• Hala odsłony: 2167

    Plany na Wielkanoc

    Jak spędzacie te święta? My jedziemy do rodziny Pawła w okolice Kielc. Nie wiem jak Wojcia zniesie taka podróż. Jakoś w ogóle nie czuje atmosfery, chyba przez ten śnieg

    Odpowiedzi (14)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-03-23, 01:12:50
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Hala 2009-03-23 o godz. 01:12
0

Świetny pomysł. No ja też sie nienapracuję,ale to nie to samo co spacer brzegiem morza.... ale sie rozmzrzyłąm.

Odpowiedz
Gość 2009-03-22 o godz. 23:58
0

A ja sie ciesze. Sniadanie zjemy z tesciami, a potem jedziemy nad morze. Oni wieczorem ida do teatru, a my bedziemy sobie chodzic po plazy. Mysle, ze zostaniemy nad morzem do poniedzialku. Zadnego stresu, zadnego gotowania, sama przyjemnosc:) Juz dawno stwierdzilam, ze Swieta nie powinny byc udreka, a niestety (szczegolnie Boze Narodzenie) czesto sa, bo ludzie sie zapracowuja i potem juz nawet swietowac nie maja sily. Dlatego od jakiegos czasu staram sie uprzyjemniac sobie wszelkie Swieta :D

Odpowiedz
Gość 2009-03-22 o godz. 17:46
0

my sobie wymyśliliśmy że szyjemy trzy takie same bluzy dla mnie ,męża i córci i w takich strojach wybieramy się do teściów :D

Odpowiedz
Gość 2009-03-22 o godz. 12:21
0

niedokonczylam i wyslalam
w II dzien smigam na mazury, ale co to za swieta, jak tak zimno, bleeee.... chce juz sloneczka!!!!

Odpowiedz
Gość 2009-03-22 o godz. 12:19
0

niolki wpadaj do mnie w I dzien swiat, tez bede sama:)

Odpowiedz
Reklama
katekate 2009-03-22 o godz. 08:38
0

moje malenstwo dzis skonczylo dopiero dwa tygodnie, wiec nici z wyjazdu. bedziemy spedzac swieta w domciu i czekac na dostawy jedzonka. pewnie ktos wpadnie od czasu do czasu nas odwiedzic, no chyba, ze go nie wpuszcze do domu jesli bedzie akurat przeziebiony.
atmosfera faktycznie bardziej bozonarodzeniowa...
my strasznie czesto wyjezdzalismy przed ciaza, mysle, ze jak juz przyjdzie ta upragniona wiosna to jednak sie gdzies wybierzemy.
pozdrawiamy

Odpowiedz
Gość 2009-03-22 o godz. 08:32
0

Ja równiez siedzę w domku z dziecmi. Mąż niestety nie może przyleciec, wiec przyjada do mnie moi rodzice. Może teściowa zaszczyci mnie swoja obecnościa.Na boże ńarodzenie miałam męża , teraz muszę czekać już do jego powrotu w lipcu. Ale wtedy będziemy mięć swoje małe świeto, ochrzcimy nareszcie Jasia, aby nie był poganinem.
A co do śniegu na wielkanoc, to jest tego jeden plus, można trzepać dywany na śniegu jak na BN.

Odpowiedz
Gość 2009-03-22 o godz. 05:42
0

My pewnie na jeden dzien pojedziemy do tesciow, ale tego samego dnia bedziemy wracac, jeden powod jest taki, ze nie chce jeszcze z Ania sypiac poza domem, jest to niewygodne chociazby ze wzgledu na koniecznosc wstawania w nocy i robienia jej butli, a musialabym przechodzic do kuchni przez pokoj Marka rodzicow.......... Drugi powod to taki, ze tez wogole nie czuje tych swiat, a ze bedzie to przedostatni weekend w domu, wole sama sie nacieszyc Ania, zreszta nie przepadam za tymi swietami.......

Odpowiedz
Gość 2009-03-22 o godz. 04:11
0

Ja nic nie planuje bo nie bedzie mezusia buuuuuuu Taki nasz los buuuu Ostatnie Boze Narodzenie tez siedzialam sama bo Lukasz wyjechal tydzien przed swietami (Pola miala niecale 2 tygodnie) a teraz moj Ukanio wroci dopiero w polowie kwietnia :(

Odpowiedz
Gość 2009-03-22 o godz. 02:41
0

dzieki Hala
a Boże narodzenie też takie miałam:(

Odpowiedz
Reklama
Hala 2009-03-22 o godz. 02:33
0

Współczuje diety. ja miałam takie Boze Narodzenie. Same zakazane rzeczy: ryby, cytrusy, bakalie, ciasta itp Ale wszystko da sie pzreżyc dla na szych maluchów.

Odpowiedz
Gość 2009-03-22 o godz. 02:26
0

a my zostajemy w domu, za to przyjada do nas i moi rodzicie i teście. mam nadzieje że przywiąza ze sobą dużo wielkanocnego jedzenia, bo ja tez nie czuję atmosfery i wcale mi sie nie chce tyle gotować zwłaszcza że i tak nic nie spróbuję (boje sie juz zupełnie teraz ryzykować jak małej wprowadzam nowe pokarmy)

Odpowiedz
BOLKOWA 2009-03-22 o godz. 02:12
0

HALA TAK JAK MÓWISZ :) JA TEZ NIE CZUJE WOGÓLE TYCH ŚWIA, BARDZIEJ BOŻE NARODZENIE MI TO PRZYPOMINA.
MY PEWNIE POJEDZIEMY DO TEŚCIÓW NA CHWILE, PO ZA TYM MÓJ TATA MA URODZINY TAKŻE JAKOŚ SZYBKO TO ZLECI!!

Odpowiedz
Gość 2009-03-22 o godz. 02:11
0

ja juz wspominalam,ze jedziemy do moich rodzicow i tez boje sie tej calej wyprawy....
a swieta wielkanocne zawsze kojarzyly mi sie z kwitnacymi porzeczkami(mielismy kiedys plantacje) ktore wykorzystywalismy do palemki...atu taki snieg i co tu ma zakwitnac?

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie