• Gość odsłony: 2303

    Prezent od teściowej

    Mój mały dostał od mojej teściowej spózniony prezent gwiazdkowy w postaci chodzika. Ja jestem przeciwko temu wynalazkowi ponieważ bardzo dużo się słyszy o szkodliwości na układ kostny. Myślałam, ze kupi mu jakąś zabawkę edukacyjną a ona wyskoczyła z chodzikiem. Nie chcę żeby moje dziecko z niego korzystało. Poradzcie mi dziewczyny co mam zrobić żeby w przyszłości nie dawała mojemu dziecku nietrafionych prezentów. Dodam, ze jest wspaniałą babcią, ja osobiście jestem z nią w dobrych stosunkach i głupio mi tak powiedzieć, że każdy zakup dla dziecka ma konsultować ze mną. Nie chcę jej robic przykrości. To samo jest z jedzeniem.Ostatnio w markecie chciała kupić dziecku danonki. Ja przeczytałam ze te wszystkie serki to sama chemia i nie kupuję tego mojemu dziecku.Wolę mu kupić jogurt natulalny i do niego dać swieże owoce. Ale ona i tak robi po swojemu. Jak powiedziałam o tym męzowi to stwierdził, ze przesadzam.
    Dziewczyny czy wy też macie takie problemy a moze ja rzeczywiście przesadzam i nie powinnam sobie tym zawracać głowy. Napiszcie jak to jest u Was.

    pozdrawiam

    Odpowiedzi (7)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-09-20, 15:10:07
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Anabela 2009-09-20 o godz. 15:10
0

Z moją teściową też nie mam problemów - nie ma zbyt dużo pieniędzy, więc też się nie wysila (ja to jak najbardziej rozumiem, wcale nie mam jej tego za złe). Kupiła zaraz po porodzie i na mikiłajki ciuszki - kilka rozmiarów za duże i troszkę, jakby tu powiedzieć... Mi się podobają lepsze gatunkowo, ale cóż - nie każdy może mieć dobry gust. Ja kupuję rzeczy w miarę tanie, ale ładne, czasami tylko jak mi odbije, to zaszaleję... Zobaczymy co będzie później, np. właśnie z przekąskami itp. Co do danonków, to w sumie dzieci je powszechnie jedzą, są niby lepsze niż mleko w czystej postaci, ale jeżeli Ty nie życzysz sobie, żeby ktoś karmił Twoje dziecko np. danonkami, to masz do tego pełne prawo. Musisz jakoś przemycić te informacje teściowej - najlepiej pomyśl, czego nie chcesz, albo co uważasz za szkodliwe dla Twojego dziecka i kiedyś w trakcie rozmowy napomknij jak gdyby nigdy nic o tym teściowej. Że np. nigdy byś nie kupiła dziecku tego, albo że to jest szkodliwe itp. Jak jest inteligentna, to załapie napewno o co chodzi.

Pozdrawiam i zyczę powodzenia. :D

Odpowiedz
Mynia 2009-09-20 o godz. 14:14
0

pogadaj szczerze z teściową. jak nie pomoże, przestań się przejmować.

moja teściowa się nie wysila z prezentami - i całe szczęście! od kiedy urodziła się Ela, dostaliśmy od kochanej babuni... 2 grzechotki.

Odpowiedz
Gość 2009-09-20 o godz. 13:59
0

No to ja mam chyba idealna tesciowa lol Beze mnie niczego nie kupi. Organizujemy to w ten sposob, ze sie umawiamy na jeden dzien i chodzimy razem po sklepach. Ja pokazuje paluchem co Kindze potrzeba i co bym chciala, ona bierze i idzie do kasy. W ten sposob wszyscy sa zadowoleni i nie ma nietrafionych prezentow. Tesciowa jest szczesliwa, ze wszystkie prezenty od niej sa uzywane.

Odpowiedz
Gość 2009-09-18 o godz. 12:18
0

Ja jak byłam w lato w ciaży , moja tesciowa kupiła Adamowi elektryczna hulajnoge. Kategorycznie zabronilam mu tego dawac do domu, bo ja z brzuchem za nim biegac nie będe. Jak kupiła to niech ona sobie za nim biego. Obraziła sie i teraz jak mu cos kupi to nie daje do domu tylko zostaia u siebie.

Odpowiedz
Gość 2009-09-18 o godz. 11:35
0

wiecie a mojemu synkowi tesciowa tez chciala kupic chodzik ale ja ju wczesniej jej mowilam ze nie akceptuje takiego wynalazku jak chodzi.. a jesli chodzi o trafiane prezenty to zawsze jak spotykam tesciowa to znia poprostu rozmawiam o tym co lubi moje dziecko co jemu podaje w co ubieram.. jakie rozmiary co bym chciala mu kupic itd itp. i jak narazie to sie sprawdza.. i to nie tylko wobec mojej tesciowej ale rowniez wobec calej rodziny.. pozdrawiam

Odpowiedz
Reklama
Hala 2009-09-18 o godz. 11:05
0

m_onika ma rację. POrozmawiaj z babcią. Ja od dawna trąbię, z e chodziki są be. Wiem, z enikt mni etym prezentem nie uraczy.

Odpowiedz
m_onika 2009-09-18 o godz. 10:03
0

Co do chodzika to jestem te zprzekonana ze to nic dobrego. Mozesz wiec poeidziec tesciowej jaka jest opini ana temat tych chodzikow. Ortopedzi i rehabilitancjci z ktorym mialam do czynienia zabraniaja uzywania chodzikow. Musisz porozmawiac z tesiowa powiedziec jej delikatnie czego bys nie chcial aaby ona robila. Jezeli jestes w nia w dobrych stosunkach to napewno zrozumie i lepiejghdy zrobisz to jak najwczensiej aby wasze reacje sie nie popsuly. Co innego moja tesiowa ja tam nawet z nia prawie nie rozmaiwam

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie