• Gość odsłony: 6618

    Chłopak nie pomaga mi przy dziecku i nie szanuje mnie, co robić?

    Mamy 3m synka. moj chlopak ma wlsane mieszkanie, prace itd. ja mieszkam z moimi rodzicami jeszcze, poniewaz u mojego chlopaka w somu nie ma warunkow dla dziecka. jest strasznie malutkie, tak dla 1 osoby tylko. niby wszystko jest dobrze ale jednak nie jest. juz od polowy ciazy klocilismy sie o pierdoly. potem bardziej i bardziej z ostrzejszymi slowami. teraz gdy urodzilam dziecko dzien w dzien sie klocimy. on mowi ze mnie kocha i ze naszego synka takze, ale potem mowi mi wiele przyjkrych rzeczy. zawsze o wszystko mnie obwinia. jak sie klocimy, probuje mi wmowic ze to ja zaczelam. cokolwiek by nie bylo - moja wina, ja zaczelam, ja powinnam przeprosic. na dodatek mimo ze ma swoje mieszkanie, po pracy, wraca do mieszkania mojego i moich rodzicow i zostaje na noc. na poczatku sie cieszylam , bo myslalam ze pomoze mi z dzieckiem. przeliczylam sie.w nocy spi jak zabity, ja musze karmic syna, przewijac pieluchy, przygotowac mleko, zmienic ubranka itd.. a on nic. nie wiem po co w takim razie zostaje na noc. domaga sie seksu. kilka razy z przymusu, albo raczej bardziej by go zadowolic, zgodzilam sie, ale nie mam na to wogole ochoty. on pracuje od 1 do 11 wieczorem, rano okolo 10 jedzie do swojego domu wziasc prysznic i prosto do pracy jedzie o 11 wraca do mojego domu i albo zada seksu, albo kladzie sie spac i nic go nie obudzi. a jak go w nocy prosze by dal dziecku jesc to mi mowi ze on caly dzien na nogach zap... i ze jest spiacy i ze to moja robota. gdy mowie mu ze zajmowanie sie dzieckiem to njaciezsza z wszyskich prac, on na to ze nie, ze to on ciezko pracuje (nadzoruje ludzi w fabryce produkujacej koldry, poduszki itp) no i od razu wywiazuje sie z tego klotnia. gdy urodzilam dziecko, zostal ze mna w szpitalu, ale jeszcze tego samego dnianawrzeszczal na mnie ze spac nie moze, zebym zajela sie dzieckiem. co za potwor wrzeszcze na swojego partnera wdniu porodu???? nigdy mu tego nie wybacze. a poza tym, nawet jesli mowie ze mnie rani, co mi sie nie podoba, to on i tak mowi ze ja zaczynam, ze to moja wina, albo ze cos sobie wymyslilam, ze on nic takiego nie mowil.. i tak w kolko. probuje mi wmoic ze cos zrobilam albo powierdzialam mimo ze on to zrobil. czy ja jestem z jakim psycholem? wydaje mi sie ze go kocgham. jak jestesnmy razem to go wrecz nienawidze, ale jak go ze mna nie ma to tesknie, albo sie boje ze mu sie cos stalo, placze jak dlugo nie wraca z pracy, potem znowu sie wsciejkam ze skoro mi nic z dzieckiem nie pomaga to po co do cholery przychodzi do mnie nocowac skoro ma swoj dom, gdzie na pewno wypocznie niz klocic sie ze mna cala noc>? ja juz nie wiem co mam robic,. kilka razy mu powtarzalam ze ma isc do siebie spac, ze ja nie mam sil na przytulamki, seks i zajmowanie sie nim. mam czas tylko na dziecko. moze gdyby mi ponmogl to wygladaloby inaczej. tymczasem on woli ogladac telweizor niz zajac sie placzacym dzieckiem. czasem jak ide do kuchni zostawiam go z dzieckiem a jak wracam to syn placze a moj ukocghany siedzi zapatrzony w telewizor. jak mu robie awanture to mowi ze on po ciezkim dniu w pracy i ze nalezy mu sie wypoczynek, telewizor itd. Boze co aj mam robic?niby mnie kocha, a wyzywa mnie od niewiadomo kogo albo mowi mi ze caly dzienh spedzilam u eks chlopaka, albo ze jak ktos dzwoni to ze napewno mioj eks, on ma fiola na tym pumkcie. dobrze wie za ja nawet nie mam czasami czasu by prysznic wziasc,, a bez prysznica nie wyjde z domu nigdy, a on mi tu takie wywody strzela. ja mam dosc. dodam ze chlopak jest madry, ma dobry styl,nawet w doborze ubran, madry, tylko co go nagle opetalo to nie wiem. mam dosc tego ze przychodzi spac do mieszkania moich rodzicow, ale nie slucha mnie kiedy go praktycznie wyrzucam. moze to glupie ale mysle ze powinnismy od siebie odpaczac. i tam z dzieckiem mi nie pomaga, a jak mam zyc w stresie to dziekuje...co o tym myslicie? :(

    Odpowiedzi (21)
    Ostatnia odpowiedź: 2013-10-25, 22:04:03
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2013-10-25 o godz. 22:04
0

Monia zgadzam się z tobą, jeśli człowiek pomiata drugim, to znaczy, że nie jest wart całego zachodu
A jeśli tęskni się za czyjąś bliskością a nie konkretną osobą, to rzeczywiście lepiej dać sobie spokój. W życiu są dobre i złe chwile, a nóż uda znaleźć się kogoś kto będzie ciebie wart

Odpowiedz
monia:) 2013-10-25 o godz. 22:00
0

tak bywa - na prawde - czytałm kiedyś że facdci sa zazdrośni o swoje dzieci..... może tak właśnie jest w tym przypadku...

mowisz że go kochasz............. że tęskisz jak go nie ma ..... a moze po prostu boisz się zostać sama......?

Czy tęskisz za nim - jako za nim, czy za kimś bliskim, za kimś z kim coś Cie wiąże, cos łączy....

nie jestem psychoanalitykiem a ni kimś takim (ale ALICJA Z KRAINY CZARÓW - to NICK - jest) może ona coś więcej Ci powie....

Powodzenia

P. S. nie daj soba pomiatać, nawet jeśli kochasz, bo jesli on to robi to znaczy że nie jest Ciebie wart!

Odpowiedz
Gość 2013-10-25 o godz. 21:58
0

Agatka twój facet jeszcze nie dorósł chyba do roli ojca! Wydaje mi się, że zachowuje się tak dlatego, że większość czasu poświęcasz dziecku, trudno mu siępogodzić z tym że nie jest już pępkiem świata i nie poświęcasz mu tyle czasu i zainteresowania co wcześniej! Na twoim miejscu dałabym mu delikatnie do zrozumienia, że gdyby zają się od czasu do czasu dzieckiem to wasze życie nie tylko erotyczne wyglądałoby inaczej! Kiedy znów mówi ci, że to twoja wina zapytaj go jakby on się zachowywał siedząc cały dzień z dzieckiem w domu nie mając ani chwili dla siebie, nie mówiąc już o nim! A jeśli stawia sprawę w ten sposób, że dziecko to twoja robota i obowiązek, to powiedz, że on też chodzi do pracy ale ma też czas wolny, żeby wypić piwo i posiedzieć przed telewizorem, on codziennie spotyka się z ludźmi w pracy, na mieście(...), a ty siedzisz w domu z dzieckiem nie mając takiej możliwości, a to czasami bywa męczące! A że dziecko to obowiązek mógł pomyśleć w dniu poczęcia malucha, bo on na świat sam sie nie prosił Mam nadzieję,. że wszystko się wam ułoży! Pozdrawiam!!!

Odpowiedz
czarnaaj 2013-10-25 o godz. 21:54
0

agatka kochanie ja jestem miesiac niecaly po porodzie i z mezulkiem tez zdaraj sie klotnie o opieke na d malutkim i ja po prostu czasem jestem padnieta i a on uwaza ze krzycze na niegoo i sama wiesz o takie glupstwa sie klocic potrafimy --a tak naprawde go kocham bardzo --moze jak sie do malucha przyzwyczailmy i hormony sie uspokoja to sie zmieni --jednak momenta,i czlowiek wysiada i jest wscielkly rozumiem cie dobrze

Odpowiedz
Path_24 2013-08-05 o godz. 06:14
0

zgadzam sie co najwyżej może być gorzej..

Odpowiedz
Reklama
Gość 2013-08-05 o godz. 05:11
0

Kobieto przejrzyj na oczy.On już się nie zmieni,jakby miał to zrobić, to by już dawno to zrobił...

Odpowiedz
Path_24 2013-08-05 o godz. 00:05
0

lllllllvvvvvvv

Odpowiedz
Gość 2013-08-04 o godz. 23:58
0

ale ciężko tak rzucić,ja mam nadzieję że kidyś on się zmieni

Odpowiedz
Path_24 2013-08-04 o godz. 23:53
0

kochana ja miałam dokładnie to samo...przypadkiem to nie ten sam facet Mój mąz tak sie zachowywał, ale ja nie wytrzymałam i kopnęłam go w tyłek, doszły inne problemy, ale teraz jestem spokojniejsza psychicznie, nie zastanawiam sie kiedy przyjedzie i bedzie chiał seksu.....itp.....Niunia przemyśl to bo naprawde nie warto sie meczyc kochana!

Odpowiedz
Gość 2013-07-29 o godz. 21:30
0

Agatka19 Wiesz co... to tak jakbym ja sama napisała ja mam prawie identyczną sytuację,tyle tylko że jesteśmy małżeństwem i mieszkamy razem,ale tak to wszystko wygląda tak samo!!!!!!!!!!!!1 Wiem co czujesz to sama przeżywam

Odpowiedz
Reklama
Gość 2013-07-06 o godz. 18:28
0

Zastanow sie czy miedzy wami jest rzeczywiscie milosc Czy kochajacy ludzie potrafia obzucac sie wyzwiskami i obelgami? Bo ja nigdy nie moglabym powiedziec czegos przykrego ukochanej osobie. Z tego co piszesz on ma mieszkanie i prace- to dlaczgo nie podejmie sie zadania opieki nad Wami? Nie zacznie szukac wiekszego mieszkania, tylko zwala sie do Twoich Rodzicow? Mi to wyglada na sprytne wykorzystywanie sytuacji zarowno spania ale i najgorsze... Ciebie Mowisz ze jak go nie ma to sie martwisz...ale czy Ty go rowniez w tym samym stopniu obchodzisz co on Ciebie Cala Twoja sytuacja jest bardzo trudna i podejrzewam uczuciowo bardzo skomplikowana. Moze sporobuj porozmawiac na ten temat z osoba kompetentna? Powodzenia...

Odpowiedz
Gość 2013-06-30 o godz. 04:44
0

Zapomnij o nim. Nie wyobrażam sobie jak ojciec może nie wziąć na ręce płaczącego dziecka? chyba bym zabiła gnoja! Upss, sorki za wyrazanie się , ale krew mnie zalewa na samą mysl jak ci ciężko.

Odpowiedz
Gość 2013-06-30 o godz. 04:00
0

Ja z tego wywodu zrozumiałam jedno, sprzeczki, spory, wzajemne obwinianie i wymuszony seks. Hmm to chyba jednak nie jest miłość tylko nienawiść. Dajcie sobie na luz, chyba nic z tego nie będzie jak nie popracujeciae nad soboą oboje. Sorry ale takie moje zdanie jest na ten temat. Jednak więcej Was dzieli niz łączy.

Odpowiedz
Martyna188 2013-06-30 o godz. 02:28
0

Iweta zgadzam sie z toba takie mam same zdanie co ty
niemarnuj sobie dziewczyno zycia

Odpowiedz
Iweta 2013-06-29 o godz. 19:58
0

I to jest według ciebie miłość???Przeciez to bez sensu, on po prostu jest samolub i egoista. Znalazł sobie bezpieczna przystań do której moze zawsze sobie wrócić i ciebie traktuje jak zabawkę. Musisz zdać sobie sprawę, że jak bedziesz dawała sie tak traktować to zmarnujesz życie i sobie i dziecku.
Koniecznie musisz z nim powaznie porozmawaić. niech wybierze:ty i dziecko czy koledzy i piwko.Wtedy zobaczysz co dla niego jest naprawdę ważne i czy wart jest twojej miłości. Bo po co dziecku ojciec który tylko bedzie przychodził do domu się nażreć i wyspać a przy okazji zrobić tobie następnego dzieciaka.
Dobrze ze przynajmniej zauważasz jego wady, inaczej byłoby cięzko.

Odpowiedz
dunia 2013-06-27 o godz. 01:57
0

Hmmm, trudna sprawa, mowisz o nim ukochany i ze wydaje Ci sie ze go kochasz i ze chyba on Cie kocha, musicie sobie porozmawiac czy nadal do siebie cos czujecie jesli tak podzielcie obowiazki, zycze powodzenia,

Odpowiedz
Gość 2013-06-26 o godz. 20:16
0

Ja bym go poprostu spakowała...

Odpowiedz
marta27 2013-06-26 o godz. 12:13
0

teraz musisz sie skoncentrowac na synku. w tej chwili on jest najwazniejszy. musisz byc spokojna i nie denerwowac sie bo dziecko to wyczuwa. mysle ze jedynym wyjsciem bylaby dla was dluga powazna rozmowa - wyjdzcie gdzies tylko we dwoje i na spokojnie porozmawiajcie. wyjasnij mu jak wyglada Twoj dzien, a najlepiej zostaw synka z chlopakiem na kilka godzin samych - niech zobaczy jaka to frajda z 3-mies brzdacem!
zycze duzo cierpliwosci. zobaczysz, wszystko sie jakos ulozy i wyjdziecie na prosta - tego Wam serdecznie zycze.
trzymam kciuki!

Odpowiedz
Gość 2013-06-25 o godz. 18:15
0

niestety taki facet nie zasługiwałby namiano ojca mojego dziecka

dajcie sobie czas,wczesniej WSZYSTKO wyjasniając i zobaczycie jak zycie sie dalej potoczy

Odpowiedz
Gość 2013-06-25 o godz. 16:00
0

Mysle, ze Twój chlopak nie dorósl jeszcze do roli ojca i przerasta go to wszystko. W kazdym zwiazku jest trudniej kiedy urodzi sie dziecko, bo musimy calkowicie zmienic swój sposób zycia. Najlepiej rozmawiac, ale jezeli to nie pomaga, to ... Pamietaj, ze najwazniejszy jest teraz Twój synek i nie dpusc do tego, aby dorastal w atmosferze klótni , dziecko musi sie czuc z nami bezpieczne i kochane.
Pozdrawiam goraco i trzymaj sie cieplutko. :D

Odpowiedz
Gość 2013-06-25 o godz. 12:27
0

sorki za taki dlugasny wywod.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie