-
Gość odsłony: 4607
Jstem pełna nadzieji
Witam Was. Jestem pełna nadzieji bo 25.01 miałam dostać @ i jeszcze jej nie ma :D Tyle się już naczytałam, że mam wszystkie obiawy (te prawdziwe to zgaga, ból w podbrzuszu i jajników i strasznie bolą mnie sutki). Testu jeszcze nie robiłam bo chyba wolę mieć tą moją nadzieję, choć z drugiej strony wolałabym być pewna mojego stanu. Tak bardzo nie chcę żeby @ przyszła. Pozdrawiam gorąco i wszystkim życzę powodzenia.
madziu czytajac twoj liscik pomyslalam o sobie wtedy ze i ja jestem ta jedna z was ta ktora chce i nie wychodzi (chyba) staram sie z moim mezykiem dopiero od niedawna ale podlamalal mnie wynik testu za szybko oczywiscie zrobionego bo nie wytrzymalam.nic tez innego nie wykazal jak wredna mocno niebieska kreche!myslalam sobie ze chyba to potrwa ale nie wiedziec czemu wciaz mam ogromna nadzieje i mysle ze jak moj Jacus wroci do domu to porozmawiamy na temat czestyszych przytulanek :D .
zycze Ci Madziu duzo spokoju i zdrowka no i oczywiscie Twojej dzidzi. :D
MAGDA dziękuję za to co napisałaś. Właśnie dzięki takim ludziom jak Ty zaczęłam wierzyć że w końcu mi się też uda. Kolejne nieudane cykle sprawiały że czułam się jakaś "zepsuta" taka nie w pełni "działająca",czułam że jest ze mną coś njie tak, ale teraz kiedy widzę że inni mają o wiele większe kłopty bo o wiele dłużej starają się o dzidzię i trwają w tym postanowieniu ,że wreszcie się uda i im się udaje, to zaczynam wierzyć że to czy ja kiedyś zajdę w ciążę jest tylko kwestią czasu. WIERZĘ!!!!!!!!!!
http
Cześć dziewczyny. Mam na imię Magda mam 27 lat. Pewnie jak zobaczycie na stronie mój paseczek to powiecie i co ona tu robi. A jednak nie macie racji. Bardzo dobrze rozumiem co przezywacie i czujecie. W kwietniu minie mi 5 lat jak jestem w szczęśliwym związku małżeńskim. Staraliśmy sie o dziecko przez cały czas no może nie do końca. Na początku zabezpieczaliśmy się bo przeciez do głowy by mi nie przyszło że kiedyś mogę mieć jakieś problemy ale .... jednak. jak sie zorientowałam że cos jest nie tak to sie załamałam. Mój mąż był dla mnie bardzo wyrozumiały a ja wyłam z miesiąca na miesiąc i 3 dni były z głowy wisielczy humor itd. w miesiącu którym zaszłam w ciążę bzykaliśmy sie co 2 dzień i co 2 dni miłam robione usg dopochwowe czy miałam jajeczkowanie czy nie a przy tym wszystkim codziennie garśc tabletek. Nawet byłam zdecydowana na zabieg nakuwania jajników ale naszczęście okazał sie niepotrzebny. więc prosze was nie załamujcie się napewno będzie dobrze. będę trzymała za was kciuki. Jeżeli ktos będzie chciał pogadać nie ma sprawy jestem otwarta na rozmowę. pozdrawiam papa
OdpowiedzDroga Madelaine i Małgosiu bardzo wam dziękuję za słowa otuchy i wsparcie, bardzo mi to pomaga. Gdyby nie wy to zapłakałabym się na śmierć, dzięki Bogu, że jest taka stronka gdzie możemy się wyżalć. Byłam taka zła, że nie chciałam słyszeć o dziecku, nie chciałam przeczytać gazety ,która wcześniej kupiłam,i nie włączyłam kompa Ale dziś kiedy przeczytałam co mi napisałyście, zakręciła mi się łza w oku ze wzruszenia, ale czuję się dużo lepiej. Jeszcze raz dziękuję wam dziewczyny!
Odpowiedz
aGULA nie lam się jeszcze nic nie jest przesądzone :)
Ja robilam test w 32 dc i wyszedl negatywny i tez myslalam, ze znowu nam się nie udalo.
A potem zrobilam kolejny test po 2 tyg. i zobaczylam mocne II :))
Także glowa do góry i spokojnie czekaj, bo nerwy dzidiz nie pomogą, a jedynie zaszkodzić mogą.
:D
agula uwierz mi ze rozumiem co czujesz bo ja rowniez nie jeden dzien przeplakalam z tego powodu, ale coz moge ci powiedziec trzymaj sie a ja bede trzymala kciuki za ciebie, bo bylam pewna ze u ciebie beda II, ja nadal trzymam za ciebie kciuki bo poki co @ nie ma, trzymaj sie i mam nadzieje ze los ci w dzieciach wynagrodzi :)
OdpowiedzRobiłam test, i wyszła jedna krecha. Nie wyobrazam sobie życia bez dzidzi. Dlaczego tak to jest że ktoś kto bardzo chce to akurat nie ma ,a te co nie chcą to mają i usuwają Jestem taka zła na ten świa niesprawiedliwy.
OdpowiedzA ja słyszałam od koleżanki (która już bardzo długo stara się o dzidzię) że lekarz jej powiedział że najlepiej co drugi dzień wtedy się nie przegapi niczego ale nie powinno się "bzykać" codziennie bo wtedy nasienie jest mało aktywne i słabe Ten sam lekarz powiedział jej że dzieci najlepiej "robić" podczas urlopu lub wyjazdu na wekeend np. w góry. W pokoju w którym ma dojść do zapłodnienia nie powinno być telewizora ani radia nie dochodzi wtedy do szkodliwego ich oddziaływania. Więc może podczas zbliżającej się owu pomyślicie o wyskoku w ciche przyjemne miejsce A może akurat się uda.
OdpowiedzWłaśnie niektóre dziewczyny odradzają bzykania co drugi dzień bo to ponoć osłabia nasienie.Ale napewno będziemy działać.Do skutku i bezstresowo.Bo tak najlepiej.
Odpowiedzmarusia!! głowa do góry teraz musisz się bzykać min. co drugi dzień i fasolka gwaranyowana lol Ja jeszcze też nie mam żadnej pewności i jeszcze może się okazać coś okropnago Ale bądzmy dobrej myśli
OdpowiedzBo ja niestety doczekałam się tylko [email protected] ale nowy cykl i nowa nadzieja.
OdpowiedzDzięki kobietki :P we wtorek robię test, dam znać jak wyszło. Mam nadzieję, że do tego czasu wstrętna @ nie przyjdzie. PS. A Ty marusiu co taka podłamana??
OdpowiedzPodobne tematy
- nie jstem zadną naciagaczka tylko prosze o pomoc dla dzidzi 5
- W NADZIEJI NA RÓŻOWE KRESECZKI !!! 2
- Pełne nadzieji grudniowe temperaturki!!! 18
- Czuję się pełna i mam nadęty brzuch - czy jestem w ciąży, czy to przez kapustę? 6
- Majowo - czerwcowa poczekalnia pełna wiosennej nadziei 72
- Pełna szafa a ja nie mam się w co ubrać... 20