• Gość odsłony: 7774

    Gdzie się wybrać na wakacje z niemowlakiem?

    No wlasnie, wiem, ze niektore Mamy sie wybieraja, niektore na pewno maja te doswiadczenia za soba, czekam na porady; gdzie najlepiej jechac, jakie zakwaterowanie jest najlepsze dla rodzicow z pelzajacym maluchem, itp. Dzieki!

    Odpowiedzi (167)
    Ostatnia odpowiedź: 2013-11-03, 00:39:32
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2013-11-03 o godz. 00:39
0

Jolliet!
Ale Ci zazdroszczę, a najbardziej tego wesela, zreszta całej reszty też.Mój brat mieszka w centrum Rzeszowa, więc tam sie zatrzymamy.Ale chcielibyśmy na jeden dzień wyskoczyć właśnie na wieś. Dzięki za podpowiedź, napewno skorzystamy. Jak wrócimy to napiszę jak wrażenia, a Tobię zyczę udanej zabawy i wypoczynku

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 00:38
0

Merry, ja jadę na rzeszowszczyznę ok. 18 sierpnia. Mam tam rodzinę i u nich się zatrzymamy. Polecam Lubaczów i jego okolice. Ja tam właśnie będę. Ciotka mieszka na wsi o nazwie Borowa Góra, a wygląda to mniej więcej tak: leśny dukt, którym dojeżdża się do 5 malutkich starych domkow. Dookoła lasy, lasy i jezcze raz lasy. Woda ze studni, kapiele w balii, chlebek z pieca, masełko ubijane, koniki, krówki itp. itd. Cudo!!! Już 3 lata tam nie byłam. A przy okazji 5-dniowe wesele mojej kuzynki, pod oromnym namiotem, z wiejską kapelą, podest zbity z desek. Ach... lubię taką głuszę przez kilka dni.

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 00:36
0

A my jedziemy z dwumiesięcznym Antosiem do Rzeszowa.Chcielibyśmy pospacerować gdzieś po oklicznych podkarpackich wioskach.Wiecie,szum zboża,zapach plonów itd.......Moze ktoś nam poleci coś fajnego.Czekam na podpowiedzi

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 00:35
0

iskierkaa polecam ci siebie,tzn. moj dom-2,5km od morza
jak cos wal na pw

Odpowiedz
Hala 2013-11-03 o godz. 00:34
0

My byliśmy tu, polecam

http://www.maksmar.wladyslawowo.info.pl/

Odpowiedz
Reklama
Gość 2013-11-03 o godz. 00:32
0

My bylismy w Niechorzu, to byly domki do wynajecia na 6 osob. Podaje link:
http://liwia.pl

Odpowiedz
aguśka 2013-11-03 o godz. 00:31
0

właśnie wróciliśmy znad morza byliśmy w Karwii, dużo rodzin z dziećmi i dość spokojnie ceny normalne , niedaleko władysławowa..... polecam jeśli chcesz to mogę podać ci namiary na ten domek w którym byliśmy są łazienki w pokojach +tv + czajnik bezprzewodowy a także dostęp do kuchni i sprzętu plażowego szkoda że byliśmy tylko tydzień aha i płaciliśmy ok 40 zł za osobę dziecko bezpłatnie.... jest miejsce do grilowania huśtawki dla dziecka i miejsce na samochód

Odpowiedz
... 2013-11-03 o godz. 00:30
0

:o :o :o :o :o ale jakbym miał samochód to kto wie, ale i tak podziwiam psipsiółkę Hala

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 00:29
0

Jezu to ile muszą wziasć ze sobą toreb? a wózki dla kazdego malca mają? :o

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 00:28
0

Rety!! Ja tez!!

Odpowiedz
Reklama
Hala 2013-11-03 o godz. 00:26
0

Moja psiapsióła 2 tygodnie temu urodziłą tzreci e dziecko, ma juz w domu 3,5 i 2 latka. We wrześnieu jadą nad morze :o Podziwiam za odwagę.

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 00:26
0

W zeszlym roku obok nas na polu namiotowym byli panstwo z takim wlasnie maluszkiem...mial chyba 3 miesiace...mieszkali w przyczepie campingowej...wiec jak widac ludzie jezdza na urlopik z kruszynkami :D

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 00:24
0

a czy ktoś byl na wakacjach z 2-3 miesiecznym malenstwem???? jak wrazenia? mozna takie dziecie juz gdzies zabrac? a moze macie jakies fajne adresy kwater nad morzem? urodzilam syncia 31/05 a juz mnie gdzies ciagnie na urlopik....

Odpowiedz
Hala 2013-11-03 o godz. 00:23
0

O tym oststnim też słyszłam :o

Odpowiedz
aguśka 2013-11-03 o godz. 00:21
0

u mnie zaklejanie pępka zwykłym plastrem nie sprawdziła się:(

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 00:20
0

Plasterki kupilam w aptece..nazywaja sie TRANSWAY... Dzialaja one na zasadzie akupresury, powinny byc przylepione pomiedzy odpowiednimi zylami na wewnetrznaj stronie nadgarskow, zeby "guziczek" z tego plasterka uciskal to miejsce.Jest wszytsko opisane w ulotce.Pan w aptece polecil je wlasnie dla dzieci...Ala ma 2 latka...na ulotce nic nie pisze o ograniczeniach wiekowych....przynajmniej nie doczytalam.

Co do syropku lokomotiv....szwagieka podala swoim dzieciom przed podroza i nic nie pomoglo...lepiej dziala aviomarin.Ale ja tego nie stosowalam.Plasterki spisaly sie super.Slyszalam tez,ze zakleja sie pepek zwyklym plastrem...to ponoc tez pomaga...

Odpowiedz
aguśka 2013-11-03 o godz. 00:19
0

no właśnie czy te plasterki można naklejać dziecim prawie rocznym? a co z syropkiem likomotiv? czy jes dobry?

Odpowiedz
Hala 2013-11-03 o godz. 00:17
0

No to super, ż ewyjazd się udał. Napisz coś więcej o tych plasterkach.

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 00:16
0

Witam..jestesmy juz w domku....urlopik sie udal...gorzej z podroza....Ruszylismy o 4 rano...Ala spala do 8...potem zaczelo sie robic goraco w aucie...i ostatnie 100km jechalismy prawie 3 godziny...Ala wymiotowala,zatrzymywalismy sie co chwile,przebieralam ja.....ale wkoncu dojechalismy.W drodze powrotnej nakleilam jej plasterki na chorobe lokomocyjna i POMOGLO!!Naprawde,dojechalismy bez niespodzianek...tyle tylko ze z marudzeniem..

Ale pobyt w Karpaczu byl swietny...chodzilismy po gorach,zaliczylismy nawet Sniezke...Ala na Kope jechala wyciagiem na tatusiowych kolanach lol a potem na nozkach szla sama.BYlismy rowniez w Skalnym Miescie w Czechach.....poprostu rewelacja....cos niesamowitego...POgoda w kratke...sporo deszczu i chlodno...ale to sa uroki wlasnie gor...

Odpowiedz
Hala 2013-11-03 o godz. 00:15
0

Fletzerke szerokiej drogi, udanych wakacji, niech Kingusia was pozytywnie zaskoczy. Czekamy na relację.

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 00:14
0

Ja wyjezdzam w sobote, wracamy 25 lipca, do tego czasu do widzenia Mamusie i milych wakacji!

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 00:12
0

kejtus...dziekuje...teraz juz naprawde zmykam spac...bo nocą trzeba ruszac... lol Pa Pa Pa

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 00:11
0

no agniecha! udanego wyjazdu!zobaczysz bedzie dobrze!

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 00:09
0

Dzis w nocy wyjezdzam do Karpacza...mamy do pokonania ponad 400km..ciekawe jak Ala przetrwa taka podroz Wracamy za tydzien...zycze wam duzo sloneczka i spokoju.

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 00:08
0

Jesli masz absolutne zaufanie do tej osoby, to jedz w spokoju i baw sie dobrze!! Rety, ile ja bym dala, zeby tak gdzies bez Kingi pojechac

Odpowiedz
Hala 2013-11-03 o godz. 00:06
0

Rozumiem cie. J a juz wiiele razy zostawiałam Wojtka u babci, ale zawsze z tą swiadomoscią, ze w każdej chwili moge do niego dojechać.

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 00:05
0

To i ja się dołączę do wątku, bo mój mi administarcja zamknęła. Staram się nigdy nie powtarzać ale prześledzenie tej kobyły zajęło mi trochę czasu i myślałam, że bedzie szybciej jeśli zapytam w osobnym wątku. Trudno, muszę się dostosować. Otóż chodzi mi czy któraś z was planuje podróż na wakacje bez dziecka? Ja wybieram się w Bieszczady na wesele kuzynki no i wygląda na to, że Filipa bedę musiała zostawić, bo kto go bedzie pilnował całą noc? Co prawda nie mam dylematu z kim go zostawić, bo u mojej mamy już setki razy zostawał na dłużej, ale do mamy w razie czego mam 20 km, a z Bieszczad 660. Jakiś taki niesmak czuję. Co wy na to?

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 00:04
0

Dzis z dziecmi bylam nad morzem.....i bylo super :D ...w samochodzie Ala byla spokojna...na plazy tez swietnie ...bawila sie,nie marudzila,poprostu rewelacja...szczerze mowiac jestem zaskoczona...ze az tak grzeczna byla...pogoda swietna..troche powiewalo,ale malej nie rozbieralam...biegala w bluzeczce.No i troszke sie opalilam lol ...a Ale smarowalam filtrem 30 i nic jej nie ruszylo...

Odpowiedz
katekate 2013-11-03 o godz. 00:04
0

ooo wlasnie znalazlam watek z polnamiotem...

Odpowiedz
katekate 2013-11-03 o godz. 00:03
0

no i my rowniez zdecydowalismy sie na wyjazd. w tym roku pojedziemy do krynicy. musimy wykorzystac moj urlop bo jak wroce do pracy to juz mogila...zaklepalismy juz termin.

mam prosbe. musimy kupic lozeczko turystyczne i polnamiot na plaze. moze podpowiecie gdzie mozna tanio zakupic oba sprzety czy ten polnamiot to gdzies w supermarkecie? tam na miejscu to pewnie drogo..

siostra mojej dobrej kolezanki byla juz z polroczna tosia na wyjezdzie za granica. ale gdzie - nie pamietam - chyba w grecji. wiem, ze wyjezdzali przez biuro podrozy. wiec z potorarocznym maluchem tym bardziej - mysle, ze spokojnie mozna sie wybrac.

Odpowiedz
Gość 2013-11-03 o godz. 00:02
0

Dzięki Hala. Ja chcę, aby Jaś jadł w sprawdzonych miejscach. Nie mam ochoty na próbowanie i ryzykowanie. A zaliczyliście rejs statkiem? A co do twoich błędów w pisaniu, to dla mnie normalka (sama je rozumiem-gdy się ma dyslektyla w rodzinie to normalne).

Odpowiedz
Hala 2013-11-03 o godz. 00:00
0

Nie, nie jestem leworeczna, po prostu bardzo się spieszę, bo Wojcia mi niepozwala zadługo siedzieć. :D

W Władki jest tyle miejsc, z ecodziennei mozan zmienaić. My jadaliśmy często w barze "Pod sosną" i polecam gorąco. Byliśmy też w Skiperze, pychotka, ale strasznie drogo. Smaczniejest tez w akwarium, w zasadzi ewszędzi ebyło ok. Tyle że połowa miejsc była jeszcze nieczynnych.

Odpowiedz
alicja-w-krainie-czarów 2013-11-02 o godz. 23:58
0

Hej, a ja mam pytanie - czy któraś z Was planuje lub już odbyła wyjazd z dzieckiem za granicę, ale nie do rodziny czy przyjaciół, tylko na wycieczkę? Chcielibyśmy taki wyjazd zaplanować z mężem na przyszły rok, Dominiczek będzie miał wtedy półtora roczku. Zastanawiam się przede wszystkim nad tym, czy dziecko w tym wieku może już jeść to samo co rodzice oraz czy nocleg musi być koniecznie w hotelu czy coś tańszego wchodzi w grę? Czy mały nam się nie zamęczy? Bedę wdzięczna za wszystkie WAsze praktyczne doświadczenia z dzieckiem na tego typu wyjazdach (indywidualnych lub z biurem podróży).

Odpowiedz
Gość 2013-11-02 o godz. 23:57
0

Hala ja tez na wszelki wypadek wezmę ze sobą. Wolę nie ryzykować. A gdzie się stołowałaś (chodzi mi o rybki). Mam nadzieję, żę Jaś polubi świeże fileciki z ryb.

Odpowiedz
Gość 2013-11-02 o godz. 23:56
0

Kochana, nie moge sie doczekac!! Wykupie pol Polski lol Bedziemy w Polsce juz 10 lipca.

Odpowiedz
Aga27 2013-11-02 o godz. 23:54
0

Fletzerke a kiedy wy do polski przyjeżdzaxie???

Hehehehe pewnie juz sie cieszysz na te zakupy lol

Odpowiedz
Trissy 2013-11-02 o godz. 23:54
0

hihihi.. ja ie jestem leworeczna a robie pelno literowek.
Bo mysl leci szybciej a palce nie nadarzaja.
I jeszcze robie ta kze ostatnia literk eprzyklejam do nastepneg owyrazu.
lol

Odpowiedz
aguśka 2013-11-02 o godz. 23:52
0

hala... czy ty jesteś leworęczna? pytam bo ja jestem i tez zdaza mi sie robic literowki-tzn zamiast np "dziecko" moze sie zdarzyc "dizecko" , podobno tak jest u leworecznych

Odpowiedz
Hala 2013-11-02 o godz. 23:51
0

Myśmy nie znaleźli, Bogu dizęki mielismy swoje ze sobą.

Odpowiedz
Gość 2013-11-02 o godz. 23:50
0

Hala a można hippa dostać gdzie indziej? Jest to ulubione papu Igi i jak ma zły dzień lub coś jest nie tak to tylko ulubione jedzonko pasuje.

Odpowiedz
Hala 2013-11-02 o godz. 23:49
0

Gadulska we Władku jest na przeciwko targu super zaopatrzony sklep dla dzieci. Mają Gerbera i Bobovitę. A na targu, w murowanej części też jets super budka. Mają lepsze zaopatrzenie niz niejeden market. pOlecam. Ale hippa nie mają.

Odpowiedz
Gość 2013-11-02 o godz. 23:48
0

Kochane, czekam na wszystkie relacje, porady, itp. Widze, ze coraz wiecej Mam wyjezdza, wiec odzywajcie sie po powrocie:D

Odpowiedz
Catalabama 2013-11-02 o godz. 23:47
0

acha w takim razie pewnie, że ma rację :) :) :) a co do tych rzeczy na pewno coś dojdzie, a najwięcej przed samym wyjazdem... lol

Odpowiedz
Gość 2013-11-02 o godz. 23:45
0

Moja córka stwierdziła, że jakby ich nie było to co będzie im w razie potrzeby dawała. Iga jest alergiczką i często ma problemy żołądkowe, więc Gosia nie chce ryzykować i woli podawać sprawdzone produkty, które zna, a Iga je lubi.

Odpowiedz
Catalabama 2013-11-02 o godz. 23:44
0

GADULSKA- a tak spytam z ciekawości - po co bierzecie ze sobą słoiczki i soczki.. przecież będa na miejscu...

Odpowiedz
Gość 2013-11-02 o godz. 23:43
0

Dziewczyny w ten weekend wyjeżdżam z córką i wnukami nad morze. Jedziemy na dwa tygodnie do Władysławowa. Jestem przerażona ile rzeczy zabieramy ze sobą. Każda z nas po jednej torbie z rzeczami dla siebie, a dla maluchów mnóstwo ciuchów, łóżeczko turystyczne dla Igi i pościel antyalergiczną, zabawki i ksiączeki, dwa rowerki, wanienke, no i słoiczki i soczki (gdyby tam miało braknąć). Narazie tyle, ale na pewno jeszcze coś dojdzie.

W sumie jedziemy dwoma autami,to mam nadzieję, że się jakoś pomieścimy.

Dziewczyny napiszcie co warto jeszcze ze sobą zabrać.

Odpowiedz
Trissy 2013-11-02 o godz. 23:42
0

My jezdzimy na dzialke do tesciow na weekendy. Teraz nawet dla siebie wydzierzawilismy.
Ale powiem szczerze ze ja uchetana po pachy wracam. Nic nie odpoczywam niestety.
Na krok nie mozna odejsc bo od razu ryk.

Odpowiedz
Hala 2013-11-02 o godz. 23:41
0

Tak było u nas. Wojic anad morzem był idealny. Wszystko jak w szwajcarskim zegarku, nawet kupka. A w domu,.... szkoda gadać :(

Odpowiedz
hello 2013-11-02 o godz. 23:40
0

Fletzerke, dacie rade Czasami dzieci zaskakuja rodzicow... lol

Odpowiedz
Gość 2013-11-02 o godz. 23:39
0

No ja nie wiem jak my z nia do Polski zajedziemy, ale sprobujemy, najwyzej zawrocimy lol

Odpowiedz
Catalabama 2013-11-02 o godz. 23:38
0

8)

Odpowiedz
hello 2013-11-02 o godz. 23:37
0

fletzerke, a owoce je?

Odpowiedz
Gość 2013-11-02 o godz. 23:36
0

Niestety. Nie wiem jak na wakacjach damy sobie rade, ona odmawia jarzyn, swieze, ze sloczika, zielone, czerwone, rozne kolory talerzykow, dodane jablko i banan dla oszukania, nic nie dziala.

Odpowiedz
Gość 2013-11-02 o godz. 23:36
0

fajnie fletzerke, że się sprawdziło krzesełko no i że Kinia polubiła troszke wyjazdy, a jak z jej jedzeniem? polepszyło się?

Odpowiedz
Gość 2013-11-02 o godz. 23:34
0

Slabo widac na zdjeciu, ale sa takie zolte paski. Jestem bardzo zadowolona.

Odpowiedz
Gość 2013-11-02 o godz. 23:33
0

hmmmm....a Kinga nie spada z tego krzesła?bo ja nie widze ani zapięć ani innych zabezpieczeń

Odpowiedz
Hala 2013-11-02 o godz. 23:32
0

Myśmy za półnamiot dali 45 zł. ale były wieksze, droższe. Sądzę, ze w marketach będą tańsze niż nad morzem.

A krzesełko - bomba!

Odpowiedz
Gość 2013-11-02 o godz. 23:30
0

Nie wiem ile w Polsce taki polnamiot kosztuje, tu w Belgii kupilam za jakies 10 euro (okolo 40zl), krzeselko kosztowalo 35 euro (okolo 142zl). Krzeselko mi doslownie ratuje zycie, bo Kinga w koncu stala znosna i mozna z nia teraz wyjsc wszedzie.

Odpowiedz
aguśka 2013-11-02 o godz. 23:29
0

fletzerke a czy możesz powiedzieć ile kosztuje to krzesełko (pierwsze zdjęcie) i ten półnamiot?

Odpowiedz
Gość 2013-11-02 o godz. 23:28
0

Zdjecia sa oczywiscie z katalogu, to nie ja ani nie Kinga!!

Odpowiedz
Gość 2013-11-02 o godz. 23:26
0

Zobacze czy mi sie uda...

Odpowiedz
Gość 2013-11-02 o godz. 23:25
0

fletzerke pokaz jak wygląda to krzesełko

Odpowiedz
Gość 2013-11-02 o godz. 23:24
0

A ja wroce do tematu wakacji. Mysle, ze sie dobrze zaopatrzylam. Kupilam pol-namiot (dzieki za wskazowki) i kupilam przenosne skladane krzeselko, ktore da sie do kazdego "doroslego" krzesla przymocowac i juz nie musze sie martwic czy maja w knjapie krzeselko czy nie. Juz zostalo wyprobowane i jest to swietny wynalazek dla "knajpianych" mam jak ja lol

Odpowiedz
aguśka 2013-11-02 o godz. 23:24
0

ok Hala czekam z niecierpliwością na wiadomości w wątku o atopowcach :)

Odpowiedz
Hala 2013-11-02 o godz. 23:23
0

Chętnie odpowiem, ale może w wątku o atopowcach, zeby nie zaśmiecać tego tematu

Odpowiedz
aguśka 2013-11-02 o godz. 23:22
0

no właśnie niektóre dzieciaczki mogą już powoli odchodzić od mleka z butli a co mają zrobić alergicy, którzy nie mogą jeść żadnych jogurcików, serków itp?? :( mój Eryk póki co nutramigen dostaje 3 razy dziennie +kaszka +deserki owocowe +obiadki.... a jak jest u Was mamy alergików??

Odpowiedz
Hala 2013-11-02 o godz. 23:21
0

No, u nas to odpada. Nie wiem co zrobię jak Wojtas odmówi picia Nutry

Odpowiedz
Gość 2013-11-02 o godz. 23:19
0

Kinga juz w ogole nie pije mleka. Je tylko kaszke i jogurciki i serki, mleko pod zadna postacia nie wchodzi i tyle

Odpowiedz
Hala 2013-11-02 o godz. 23:17
0

Aneczko, mogę powoiedzieć; "A nie mówiłam?" :D

Odpowiedz
Gość 2013-11-02 o godz. 23:17
0

do butli przekonała sie już dawno, a od niedawna pije porcje takie, że aż mi oczy wychodzą na wierzch :o
namiot super

Odpowiedz
Hala 2013-11-02 o godz. 23:15
0

Aneczko, prosisz i masz

Odpowiedz
Hala 2013-11-02 o godz. 23:14
0

Fletzerke byliśmy 2 tygodnie.
Aneczko Wojci apije mleko rano, wieczorem przed snem i w nocy. A Kasia? Przekonałą sie juz do butli na dobre?

Odpowiedz
Gość 2013-11-02 o godz. 23:12
0

Hala, super, pierwsza "przeprawa" za Toba :D Jak dlugo byliscie nad morzem?

Odpowiedz
Gość 2013-11-02 o godz. 23:12
0

a ile razy i jak dużo je mleczka?

Odpowiedz
Hala 2013-11-02 o godz. 23:10
0

Jutro wstawie zdjęcia półnamiotu. Ja go kupiłąm na miejscu i z pewnoscią pzrepłaciłam. Zobaczcie w marketach.

A Wojcia jadł królika, ziemnaiki, ryż , buraki , brzoskwinie i sok z winogron.

Odpowiedz
Gość 2013-11-02 o godz. 23:10
0

ja mam pytania
jak wyglądał ten półnamiot bo myslimy o czymś takim, gdzie go kupiłaś?
co jadła Wojcia?

Odpowiedz
Hala 2013-11-02 o godz. 23:09
0

Byliśmy ok 2 godzin, pierwszego dnia Wojic abył ubrany cieplej, ale tzreciego dnai milą bogy i czapeczkę. Głónie przebywał w półcieniu.
A krem z wysokim filtrem (50) bo to alergiki i blada twarz. :D

Odpowiedz
aguśka 2013-11-02 o godz. 23:08
0

kejtuś a gdzie dokładnie się wybieracie?

Odpowiedz
aguśka 2013-11-02 o godz. 23:06
0

hala a jak długo byliści na plaży z Maluszkiem? jak go ubierałaś? jak i faktor kremów? czy dziecko nie nudzi się na plaży (może to głupie pytanie ale....)

Odpowiedz
Hala 2013-11-02 o godz. 23:05
0

W zasadzie o pchaniu wózka nie mam mowy, wszyscy ciagną go tyłem z podniesionymi przednimi kolami. Ale jak wózek cieżki to przypomina to pracę niewolniczą

Na naszej plazy był taki drewniany podest, który ciągnał sie od knajpki do knajpki wzdłuż plaży. Ale był kawałek od brzegu. Tam włąśnie spacerowalismy, a potem oddzielnie braliśmy Wojtka na rękach nad brzeg. Tylko raz wkopaliśmy sie z wózkiem, przydałoby sie nosidło.

Odpowiedz
BOLKOWA 2013-11-02 o godz. 23:03
0

HALA JA WŁASNIE OSTATNIO KUPIŁAM TAKI PÓŁ NAMIOT W LIDLU BYŁY. FAJNE, JESZCZE NIE UŻYWAŁAM, DOSYC DUŻY JEST. I TEZ MNIE WŁASMNIE ZATANAWIA SPECRÓWKA-PARASOLKA NAD MORZEM CZY TE MAŁE KOŁA NIE BĘDĄ GRZĘZŁY W PIASKU.

Odpowiedz
Gość 2013-11-02 o godz. 23:02
0

no to extra Hala ze tak wypoczeliscie,mnie tez czeka wyjazd juz niedlugo ale na podlasie i mazury!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Odpowiedz
Hala 2013-11-02 o godz. 23:00
0

Jeśłi chodzi o konkrety, to polecam nosidełko. Bardzo ciężko ciagnie sie wózek przez plażę. Jak ktoś ma lekką parasolkę to pół biedy, ale nasz kolos sie nie nadaje. Na plaży oczywiście parawany. My zagrodziliśmy sobie 2 parawanami łądny kawałek. Na zewnatrz szalął lodowaty wiatr, a ja sie opalałąm i nic nie czułąm. Poza tym ważny jest cień dla maluszka. Mozna mieć parasol, albo taki półnamiot(potem wstawię zdjęcie). Polecam serdecznie.
Zabawki do piasku i dobry krem, picie i przekąski.
Oczywiscie o długim plażowaniu nie ma mowy. Słońce naprawdę jest neibezpieczne dla naszych maluchów.

Macie jakieś pytania?

Odpowiedz
Hala 2013-11-02 o godz. 22:58
0

Postaram sie króciutko opisać ten wyjazd, a jak nasunie wam sie jakieś pytanie to służę odp.

Wyjazd był bardzo udany, gdybyśmy mieli lepszą pogodę byłoby cudownie.

Wyjechaliśmy w niedzielę ok. 21.30. Wojtek był nakarmiony i senny, po 15 minutach zasnął i z 2 przerwami na jedzenie(czyli norma) przespał do 6 rano, kiedy podjechaliśmy na podjazd pensjonatu. Miałąm ze sobą termos z gorącą wodą i odmierzone porcje mleka w butelkach. Z karmieniem nie było problemu, a że nie zrobił kupci, to go tez nie przebieraliśmy.

Cały pobyt nad morzem wiedliśmy bardzo uregulowany tryb życia. Wojcia nawet kupki robił na czas. Od razu zaakceptował nowe miejsce, z resztą nigdy z tym nie miał kłopotu, łóżeczko turystyczne wypróbowalismy już w domu, żeby sie oswoił. Spał tam bardzo dobrze, jadł też. Na karmienia wracaliśmy zawsze do pokoju, więc nie musialam go karmić w miejscach publicznych. No i całe szczęscie, bo tylko w jednym miejscu było krzesełko. Ale i tak Paweł robil za krzesełko, więc nie było problemu.

Całe dnie , nawet przy brzydkiej pogodzie, spędzaliśmy na dworze. Plaża, park, ogród z placem zabaw. Wojci apoznał co to piaskownica, bawił sie z innymi dziećmi, było super.

Na wyjeździe zrobił spore postepy w chodzeniu i staniu. Stoi sam juz bardzo długo, z tej pozycji kuca i znowu wstaje. A jeśli chodzi o chozenie, to zrobil już samodzielie ok 15 kroków.

Zrobił sie też bardzo komunikatywny, reaguj en apytania w stylu - gdzi ejest piłeczka, daj mamie chrupka; mówi mama(jak mu źle), pa pa, nauczył sie robić nowe miny i zrobił się atki czulszy, tzn całuje, przytula ise itd.

Bardzo odpoczęłam, byliśmy w trójkę 24 h, Pawel pomagał mi we wszytkim, nie musiałąm gotować obiadów, śniadania robił Pweł. Nie było sprzątania, prania, prasowania.... idealny świat.

Wojcia nie sprawiał ządnych problemów, był grzeczniejszy niz w domu, pogodny. Moze dlatego, ze my bylismy wyluzowami i wypoczęci?

Odpowiedz
hello 2013-11-02 o godz. 22:57
0

ja chyba pojade w sierpniu na kaszuby nad jeziorko... wynajmiemy domek od rodzicow mojej kumpelki... zreszta przez wiele lat tam razem jezdzilysmy. Domek murowany z kominkiem, kuchnia, lazienka, pelne wyposazenie wiec nie powinnam miec z niczym problemow.... bo w waruinkach polowych to sobie nie wyobrazam pobytu z malym dzieckiem...

Hala, napisz koniecznie jak bylo? no i jakies spostrzezenia co do wyjazdow poprosimy

Odpowiedz
aguśka 2013-11-02 o godz. 22:56
0

aneczka: dzięki, a czy ten lokomotiv nie powoduje senności? w zasadzie nie miałabym nic przeciwko temu gdyby Eryczek spał przez większą część podróży ;)
hala: czekamy na Twoje rady

Odpowiedz
Gość 2013-11-02 o godz. 22:54
0

Czekamy :D

Odpowiedz
Hala 2013-11-02 o godz. 22:53
0

no, jestem bogatsza w nowe doswiadczenie i słuze radą.

Odpowiedz
Gość 2013-11-02 o godz. 22:52
0

aguśka właśnie sobie przypomniałam, ze chodziło mi o Lokomotiv dla maluszków jest syrop

Odpowiedz
hello 2013-11-02 o godz. 22:51
0

mi tez jest czesto ciezko i mam ochote to wszystko ...... ale na szczescie usmiech Lenusi narazie mi rekompensuje zmeczenie i mam nadzieje ze gorzej nie bedzie....

Odpowiedz
ataga 2013-11-02 o godz. 22:49
0

jej fletzerke to nie miała być krytyka tylko lekkie potrząsanie
głupio mi że tak to odebrałaś

Odpowiedz
Gość 2013-11-02 o godz. 22:48
0

To co mowicie swiadczy tylko o tym, ze prawdziwiego dolka nigdy nie widzialyscie. A ja owszem. Widzialam mame i to nie jedna, ktora z baby blues leczyla sie u psychologa i jest to bardzo powazny stan. Nie mozna tego kwitowac stwierdzeniem, ze sie jest egoistka, bo dlatego wlasnie wszystkie mamy, ktore w samotnosci cierpia, boja sie cokolwiek powiedziec, gdziekolwiek udac sie po porade, bo zostana sklasyfikowane jako "egoistki". A nie o to chodzi. One maja miec odwage szukac pomocy, towarzystwa i cieplej porady, krytyka im w niczym nie pomaga.

Trissy szukaj tej pomocy zanim naprawde bedzie Ci ciezko. Taka depresja po porodzie moze trwac nawet do trzeciego roku zycia dziecka. To zaden wstyd. Ja sie tez zapytalam mojego lekarza gdzie sie moge udac jesli juz nie bede umiala sama sobie poradzic. Wcale mnie nie skrytykowal, tylko udzielil informacji, powiedzial jak to wyglada i jesli beda problemy to mam od razu do niego przyjsc, bo on widzial wiele i wie jakie moga byc skutki jesli mama zamknie sie sama ze swoimi problemami. Mozesz zawsze na nas liczyc!

Odpowiedz
Gość 2013-11-02 o godz. 22:47
0

fletzerke ja wiem co mowie bo nieraz wpadalam w stany jakies depresyjne i kiedy zmusilam sie zeby wyjsc robilo mi sie na duszy ciut lepiej
druga sprawa to to ze Patrycja byla dla mnie wazniejsza i glownie z jej powodu sie zmuszalam

Odpowiedz
Nelly 2013-11-02 o godz. 22:45
0

A jesli chodzi o wakacje to zabieram malutka nad morze. Niestety moj mezus nie moze z nami pojechac bo ma przed soba sesje( w dodatku jest na dwuch kierunkach).Smutno mi z tego powodu. Pojedzie z nami moja mama i siosra.Ale na poczatku lipca mamy zamiar z moim ukochanym jechac z eliza do zakopanego na weekend.Mam nadzieje ze wszystko sie uda tym bardziej ze zarezerwowany mamy domek z lazienka i kuchniw- morze, a w zakopcu bedziemy w mieszkaniu u cioci.

Odpowiedz
Nelly 2013-11-02 o godz. 22:44
0

Trissy wez sie w garsc bo pozniej bedzie jeszcze gorzej.Wiem to z autopsji.Nie bedzie ci sie chcialo wstac z lozka. Porozmawiaj z kims, wyjdz sama na spacer a maluszka z kims zostaw.Nawet na pol godzinki na kawke do znjomej. To pomaga. Sprobuj

Odpowiedz
Gość 2013-11-02 o godz. 22:43
0

kejtus wez sie w garsc to latwo powiedziec. A ja rozumiem Trissy i wiem, ze to wcale nie jest takie proste jak czlowiek w dolku siedzi

Odpowiedz
Gość 2013-11-02 o godz. 22:43
0

trissy wez sie w garsc
to ze ty nie masz ochoty na wyjscie gdzieklowiek nie moze byc powodem ze hubi bedzie tygodniami siedzial w domu
zrob cos dla niego a zarazem dla siebie i wyjdz moze na jakies zakupy,czy do parku czy nawet na łąkę jak masz w poblizu!
pozdrawiam

Odpowiedz
Gość 2013-11-02 o godz. 22:41
0

Trissy widze, ze jestes solidnie podlamana. Kobieto, zacznij od codziennego spaceru z synkiem. Lub jesli po pracy nie masz czasu, spaceruj w weekend! Poprawi Ci sie humor, zobaczysz. A mozesz Maluszka oddac do dziadkow na sobote badz niedziele? I wtedy przeznacz CAAAAAly dzien na babskie sprawy, ja tez sie tak ratuje. Zostawiam Mala z mezem i sie wymykam :D
I wiesz co jeszcze mysle? Czasem mozna sie zapisac na takie spotkania z mlodymi matkami, ktore tez sa troche przygnebione macierzynstwem, to sa chyba spotkania z terapeuta czy psychologiem. Nie bylam nigdy, ale slyszalam, ze ciekawie to wyglada, przynajmniej tutaj i mozna sie duzo nauczyc i posmiac. Ja pamietam, ze na spotkaniach z matkami alternatywnymi (gdzies kiedys pisalam) zrywalam boki ze smiechu i w ogole bylo super. Powodzenia i uszy do gory!

Odpowiedz
m_onika 2013-11-02 o godz. 22:40
0

Trissy fletzerke troche optymizmu kobietki ja uwarzam że z dzieckeim tez można odpocząć. Ale jak wy od razu z góry przesądzacie że nie odpoczniecie bo to bo tamto to nie dziwię się że jesteście zmęczone. Ja mam już dwójkę dzieci czasami jestem też bardzo zmęczona i padam na ryjek ale wystarczy mi godzinka :) aby znów byc pełna energi :)

Odpowiedz
Trissy 2013-11-02 o godz. 22:40
0

fletzerke tyle ze ja pragne odpoczynku. Jestem zwyczajnie zmeczona. I dodatkowo tylko doluje mnie fakt ze juz nigdy nie odpoczne na zadnym wyjezdzie.
I ostatnio coraz czesciej siedze w domu. Mimo ze pogoda. Nawet na spacer nie wychodze. Mlody ma szanse na powietrze tylko w tygodniu jesli z dziadkami wyjdzie.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie