• Gość odsłony: 4802

    Jakie mieliście zachcianki podczas ciąży?

    Dziewczyny, ostatnio zauważyłam, że pojawiły się u mnie zachzianki (w nocy muszę wstać i zjeść, bo inaczej nie moge spać). Wielką ochotę mam na krówki i deser tiramisu. Chodzi to za mną już od pewnego czasu i po prostu muszę:D Nic nie jest w stanie mnie od tego odciagnać. Dlatego zaczynam nosić krówki przy sobie.A u was jak było z zachciankami?

    Odpowiedzi (30)
    Ostatnia odpowiedź: 2013-10-23, 13:37:04
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2013-10-23 o godz. 13:37
0

Dziewczyny a ja namietnie obzeram sie miechem i wedlinkami chociaz przedtem malo go jadalam do tego jeszcze kaszanka slodkie ciasta z kremem sok z czarnej porzeczki i kefirek...........UFFFF ale zestaw.A poza tym ciagle jestem glodna i jesli czegos nie wszamie to mam mdlosci wiec grzecznie jem i tlumacze sobie ze to dla dobra ogolu :D :D :D

Odpowiedz
Gość 2013-10-23 o godz. 13:33
0

Arbuz w taki upał jest idealny. Wspaniale gasi pragnienie i jest słodki (co mnie bardzo cieszy, bo mam straszną ochote na słodycze). Nawet dzidzia go lubi. Bardzo mnie cieszy, że są tak łatwo dostepne na rynku. A co do truskawek, to obawiam się reakcji alergicznej, dlatego raczej nie przesadzam i mam umiar w ich jedzeniu.

Odpowiedz
angiee 2013-10-23 o godz. 13:30
0

mnie ostatnio przesladuje kielbasa z ogniska, nie z grila ale wlasnie z ogniska :)

Odpowiedz
Gość 2013-10-23 o godz. 13:26
0

Ja też raczej nie mam zachcianek a i z apetytem u mnie raczej kiepsko. Jedynie co moge jednoznacznie stwierdzić to, że wolę kwaśne od słodkiego :)

Odpowiedz
Gość 2013-10-23 o godz. 13:25
0

Lodami też nie pogardzam

Odpowiedz
Reklama
Gość 2013-10-23 o godz. 13:23
0

Ja też nie miałam żadnych zachcianek do czasu kiedy pojawiły sie arbuzy i truskawki Teraz nie wyobrażam sobie dnia bez przynajmniej połówki arbuza i kilograma truskawek lol

Odpowiedz
Iweta 2013-10-23 o godz. 13:20
0

Ja też kocham arbuzy, tylko ze sikam po nim okropnie często. Ale ostatnio to nawet wcisnełam połówkę arbuza i mężowi zostawiłam mały kawałek. Nie obraził sie...

Odpowiedz
Gość 2013-10-23 o godz. 13:17
0

Ja w przypadku moich zachcianek mam tak, że jak nie zjem czegoś to dany smak mnie prześladuje i żyć nie daje. Więc często ulegam moim zachcianą, a pod ręką zawsze muszę mieć coś słodkiego i arbuza. Po prostu pokochałam ten owoc. Mogę jeść go w każdej ilości. :D

Odpowiedz
azis0 2013-10-23 o godz. 13:14
0

W pierwszej ciazy na poczatku odstawila mi sie kawa, slodycze( czekolada - moglam zjesc cala).Ale musialam zjesc paczka raz dziennie.Posmakowal mi sok jablkowy i tez musial byc na czarna godzine :))Potem przeszlo, ale zawsze w domu musialo byc ciuciu( batonik). Jak nie bylo to mialam ochote, jak bylo to moglo lezec nie nie chcialo mi sie.
A teraz to i slone orzeszki i ciuciu- nawet czekolada ale kawalek.
No i owoce i warzywka zawsze lubilam na szczescie. Ale nie odmawiam sobie coli, fastfoodow itp. Mam ochote to jem, bo jak nioe zjem to przesladuje mnie potem przez tydzien a tak mam spokoj :)))))

Odpowiedz
pusiatkowa 2013-10-23 o godz. 13:13
0

u mnie choc dopiero poczatek ciazy, io na wiekszosc rzeczy poprostu patrzec nie moge bo od samego zapachu wymiotuje...dwom rzeczom oprzec sie nie moge...
1. kielbasie z grila
2. pierogom ruskim podsmazanym
z ta kielbasa jest , a wlasciwie byl taki problem ze ja jestem wegetarianka od 8 lat...no a kielbasa zburzyla wszystko...

Odpowiedz
Reklama
Gość 2013-10-23 o godz. 13:11
0

a ja nie mam i nie miałam żadnych specjalnych zachcianek, poza tym, że odrzuca mnie od mięsa, zwłaszcza drobiowego a za to ciągnie bardzo do czekolady , której przed ciążą jadłam mało ze względu na problemy z nadkwasotą i refluksem a teraz boję sie, ze zbytnio przytyję, przed czym ostrzega mnie ginka :o
poza tym na początku ciąży ciągle mnie "suszyło" i mogłam pić bez końca

Odpowiedz
Ania 2013-10-23 o godz. 13:08
0

Na poczatku ciazy byly ogorki kiszoe, teraz to pomidory, co dzien ze wszsytkim jej pomidory.

Odpowiedz
Iweta 2013-10-23 o godz. 13:04
0

Ja teraz zaczynam mieć zachcianki dosłownie na wszystko. Jem np śniadanie a juz zastanawiam sie czy jest cos słodkiego. Potem wcinam jakis owoc i ciągle tak samo. Czy można jakos zmniejszyc apetyt w ciąży. Boję sie zę za dużo przytyję

Odpowiedz
Gość 2013-10-23 o godz. 13:01
0

Dzisiaj w pracy jem kebaba i wchodzi mój syn. Najpierw dziwnie na mnie spojrzał i się pyta co mi jest. Odpowiedziałam, że miałam ochotę na kebaba i poszłam sobie kupić. A on nadal dziwnie się patrzy i na koncu stwierdził, no tak matka je fast-food to na bank jest w ciąży i przynajmniej urodzi normalnego brata (zawsze jadałam zdrową żywność czego Kuba nie potrafił zrozumieć, że ja to lubię). A tak po za tym synowie stwierdzli, że chcą brata i są już tego pewni (nie wiem jak to wywnioskowali)

Odpowiedz
Martyna188 2013-10-23 o godz. 10:11
0

JA JAK BYLAM W CIAZY TO MIALAM TAKIE ZACHCIANKI ZE SZOK JADLAM TAK OGORKI KORNISZONE ZAJADLAM CZEKOLADA POZNIEJ KAPUSTA KISZONA ALBO GRZYBKI W OCCIE FAJNIE NIE A I POWIEM ZE NIGDY NIE WYMIOTOWALAM

Odpowiedz
Gość 2013-10-23 o godz. 07:41
0

Tak myślę sobie o tych zachciankach.... chyba ich nie miałam. Raz jeden, jedyny, mój miły musiał biec do sklepu po ananasy w puszce o 23. Ale to było silniejsze niz ja. Nie mam umiłowanych, tylko w ciąż, potraw. Zmienił się bardzo mój sposób odżywiania. Jak tylko otworzą oczy jestem już strasznie głogna i muszę cos przetrącić.

Odpowiedz
Hala 2013-10-23 o godz. 07:21
0

Ja ogólnie mialam niesamowity apetyt, na początku rzeczy konkretne, kwaśne, a pod konioec ciaży raczej słodycze. Ale nigdy nie miałąm tak, ze coś chchoiałąm i mąż musiał w tej chwili po to iść do sklepu.

Odpowiedz
pusiatkowa 2013-10-23 o godz. 04:28
0

widze ze andzia sie udziela w tym watku to ja tez...
wiec ja jak bylam w ciazy to kochalam wszystko co bylo kwasne....
szczegolnie umilowane bylo mi sok porzeczkowy.....uwielbialam tez kapuste kiszona z...winogronem bialym!nie pytajcie :)
iwetko co do orzeszkow ziemnych radze bardzo uwazac, to rzecz numer jeden ktora uczulki twojego maluszka!!!
a nie chcesz chyba miec alergika!!!!

Odpowiedz
Gość 2013-10-22 o godz. 19:34
0

Na prawdę zaczynam się powoli denerwować, bo ledwo wejdę do pracy, a kucharz już musi mi coś przygotować i to codziennie cos nowego (mimo że zjadam posiłek przed wyjściem). Później nie odczuwam już głodu, ale jak poczuję jakiś smakowity zapach to moja silna wola ulega błyskawicznie.

Odpowiedz
Gość 2013-10-22 o godz. 19:08
0

zachcianki to luksus;) gorzej jak tylko z porcelanką się całuje dzień i noc

Odpowiedz
Gość 2013-10-22 o godz. 14:34
0

a ja mogę się opychać tonami pomidorów i lodami, nic mi więcej nie trzeba lol

Odpowiedz
andzia123 2013-10-22 o godz. 07:52
0

gdy byłam w ciąży (przez krótki czas ) odzrzuciło mnie całkowicie od słodkiego. Kiedy widziałam jakieś pączki robiło mi się niedobrze.
Z zaczcianek to kiedyś mi się zachciało śliwek węgierek (w styczniu). mama na szczęście miała mrożone, oczywiście to nie było to, ale jak zjadłam chyba z kilogram to już mi się odechciało..

Odpowiedz
Lona 2013-10-22 o godz. 06:41
0

Ja zachcianek nie mam, tak naprawdę, to nic mi sie nie chce jeść, nie mam apetytu, a jak mi sie już zachce to szybko lecę jeść, aby ochota nie odeszła. Od tygodnia męcza mnie mdłości wczoraj nawet w nocy, męczę sie starsznie, ale gin mówił, że jak one są to dobrze to świadczy o tym, że ciąża jest silna.
Iwetko a jeśli chodzi o kolę to ja tez miałam na nia ochotę wczoraj, chodziła za mną 2 dni, napiłam sie i juz mam spokój. Na pewno 2-3 łyki Ci nie zaszkodzą.

Odpowiedz
Iweta 2013-10-22 o godz. 05:49
0

A ja mam niezłe zachciewajki. Raz jem słodkie a zaraz mam ochotę na cos konkretnego. Staram sie unikać słodyczy i trzymam w domu zapas jogurtów ale jak mi sie chce to i jogurty nie pomogą. Wczoraj miałam wielka ochotę na colę, takącudownie zimną i przede wszystkim bardzo gazowana. Tyle ze tej zachcianki mąż nie spełnił bo cola jest niezdrowa. Musiałam zaspokoić pragnienie gazowaną woda mineralna, ale to nie to samo. Nadal marze o coli
Podobno zdrowe są orzeszki ziemne, kupiłam sobie takie niesolone i beztłuszczowe, opycham sie nimi zamiast chipsów, nawet są ok, polecam.
Ale ogórków kiszonych nadal nie lubie, na nie w ogóle nie mam ochoty, nigdy ich nie lubiłam

Odpowiedz
Gość 2013-10-21 o godz. 20:16
0

Ja w sumie też nie miałam zachcianek raz jakoś przez trzy dni jadłam bułeczki z dźemem i kakao do tego musiało byś ale teraz i później aha no Pepsi oczywiście jak widze to az mnie telepie musze się napić pozatym nic więcej. lol lol

Odpowiedz
Gość 2013-10-21 o godz. 20:01
0

Ja nie miałam żadnych zachcianek. Od czasu do czasu goniłam męża po lody i hamburgery , ale przed ciążą też miałam na nie ochotę.

Odpowiedz
Ania 2013-10-21 o godz. 19:54
0

Ogorki i Kapusta kiszona. I che poniformaowac ze to nei prawda jak sie chce kwasne to bedzie chlopak, ja tylko jem kwasne i bede miala dziewczynke :)

Odpowiedz
Gość 2013-10-21 o godz. 19:12
0

Ja na początku ciąży zjadłam 2 przeciery ogórkowe ze słoika :D :D

Odpowiedz
angiee 2013-10-21 o godz. 18:10
0

ja nie mialam prawie wogole zachcianek, noo moze lody to bylo jedynie cos obok czego na poczatku ciazy nie moglam przejsc spokojnie :)

Odpowiedz
Gość 2013-10-21 o godz. 16:36
0

ja jakos nie mialam...
raz tylko zdarzylo sie mojemu mezowi ze o 22giej musial leciec po oranzade taka butelkowana jak kiedys byly :D

Odpowiedz
Gość 2013-10-21 o godz. 16:06
0

Dziewczyny, ostatnio zauważyłam, że pojawiły się u mnie zachzianki (w nocy muszę wstać i zjeść, bo inaczej nie moge spać). Wielką ochotę mam na krówki i deser tiramisu. Chodzi to za mną już od pewnego czasu i po prostu muszę :D Nic nie jest w stanie mnie od tego odciagnać. Dlatego zaczynam nosić krówki przy sobie.
A u was jak było z zachciankami?

Odpowiedz
Gość 2013-10-23 o godz. 13:01
0

Dzisiaj w pracy jem kebaba i wchodzi mój syn. Najpierw dziwnie na mnie spojrzał i się pyta co mi jest. Odpowiedziałam, że miałam ochotę na kebaba i poszłam sobie kupić. A on nadal dziwnie się patrzy i na koncu stwierdził, no tak matka je fast-food to na bank jest w ciąży i przynajmniej urodzi normalnego brata (zawsze jadałam zdrową żywność czego Kuba nie potrafił zrozumieć, że ja to lubię). A tak po za tym synowie stwierdzli, że chcą brata i są już tego pewni (nie wiem jak to wywnioskowali)

Odpowiedz
Martyna188 2013-10-23 o godz. 10:11
0

JA JAK BYLAM W CIAZY TO MIALAM TAKIE ZACHCIANKI ZE SZOK JADLAM TAK OGORKI KORNISZONE ZAJADLAM CZEKOLADA POZNIEJ KAPUSTA KISZONA ALBO GRZYBKI W OCCIE FAJNIE NIE A I POWIEM ZE NIGDY NIE WYMIOTOWALAM

Odpowiedz
Gość 2013-10-23 o godz. 07:41
0

Tak myślę sobie o tych zachciankach.... chyba ich nie miałam. Raz jeden, jedyny, mój miły musiał biec do sklepu po ananasy w puszce o 23. Ale to było silniejsze niz ja. Nie mam umiłowanych, tylko w ciąż, potraw. Zmienił się bardzo mój sposób odżywiania. Jak tylko otworzą oczy jestem już strasznie głogna i muszę cos przetrącić.

Odpowiedz
Hala 2013-10-23 o godz. 07:21
0

Ja ogólnie mialam niesamowity apetyt, na początku rzeczy konkretne, kwaśne, a pod konioec ciaży raczej słodycze. Ale nigdy nie miałąm tak, ze coś chchoiałąm i mąż musiał w tej chwili po to iść do sklepu.

Odpowiedz
pusiatkowa 2013-10-23 o godz. 04:28
0

widze ze andzia sie udziela w tym watku to ja tez...
wiec ja jak bylam w ciazy to kochalam wszystko co bylo kwasne....
szczegolnie umilowane bylo mi sok porzeczkowy.....uwielbialam tez kapuste kiszona z...winogronem bialym!nie pytajcie :)
iwetko co do orzeszkow ziemnych radze bardzo uwazac, to rzecz numer jeden ktora uczulki twojego maluszka!!!
a nie chcesz chyba miec alergika!!!!

Odpowiedz
Gość 2013-10-22 o godz. 19:34
0

Na prawdę zaczynam się powoli denerwować, bo ledwo wejdę do pracy, a kucharz już musi mi coś przygotować i to codziennie cos nowego (mimo że zjadam posiłek przed wyjściem). Później nie odczuwam już głodu, ale jak poczuję jakiś smakowity zapach to moja silna wola ulega błyskawicznie.

Odpowiedz
Gość 2013-10-22 o godz. 19:08
0

zachcianki to luksus;) gorzej jak tylko z porcelanką się całuje dzień i noc

Odpowiedz
Gość 2013-10-22 o godz. 14:34
0

a ja mogę się opychać tonami pomidorów i lodami, nic mi więcej nie trzeba lol

Odpowiedz
andzia123 2013-10-22 o godz. 07:52
0

gdy byłam w ciąży (przez krótki czas ) odzrzuciło mnie całkowicie od słodkiego. Kiedy widziałam jakieś pączki robiło mi się niedobrze.
Z zaczcianek to kiedyś mi się zachciało śliwek węgierek (w styczniu). mama na szczęście miała mrożone, oczywiście to nie było to, ale jak zjadłam chyba z kilogram to już mi się odechciało..

Odpowiedz
Lona 2013-10-22 o godz. 06:41
0

Ja zachcianek nie mam, tak naprawdę, to nic mi sie nie chce jeść, nie mam apetytu, a jak mi sie już zachce to szybko lecę jeść, aby ochota nie odeszła. Od tygodnia męcza mnie mdłości wczoraj nawet w nocy, męczę sie starsznie, ale gin mówił, że jak one są to dobrze to świadczy o tym, że ciąża jest silna.
Iwetko a jeśli chodzi o kolę to ja tez miałam na nia ochotę wczoraj, chodziła za mną 2 dni, napiłam sie i juz mam spokój. Na pewno 2-3 łyki Ci nie zaszkodzą.

Odpowiedz
Iweta 2013-10-22 o godz. 05:49
0

A ja mam niezłe zachciewajki. Raz jem słodkie a zaraz mam ochotę na cos konkretnego. Staram sie unikać słodyczy i trzymam w domu zapas jogurtów ale jak mi sie chce to i jogurty nie pomogą. Wczoraj miałam wielka ochotę na colę, takącudownie zimną i przede wszystkim bardzo gazowana. Tyle ze tej zachcianki mąż nie spełnił bo cola jest niezdrowa. Musiałam zaspokoić pragnienie gazowaną woda mineralna, ale to nie to samo. Nadal marze o coli
Podobno zdrowe są orzeszki ziemne, kupiłam sobie takie niesolone i beztłuszczowe, opycham sie nimi zamiast chipsów, nawet są ok, polecam.
Ale ogórków kiszonych nadal nie lubie, na nie w ogóle nie mam ochoty, nigdy ich nie lubiłam

Odpowiedz
Gość 2013-10-21 o godz. 20:16
0

Ja w sumie też nie miałam zachcianek raz jakoś przez trzy dni jadłam bułeczki z dźemem i kakao do tego musiało byś ale teraz i później aha no Pepsi oczywiście jak widze to az mnie telepie musze się napić pozatym nic więcej. lol lol

Odpowiedz
Gość 2013-10-21 o godz. 20:01
0

Ja nie miałam żadnych zachcianek. Od czasu do czasu goniłam męża po lody i hamburgery , ale przed ciążą też miałam na nie ochotę.

Odpowiedz
Ania 2013-10-21 o godz. 19:54
0

Ogorki i Kapusta kiszona. I che poniformaowac ze to nei prawda jak sie chce kwasne to bedzie chlopak, ja tylko jem kwasne i bede miala dziewczynke :)

Odpowiedz
Gość 2013-10-21 o godz. 19:12
0

Ja na początku ciąży zjadłam 2 przeciery ogórkowe ze słoika :D :D

Odpowiedz
angiee 2013-10-21 o godz. 18:10
0

ja nie mialam prawie wogole zachcianek, noo moze lody to bylo jedynie cos obok czego na poczatku ciazy nie moglam przejsc spokojnie :)

Odpowiedz
Gość 2013-10-21 o godz. 16:36
0

ja jakos nie mialam...
raz tylko zdarzylo sie mojemu mezowi ze o 22giej musial leciec po oranzade taka butelkowana jak kiedys byly :D

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie