "piasek" do kuwety (wyglada jak suchy makaron i pachnie choinka ), torbe jedzenia i juz nie mozemy sie doczekac! lol

buszujac dzis po sieci znalazlam kocie przykazania - pewnie je juz znacie, ale i tak wkleje :D

*Czyń świat miejscem zabawy.

*Jeżeli czujesz się ignorowany, połóż się na klawiaturze komputera, a na pewno zostaniesz dostrzeżony.

*Kiedy jesteś głodny, miaucz głośno. W końcu ktoś cię nakarmi, żebyś się zamknął.

*Zawsze szukaj dobrze nasłonecznionych miejsc do spania.

*Śpij często.

*Kiedy nabroisz - po prostu mrucz i wyglądaj słodko.

*Różnorodność dodaje życiu pikanterii. Jednego dnia ignoruj ludzi, następnego nie dawaj im spokoju.

*Wspinaj się na samą górę. Do tego właśnie służą zasłony.

*Ciekawość to pierwszy stopień do... świetnej zabawy.

*Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.

*Zostaw po sobie jakiś ślad dla przyszłych pokoleń. W ostateczności "podlej" wszystkie kąty.

*Zawsze okazuj swoją wielkoduszność. Jeżeli coś upolujesz, połóż to na łóżku swojej pani, żeby wiedziała, że o nią dbasz.

*Jeżeli nie wcelujesz do kuwety, przykryj czymś swoje "dzieło". Skarpetki twojego pana nadają się do tego doskonale.

*Jeżeli masz coś naprawdę ważnego do powiedzenia, zrób to w środku nocy - kiedy upewnisz się, że wszyscy śpią. To najlepszy sposób, aby skupić na sobie zasłużoną uwagę.

Odpowiedz
AniaR79 2010-05-28 o godz. 17:09
0

Pliszka, bardzo Ci dziekuje :D Jutro podjade do weterynarza i sie zapytam o ten preparat. Rowniez nie chcialabym dawac jej niepotrzebie tabl. ale jej zachowanie robi sie strasznie uciazliwe Oboje z mezem kochamy tego kotka pomimo jej "zlego" charakterku . Tolerujemy nawet to ze czasami i na nas syknie (podrapie) ostrzegawczo no ale jeslie w stosunku do dziecka tak sie zachowuje to zaczynam sie martwic. Pawelek jest moim chrzesniakiem ukochanym i naprawde nie chcialabym aby kotka zrobila mu krzywde. Wczesniej przychodzil do nas bardzo czesto a teraz sie boi. Kurcze, nie moze byc tak, zeby dziecko balo sie kotki i aby ona dyktowala warunki

Odpowiedz
Pliszka 2010-05-28 o godz. 15:02
0

aniaK, widocznie twoja koteczka zakodowała sobie, że Pawełek oznacza jakąś przykrość- może chodzi o to ża się rzestaszyła hałasu którego sama narobiła przy nim, Albo może jak mały był przy komputerze i przestraszył się kotki to nieświadomie nawet krzyknął lub wykonał jakiś gwałtowny ruch który ją spłoszył. Są tabletki uspokajające dla zwierząt, trzeba o nie zapytać weterynarza, ale najpierw popytać go czy w takim przypadku będą skuteczne i czy nie ma innego pomysłu na taką przypadłość. Nie we wszystkich przypadkach środki uspokajające dają efekt więc lepiej nie truć kota dla próby tylko się popytać. Wiem że jest coś takiego do kontaktu.... działa jak elektryczny odświerzacz powietrza- w pojemniczku ma koci feromon uspokajający zwierzaki, przypominający ten który czuły od matki przy karmieniu, czyli bardzo dla nich miły. Nie ma zapachu, nie jest toksyczny i starcza na dość długo. Sama go stosowałam i działał. Ma tylko jedną wadę- jest dosć drogi- komplet z dozownikiem kosztuje ok 70zł, pojemnik do wymiany (co półtora miesiąca mniej więcej) 50zł. Nie pamiętam jak to się nazywa, coś na "F" wiem że to nowość na polskim rynku- musisz zapytać o to wetka.

Odpowiedz
AniaR79 2010-05-27 o godz. 11:31
0

Witam

Od tygodnia mam problem z moja kotka Otoz nie toleruje mojej siostry synka. Wczesnie nie bylo takich problemow, dzici ja absolutnie nie interesowaly. A teraz Pawelek ( ma 8 lat) nie moze wejsc do nas do domu :o poniewaz kotka zaczyna sie puszyc i syczy, wyglada to tak jak by miala zachwilke go zaatakowac. :o :o Wczesniej jak przychodzil do nas nic takiego nie mialo miejsca. wypytywalam sie Pawelka czy moze cos jej zrobil ale on twierdzi ze nic. Wszystko zaczelo sie od tego, jak Pawelek gral na kom. u nas w domu a kotka wskoczyla na polki nad kom. Pawelek sie wystraszyl , kotka jeszcze bardziej i zeskakujac stracila pudelko na dlugopisy, powodujac przy tym duzy huk. Mnie przy tym nie bylo tylko sam Pawelek. I wlasnie od tego czasu zaczela na niego syczec i sie puszyc
Obecnie jak przychodzi synek siostry to kota zamykam w drugim pokoju ale kot wtedy dostaje szalu poniewaz wyczuwa obecnosc Pawelka.
Boshe nie wiem co mamy teraz zrobic. moze sa jakies tabletki na uspokojenie dla kota Jak z nia postepowac


dodam tylko, ze na inne dzieci tak nie reaguje

Odpowiedz
Gość 2010-05-26 o godz. 10:55
0

O tak nasze trawe ubostwiaja 8) ale one w ogole roslinki podjadaja...jak mam bazylie w wazonie to ja podskubuja, no i oczywiscie kwiatki w doniczkach.... ajak mamy ciete kwiaty to godzinami potrafia siedziec i wachac lol

Co do tej miski to one juz maja naprawde duza miche dwukomorowa (tak zeby sie nie klocily, chociaz i tak nie wiedziec czemu zawsze im sie wydaja ze w tej drugiej komorze jest cos lepszego wiec w trakscie jedzenia czesto sie zamieniaja stronami lol Timon chyba ma taka juz przypadlosc ze jak juz sie dorwie do miski to musis ja wyczysciec, a wzglednie po prostu zjesc tyle ile da rade lol to pewnie wynika stad ze jak byly maluchy to one obskakaiwaly miske dookola i Timon nie miala jak sie dorwac do jedzenia (mimo ze przeciez byl 10 razy wiekszy lol ) i jak one odchodzily to najczesciej juz w misce nic nie bylo...co prawda wtedy dostawal porcje tylko dla siebie ale teraz chyba zawsze soie boi ze ktos sie pierwszy dostanie do miski i zje jego porcje

Odpowiedz
Pliszka 2010-05-26 o godz. 10:22
0

kiki26, to może zostawiaj im jedzenie w jakiejś szerszej misce tak tylko na dnie- jak kotki faktycznie będą głodne to zjedzą te "resztki" a może Timon przestanie się nabijać na sztywno
Moje koty też cierpią na tą dziwną sklerozę, ale z jamniczką jest jeszcze gorzej- zaczęła reagować na 'kici kici" lol
Czy dajecie swoim kotom trawę do czyszczenia jelit? moje potwory nagle zamieniają się w zdeklarowanych wegetarian kiedy stawiam im na szawce nową doniczkę z trwaką (nie, nie taką ) Obsiadają ją ze wszystkich stron i obgryzają mlaszcząc z rozkoszy lol

Odpowiedz
Gość 2010-05-25 o godz. 18:40
0

No moje maja miche caly czas pelna bo inaczej wyja lol tyle ze Ziuta moja to cos tam sobie skubnie od czasu do czasu a Timon to siedzi poki dna w misce nie zobaczy jak juz przeswituje to zagarnia ze juz reszty jesc nie bedzie....generalnie jak nawet cos tam w misce jest ale nie jest to nasypane "z czubem" to tak jakby micha byla pusta lol No i moje koty to jeszcze chyba do tego skleroze maja, bo co ja sie w kuchni pojawie to one mysla ze po to aby im miske uzupelniac :o lol a jak im pokazuje ze przeciez w misce maja pelno to sie patrza na mnie z wielkim wyrzutem

Odpowiedz
Pliszka 2010-05-25 o godz. 17:50
0

jak narazie moja koteczka całe noce przesypia w.... już przygotowanym łóżeczku
co do różnicy wagowej, to nie masz się czym martwić- Timon jest kastratem, prawda? Po kastracji kocurki zawsze się rozrastają. Jeśli nie wysterylizowałaś koteczki, to tłumaczy róznicę. U nas rodzeństwo wygłądało jak matka z kociakiem- Czarodziej wielki jak kanapa mimo swojego wyszczuplajacego koloru (też kastrat) i przy nim maleńka Wróżka-drobniutka jak kociaczek. Z tego co mi wiadomo, to koty powinny mieć stały dostęp do karmy- jedzą mało ale czesto - jeśli tak jak psy mają pory karmienia, to "nabijają się" na zapas aż po czubki ogonów i tyją. Z odchudzaniem kotów jest paradoksalnie tak, że mniej jedzą jeśli mają pełne miski- przekorne stworzenia, ale za to je kochamy

Odpowiedz
Gość 2010-05-25 o godz. 17:11
0

Pliszka do pani doktor idziemy dopiero w przyszlym tygodniu bo teraz jej nie ma... dobrze wiedziec ze w razie czego masz tez namiar na jakiegos fachowca :D
Nasze kotki nie lubia nic poza sucha karma wiec i tak mamy spokoj... 8) w tej chwili sa na Hilsie bo Royal canin bojkotowaly strasznie Ja mam z kolei taki problem ze miedzy naszymi kotami jest ogromna roznica wagowa. Timon wazy 7 kilo :o a Ziuta 2 w porywach 2 i pol Timon jest troche pulpetem ale jak tu go odchudzic jak ta nasza miss anoreksja je przeciez razem z nim... co prawad Ziuta nie wyglada na niedozywiona... no chyba ze stanie kolo Timona

A Tost ma sie calkiem niezle teraz sie zastanawiam wlasnie jak nasze kocurzaste przyjma fakt pojawienia sie malego czlowieka w domu...no ale ty bedziesz juz miala doswiadeczenie na tym polu to sie podpytam 8)

Odpowiedz
Pliszka 2010-05-25 o godz. 12:55
0

kiki26, szkoda biednego koteczka.... Napisz koniecznie co ten lekarz powiedział- w razie czego ja też znam swietne weterynarki- ludzie do nich z Francji ze swoimi zwierzakami na leczenie przyjeżdżają, więc są niezłe. Co do karmy dla kociąt, to własnie one mówiły nam, żebyśmy dawali naszym dobrej jakości suchą (wybraliśmy właśnie royal canin, zresztą jedn z tych kobiet z royalem współpracuje) ale do tego od czasu do czasu proponowali im prawdziwe mięso- podobno zwierzaki jedzące wyłącznie suchą karmę mają "sterylne" żołądki i łatwiej u nich o alergie pokarmowe itp atrakcje- sami nie jemy mięsa, więc grzebanie się w zwierzęcych zwłoczkach jakoś do nas nie przemawiało, ale znaleźliśmy sposób- od czasu do czasu kupujemy im polędwiczki z kurczaka, kroimy i zostawiamy obok karmy- one to uwielbiają a i sierść jeszcze bardziej im się poprawiła niestety nasza koteczka ma alergię pokarmową spowodowaną złym żywieniem w dzieciństwie (ziemniaki z kapustą ) i sporo musieliśmy się nawalczyć o jej życie, bo niczego nie tolerowała i dopiero po kurczakowo-royalowej diecie zaczęła wygładać jak kot a nie czarna plama na dywanie

kiki26, A tak swoją drogą, to jak się Twoja Grzan-Ka czuje? muszę się przyznać że od dawna wam kibicowałam i strasznie sie cieszę! Jak przeczytałam że zaciążyłaś poczułam się tak, jakbym znowu patrzyła na swój teścik

Odpowiedz
Gość 2010-05-24 o godz. 11:43
0

marta no jasne 8) po krowim mleku niestety wiekszosc kotow ma rozwolnienie,a to specjalne dla kotow zawiera zmniejszona ilosc laktozy ktora wlasnie jest odpowiedzialna za te problemy.


a moj Timon ma chyba niestety chorobe autoagresywna... :( zaczelo sie w czerwcu od lzawiacych oczu, zaczerwienionych, napuchnietych...weterynarz orzkl ze to alergia, dostal masc i przeszlo. Potem w lipcu zrobila mu sie ranka na pyszczku, wyleciala mu tam siersc, goilo sie lae swedzialo go wiec sie drpala i na nowo. Znow do weterynarza - znow uslyszelismy ze to pewnie jakas alergia, albo taka wrazliwa skora. Dostal anybiotyk. Przeszlo. Teraz od kilku dni znow ma to samo znow poszlismy do lekarza i znow uslyszelismy ze to taka jego uroda
wczoraj bylismy u znajomych i opowiadamy im o tym ze smiechem ze nasz kota sam na siebie jest uczulony...a oni nam opowiedzieli ze taki sam problem mieli ze swoim psem (tu chyba nie jest przypadkiem ze zarowno ich Lara jak i nasz Timon sa cale biale) i niestety to jest powazna choroba :( Dali nam namiar na weterynarz - drmatologa. to podbno bardzo ciezka choroba jak da sie jej rozwinac, a wiekszosc wetow niestety nie wie ze to wlasnie moze byc to. Rozpoznaje to jako uczulenie a to jest wlasnie autoagresja orgaznimu, ktora atakuje i z kazdym atakiem coraz bardziej niszczy wzrok zwierzeciu mozna ja zahamowac ale juz do konaca zycia zwierze musi brac leki (sterydy)... Jutro zadzwonimy do tej pani doktor... ale troche sie boje...

Odpowiedz
marta27 2010-05-23 o godz. 20:16
0

kiki26 napisał(a):Co do mleka to ja polecam takie specjalne dla kotow (z polskich np Klara).
to jest specjalne mleko dla kotow??? :o :o lol

Odpowiedz
Gość 2010-05-23 o godz. 17:54
0

Pliszka napisał(a):[. Sucha karma to świetny pomysł, ale maluch nie może jeść tylko tego- :
Pliszka dlaczego tak uwazasz??? Sa specjalne karmy dla malych kociakow (od 6 tygodnia) (Royal canine) i ona jest kompletnie zbilansowanym posilkiem i nie trzeba kociakowo juz nic wiecej.
Co do mleka to ja polecam takie specjalne dla kotow (z polskich np Klara).

Odpowiedz
marta27 2010-05-23 o godz. 00:31
0

czekamy :D

Odpowiedz
PoCaHoNtAz 2010-05-22 o godz. 19:43
0

Czesc dziewczyny!
Chcialam zalozyc nowy watek i wkleic zdjatka moich ptaszkow kochanych, nie chce zasmiecac dlatego pisze tu. Jak je wkleic zeby byly odrazu widoczne tak jak Wy to robicie?
Cos mi nie wychodzi.

Dostalam linka przez ktorego zdjecia sie prawdopodobnie pojawia wiec jutro bede probowac lol

Odpowiedz
Pliszka 2010-05-22 o godz. 12:03
0

marta27, co do picia, to nie polecam mleka krowiego bo koty ciężko je trawią. Najlepiej podawać wodę (trzeba ją często wymieniać bo koty brudnej czy zaztałej nie chcą pić) można też podawać mieszankę wody i mleka koziego- jest znacznie łatwiej przyswajalne i nawet podaje się je odrzuconym maluchom- nie mają po nim takich problemów gastrycznych. Sucha karma to świetny pomysł, ale maluch nie może jeść tylko tego- dobrze jest podawać też jako alternatywę drobno pokrojoną poledwiczkę z piersi kurczaka- kociak może na początku się nią bawić w polowanie na grubego zwierza, ale ostatecznie zje i to z apetytem

Odpowiedz
Gość 2010-05-22 o godz. 05:51
0

marta proponuje od razu nauczyc jesc sucha karme (wygodniej i zdrowiej) tylko kup taka przystosowana do wieku (nie ma z tym problemu, jak moja kotka miala male to juz 6 tygodniowe kociaki podjadaly z michy sucha karme). Ja nauczylam swoje koty ze sama im obcinam pazurki i one teraz sie tego domagaja i lubia miec obciete na krociutko 8) a przyz zabiegu mrucha jak przy najwiekszej pieszczocie Ty wybierz miejsce na kuwete i pokaz kotu gdzie ta kuweta jest. Jak kot ma do wyboru zalatwic sie do kuwety albo gdzie indziej zawsze wybierze kuwete. Gratuluje nabytku i zazdroszcze ci troche bo malutkie kociaki to sama slodycz 8)

Odpowiedz
marta27 2010-05-22 o godz. 02:34
0

JUPIIIIIIIIII!!!!!!!!!!!!!!!!
koteczka juz jest w drodze, w sobote po nia pojedziemy

dowiedzialamn sie dzis ze od strony medycznej czekaja ja 3 razy po 3 szczepienia

i mam szesnascie dwanascie milionow tysiac piecdziesiat dwiescie pytan
moge was pomeczyc?
* co maluchowi dawac do jedzenia na poczatek? karme miekka czy sucha czy mleko czy wode?
* pazurki same obcinacie czy wozicie do weterynarza? (tu sie wozi )
* co z kuweta? ma byc jakies zaciszne miejsce ktore ja wybiore czy to moze kotki wybor bedzie - tam gdzie sie zalatwia ma byc kuweta czy kuweta to miejsce, gdzie sie zalatwia
podobno jest teraz jakis nowy wynalazek - czystsze od piasku - wyglada jak suchy makaon / trociny - nie przykleja sie kotkom do lapek i nie roznosza gratiskow po chalupie :D

cdn

Odpowiedz
Pliszka 2010-05-21 o godz. 14:48
0

u mnie kotów jest sporo, najstarszy nazywa się Ptyś- wielki kastrat który jest aktalnie większy od wsojej przybranej mamy, która go wykarmiła jako kociaka- jamniczki Frygi, swoją drogą już czternastoletniej Następnie mamy czarną kotkę o imieniu Niga- wzięło się z zamiłowania mojego młodszego brata do łaciny lol Potem kolej na wiskasową kotkę Lunę- "kota księżycowego" zwaną Lusia. Na sam koniec najmłodsze- moje kociaki wychowane na smoczku- rodzeństwo: Wróżka, moja mała córeczka, i Czarodziej (czarny, niestety już z nami nie mieszka :( )

Odpowiedz
Gość 2010-05-21 o godz. 08:36
0

No to dla dziewczyny proponuje Mucha 8)

Odpowiedz
marta27 2010-05-21 o godz. 00:28
0

a dzis sie towarzystwo dopatrzylo ze moj rudy kotek jes dziewczynka 8)

Stefania odpada bo to imie mojej babci - chyba nie bylaby zachwycona

Odpowiedz
moni@ 2010-05-20 o godz. 14:00
0

ja miałam kotka Stefana,
Benek też może być...
Tofik, Koko

Odpowiedz
marta27 2010-05-20 o godz. 13:23
0

kiki26 napisał(a):Mi dla kocurka sie podoba Stefan
parafrazujac troszke:

"o wiekszego trudno zucha niz byl Stefan Burczymucha" lol

Odpowiedz
epaMajaa 2010-05-20 o godz. 13:22
0

Ja dostalam kotka jakies 2 lata temu i moja kuzynka nazwala go Gustaw:)
bardzo fajnie imie ludziom sie podobalo
a zdrobniale gucio wołalismy:)

Odpowiedz
ejva 2010-05-20 o godz. 11:40
0

a może Frycek ? Fryderyk?:)

Odpowiedz
Gość 2010-05-20 o godz. 10:00
0

Mi dla kocurka sie podoba Stefan

Odpowiedz
Eire 2010-05-20 o godz. 09:55
0

hmm Mieczysław już było a to super imię dla kota

Odpowiedz
marta27 2010-05-19 o godz. 22:18
0

chlopak bedzie

Odpowiedz
ejva 2010-05-19 o godz. 17:16
0

Moi znajomi nazwali swoją kotkę PRYCIA:P
A tu przedstawiam Wam swojego kiciusia: SATI

Odpowiedz
Eire 2010-05-19 o godz. 12:34
0

rudzieleć jest super. U moich ordziców była taki nazwalismy go Pako
ale napisz jaka płec to my juz z kiki wymyslimy

Odpowiedz
Gość 2010-05-19 o godz. 10:14
0

Ale cudnosci...mnie tez sie jeszcze rudzielec marzy ale maz na razie sie nie zgadza...
Co do imion to hmmm najpierw napisz czy to chlopak czy dziewczyna.... ;)

Odpowiedz
marta27 2010-05-19 o godz. 03:10
0

pozwolicie ze dolacze do waszego grona. w Polsce mialam kilka kotow - Pan Maciek byl pierwszy - przypaletal sie jako maluszek - znalazlam go w wysokich pokrzywach pomialkujacego zalosnie i juz zostal. z czasem zaczal przyprowadzac kolegow na sniadania i kolacje i zostawali... chlopaki zawsze "ciagali" sie razem, wiec jak wolalam ich na obiad, brzmialo to mniej wiecej tak:

Panie Macku!
Panie Wiesku!
Panie Mietku!
Panie Wacku!
OOOOOOBIAAAAAD!!!!!

teraz w koncu wchodzilam u meza kota (on nie lubi :o )
Majuto moja uwielbia wszystkie czworonogi i plywacze i skrzydlacze, z czasem bedzie i pies, na razie bedzie rudy ten najbardziej rudy

http://imageshack.us

i prosba - jak mozna takie male szczescie nazwac?
dodam, ze lubie co najmniej niepospolite imiona - mialam psa Czkawke, teraz jest dochodzaca wiewiorka Baska, byl w rodzinie Bebzon, Lomot, Swiniak...

jakies pomysly?

Odpowiedz
epaMajaa 2010-05-13 o godz. 16:25
0

witam.. a ja moze z innej becczki troche
zaopiekuje sie malym kotkiem ale z wojewodztwa Lubuskiego..
jak by ktos cos slyszał to jestem chetna:)
pozdrawiam

Odpowiedz
Pliszka 2010-04-06 o godz. 15:10
0

Kot to najlepszy przyjaciel człowieka (zwłaszcza takiego jeszcze w opakowaniu) oto przykład miłości od pierwszego... kopnięcia

Odpowiedz
caradura 2010-03-27 o godz. 16:55
0

generalnie niebardzo lubię koty, ale twoje są przesłodkie

Odpowiedz
Karolina_21 2010-03-27 o godz. 16:21
0

Kotki po prostu boskie :D

Odpowiedz
moni@ 2010-03-20 o godz. 09:21
0

Chciałam pochwalić się swoim kochanym kociakiem, ale zdjęć było dosyć dużo, więc utworzyłam nowy wątek.
http://forum.styl.fm/s3/viewtopic.php?p=429269#429269

Prawdopodobnie jest kotna i być może będę musiała szukać maluchom nowe domki :)

Odpowiedz
Eire 2010-03-18 o godz. 14:57
0

widać ale nie chciałam go osądzać po wyglądzie ale biorąc pod uwagę jego pomysły czasami to faktycznie powinien fan klub otworzyć

no ja też żałuje,że Ciebie tam nie było

Odpowiedz
Gość 2010-03-18 o godz. 11:59
0

Haha, a nie widac ze Timon to wielobiciel konopii indyjskich lol

A Astrucha pieknie plywa...szkoda ze tego na zywo nie widzialam jak zescie ja plywac uczyli lol lol lol

Odpowiedz
Eire 2010-03-18 o godz. 08:21
0

HAHAHAHA a jakie ziólka Tymon wcina najchętniej Czyżby lubił konpie indyjskie
a tak swoją drogą to mogłabyś zajrzeć na wątek Astry i powiedzić chociaż coś o jej lekcji pływania, podoba się czy się nie podoba

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie