-
Gość odsłony: 4002
Jak poradzić sobie z niedoczynnością tarczycy?
Wiem, że problemy z tarczycą dotyczą też tematu hormonów, ale uważam, że powinnyśmy większą uwagę zwrócić na właśnie tę chorobę i dlatego zakładam ten wątek.Od dawna (szkoła podstawowa) jestem chora na niedoczynność tarczycy. Pomimo wielokrotnych wizyt u lekarza w poradni endykrologicznej nigdy nie usłyszałamo tym, że ta chorba ma duży wpływ na starania się o dziecko. Przez przypadek trafiłam na stronę, która wyjaśnia trudności z zajściem w ciążę kobietom z tą chorobą. Link do tej strony: http://mamo-tato.pl/article_show.php?a_id=18&s_id=1&ss_id=3
No właśnie Aniutka tym dzisiejszym lekarzom za grosz nie można ufać. Ja od podstawówki mam niedoczynność tarczycy, a lekarz w środę stwierdził, że faktycznie prawy płat tarczycy jest niejednorodny, ale w dokumentacji wpisał, że wszystko OK. Masakra z nimi. Najważniejsze, że zrobiłam USG tarczycy i mam te zdjecia, więc pójdę do jakiegoś normalnego endykrologa żeby dobrał mi tabletki. Tylko, że najpierw muszę się zorientować, do którego tutaj warto się udać. Pozdrawiam i trzymam za Ciebie kiuki.
OdpowiedzWitam w klubie wszystkie dziewuszki które postanowiły wziąć się za siebie. Ja wprawdzie tarczycę mam oki (przynajmniej poziom tsh mam w normie) ale też postanowiłam wziąć się za siebie a zaczęłam od zmiany lekarza w środę mam pierwszą wizytę u pani doktor która przyjeżdża do mojego miasta z Lublina a usłyszałam o niej od siostry mojego męża. Po kilku miesiącach bezowocnych starań ta lekarka powiedziała szwagierce że trzeba poszukać przyczyny i okazało się że ma zbyt niski poziom progesteronu. Ja chodziłam już do trzech miejscowych lekarzy i wszyscy kazali dać sobie czas wyluzować i dopiero jak ponad rok nie będzie efektu to może trzeba pomyśleć o badaniach. Acha ta pani doktor powiedziała szwagierce że lekaże w tym mieście to ciemnogród i nie traktują poważnie problemów z zajściem w ciążę i ja się z tym zgadzam. O pierwszą ciążę staraliśmy się 9 m-cy jak już się udało to w zaraz poroniłam teraz mija rok i nic a oni wszyscy ciągle każą wyluzować i dać sobie czas tylko jak długo mamy czekać może jak będę miała 40 lat to mnie wyślą na jakieś badania żeby stwierdzić że na dziecko już za późno bo to menopauza
OdpowiedzPostanowiłam wziąć się za siebie. W środę idę na USG tarczycy, zobaczymy jak bardzo mój stan się pogorszył. Już nigdy więcej nie dopuszczę do takiego zaniedbania. Będę się leczyć, może to ułatwi mi zajście w ciążę.
OdpowiedzJulitko, zbyt wiele jest czynników mających wpływ na ten tak skomplikowany proces - jakim jest powstanie nowego życia, aby można było konkretnie stwierdzić przyczynę straty. Najważniejsze to nie poddawać się :)
Odpowiedz
babinko przez rok chodziła do gin miałam monitoring i byłam juz w 8 tc i straciłam moje maleństwo,usg miałam prawie co 5 dni żeby sprawdzac czy wszystko ok,no i gin stwierdziła ze zarodki nie moga sie u mnie zagnieździć.
nie wiem czy to prawda ale ja lekarzem nie jestem,dałam spokój i od lutego nie chodze do zadnego gina,czekam na cud :)
No to sie teraz nie zle przestraszylam.
Czekam na wyniki tego hormonu i tak jak czytam o objawach ( niska temperatura ciała, kruche i łamliwe paznokcie, zwolniona czynność serca, słabe tętno, kołatanie serca, senność i ogólne osłabienie ,nerwowość, zaburzenia miesiączkowania) to cos mi sie wydaje ze doskonale do mnie pasuja. :o
Hormony tarczycy: http://www.resmedica.pl/zdart4999.html
http://www.forumginekologiczne.pl/txt/a,1908,2
Tarczyca: http://www.poradnia.pl/podstrony/czytelnia/tarczyca.html
Leczenie chorób tarczycy: http://www.resmedica.pl/zdart8981.html
Niedoczynność tarczycy: http://www.patient.co.uk/translations/polish/Hypothyroidism_L90_Polish.pdf
Schorzenia tarczycy u kobiet w czasie ciąży i ich wpływ na rozwój płodu i noworodka – wspólny problem dla położników i pediatrów: http://www.termedia.pl/magazine.php?magazine_id=5&article_id=2101&magazine_subpage=ABSTRACT
Podobne tematy