Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
DamnationS 2013-11-24 o godz. 22:17
0

ok 10 godzin

Odpowiedz
patrycjatb 2013-11-24 o godz. 22:16
0

ja chodzilam 2dni ze skurczami nie regularnymi
na sale porodowa polecialam i po 15godz urodzilam coreczke
pamietam jak to bolalo ale jestem z siebie dumna ze nie krzyknelam ani razu dzis zaluje bo dusilam bol w sobie zamiast go wyladowac.
za 3tyg urodze synka i boje ssie ze bedzie znow tak dlugoooooo

Odpowiedz
Ramonia 2013-11-24 o godz. 22:15
0

U mnie poszlo to szybko - 2h i 12 minut :)

Odpowiedz
wampi 2013-11-24 o godz. 22:14
0

u mnie poród trwał około 3h, w sumie cały dzień czułam jakieś takie dziwne mrowienie w brzuszku, ale tak około godz. 22 stwierdziłam, że mam skurcze, bóle parte trwały 15 minut i o 1:15 w nocy urodziłam córeczkę

Odpowiedz
czarnaaj 2013-11-24 o godz. 22:12
0

ale krotko tylko pozazdroscici

u mnie pierwszy 8 godzin i 30 minut z oksytocyna
drugi tez z oksytocyna 5 godzin

Odpowiedz
Reklama
**Michelle** 2013-11-24 o godz. 22:10
0

Pierwszy 3h 45 minut zakończony cc (ledwo zdąrzyli,bo postęp w rozwarciu był szybki)

Drugi 3h 30 minut

Odpowiedz
*elvira* 2013-11-24 o godz. 22:09
0

Ja się nie kwalifikuję bo CC miałam...

ALe moja sis 3 dziecko rodziła ponad 24 h

ale wszystko przez to,że dziecko było ułożone pośladkowo i było za późno na CC

Odpowiedz
asiek86 2013-11-24 o godz. 22:08
0

11 godz i 58 min

Odpowiedz
Pepper 2013-11-24 o godz. 22:07
0

wow to się nazywa express :o :D

Odpowiedz
Gość 2013-11-24 o godz. 22:06
0

Od pierwszego skurczu do urodzenia się małej minęło całe 45 minut :D

Odpowiedz
Reklama
Kamiś 2013-11-24 o godz. 22:05
0

juniak84, czesc :D

moj drugi porod to 5 h od pierwszego skurczu, 15 min od odejscia wód :D

Odpowiedz
juniak84 2013-11-24 o godz. 22:04
0

15.30 pierwszy skurcz,o 19.20 mala byla na swiecie porod pierwszy,po 2 godzinach od 1ego skurczu mialam pelne rozwarcie,reszta porodu to meczarnia z partymi,zaniki tetna dziecka i wypychanie-wyciaganie malej. koszmarrrr

Odpowiedz
sweety 2013-11-24 o godz. 22:03
0

7 godzin od pierwszego skurczu z równoczesnym odejściem wód, i od razu miałam skurcze co 5, potem juz co 3 min.
parte 10 min

Odpowiedz
czarnaaj 2013-11-24 o godz. 22:02
0

moje cholercia jakies dlugie

Odpowiedz
paluszek* 2013-11-24 o godz. 22:00
0

pierwszy poród 4,5 godz. od pierwszych bóli
drugi 3,5 godz. od regularnych skurczy

Odpowiedz
Misia24 2013-11-24 o godz. 21:59
0

od momentu regularnych skorczy co 10 min 5.5 godziny i ok 35 min skurczy partych....

pierwszy porod :)

Odpowiedz
czarnaaj 2013-11-24 o godz. 21:58
0

e ja tez chche 3 godzinki :D moze sie udaloby tym razem


no dalam rade w 5 godz i 10 minut :P

Odpowiedz
monika_22 2013-11-24 o godz. 21:57
0

3 godz 25 minut :D całkiem znośnie

Odpowiedz
dagulina 2013-11-24 o godz. 21:56
0

pierwszy poród 8 godzin i 40 minut
drugi 54 minuty

Odpowiedz
czarnaaj 2013-11-24 o godz. 21:56
0

mamam andzije z eteraz u mnie bedzie mnije niz 8,5

Odpowiedz
martaaa 2013-11-24 o godz. 21:55
0

17 i pol godziny pierwsza faza( skurcze caly czas nieregularne ale od samego poczatku co 2-3-4-5 minut), parcie 45 minut.

Odpowiedz
babinka 2013-11-24 o godz. 21:53
0

chach, a ja nie miałam ani jednego skurczu, nawet po oksytocynie więc na to pytanie nie odpowiem lol

Odpowiedz
EVI_ 2013-11-24 o godz. 21:52
0

pierwszy prawie 24 godziny :-/ - istny komszar- dzieki oksytocynie i innych wspomagaczy
drugi ok 4 godziny, bez oksytocyny ;)

Odpowiedz
Kochamslonko 2013-11-24 o godz. 21:50
0

pozazdroscic pozazdroscic 8)

Odpowiedz
czarnaaj 2013-11-24 o godz. 21:48
0

ojjjjjjjj dlugooooooooooooooooooooooooooooo

u mnie 8.5

Odpowiedz
Kochamslonko 2013-11-24 o godz. 21:46
0

ja jakas dziwna jestem... :) do konca skorcze nie byly regularne...a trwaly 28godzin dokladnie masakra!!!!!!!!!!!

Odpowiedz
Ptysiok 2013-11-24 o godz. 21:45
0

U mnie od regularnych skurczy 27 godzin....zako?czony cc, jak Ami zcz??o zanikac t?tno, a mi spadac ci?nienie......wspominam fatalnie

Odpowiedz
sysylka 2013-11-24 o godz. 21:44
0

U mnie pierwszy poród 22 godziny zakończony cc bardzo źle wspominam.... a drugi super ( o ile można tak powiedzieć) 3 godzinki naturalny

Odpowiedz
edunia 2013-11-24 o godz. 21:44
0

pierwsza córkę rodziłam 6 godzin i strasznie to wspominam,natomiast drugą jakos dziwnie.Poszłam do lekarza bo ostatnie kilka dni miałam dziwne bóle w dole brzucha(37 tydz)i zauwazyłam jakby wody płodowe odchodziły ale kropelkami.W poczekalni dostałam tak silnych bóli ze nie wiedziałam co ze sobą robic ,po badaniu okazało sie ze muszę jak najszybciej iść na porodówkę .Wyszłam z przychodni i myślałam co robić ,wszystko mi przeszło jak reką odjął,właściwie chciałam iść do domu..ale jednak na wszelki wypadek poszłam na oddział.Tam po badaniu lekarz stwierdził ze jesli krasnal pcha sie juz na ten swiat to mu pomozemy,dostałam zastrzyk i w ciagu godziny odeszły mi wody,dostałam natychmiast bóli,zanim doszłam do łóżka czułam ze zaczynam rodzić ,w sumie cały poród od momentu bóli trwał 5 minut Tak to mogę rodzić lol

Odpowiedz
wiem 2013-11-24 o godz. 21:42
0

rodziłam 35 godzin i 40 minut - tyle trwało do pierwszych skurczy, które już się do końca nie uregulowały i były w odstępach między 3 a 9 minut, faza II czyli samo wychodzenie bąbla to te 40 minut właśnie,a łożysko poszło w kilka sekund

Odpowiedz
Aśka 2013-11-24 o godz. 21:41
0

U mnie wszystko trwalo 10,5 godziny.

Odpowiedz
p.a 2013-11-24 o godz. 21:40
0

xena_music napisał(a):mowią ze drugie szybciej
duzo rzeczy ludzie mówią ja drugie dziecko rodziłam w gorszych bólach i dłużej

Odpowiedz
xena_music 2013-11-24 o godz. 21:38
0

mowią ze drugie szybciej..kolezanka trzecie rodziła 22 godziny.... a pierwsze jej rodziła ponad 26...

Odpowiedz
MoniC_86 2013-11-24 o godz. 21:38
0

Isza napisał(a):Niecałe 3 godziny , poród naturalny:) super..tez bym tak chciala chociaz i w przyszlosci!! :)

Odpowiedz
julitka78 2013-11-24 o godz. 21:37
0

u mnie bole przez 18 godzin bez pelnego rozwarcia,nie bylo postepu i Olis wazy przeszlo 4 kg i zdecydowali sie na cc, ale mam nadzieje ze drugie dziecko urodze naturalnie i ekspresowo :D

Odpowiedz
kasiagio 2013-11-24 o godz. 21:35
0

O godzinie 1:30-ści w nocy odeszły mi wody a moją córeczke urodziłam o 11:00 przez cesarskie cięcie dlatego że miałyśmy oby dwie komplikacje mam nadzieję że przyszły poród będzie naturalny.

Odpowiedz
mysia:) 2013-11-24 o godz. 21:34
0

kasica23 napisał(a):Pierwszy 15 godzin zakończony cc..Drugi 1,50 naturalnie :P 8)
gratuluję! u mnie też pierwszy poród cc i mam nadzieję, że w przyszłości drógi poród będzie expresowy :D

Odpowiedz
matitka 2013-11-24 o godz. 21:33
0

Pierwszy porod, pierwsza faza 9 godzin i 30 minut, druga faza 5 minut
Drugi porod, pierwsza faza 1h45 min druga faza 5 minut

Odpowiedz
Isza 2013-11-24 o godz. 21:31
0

Niecałe 3 godziny , poród naturalny:)

Odpowiedz
kasica23 2013-11-24 o godz. 21:30
0

Pierwszy 15 godzin zakończony cc..Drugi 1,50 naturalnie :P 8)

Odpowiedz
MoniC_86 2013-11-24 o godz. 21:28
0

no troszke tak..ale coz warto bylo..


hala...tobie to pozazdroscic...cholerka niesamowite ze nie mialas skurczy przy powiekszajacym sie rozwarciu...pozdrawaim

Odpowiedz
czarnaaj 2013-11-24 o godz. 21:26
0

to sie tez nameczylas biedulko

Odpowiedz
MoniC_86 2013-11-24 o godz. 21:25
0

moj porod trwal po odejciu wod ok 20:30 do 6:15..mialam rozwarcie tylko na 1 cm i walczylam cala noc..lekarze przewidywali porod o 9 rano a ja walczylam i zwyciezylam..ciezko bylo ale oplacalo sie..parcie tylko o dziwo 7 min..tak chlup i juz..hehe pozdrawiam

Odpowiedz
Monia1983nrw 2013-11-24 o godz. 21:23
0

Hala napisał(a):Ja tym razem jeszcze szybciej urodziłam.
Po 2 w nocy poczułam pierwszy skrurcz, jak dojechałam na porodówkę miałam 10 cm rozwarcia, 5 minut partych i o 4.35 Szymon był na świecie Nawet się nie zmęczyłam
wow,super

Odpowiedz
girlfriend 2013-11-24 o godz. 21:22
0

Hala napisał(a):jak dojechałam na porodówkę miałam 10 cm rozwarcia, 5 minut partych i o 4.35 Szymon był na świecie Nawet się nie zmęczyłam
Tylko pozazdrościć :)

Odpowiedz
Hala 2013-11-24 o godz. 21:21
0

Ja tym razem jeszcze szybciej urodziłam.
Po 2 w nocy poczułam pierwszy skrurcz, jak dojechałam na porodówkę miałam 10 cm rozwarcia, 5 minut partych i o 4.35 Szymon był na świecie Nawet się nie zmęczyłam lol

Odpowiedz
Anulka1984 2013-11-24 o godz. 21:20
0

Marysia:), buzki dzieci wynagradzaja wszystko

Odpowiedz
mysia:) 2013-11-24 o godz. 21:18
0

Anulka1984 ja też po cesarce i ciarki mnie przechodzą jak czytam o tym co przeszłaś :o

a u mnie było tak: 10 dni po terminie lekarz rano po ktg kazał zostać już w szpitalu, nic się nie działo ale powiedział ze w szpitalu mam czekać aż się coś zacznie, powiedziałm że mąż mnie przywiezie jak się zacznie :o na to on mi podsunął zeszycik z napisem wyjście na własne życzenie no to sobie myślę niech mu będzie zostaję - panikowałam okropnie
pierwsze badanie o 17 nic
drugie badanie o 18 - PANI RODZI rozwarcie na 7cm :o
biegiem na korytarz po męża, no i zaczęło się :o mąż masował plecy bo miałam bóle krzyżowe, silne jak ch....a o 0:30 bóle parte ale nic i nic, mąż widział już główkę a ja pamiętam tylko że zaroiłosię od lekarzy, słowa głównego gin że będzie cesarka, słowa pani ubranej na niebiesko "jestem anestezjologiem będę panią znieczulać" i buźkę Wojtusia którego pozwolono mi ucałować

Odpowiedz
Anulka1984 2013-11-24 o godz. 21:17
0

Hm... a u mnie to wogóle śmiech. Przez całą ciąże zero bóli. Termin na 8.11. 5 ide do lekarza a on ze dziecko jest główka w dół i wogóle nie zsuwa sie do kanału rodnego i prawdopodobnie nigdy nie dojdzie do akcji i sie Mała udusi.
W srode na cesrke (7.11)
Od 8 przygotowanie, czyli nawodnienia itd. o 9 na sale a o 9.03 Path jest na swiecie lol ale podczas cesraki mimo znieczulenia wszystko czułam bo było za słabe i w pewnym momencie z bólu straciłam nawet przytomnosc na chwile.

Odpowiedz
girlfriend 2013-11-24 o godz. 21:16
0

Wody mi odeszły ok. 11. Potem regularne skurcze coraz silniejsze. Od 14 bóle parte i wydzieranie sie na położną, która zabroniła mi przeć... Wariatka Kolejne godziny to okropne bóle i skurcze non stop, zero wytchnienia. O 23:30 decyzja o cesarce, bo synuś sie odwrócił i nie mógł wrócić do kanału ze względu na wielkość. O 23:50 pojawił sie na świecie mój najkochańszy "Klocuś"

Odpowiedz
Anielkaaa 2013-11-24 o godz. 21:14
0

aga, ty miałaś strasznie...

Odpowiedz
czarnaaj 2013-11-24 o godz. 21:13
0

powinnien trwac 3 godziny najwyzej tyle to bym sie zmobilizowala

Odpowiedz
Radka 2013-11-24 o godz. 21:13
0

Mój poród w sumie trwał tylko 3 godziny w silnych bólach od przebicia pęcherza ale kliknęłam 5/6 godzin bo tyle miałam w miare silne i regularne skurcze a tak w ogóle to na porodówce byłam 15 godzin :|

Odpowiedz
Anielkaaa 2013-11-24 o godz. 21:12
0

powiedziałą bym, ze duzo szybciej niż u mnie ;) Ja za szybko pojechałam do szpitala..mogłam pobuczeż w domu ;) Ale jak to pierwszy poród..nigdy się nic nie wie

Odpowiedz
Pisklak 2013-11-24 o godz. 21:10
0

czyli tempo ekspresowe jak u mnie i u Anielki :D

Odpowiedz
Pepper 2013-11-24 o godz. 21:09
0

Wody odeszły mi o 22.30, o 23.30 byłam w szpitalu, 24.40- urodziła się Zuza.
Czyli 2h 10 minut, z czego 10 minut to skurcze parte :)

Odpowiedz
Anielkaaa 2013-11-24 o godz. 21:07
0

Pisklak napisał(a):praktycznie na sali porodowej byliśmy ze 30 minut.
i u nas nie dłuzej to było ;
) Sam poród 15 minut.

Odpowiedz
Pisklak 2013-11-24 o godz. 21:06
0

ja się raz rozzłościłam ze wciska mi wodę, ale ogólnie było ok.

Odpowiedz
czarnaaj 2013-11-24 o godz. 21:04
0

ja tam momentami zwlaszcza jak kazal mi jesc batonika a mnie sie chchilao wymiotowac to anwet raz przeklelam na niego--ale tylko raz co na moje mozliwosci to malo che che --


a balaam sie abrdzo najabrdziej tych fizjologicznych spraw ze potem jak bedzie to widzil to bede mu sie tylko z tym kojarzyla ale myslilam sie na szczesciem

Odpowiedz
Pisklak 2013-11-24 o godz. 21:02
0

Anielkaaa, tego nigdy się nie wie, u mnie to poszło wyjątkowo szybko więc cały czas był wypełniony bardzo aktywnie, praktycznie na sali porodowej byliśmy ze 30 minut.
też nie wiem jak by to wyglądało gdyby poród trwał np. kilka albo kilkanaście godzin.

Odpowiedz
Anielkaaa 2013-11-24 o godz. 21:01
0

ja też chciałabym, zeby M był przy moim 2 porodzie...ale jak bym się zachowała..tego nie wiem....

Odpowiedz
Pisklak 2013-11-24 o godz. 21:01
0

u nas K. na początku się zastanawiał czy być przy porodzie, ja nie naciskałam, w pewnym momencie sam się zdecydował, a teraz mówi że to była dobra decyzja i drugi raz już by się nie wahał.

Odpowiedz
Anielkaaa 2013-11-24 o godz. 21:00
0

czarnaaj napisał(a):co do bolesci jaj zgadzam sie lol lol'

Odpowiedz
czarnaaj 2013-11-24 o godz. 20:58
0

moj m wszystko widzial i pepowine przecial i ja go wlasnie nie namawilam sam sie uparl na towarzyszenie mi i jestem z tego dumna i z malzonka tez--choc to ja momentami chchilam go wywalic

co do bolesci jaj zgadzam sie lol lol

Odpowiedz
Anielkaaa 2013-11-24 o godz. 20:56
0

a wiecie..moja kumpelka rodziła też z mężem..trwało to długo i on wymiotował chyba ze 3 razy ..

Odpowiedz
rybka1508 2013-11-24 o godz. 20:54
0

Niewiem czemu, ale mam wrażenie, że to mdlenie facetów to jakiś mit, nie potwierdzony, nikt im nie każe patrzeć, nie po to tam są. Najważniejsza ich misja to właśnie pomaganie i wspieranie, tzw. zaangażowanie jak wspomniałaś Pisklak

Odpowiedz
Pisklak 2013-11-24 o godz. 20:53
0

mój K. był ze mną cały czas, bardzo mi pomógł, trzymał mnie za rękę i podawał maseczkę z tlenem, myślę że jak facet jest zaangażowany w pomaganie, to mniejsze prawdopodobieństwo że zemdleje

Odpowiedz
Anielkaaa 2013-11-24 o godz. 20:51
0

z tym się zgodze ;)

Odpowiedz
rybka1508 2013-11-24 o godz. 20:50
0

Dziękuje, ale chyba nie ma czego, każdy nasz men ma zalety, ale ma tez i wady, a w tym temacie to może pomilczymy

Odpowiedz
Anielkaaa 2013-11-24 o godz. 20:48
0

gratuluje :)

Odpowiedz
rybka1508 2013-11-24 o godz. 20:47
0

To nie jeste dziwne, to normalne, nie zasługuje na potępienie w żadnym wypadku, beznadziejni są czasem faceci, którzy wymyślają mnóstwo głupich wymówek, aby nie być przy porodzie, M się tego nasłuchał a teraz jak z kimś rozmawia, np. przy kielichu na wesoło na odpiera wszystkie argumenty... Jestem z niego dumna, wie o mnie wszystko, nie wstydze się go i każdy problem jest dla nas otwarty...

Odpowiedz
Anielkaaa 2013-11-24 o godz. 20:46
0

.niestety, ja swojego wyrzuciłam z sali, ale stał w progu i widział od tyłu....
jakoś mnie rozpraszał i krępowała m się..dziwne..

Odpowiedz
rybka1508 2013-11-24 o godz. 20:45
0

Witajcie dziewczyny, poczytałam sobie i stwierdziłam, że mamy ciężkie życie. Ja rodziłam w 39 TC, a właściwie to do terminu zostało mi 5 dni, także według mnie to właśnie trwał 40 TC. I okres porodu wpisali mi że trwał 9,5 godziny a II okres 25 minut. Może ja niewiem jakie oni maja metody liczenia, ale mnie wody odeszły o 1 w nocy a urodziłam o 9.55, także to w sumie jeste niecałe 9 godzin. Niby miałam wcześniej skurcze, ale były słabe, myślałam, że przepowiadające i powtarzały się już dobry tydzień wieczorami. No i musiałabym liczyć tego dnia od godziny 18. Nie ważne. Na porodówce super, miałam swoją położną, która była do mojej dyspozycji już 3 miesiące przed porodem i jak po urodzeniu miałam jakieś problemy to najpierw do niej dzwoniłam i ona zawsze ze wszystkim mi pomagala i doradzała.


Podejrzewam, że wszystko trwało by dużo krócej, gdyby nie fakt, że Niunia miała podobno źle wstawioną główke i szyjka macicy byłą skierowana w złą stronę. Dopiero o 6 rano przyszedł mój lekarz (chociaż miał dyżur całą noc), zbadał mnie, zrobił masaż szyjki ...brrrrrrrrr... nikomu nieżycze...
Wstawił główke prawidłowo i dostałam oksytocyne, potem już tez chciałam znieczulenia, ale nadeszły skurcze parte i to już właściwie nie bolało nic, tylko byłam zmęczona, czułam jak mi położna próbowała naciąć krocze, bo zasłabo parłam, dopiero przy następnym parciu siw postarałam i nie bolałao.


Ważne że bylo wesoło, Mąż i położna sobie luźno rozmawiali i rozładowywali atmosfere, dlatego i mnie było lepiej. A miałyście mężów przy sobei, warto, nawet M myśli, że nie ma nic piekniejszego niż usłyszeć pierwszy krzyk swojego maleństwa. Myśle, że tych facetów, którzy nie chcą być przy porodzie powinny za przeproszeniem "jaja" boleć... tak jak nas brzuszki...

Odpowiedz
Anielkaaa 2013-11-24 o godz. 20:44
0

czarnaaj napisał(a):witaj kasica jak bylo u ciebie ? 8)
no opowiadaj :)

Odpowiedz
czarnaaj 2013-11-24 o godz. 20:42
0

witaj kasica jak bylo u ciebie ? 8)

Odpowiedz
kasica23 2013-11-24 o godz. 20:41
0

:P :P :P :P :P :P :P

Odpowiedz
czarnaaj 2013-11-24 o godz. 20:39
0

ojjj byllllll :D anielko 8)

Odpowiedz
Anielkaaa 2013-11-24 o godz. 20:37
0

czarnaj , miałaś się za swoje..ech..Ale Witko był tego wart

Odpowiedz
Pisklak 2013-11-24 o godz. 20:36
0

ja pracowałam jako księgowa w urzędzie gminy a od niedawna "awansowałam" można tak powiedzieć, tzn. utworzyli nowe stanowisko i wygrałam konkurs a wcześniej troche we mnie zainwestowali bo dopłacili mi do dwóch kierunków podyplomowych to myślę ze nie opłacałoby im się mnie zwolnić 8)

Odpowiedz
czarnaaj 2013-11-24 o godz. 20:35
0

no widzisz a ja pracy nie mam niestety nie moge zlaesc jako polonista wiec bede szukac czegos nowego choc na chwile

Odpowiedz
Pisklak 2013-11-24 o godz. 20:34
0

ja tez bym chciała drugie, ale na razie jeszcze myślimy o budowie, a wiadomo 4 osoby = mniejsza zdolność kredytowa i to właściwie jedyne co nas wstrzymuje, bo ja pracę raczej mam pewną, wróciłam po urodzeniu Oli to i teraz też mogłabym.

Odpowiedz
czarnaaj 2013-11-24 o godz. 20:34
0

wiesz co pisklak mieszkanko juz upatrzone oby sie udalo do grudnia--ja to jestem taka ze chchialabym drugie dziecko--ale z drugiej strony tez chchialalbym troche popracowac ==zobaczymy co los przyniesie --na razie jeszcze lykam antyki ale juz mysle nad tym wiesz intensywnie :D wiec niewidomo moze za jakis czas zaczne staranka

Odpowiedz
Pisklak 2013-11-24 o godz. 20:32
0

a pracujecie już nad tym? czy dopiero jak znajdziecie mieszkanko?

Odpowiedz
czarnaaj 2013-11-24 o godz. 20:31
0

pisklak --no wlasnie --ja tez jak sobie wspomne to naprawde mnie ciarki przechodza --a ustawowow cesarka ma byc jak dziecko ponad 4 kg wazy i co ?ja sie meczylam ...jejeka --jak pomysle ze nastepne moze byc takie wielkie to az mam dreszcz

Odpowiedz
Pisklak 2013-11-24 o godz. 20:30
0

czarnaaj właśnie o tym czytałam i tak mi się przypomniała ta dziewczyna z patologii, dlatego o tym napisałam. naprawdę współczuję, bo pamiętam jak ją wymęczyli i ile czasu to trwało. brrrr

Odpowiedz
czarnaaj 2013-11-24 o godz. 20:29
0

pisklak --nie wiem czy wiesz ale moj witko tez naturalnie urodzony wazyl 5 kg i mierzyl 64 cm na razie gigant babuskowy

http://forum.styl.fm/s3/viewtopic.php?t=6547

ale nie zycze nikomu takich mek przezywac --na nietypowach porodach opisalam

Odpowiedz
Pisklak 2013-11-24 o godz. 20:27
0

czarnaaj kiedy leżałam na patologii ciąży spotkałam dziewczynę która rodziła swoje drugie dziecko, pierwszy poród miała bardzo ciężki -zastosowali kleszcze, a drugi poród jej wywoływali i okazało się ze urodziła naturalnie 5 kg córeczkę, męczyła się bardzo długo i w końcu się udało, lekarze sami byli w szoku bo nie spodziewali się że dziecko jest az tak duże. więc już nie wiem jak to w końcu jest mogą to jakoś dokłądniej przewidzieć czy nie?
mnie w ostatnim tygodniu przed porodem lekarz na usg też straszył że Ola będzie duża, podobno jakoś to stwierdził po długości kości nóżki, czy jakoś tak. w końcu okazało się że wazy 3850 i mierzy 56 cm, ale troche stracha miałam, dobrze że wszystko tak szybko poszło to się za długo nie stresowałam.

Odpowiedz
czarnaaj 2013-11-24 o godz. 20:26
0

pisklak rewelacja u mnie 8 godizn

Odpowiedz
Pisklak 2013-11-24 o godz. 20:25
0

Mój poród trwał 40 minut od momentu przyjęcia na izbie (7 rano) łącznie z badaniem, przebraniem itp. Ola była już na świecie o 7:40.

Najlepsze było to że to było tydzień przed terminem i ja na początku myślałam ze to nerki :D bo miałam z nimi problemy przez całą ciążę, dopiero jak mnie rzuciło z bólu na kolana to swierdziłam że to chyba już i predko do szpitala.

A w czasie badania pani doktor stwierdziła pełne rozwarcie i ja w tym stanie jeszcze się doczłapałam na salę!

Poród mieliśmy rodzinny ale zdążyłam tylko posłuchać muzyki - Louisa Armstronga wonderfull world, żadnych piłek, kąpieli itp.

Potem położne smiały sie ze następnym razem mogę nie zdążyć dojechać (17 km do szpitala)

Odpowiedz
basik 2013-11-24 o godz. 20:23
0

ja mialam wywołwany i od przebicia pecherza 10h w tym 1h 5 min parte

Odpowiedz
sensikue 2013-11-24 o godz. 20:21
0

moj trwal 6 godzin a po 4,5 bylo pelne rozwarcie trwalby krocej tylko glowka byla zle ulozona

Odpowiedz
Path_24 2013-11-24 o godz. 20:20
0

moja znajoma ostatnio urodziłą dzidzie, sporo po terminie 42 tc, o godz 18 zaczęła maurudzić ze ja brzuch boli, piwresze co pomyslała ze to napewno po roladzie jaką się opchała;) nie wierzyła ze poród bo juz miała 3 podejscia na porodówke i zawsze powrót:)
o 22 postanowila jednak isc do pielegniarek i poinformowac je o tym. okazało sie ze poród sie zaczął dzidzia urodziła się o 5 rano:) 4300 :)

Odpowiedz
xena_music 2013-11-24 o godz. 20:19
0

Anielkaaa, ziartujesz:)

Odpowiedz
Anielkaaa 2013-11-24 o godz. 20:18
0

xeniu, jesteś niesamowita :D

Odpowiedz
Joasik 2013-11-24 o godz. 20:16
0

oj żartowałam tylko z tym "za długo" ....

Odpowiedz
xena_music 2013-11-24 o godz. 20:15
0

ja poprostu uslyszałam połozna mowiaca, do drugiej ze rozwarcie prawie 10, zostal wrąbek jeszcze..i kazała przec a ja na to-nie bo pekne:P
ale nie peklam i po chwili Jasiek był na zewnatrz..

Odpowiedz
Joasik 2013-11-24 o godz. 20:14
0

xena_music, skoro zdążyłaś się bać to znaczy, że jednak trwał za długo Ja przy Marcinku w ciągu mojego półgodzinnego porodu nawet nie zdążyłam powiedzieć jak się nazywam i gdzie mieszkam, a co dopiero mieć jeszcze czas by myśleć o pękaniu lol

Odpowiedz
xena_music 2013-11-24 o godz. 20:13
0

ale wiecie, tak powiem szczerze, ze za drugim razem u mnie było przecoez tak szybko*o 2 w szpitalu, 2:0 na porodówce,23:45 Jasio wyskoczył) to gorzej wspominam ten drugi..dlatego ze aż tak szybko, to bałam się ze popękam....

Odpowiedz
Anielkaaa 2013-11-24 o godz. 20:12
0

teresa123 napisał(a):moja kuzynka o 7.00 rano poczula jakby sie jej kosci lamaly. maz zabral ja szybko do szpitala i po pol godzinie miala malego na rekach. ledwo zdazyla dojechac do szpitala!!!
no proszę...pięknie

Odpowiedz
frania12 2013-11-24 o godz. 20:10
0

moja kuzynka o 7.00 rano poczula jakby sie jej kosci lamaly. maz zabral ja szybko do szpitala i po pol godzinie miala malego na rekach. ledwo zdazyla dojechac do szpitala!!!

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie