• Gość odsłony: 1742

    Żłobek - bać się czy nie ?!?!?!

    Od maja planuję oddać mojego Dawidka do żłobka. W maju skończy on 2 latka. Bardzo to przeżywam i byłabym wam wdzięczna gdybyście napisały jakie macie zdanie na temat żłobków a może byłyście lub jesteście w podobnej sytuacji. Jak mam się zachować, gdy go tam zaprowadzę pierwszego dnia - zostać czy odrazu wyjść. I o co pytać , co sprawdzić jak pójdę zapisywać Dawidka do żłobka.
    Z góry dziękuję i pozdrawiam.
    Aniadawi

    Odpowiedzi (7)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-12-26, 00:57:00
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
... 2009-12-26 o godz. 00:57
0

Ja równiez jestem bardzo zadowolona ze żlobka. Ola zaczęła chodzić jak miuała równo 2 latka. Nigdy nie plakał , je ładnie w przeciwieństwie w domu, siusia ładnie do nocnika, umi emultum piosenek, potafi sie bic , kopać i szczypać. Ale co zdzieciaki łapią i te dobre rzeczy złe. Ale mimo to jetem zadowolona.

A tak z reguły jest tak że to my mamusie bardziej przeżywamy rozstanie niżdzieci. i nie mozem pokazać tego dziecku, dlatego pierwszego dnia od razu rozebrać dać buzalka przytulić i papa. ni etysiąc buziaków, uscisków. Wiem że to trudne do wykonania ale lepsze dla dziecka.
Cóz jeszcze można porosić żeby pani pierwszego dnia zadzwoniła i powiedziłą jak się Mały czuje., a moż eoddać go na poczatek na 4 godzinki - może jest tak mozliwośc.
No nie wiiem co Cijeszcze poradzić. Ja nigdy nie miałam z Olą problemów żeby pójśc do żłoba.
Pozdrawiam i trzymam kciuki.

Odpowiedz
... 2009-12-26 o godz. 00:57
0

Ja równiez jestem bardzo zadowolona ze żlobka. Ola zaczęła chodzić jak miuała równo 2 latka. Nigdy nie plakał , je ładnie w przeciwieństwie w domu, siusia ładnie do nocnika, umi emultum piosenek, potafi sie bic , kopać i szczypać. Ale co zdzieciaki łapią i te dobre rzeczy złe. Ale mimo to jetem zadowolona.

A tak z reguły jest tak że to my mamusie bardziej przeżywamy rozstanie niżdzieci. i nie mozem pokazać tego dziecku, dlatego pierwszego dnia od razu rozebrać dać buzalka przytulić i papa. ni etysiąc buziaków, uscisków. Wiem że to trudne do wykonania ale lepsze dla dziecka.
Cóz jeszcze można porosić żeby pani pierwszego dnia zadzwoniła i powiedziłą jak się Mały czuje., a moż eoddać go na poczatek na 4 godzinki - może jest tak mozliwośc.
No nie wiiem co Cijeszcze poradzić. Ja nigdy nie miałam z Olą problemów żeby pójśc do żłoba.
Pozdrawiam i trzymam kciuki.

Odpowiedz
Gość 2009-12-19 o godz. 00:10
0

Ja jestem bardzo zadowolona ze żłobka. Cieszę się, że Bartek chodzi do żłobka. Od tego czasu bardzo się zmienił na plus. Plusem jest nawet to, że swiąt juz nie kręci się wokół niego. Nie jest już pępkiem świata tak jak to było, gdy siedział w domu ze mną lub nianią. Wreszcie nauczył sie wspólnej zabawy, dzielenia się zabawkami i wiele, wiele innych rzeczy. Jedyny minus to to, że zaczał częściej chorować. Ale to tez indywidualna sprawa. W grupie synka są dzieci, które nawet katarku jeszcze nie miały....

Odpowiedz
Gość 2009-12-18 o godz. 12:14
0

Hala ma racje, przedszkole, czy złobek mają też dużo + np. dzieciszybciej mówią, znaja wiecej piosenek, wierszyków, itp. Kontakt z rówiesnikami też jest bardzo ważny, w pewnym momencie mama już nie wystarcza.

Odpowiedz
Hala 2009-12-18 o godz. 11:26
0

Cóż, nie zawsze mamy taką mozliwość :(
Mam dwi znajome, które maja dzieci w naszym żłóbku. Bardzo sobie chwalą opiekę itp. Dzieci nagle zrobiły duże postepy np w siusianiu do nocnika, mówieniu itd. Jedynym amnkamentem są częste choroby, gdyż dzieci zaraząjas ie od siebie, no ale to czeto wina rodzicó, którzy wysyłąją tam zakatzarzone dzieci, podobnie jest z resztą w pzredszkoalch i szkołąch.
Ale , każda placóka jest inna, najlepiej jak zasiegniesz jężyka o danym konkretnym złobku.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-12-17 o godz. 22:04
0

Jeśli możesz sobie pozwolić na jeszcze jeden rok z dzieckiem to nie zastanawiaj się tylko zostań z nim. Dziecko potrzebuje mamy najbardziej do 3 roku życia.

Odpowiedz
Gość 2009-12-13 o godz. 18:45
0

Żłobki nie są takie straszne 8) Trzeba myśleć pozytywnie, no i niestety czasami nie ma innego wyjścia- trzeba malucha oddać do żłobka. Mój Bartus poszedł do żłobka, gdy skończył 14 m-cy. Pierwszy dzień był spokojny- Bartek chyba nie zdawał sobie sprawy z tego gdzie, po co i na co idziemy. Co prawda nie bawił się z innymi dziećmi, ale ładnie spał i jadł. Panie były z niego zadowolone i ja tez. Drugiego dnia się zaczęło- jak tylko zobaczył budynek żłobka rozpoczął się płacz. To było okropne. Najlepsza rada w takiej sytuacji - szybko oddac dziecko i zmykac gdzie pieprz rośnie..... Wiem, ze to okropnie brzmi i rzeczywiście to jest okropne. Do dzisiaj pamiętam jak bardzo bolało mnie wtedy serce.
Przez pierwszy tydzień zaprowadzaliśmy Bartusia na 8 rano- o tej godzinie jest śniadanie i odbieraliśmy o 12 po obiedzie. W nastepnym tygodniu mały załapał zapalenie gardła i oskrzeli. Najprawdopodobniej od płaczu :( No i 2 tygodnie przesiedział w domu. Potem w miarę upływu czasu było coraz lepiej. Po około m-cu Bartek sam zaczął biegać do dzieci jak tylko przekroczylismy próg żłobka. Czasami to ciezko go w biegu rozebrać :D Nie wiem co chciałabys jeszcze wiedzieć, pytaj to chętnie odpowiem

Odpowiedz
Gość 2009-12-13 o godz. 18:13
0

Myśle co Tobie poradzić, ja synka wysłałam do przedszkola jak skonczył 3 latka. Od pierwszego dnia ładnie zostawał, nie płakał, jak po niego przychodziłam to chciał jeszcze z dziecmi zostawac. Był chyba jedynym dzieckiem w grupie co nie płakało. Ja oczywiscie ubzdurałam sobie, że pewnie mnie nie kocha skoro tak chętnie w maluchach zostaje. Teraz jest w starszakach i wcale nie chce mu sie chodzić, bo mówi, ze sie nudzi. myślałam , ze jak dojdzie do siebie po chorobie to go wyślę od kwietniz znowu , ale zastanawiam sie czy go jeszcze posyłać. musisz sie liczyć z tym , że moze na poczatku często chorować, czasami co tydzie bylismy u lekarza, ale wychorował swoje i jest spoko.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie