• Gość odsłony: 7940

    Nieplanowana ciąża i brak wsparcia partnera

    Prosze Was o pomoc, bo sama juz nie wiem co mam zrobic. chodzi o mojego partnera, na ktorego juz po prostu nie mam sily... jestem w siodmym miesiacu ciazy, a z jego strony nie mam absolutnie zadnego wsparcia. nasza ciaza nie byla planowana, ale ja bardzo chce tego dziecka, w odroznieniu do niego , o czym daje mi znac na kazdym kroku. wciaz slysze jego narzekanie i to ze przez malenstwo jestesmy na siebie skazani... dla niego wazniejszy jest jego pies niz my. poza tym doszlo juz do tego , ze on nie krepuje sie i wciaz mnie obraza i doluje, powtarzajac jaki to jest biedny w tej sytuacji. jestem z nim bo mimo wszystko go kocham, ale nie mam juz sily...

    Odpowiedzi (31)
    Ostatnia odpowiedź: 2013-11-05, 07:30:19
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2013-11-05 o godz. 07:30
0

Andziula!!!
Nie pozwalaj mu, żeby Cię źle traktował! Po pierwsze jesteś matką jego dziecka, a po drugie maluch sam na świat się nie prosił, a on sam wiedział co robi Myśle, ża zachowuje się tak, bo przez to, że zostanie ojcem nie będzie miał tyle czasu na qmpli i balety, no i co najważniejsze wypadałoby wreszcie spoważnieć Wydaje mi sie, że on po prostu boi się odpowiedzialności i najchętniej wiódłby dalej bestroski żywot, ale niestety mu się ukróciło, dlatego robi z siebie męczennika i ofiarę losu Pogadaj z nim szczerze, powiedz czego oczekujesz, niech się postara tak samo jak w dniu poczęcia dzidzi 8) Mam jeszcze nadzieję, że coś w nim pęknie jak zobaczy nowonarodzonego malucha i w miarę jak malec będzie się rozwijał, on nabierze troche rozumu do głowy! Jeśli nie to wybacz, że tak mówie, ale na twoim miejscu dałabym sobie z nim spokój
Powodzenia

Odpowiedz
czarnaaj 2013-10-04 o godz. 16:32
0

najgorzej z tymi finansami sama to przechodze --potrafi to zycie skomplikowac

Odpowiedz
Gość 2013-10-03 o godz. 16:32
0

Szkoda tylko,ze to wszystko nie jest takie proste jak sie wydaje.DOchodzi tu kwestia najwazniejsza-finanse i te wszystkie sprawy z tym związane.Owszem ,jesli on jest takim beznadziejnym zimnym facetem to warto mimo wszelkich przeszkód dązyc do szcześcia.Potrzeba do tego duzo wiary w lepsze jutro,wiary w siebie i wsparcia najblizszych.Inaczej czarno to widzę ale mam nadzieję ze sprawa sie rozwiązała i jest lepiej.

Odpowiedz
czarnaaj 2013-10-02 o godz. 11:45
0

andziula dobrze sie zastanow czy chcesz z nim byc ---dzidiza jest najwazniehsza teraz ---a parner zawsze moze byc nowy --teraz to potrzebny jest odpowiedzialny mezczyzna a nie ktos kto bedzie wypominal ci cale zycie ze niechccial maluszka -----po co zyc w piekle ?rozwaga na pierwszym miejscu --dzidzius musi miec szczesliwe dziecinstwo nie moze czuc sie niechciany ----zaobserwuj zachowanie partnera i pogadaj z nim powaznie

Odpowiedz
aneta2808 2013-08-08 o godz. 15:00
0

boze jacy palanci chodza po swiecie w glowie sie niemiesci (oczywiscie zdarzaja sie wyjatki) chodzi mi tu o tych wszystkich nie odpowiedzialnych dupkow

dziewczyny trzymajcie sie mocno

Odpowiedz
Reklama
Hala 2013-07-27 o godz. 07:16
0

ciekawe jak zakończyła się sprawa andziuli?

Odpowiedz
azis0 2013-07-26 o godz. 19:58
0

lamisia jestes niezla laska wiec niedlugo znajdzie sie jakis facet co oszaleje na punkcie Twoim i Fabianka

Odpowiedz
julitka78 2013-07-16 o godz. 15:50
0

lamisia masz cudownego synusia i to tylko sie liczy a to nie Twoja wina że ojcec nie dorósł do swojej roli, mam nadzieje że zycie się Wam ułoży,jak nie z nim to z kims kto jest wart Twoich uczuć :)

Odpowiedz
lamisia 2013-07-15 o godz. 09:00
0

u mnie bylo tak samo,wybral kolegow i imprezy choc ma 25 lat,zostawil mnie w 3 miesiacu ciazy,teraz chce byc wzorowym tatusiem,kocham go nad zycie, ale on mnie nie.nie jestesmy razem,Fabian ma juz ponad 3 tyg,widzial go zaledwie 2 razy,palcze co chwile bo mysle o nim,i tesknie, ale to bez sensu.....

Odpowiedz
Gość 2013-01-28 o godz. 15:09
0

Andziula nie poddawaj się,musisz być teraz silna.Jeżeli On będzie widział,że biegasz za nim,będzie robił z Tobą co chce bo będzie wiedzial,że Mu i tak przebaczysz.Trzymaj się.Pozdrowienia.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2013-01-27 o godz. 15:56
0

wlasnie wybieram sie na powazna rozmowe, wiec trzymajcie kciuki...poza tym- Nianiu Aniu, tak jak radzilas, napisalam cos w rodzaju listu, przelalam na papier wszystkie swoje smutki i mam zamiar mu to wreczyc, bo przy nim jak zwykle zapomne co chcialam powiedziec. Jeszcze raz dzieki wielkie za wsparcie!

Odpowiedz
Gość 2013-01-27 o godz. 15:21
0

aby było Ci lżej - to polecm Ci napisanie listu i wysłanie go jemu. napewno przeczyta i nie przerwie Ci :)

Odpowiedz
Gość 2013-01-27 o godz. 10:20
0

przepraszam, ze wyslalam ten post tyle razy, ale komputer pokazywal mi blad i problemy z wyslaniem postu, raz jeszcze przepraszam za zamieszanie

Odpowiedz
Gość 2013-01-27 o godz. 10:17
0

Serdecznie dziekuje Wam za wsparcie dziewczyny. Niestety niewiele do tej pory wskoralam. Wczoraj chcialam z nim powaznie porozmawiac, ale jedyne co uslyszalam przez telefon, to to, ze zwiazal sie z nieodpowiedzialna kobieta... Dlatego wykrzyczalam, ze to koniec miedzy nami. No i od tego czasu, czyli od przedwczoraj, nie odzywamy sie do siebie. NIe wiem jak dlugo tak wytrzymam, ale postanawiam byc silna dla mnie i malenstwa. Zaluje tylko, ze nie moglam mu wszystkiego wyjasnic, tego co mi lezy na sercu...
Pozdrawiam Was serdecznie

Odpowiedz
Gość 2013-01-27 o godz. 10:17
0

Serdecznie dziekuje Wam za wsparcie dziewczyny. Niestety niewiele do tej pory wskoralam. Wczoraj chcialam z nim powaznie porozmawiac, ale jedyne co uslyszalam przez telefon, to to, ze zwiazal sie z nieodpowiedzialna kobieta... Dlatego wykrzyczalam, ze to koniec miedzy nami. No i od tego czasu, czyli od przedwczoraj, nie odzywamy sie do siebie. NIe wiem jak dlugo tak wytrzymam, ale postanawiam byc silna dla mnie i malenstwa. Zaluje tylko, ze nie moglam mu wszystkiego wyjasnic, tego co mi lezy na sercu...
Pozdrawiam Was serdecznie

Odpowiedz
Gość 2013-01-27 o godz. 10:17
0

Serdecznie dziekuje Wam za wsparcie dziewczyny. Niestety niewiele do tej pory wskoralam. Wczoraj chcialam z nim powaznie porozmawiac, ale jedyne co uslyszalam przez telefon, to to, ze zwiazal sie z nieodpowiedzialna kobieta... Dlatego wykrzyczalam, ze to koniec miedzy nami. No i od tego czasu, czyli od przedwczoraj, nie odzywamy sie do siebie. NIe wiem jak dlugo tak wytrzymam, ale postanawiam byc silna dla mnie i malenstwa. Zaluje tylko, ze nie moglam mu wszystkiego wyjasnic, tego co mi lezy na sercu...
Pozdrawiam Was serdecznie

Odpowiedz
Gość 2013-01-27 o godz. 10:16
0

Serdecznie dziekuje Wam za wsparcie dziewczyny. Niestety niewiele do tej pory wskoralam. Wczoraj chcialam z nim powaznie porozmawiac, ale jedyne co uslyszalam przez telefon, to to, ze zwiazal sie z nieodpowiedzialna kobieta... Dlatego wykrzyczalam, ze to koniec miedzy nami. No i od tego czasu, czyli od przedwczoraj, nie odzywamy sie do siebie. NIe wiem jak dlugo tak wytrzymam, ale postanawiam byc silna dla mnie i malenstwa. Zaluje tylko, ze nie moglam mu wszystkiego wyjasnic, tego co mi lezy na sercu...
Pozdrawiam Was serdecznie

Odpowiedz
Gość 2013-01-27 o godz. 10:16
0

Serdecznie dziekuje Wam za wsparcie dziewczyny. Niestety niewiele do tej pory wskoralam. Wczoraj chcialam z nim powaznie porozmawiac, ale jedyne co uslyszalam przez telefon, to to, ze zwiazal sie z nieodpowiedzialna kobieta... Dlatego wykrzyczalam, ze to koniec miedzy nami. No i od tego czasu, czyli od przedwczoraj, nie odzywamy sie do siebie. NIe wiem jak dlugo tak wytrzymam, ale postanawiam byc silna dla mnie i malenstwa. Zaluje tylko, ze nie moglam mu wszystkiego wyjasnic, tego co mi lezy na sercu...
Pozdrawiam Was serdecznie

Odpowiedz
Gość 2013-01-27 o godz. 10:15
0

Serdecznie dziekuje Wam za wsparcie dziewczyny. Niestety niewiele do tej pory wskoralam. Wczoraj chcialam z nim powaznie porozmawiac, ale jedyne co uslyszalam przez telefon, to to, ze zwiazal sie z nieodpowiedzialna kobieta... Dlatego wykrzyczalam, ze to koniec miedzy nami. No i od tego czasu, czyli od przedwczoraj, nie odzywamy sie do siebie. NIe wiem jak dlugo tak wytrzymam, ale postanawiam byc silna dla mnie i malenstwa. Zaluje tylko, ze nie moglam mu wszystkiego wyjasnic, tego co mi lezy na sercu...
Pozdrawiam Was serdecznie

Odpowiedz
Gość 2013-01-27 o godz. 10:14
0

Serdecznie dziekuje Wam za wsparcie dziewczyny. Niestety niewiele do tej pory wskoralam. Wczoraj chcialam z nim powaznie porozmawiac, ale jedyne co uslyszalam przez telefon, to to, ze zwiazal sie z nieodpowiedzialna kobieta... Dlatego wykrzyczalam, ze to koniec miedzy nami. No i od tego czasu, czyli od przedwczoraj, nie odzywamy sie do siebie. NIe wiem jak dlugo tak wytrzymam, ale postanawiam byc silna dla mnie i malenstwa. Zaluje tylko, ze nie moglam mu wszystkiego wyjasnic, tego co mi lezy na sercu...
Pozdrawiam Was serdecznie

Odpowiedz
Gość 2013-01-27 o godz. 10:14
0

Serdecznie dziekuje Wam za wsparcie dziewczyny. Niestety niewiele do tej pory wskoralam. Wczoraj chcialam z nim powaznie porozmawiac, ale jedyne co uslyszalam przez telefon, to to, ze zwiazal sie z nieodpowiedzialna kobieta... Dlatego wykrzyczalam, ze to koniec miedzy nami. No i od tego czasu, czyli od przedwczoraj, nie odzywamy sie do siebie. NIe wiem jak dlugo tak wytrzymam, ale postanawiam byc silna dla mnie i malenstwa. Zaluje tylko, ze nie moglam mu wszystkiego wyjasnic, tego co mi lezy na sercu...
Pozdrawiam Was serdecznie

Odpowiedz
Gość 2013-01-27 o godz. 10:14
0

Serdecznie dziekuje Wam za wsparcie dziewczyny. Niestety niewiele do tej pory wskoralam. Wczoraj chcialam z nim powaznie porozmawiac, ale jedyne co uslyszalam przez telefon, to to, ze zwiazal sie z nieodpowiedzialna kobieta... Dlatego wykrzyczalam, ze to koniec miedzy nami. No i od tego czasu, czyli od przedwczoraj, nie odzywamy sie do siebie. NIe wiem jak dlugo tak wytrzymam, ale postanawiam byc silna dla mnie i malenstwa. Zaluje tylko, ze nie moglam mu wszystkiego wyjasnic, tego co mi lezy na sercu...
Pozdrawiam Was serdecznie

Odpowiedz
Gość 2013-01-27 o godz. 10:13
0

Serdecznie dziekuje Wam za wsparcie dziewczyny. Niestety niewiele do tej pory wskoralam. Wczoraj chcialam z nim powaznie porozmawiac, ale jedyne co uslyszalam przez telefon, to to, ze zwiazal sie z nieodpowiedzialna kobieta... Dlatego wykrzyczalam, ze to koniec miedzy nami. No i od tego czasu, czyli od przedwczoraj, nie odzywamy sie do siebie. NIe wiem jak dlugo tak wytrzymam, ale postanawiam byc silna dla mnie i malenstwa. Zaluje tylko, ze nie moglam mu wszystkiego wyjasnic, tego co mi lezy na sercu...
Pozdrawiam Was serdecznie

Odpowiedz
Gość 2013-01-27 o godz. 10:12
0

Serdecznie dziekuje Wam za wsparcie dziewczyny. Niestety niewiele do tej pory wskoralam. Wczoraj chcialam z nim powaznie porozmawiac, ale jedyne co uslyszalam przez telefon, to to, ze zwiazal sie z nieodpowiedzialna kobieta... Dlatego wykrzyczalam, ze to koniec miedzy nami. No i od tego czasu, czyli od przedwczoraj, nie odzywamy sie do siebie. NIe wiem jak dlugo tak wytrzymam, ale postanawiam byc silna dla mnie i malenstwa. Zaluje tylko, ze nie moglam mu wszystkiego wyjasnic, tego co mi lezy na sercu...
Pozdrawiam Was serdecznie

Odpowiedz
Gość 2013-01-27 o godz. 10:12
0

Serdecznie dziekuje Wam za wsparcie dziewczyny. Niestety niewiele do tej pory wskoralam. Wczoraj chcialam z nim powaznie porozmawiac, ale jedyne co uslyszalam przez telefon, to to, ze zwiazal sie z nieodpowiedzialna kobieta... Dlatego wykrzyczalam, ze to koniec miedzy nami. No i od tego czasu, czyli od przedwczoraj, nie odzywamy sie do siebie. NIe wiem jak dlugo tak wytrzymam, ale postanawiam byc silna dla mnie i malenstwa. Zaluje tylko, ze nie moglam mu wszystkiego wyjasnic, tego co mi lezy na sercu...
Pozdrawiam Was serdecznie

Odpowiedz
Gość 2013-01-27 o godz. 10:12
0

Serdecznie dziekuje Wam za wsparcie dziewczyny. Niestety niewiele do tej pory wskoralam. Wczoraj chcialam z nim powaznie porozmawiac, ale jedyne co uslyszalam przez telefon, to to, ze zwiazal sie z nieodpowiedzialna kobieta... Dlatego wykrzyczalam, ze to koniec miedzy nami. No i od tego czasu, czyli od przedwczoraj, nie odzywamy sie do siebie. NIe wiem jak dlugo tak wytrzymam, ale postanawiam byc silna dla mnie i malenstwa. Zaluje tylko, ze nie moglam mu wszystkiego wyjasnic, tego co mi lezy na sercu...
Pozdrawiam Was serdecznie

Odpowiedz
andzia123 2013-01-24 o godz. 18:27
0

Ja zawsze powtarzałam sobie, że gdybym zaszł w nieplanowaną ciąże nie będę z kimś tylko ze względu na dziecko, wolałabym być sama. spróbuj z nim pogadac otym jak ranią cię jego słowa i co czujesz. Jeśli twój facet nie zmieni postępowania to olej go. :x

Odpowiedz
miu miu 2013-01-24 o godz. 16:36
0

ODKOCHAJ SIE.
szczerze radze jak odejdziesz może do niego dotrze a jak nie dotrze to nic nie stracisz po co meczyc sie z przygłupem
zasługujesz na cos lepszego

przepraszam za przygłupa ale inaczej takiego goscia okreslic nie sposób
nie obraż sie ale nie trawie facetów którzy nie okazuja szacunku kobiecie
trzymaj sie i nie daj sie

Odpowiedz
Gość 2013-01-22 o godz. 11:17
0

Zgadzam się zprzedmówczyniami. Nie bój się o dziecko, że będzie bez ojca. Lepiej bez ojca niż cierpieć z powodu bycia ciągle z takim kimś.
Najpierw mu zagroź, powiedz co z robisz jak się nie zmieni i dlaczego. Jak się nie zmieni - odejdź
tak sądze.

Odpowiedz
Gość 2013-01-21 o godz. 13:37
0

Zgadzam się z Siusiunią.Jeżeli On się nie zmieni możesz zmarnować sobie życie.A Ty potrzebujesz miłości,wsparcia, a przede wszystkim szacunku.Nie możesz pozwolić aby Tobą poniewierał bo odbije się to na Tobie i na dziecku.W przyszłości.Zycze Ci spokoju i dobrego partnera bo wiem jakie to jest ważne.Nie daj się.

Odpowiedz
Gość 2013-01-20 o godz. 21:08
0

Andziula bardzo Ci wspulczuje Twojej sytuacji, to bardzo smutne jak partner nie podziela entuzjazmu co do nadchodzącego, rosnącego w Tobie dzidziusia Najchętniej poradziłabym Ci żebyś go rzuciła bo straszliwy z niego ignorant i cham [przepraszam, że obrażam Twojego ukochanego ale tak go widze]. Coś mi się zdaje, że Twoj partner poprostu jeszcze nie dorosł do tego żeby być ojcem, przerasta go najwidoczniej ta sytuacja - niestety nic go nie usprawiedliwa od takiego traktowania Ciebie! Porozmawiaj z nim o tym, a jak juz nic nie pomoże to chyba najlepszym rozwiazaniem będzie poprostu rozstanie, moze otrzeźwieje chłopaczyna jak ujrzy wkońcu na świecie tą małą kruszynke, którą razem stworzyliście! Nie wiem co Ci tu jeszcze Andziu poradzic, bo ekspertem nie jestem, życze Ci wytrałości i będe trzymać kciuki żeby ten Twoj chłop wreszcie oprzytomniał i zrozumiał, że musi być odpowiedzialny za swoje życie!!

Powodzenia życze i ściskam niezmiernie mocno!!

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie