-
Gość odsłony: 3625
Czy Wasze dzieci śpią z Wami w łóżku?
Jak wasze bobaski lubia z wami spac bo Natalka (4,5 miesiaca)pomału nabiera tego nawyku rano grymasi w łóżeczku ja mysle ze jest głodna a ona tylko wskoczy do naszego wyrka i juz śpi mała spryciara!!! Jak waszedzidziunie!! ;)
Jak moje pociechy były małe i chodziły do szkoły, to wstawałam o 5, a kładłam się po 12. Cały dzień na nogach, ale teraz miło wspominam te czasy. Teraz nie jest tak źle, praca, wnuczki i dzieci wpadają z wizytą, dlatego brakuje mi rozgardiaszu i nawet kłótni. Wierzę, że ta mała istotka wprowadzi trochę "bałaganu" w moim życiu. Czekam na to z utesknieniem.
Odpowiedz
kita1 napisał(a):jak wasze bobaski lubia z wami spac bo Natalka (4,5 miesiaca)pomału nabiera tego nawyku rano grymasi w łóżeczku ja mysle ze jest głodna a ona tylko wskoczy do naszego wyrka i juz śpi mała spryciara!!! Jak wasze dzidziunie!! ;)
moja Zuzia tez tak samo reaguje
I ja dodam tu swoje trzy grosze :) Mój Raduś śpi z nami w łóżku a ja to uwielbiam i mąż również. Tyle tylko, że przesunęliśmy łóżko w sypialni do ściany bym mogła wygodniej dostawiać pierś małemu. Jeśli chodzi o jakieś bara-bara to zawsze mamy czas zanim Radi wyląduje w naszym łóżku. Pierwsze spanie po kąpieli ma w swoim łóżeczku a ja go zabieram dopiero kiedy budzi się do jedzonka i już zostaje (karmię w nocy mniej więcej co 2-2,5h). Pierwsze nasze dziecko - już dziesięcioletnia pannica - też długo z nami spała a od roczku spała już w swoim pokoiku bez problemu.
Uważam, że to bardzo indywidualna sprawa jak chcemy spać, czy z dzieciątkiem czy też bez. Oczywiście to nie tylko od nas zależy, sporo do "powiedzenia" mają nasze słoneczka.
Pozdrawiam mamuśki!!
Gadulska bardzo podziwiam i myślę, że masz super.
Wcale sie nie dziwię Gadulska, że brakuje ci czasu. Ja mam tylko jedno dziecko i na komp siadam jak mały spi, a ty musisz podzielić swój czas pomiędzy trójkę (nawet jak są samodzielne) i czekasz n czwarte. Powiem szczerze, że ci zazdroszę. Sama chciałabym mieć więcej dzieci, ale nie wiem, czy się zdecyduję. Takie mamy czasy. Nie sprzyjają zbytnio matkom.
Odpowiedz
W sumie każdy maluch był inny i nigdy nie ma żadnej zasady jak postępować. Co do doświadczenia muszę przyznać mam spore, ale bez przesady.
Z pisaniem postów jest różnie, zależy od czasu, którego mi po prostu brakuje.
No wlasnie! I na dodatek masz nick "gadulska":) Wiec co predzej gadaj tutaj z nami i dziel sie doswiadczeniami
OdpowiedzJoanna tak masz rację. Jestem bardzo dumna ze swojej rodziny i zawsze od najmłodszych lat pragnęłam domu pełnego dzieci.
OdpowiedzGadulska czy ja dobrze zrozumiałm, czy po raz 4 zostaniesz mamą?
OdpowiedzWojtek nie pzresypia nocy, wielokrotnie sie budzi i czasmai nie pozwala sie odłożyc do łóżeczka. Najczęściej jestem tak zmęczona, ze sie poddaje i ląduje u nas Nauczyłam go tego karmiąć piersią. Jeśłi będę miałą drugie dziecko nie dopuszczę do tego. Uważam to za mój podstawowy błąd.
OdpowiedzA ja spie razem z Amelka, ktora ma 3,5 miesiaca. Karmię ją piersia, wiec nie budzimy sie w nocy więc jestem zawsze wyspana. Mąż śpi w drugim pokoju ... al eon zawsze wolal spąc sam, bo tylko tak sie wysypia, więc wszyscy są szczęsliwi ;))) ja nielubie spac sama
OdpowiedzMoje dzieci fakt spały ze mną w pokoju, ale to ze wzgledów mieszkaniowych (najpierw u tesciów, a później własna kawalerka). Teraz dzidzia będzie miała własny pokój, ale i tak pierwsze miesiące kołyska bedzie stała u nas w sypialni. Uważam, że dzieci powinny spać osobno (bez rodziców). W ten sposób one się wysypiają i rodzice nie boją się, że coś może im się stać w nocy przez przypadek. A także rodzicom należy się chwila dla siebie, aby na przykład zasnąć przytulonym do siebie.
Odpowiedz
Jolliet napisał(a):no bo z męzem się nie śpi, z mężem się sypia lol lol lol
my spaliśmy z Elą przez 2, może 3 miesiące. potem młoda zaczęła się strasznie wiercić, przerzucać na boki i brzuch, często się wybudzała, więc uznaliśmy, że lepiej jej będzie we własnym łóżeczku, obok naszego. i rzeczywiście - zaczęła sypiać zdecydowanie lepiej, budziła się tylko na karmienie, po ciumanku cyca odnosiłam ją do łóżeczka i spała smacznie dalej. niedawno SAMA zaczęła przesypiać noce, mimo, ze wciaż jest na cycu, więc pewnie niedługo przeniesiemy Elę do jej pokoju.
no i nie muszę dodawać, że od kiedy Ela sypia w łóżeczku, wysypiamy się i my, bo nie musimy uważać na każdy ruch - możemy spać swobodnie.
Możecie stwierdzić, że jestem nieczułą matką, ale moje dzieci zawsze spały w swoich łóżeczkach (najpierw w kołysce, która jest przekazywana z pokolenia na pokolenia-piekna drewniana, ręczna robota mojego dziadka)
Odpowiedza ja spie z adamem codziennie, a od polowy nocy, tz.3/4 rano śpi z nami jasio. :D
Odpowiedzech nie widziałam nigdy potzreby brania Filipa do naszego łóżka na całą noc i przyzwyczajania go do tego. Jedynie czasami rano gdy sie przebudza za wcześnie czasami koło 6h-7h zależy kiedy biorę go do siebie by pospać dłużej bo wiem, że u mnie zawsze dłużej pośpi. Wiem, ze przyzwyczajanie go do naszego łóżka, mimo iż takie małe nie jest, nie wyszło by na dobre i jemu i nam.
OdpowiedzMój Filip nie śpi z nami w łózku, ale nie dlatego, że jestem nieczułą matką i mu po prostu nie pozwalam, tylko dlatego, że on uwielbia swój własny pokój i swoje łóżeczko i nie bawi go nasza sypialnia. I bardzo dobrze - chociaż nie bedę miała problemów z oduczaniem go sypiania z rodzicami. Choć muszę przyznać, że czasami marzy mi sie, żeby wziąc go do siebie do łóżka i mocno mocno przytulić (szczególnie kiedy mąż jest w pracy na nockach).
Odpowiedz
a ja jestem len patentowany i w dzien wole Patunie pobujac w wozku
ale za to cala noc przesypia u siebie
ja czasami nad ranem wlasnie biore Anie, bo jakos nie chce mi sie wtawac i podawac jej smoka, ale ona chyba nie potrzebuje tego, tzn nie przyzwyczaja sie narazie, bo sama zasypia u siebie w lozeczku o kazdej porze dnia i nocy, poprostu nigdy nie bawie sie z nia jak jest w lozeczku i ona juz kojarzy, ze tam sie spi, autentycznie, wkladam ja, ona dziumdzia smoka, lapie misia albo pieluche i zaraz spi...
OdpowiedzNATALKA JAK BYŁA MAŁA TO TEŻ JĄ BRALISMY, A TERAZ JUŻ NIE, BO NIE CHCIELIŚMY, ŻEBY SIE PRZYZWYCZAIŁA. NIERAZ RANO JĄ BIERZYMY NA CHWILE DO SIEBIE I SIE WYGŁUPIAMY, ALE TAK ŻEBY SPAC TO NIE. CHYBA, ŻE FAKTYCZNIE PŁACZE, A PO DRUGIE ŚPIMY NA WERSALCE - MAŁO MIEJSCA...
Odpowiedzjak wasze bobaski lubia z wami spac bo Natalka (4,5 miesiaca)pomału nabiera tego nawyku rano grymasi w łóżeczku ja mysle ze jest głodna a ona tylko wskoczy do naszego wyrka i juz śpi mała spryciara!!! Jak wasze dzidziunie!! ;)
OdpowiedzJak moje pociechy były małe i chodziły do szkoły, to wstawałam o 5, a kładłam się po 12. Cały dzień na nogach, ale teraz miło wspominam te czasy. Teraz nie jest tak źle, praca, wnuczki i dzieci wpadają z wizytą, dlatego brakuje mi rozgardiaszu i nawet kłótni. Wierzę, że ta mała istotka wprowadzi trochę "bałaganu" w moim życiu. Czekam na to z utesknieniem.
Odpowiedz
kita1 napisał(a):jak wasze bobaski lubia z wami spac bo Natalka (4,5 miesiaca)pomału nabiera tego nawyku rano grymasi w łóżeczku ja mysle ze jest głodna a ona tylko wskoczy do naszego wyrka i juz śpi mała spryciara!!! Jak wasze dzidziunie!! ;)
moja Zuzia tez tak samo reaguje
I ja dodam tu swoje trzy grosze :) Mój Raduś śpi z nami w łóżku a ja to uwielbiam i mąż również. Tyle tylko, że przesunęliśmy łóżko w sypialni do ściany bym mogła wygodniej dostawiać pierś małemu. Jeśli chodzi o jakieś bara-bara to zawsze mamy czas zanim Radi wyląduje w naszym łóżku. Pierwsze spanie po kąpieli ma w swoim łóżeczku a ja go zabieram dopiero kiedy budzi się do jedzonka i już zostaje (karmię w nocy mniej więcej co 2-2,5h). Pierwsze nasze dziecko - już dziesięcioletnia pannica - też długo z nami spała a od roczku spała już w swoim pokoiku bez problemu.
Uważam, że to bardzo indywidualna sprawa jak chcemy spać, czy z dzieciątkiem czy też bez. Oczywiście to nie tylko od nas zależy, sporo do "powiedzenia" mają nasze słoneczka.
Pozdrawiam mamuśki!!
Gadulska bardzo podziwiam i myślę, że masz super.
Wcale sie nie dziwię Gadulska, że brakuje ci czasu. Ja mam tylko jedno dziecko i na komp siadam jak mały spi, a ty musisz podzielić swój czas pomiędzy trójkę (nawet jak są samodzielne) i czekasz n czwarte. Powiem szczerze, że ci zazdroszę. Sama chciałabym mieć więcej dzieci, ale nie wiem, czy się zdecyduję. Takie mamy czasy. Nie sprzyjają zbytnio matkom.
Odpowiedz
W sumie każdy maluch był inny i nigdy nie ma żadnej zasady jak postępować. Co do doświadczenia muszę przyznać mam spore, ale bez przesady.
Z pisaniem postów jest różnie, zależy od czasu, którego mi po prostu brakuje.
No wlasnie! I na dodatek masz nick "gadulska":) Wiec co predzej gadaj tutaj z nami i dziel sie doswiadczeniami
OdpowiedzJoanna tak masz rację. Jestem bardzo dumna ze swojej rodziny i zawsze od najmłodszych lat pragnęłam domu pełnego dzieci.
OdpowiedzGadulska czy ja dobrze zrozumiałm, czy po raz 4 zostaniesz mamą?
OdpowiedzWojtek nie pzresypia nocy, wielokrotnie sie budzi i czasmai nie pozwala sie odłożyc do łóżeczka. Najczęściej jestem tak zmęczona, ze sie poddaje i ląduje u nas Nauczyłam go tego karmiąć piersią. Jeśłi będę miałą drugie dziecko nie dopuszczę do tego. Uważam to za mój podstawowy błąd.
OdpowiedzA ja spie razem z Amelka, ktora ma 3,5 miesiaca. Karmię ją piersia, wiec nie budzimy sie w nocy więc jestem zawsze wyspana. Mąż śpi w drugim pokoju ... al eon zawsze wolal spąc sam, bo tylko tak sie wysypia, więc wszyscy są szczęsliwi ;))) ja nielubie spac sama
OdpowiedzMoje dzieci fakt spały ze mną w pokoju, ale to ze wzgledów mieszkaniowych (najpierw u tesciów, a później własna kawalerka). Teraz dzidzia będzie miała własny pokój, ale i tak pierwsze miesiące kołyska bedzie stała u nas w sypialni. Uważam, że dzieci powinny spać osobno (bez rodziców). W ten sposób one się wysypiają i rodzice nie boją się, że coś może im się stać w nocy przez przypadek. A także rodzicom należy się chwila dla siebie, aby na przykład zasnąć przytulonym do siebie.
Odpowiedz
Jolliet napisał(a):no bo z męzem się nie śpi, z mężem się sypia lol lol lol
my spaliśmy z Elą przez 2, może 3 miesiące. potem młoda zaczęła się strasznie wiercić, przerzucać na boki i brzuch, często się wybudzała, więc uznaliśmy, że lepiej jej będzie we własnym łóżeczku, obok naszego. i rzeczywiście - zaczęła sypiać zdecydowanie lepiej, budziła się tylko na karmienie, po ciumanku cyca odnosiłam ją do łóżeczka i spała smacznie dalej. niedawno SAMA zaczęła przesypiać noce, mimo, ze wciaż jest na cycu, więc pewnie niedługo przeniesiemy Elę do jej pokoju.
no i nie muszę dodawać, że od kiedy Ela sypia w łóżeczku, wysypiamy się i my, bo nie musimy uważać na każdy ruch - możemy spać swobodnie.
Możecie stwierdzić, że jestem nieczułą matką, ale moje dzieci zawsze spały w swoich łóżeczkach (najpierw w kołysce, która jest przekazywana z pokolenia na pokolenia-piekna drewniana, ręczna robota mojego dziadka)
Odpowiedza ja spie z adamem codziennie, a od polowy nocy, tz.3/4 rano śpi z nami jasio. :D
Odpowiedzech nie widziałam nigdy potzreby brania Filipa do naszego łóżka na całą noc i przyzwyczajania go do tego. Jedynie czasami rano gdy sie przebudza za wcześnie czasami koło 6h-7h zależy kiedy biorę go do siebie by pospać dłużej bo wiem, że u mnie zawsze dłużej pośpi. Wiem, ze przyzwyczajanie go do naszego łóżka, mimo iż takie małe nie jest, nie wyszło by na dobre i jemu i nam.
OdpowiedzMój Filip nie śpi z nami w łózku, ale nie dlatego, że jestem nieczułą matką i mu po prostu nie pozwalam, tylko dlatego, że on uwielbia swój własny pokój i swoje łóżeczko i nie bawi go nasza sypialnia. I bardzo dobrze - chociaż nie bedę miała problemów z oduczaniem go sypiania z rodzicami. Choć muszę przyznać, że czasami marzy mi sie, żeby wziąc go do siebie do łóżka i mocno mocno przytulić (szczególnie kiedy mąż jest w pracy na nockach).
Odpowiedz
a ja jestem len patentowany i w dzien wole Patunie pobujac w wozku
ale za to cala noc przesypia u siebie
ja czasami nad ranem wlasnie biore Anie, bo jakos nie chce mi sie wtawac i podawac jej smoka, ale ona chyba nie potrzebuje tego, tzn nie przyzwyczaja sie narazie, bo sama zasypia u siebie w lozeczku o kazdej porze dnia i nocy, poprostu nigdy nie bawie sie z nia jak jest w lozeczku i ona juz kojarzy, ze tam sie spi, autentycznie, wkladam ja, ona dziumdzia smoka, lapie misia albo pieluche i zaraz spi...
OdpowiedzNATALKA JAK BYŁA MAŁA TO TEŻ JĄ BRALISMY, A TERAZ JUŻ NIE, BO NIE CHCIELIŚMY, ŻEBY SIE PRZYZWYCZAIŁA. NIERAZ RANO JĄ BIERZYMY NA CHWILE DO SIEBIE I SIE WYGŁUPIAMY, ALE TAK ŻEBY SPAC TO NIE. CHYBA, ŻE FAKTYCZNIE PŁACZE, A PO DRUGIE ŚPIMY NA WERSALCE - MAŁO MIEJSCA...
OdpowiedzPodobne tematy