• linka72 odsłony: 2228

    Trudne zasypianie.

    Może ten temat przwinął się przez baybuska ale chcę go poruszyć na nowo. Raduś ma 5 miesięcy i od jakiegoś czasu stał się inny. Wcześniej zapowiadał się na grzeczniutkiego chłopczyka. Najpierw pojawił się problem z jedeniem, do tej pory niewiele je, potem doszedł problem z zasypianiem. Zasypia w wózeczku bujany. Przed zasnięciem musi się czegoś napić a potem wykręca się na wszystkie strony. Próbuję go nauczyć zasypiania w łóżeczku ale wtedy wrzask jest okropny.
    Jakby tego było mało od kilku dniu z rąk nie chodzi a i tak mu coś nie pasuje. Stęka, jęczy, marudzi, szybko się wszystkim nudzi.
    Dodam, że to moje drugie dziecko i z wcześniejszym nie miałam takich problemów.

    Wierzę w Wasze dośiwadczenia.

    Odpowiedzi (22)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-08-04, 20:53:21
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Hala 2009-08-04 o godz. 20:53
0

I jak? Są postępy w nauce zasypiania?

Odpowiedz
linka72 2009-08-02 o godz. 22:55
0

No to muszę obniżyć :)

Odpowiedz
ataga 2009-08-02 o godz. 22:32
0

ja mam klupsia i tu pierwszy poziom jest na wysokości ok 35 cm następny ok 50 no i najniższy ok 60 (mierzę do dziurek na śrubki czyli wewnętrzne odległości trochę mniejsze o grubość materacyka)

Odpowiedz
linka72 2009-08-02 o godz. 21:47
0

o kurczę, a mój Radi śpi jeszcze na najwyższym. No tylko jest jeszcze kwestia łóżeczka, mogą być różne wysokości..chyba :)

Odpowiedz
ataga 2009-08-02 o godz. 21:42
0

na średni poziom jak już dobrze trzymała główkę pewnie ok 3 miesiąca a na najniższy jak mi Zocha stanęła ok 8-9 miesiąca

Odpowiedz
Reklama
linka72 2009-08-02 o godz. 21:35
0

Jeszcze mam pytanie skoro ta taki łóżeczkowy wątek :) Kiedy obniżyłyście materacyk w łóżeczku? Chodzi oczywiście o bezpieczeństwo maluszka.

Odpowiedz
linka72 2009-08-02 o godz. 21:33
0

Diewczyny, odnoszę sukcesy. Raduś zasypia w łóżeczku, co prawda siedze przy nim ale on już nie chce gdzie indziej. Tatuś chciał zrobić po swojemu i Raduś się zbuntował na wózeczek. Wydaje mi się, że on już tylko łóżeczko kojarzy ze spaniem :) Jeszcze chwilkę przy nim posiedzę a potem zacznę od łóżeczka odchodzić. Zobaczymy :) Mam nadzieję, że Radiemu się nie odwidzi :)

Odpowiedz
hello 2009-08-02 o godz. 20:33
0

Lena jak narazie zasypia sama w lozeczku. I tam chyba jej najlatwiej... poniewaz potrafi juz szalec w lozeczku to czesto zajmuje jej to nawet do 30 minut.... albo zasypia juz przy butli i wtedy wkladam ja do lozeczka, ona na sekunde otwiera oczy i buziola, wkladam jej smoka a ona natychmiast na boczek i spac.... Ale jak zasypia nie po butli to zawsze zostawiam ja sama w lozeczku, przychodze co jakis czas, ukladam, daje smoka i w koncu zasypia... nie jest zle... ale robie takjuz od dawna i ona chyba nawet nie zdaje sobie sprawy ze mozna by zasnac na rekach... teraz by chyba nie potrafila...

Odpowiedz
AsiaF 2009-07-31 o godz. 00:05
0

Polecam gorąco lekturę "Uśnij wreszcie". Metoda jest moze drastyczna, ale SKUTECZNA. Tylko trzeba byc konsekwentnym. Tutaj znajdziesz ta i jeszcze inne ciekawe książki: tutaj

Odpowiedz
linka72 2009-07-30 o godz. 20:54
0

W samochodzie owszem, nawet podczas jazdy uda mu się coś zjeść. Chyba trzeba będzie pojeździć żeby cokolwiek zjadł. Widziałam gdzieś w filmie, że gościu tak właśnie robił żeby dziecko zasnęło.
Natomiast we wózku nie nazwałabym tego zaspieniem samemu, przecież go bujam lub wożę wtedy. :)

Jeszcze jedno, przeraża mnie też fakt, że lubi pić przed snem. Straszą próchnica jak już będą ząbki. Ciekawa jestem jak idzie tym rodzicom co mądre książki o wychowaniu piszą ;)

Odpowiedz
Reklama
Martyna188 2009-07-30 o godz. 19:36
0

no u mnie tez w aucie i w wozku sama zasnie a w domq to tylko czasami

Odpowiedz
ataga 2009-07-30 o godz. 18:57
0

doskonale Cię rozumiem Halu u mnie to samo
sama zasypia tylko w aucie i w wózku

Odpowiedz
Hala 2009-07-30 o godz. 18:54
0

U mnie neistety Wojtas wstaje i krzyczy, nie ma mowy o samodzielnym zasypainiu :(

Odpowiedz
linka72 2009-07-30 o godz. 18:52
0

Teraz mój skarb zasnął w łóżeczku. Nie mogę powiedzieć, że sam bo siedziałam przy nim, włączyłam pozytywkę. Po momentach buntu jakoś się uspokoił odwrócił na boczek i zasnął. Trwalo to gdzieś 20 minut.

Odpowiedz
Hala 2009-07-30 o godz. 18:43
0

Dziewczyny róbcie ztym coś póki czas, bo mi już ręce omdlewają.

Odpowiedz
Martyna188 2009-07-30 o godz. 18:41
0

u mnie tez tak samo zasypia na raczkach no zdazy jej sie czasami zasnac na lozku pijac mleczko ale tylko czasami

Odpowiedz
linka72 2009-07-30 o godz. 07:32
0

Też snuję pewne przypuszczenia, że może to kwestia zębów. W końcu ma skończone pięć miesięcy i wszystko się zdarzyć może. Dzisiaj zaś powydziwał. Zwykle w kąpieli jest zadowolony a dziś już w wanience zaczął płakać. Potem wydziwanie, może na rączkach, może w wózeczku, może w łóżeczku, może na podusi, wszędzie wrzask. Uroki.
Oczywiście wiążę w pewnym stopniu to z powrotem do pracy ale z tatusiem też jest związany a to on z nim zostaje.

Odpowiedz
ketriken 2009-07-30 o godz. 07:14
0

na szczęscie moj synek zasypia spokojnie ale zdarzały mu się czasem awarie i z reguły było to wtedy jak się wyrzynał ząbek.

Odpowiedz
Gość 2009-07-30 o godz. 06:47
0

a moze to taka pora roku, ze a nie wiek dzieci powoduje, ze tak sie zachowuja, moja Ania ma 7 miesiecy, w prawdzie zasypia albo zaraz po kapieli w swoim lozeczku, albo przy butli, ale poza tym jest taka marudna, ze oszalec chwilami mozna, nie chce przesadzic, nie caly czas, ale szybko sie nudzi, w wozku na spacerze, to potrafi tak warczec, jak jej sie cos nie podoba, ze az ludzie sie ogladaja, bo mysla, ze jej sie cos zlego dzieje.................

Odpowiedz
linka72 2009-07-30 o godz. 06:27
0

Dzięki Hala. Prześle Ci na pw adres mailowy. Pamiętam jaka ja w ciąży byłam mądra, jak ja to niby wszystko miąłam poukładane w myślach jak postępować z dzieckiem. Pupa, póki co wszystko nawala.

Odpowiedz
Gość 2009-07-30 o godz. 06:16
0

linka witaj w klubie. Moj niemal w dzien skonczenia 5 miesiecy oczadzial do cna. Zasypiac u mamy na rekach, nosic, wozic i cala reszta. Ucze go powoli zeby sam sie bawil nie podchodzac na kazde zakwilenie. Za dnia wzglednie udaje sie zasnac, ale na noc - KOSZMAR!!! Wyje jak opetany, krzyczy, wykreca sie, wychla z 50ml picia i dopiero jak sie wykonczy wrzaskiem zasypia...
U mnie ksiazka zdawala egzamin do czasu. Teraz nie idzie mi nic... Ale moze sie tobie uda, niech ci Hala wysle.

Odpowiedz
Hala 2009-07-30 o godz. 05:49
0

Linka , Wojtek ma prawie rok,a my ciągle mamy problemy z zasypianiem. Wcześniej to była pierś, a teraz albo butla, albo rączki. Niestety same jesteśmy sobi ewinne. To my ich tego nauczyłyśmy.
Jest taka madra książka, mogę ci ją na maila przełać pt. Uśnij wreszcie. Wielu mamom pomogła, u mnie niestety klapa. Ale moz ewarto spróbować?

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie