-
annas odsłony: 3305
Jak długo trwalo zanim wynik testu ciążowego był pozytywny?
Kochane kobietkinapiszcie prosze ( CZASEM KU POKRZEPIENIU SERC) jak dlugo staralyscie sie o swoje WIELKIE SZCZESCIA w brzusiu??
u nas bylo tak.pierwsza ciaza zaskoczyla nas po jednym razie "nieuwagi".jednak zakonczyla sie niepowodzeniem, co bylo dla mnie i jest do dzis traumatycznym przezyciem. :(
dokladnie pol roku po pobycie w szpitalu bylam juz w ciazy po pierwszym razie bez zabezpieczenia. :D
statystycznie wiec jestesmy rekordowcami.
kiedy zobaczylam te druga kreske po raz drugi bylam najszczesliwsza na swiecie, nie moglam w to uwiezyc,wydawalo mi sie to niemozliwe.a jednak.czekamy na Antosia
pozdrawiam i zycze powodzenia
a wiec roznie z tym bywa moja kolezanka ktora tez mialabyc bezplodna (miala jakies tam operacje i 2 lekarzy potwierdzilo ze raczej nie bedzie mama ) przestala sie zabezpieczac i pogodzila sie w pewnym sensie z ta mysla, a tu zaliczla wpadke i szczesliwie wyszla za maz za ojca dziecka. Teraz maly ma 2 latka i maciupenka siostrzyczke bo tydzien temu sie dowiedzialam ze urodzila drugie dziecko.
A wiec glowa do gory. Na nas tez przyjdzie czas. A tak wogole to slyszalam ostatnio w radiu ze najwiecej dzieci zostaje poczetych w noc sylwestrowa... troche luzu, odprezenia, dobra zabawa, kieliczek szampana, zapomnienie, upojna noc i ... baybusek gotowy. Powodzenia trzymam kciuki.
ja z narzeczonym staralismy się ok roku, gdy o tym zapomnielismy .. zaszłam w ciążę, super przeżycie!!!
OdpowiedzSiunia, Ty szczęsciaro. Ja jakoś nie mogę sobie psychicznie odpuścic, chociaż wiem, że wykańcza mie to nerowowo i zaczyna się udzielać męzowi. Chyba będziemy musieli wybrac się na badanka.
Odpowiedz
Nam się udało po pół roku. W momencie jak odpuściliśmy. Ponoć żeby dzidzia zamieszkała pod naszym serduszkiem trzeba na chwilę wyrzucić ją z głowy. U mnie się to sprawdziło. lol
Odstawiłam piguły na początku roku. W kwietniu chyba zaraziliśmy się dzidziusiowym szałem. Zapatrzyliśmy się na znajomych i stwierdziliśmy że nie ma co dłużej zwlekać. Pomimo iż wiedziałam że wtedy nie bylo szans na poczęcie, @ po raz pierwszy w życiu spóźniła mi się o 5 dni. Przez ten czas od paniki przeszliśmy do radości i upewniliśmy się że bardzo chcemy didzi. No ale @ przyszła. Od maja zaczęła się więc intensywa praca. Pomimo iż cykle mam jak w zegareczku 28 dni, ból owu zaznaczony i badanka z końca poprzedniego roku były ok, dietka, folik itp. kolejne @ były przepłakane. :( Nie wiedziałam co jest grane. Pod koniec września poszłam do ginki po skierowanie na komplet badań. :x Odpuściliśmy psychicznie, miałam dość. No i nie zdążyłam zrobić już tych badanek. lol Ostatnią @ dostałam 20/09 i następny cykl się już nie zaczął..... :P
Cierpliwości kobitki, wam też się uda, widocznie to jeszcze nie ten czas. Dzidzia sama sobie wybierze najlepszy moment na niespodziankę. Trzymam za Was kciuki lol
ja miałam być bezpłodna(wg lekarza) więc odstawiłam tabletki antykoncepcyjne...po 6 miesiącach zaciążyłam :o :D :D
Odpowiedz
Witajcie
Nam tez udalo sie za pierwszym razem ale co do staran... Mam kolezanke ktorej wielu ginekologow powiedzialo ze nie ma szans na dzidziusia dziewczyna sie zalamala i nie potrzebnie w styczniu rodzi dzidzia zdrowa ona czuje sie swietnie. Nie poddala sie i mowi ze warto bylo
Pozdrawiam
2 lata czekalam ale teraz wiem ze poczekalabym jeszcze 2! bo warto :D
Odpowiedz
Nam udało się w II cyklu starań.
W pierwszy miesiącu bez żadnego zabezpieczania się byliśmy dość spięci - ja chyba bardziej. Chcieliśmy tego bardzo, ale trudno było nam się kochać nie myśląc, że może zostaniemy rodzicami. W drugim miesiącu luuzzzik, no i udało się :D :D :D
dea, dea, wyluzowanie nie poprawi nasienia mego męża :)
Odpowiedz
Nam udało się po 8 miesiacach starań, lecz niestety nie zakończyło się szczęsliwie . Przez 7 miesiecy z termometrem w dłoni, no i co miesiąc miałam objawy ciażowe :D, 3 miesiace brałam bromek na obniżenie prolaktyny.
W 8 miesiącu starań wyjechalismy na wakacje do Holandii, nie mierzyłam tempki, bromek sie skończył, nie wiedziałam który dzień cyklu, kompletny luz i niewiedza, sprawiło, że udało sie zajść w upragniona ciażę.
Monia
Ja tez sie zgadzam z tym ze im bardzie sie pragnie dziecka tym szanse na jego poczecie maleja.Ja czekalam na zajscie w ciaze 2 lata i nci.a jak powoli pogodzilam sie z tym by bylo co ma byc zaszlam w ciaze>Rozumiem jednak te pary ze trudno wrzucic "na luz"ale naprawde warto!ja zrezygnuje z zabazpieczania dopiero w kwietniu.Trzymam kciuki za wszystkich "starajacych sie".Pozdrawiam. lol
Odpowiedz
Mialam to szczescie ze pierwszy strzal okazal sie byc tym strzalem w 10!!!
Od sierpnia zagladalam na baybusa i sledzilam "niepodzenia" dziewczyn z watku o planowaniu i w zyciu bym sie nie spodziewala ze mi uda sie od razu bo baybus uswiadomil mi ze "miec dziecko" to nie taka latwa sprawa jakby sie moglo wydawac...
Proponuje zamieścić ten temat w dziale "Ciąża, poród, połóg", tutaj niewiele "Ciężaróweczek" zagląda.
A ja ku niepokrzepieniu serc lol powiem: staramy się na serio już prawie 2 lata - niestety II jeszcze nie widziałam - bynajmniej na moim teście
U mnie to trwało 8 miesięcy. Najpierw się nie zabardzo przejmowałam. Ale jak w lutym tego roku moj organizm zrobil mi psikusa i nie mialam jeszcze w 32 cyklu miesiaczki zrobilam test i byl pozytywny, a nastepnie dostalam miesiaczke. Przestraszylam sie, ze to poronienie i poszlam sprawdzic co jest nie tak. Mialal bardzo obnizony poziom estradiolu po lykaniu przez 3 lata tabletek antykoncepcyjnych i cykle bardzo niereguralne, a czasem bez owolacyjne. Jednak dosc szybko pani gin endokrynolog mi wszystko ladnie wyregolowala. Jednak znowu nie zachodzilam w ciaze i kazda miesiaczka byla dla mnie tragedia. Pozniej zbadal sie moj moz i okazalo sie ze tez jest cos nie tak. Wtedy odpuscilam. Stwierdzilam ze widocznie tak ma byc, ze moze nie bedziemy mieli dziecka. I o dziwo wlasnie w tym miesiacu zaszlam w ciaze. Wydaje mi sie, ze naprawde za bardzo tego pragnelam i wszystko podporzadkowywalam zajsciu w ciaze i przede wszystkim przez to mielismy problemy. Pozniej sie okazalo, ze moj moz nie prawidlowo "oddal probke do badania" nasienia i prawdopodobnie wszystko jest z nim ok :), ale już nie sprawdzalismy.
Zycze powodzenia i staraj sie nie skupiac na "zachodzeniu" calkowicie.
A ja zaszłam w ciąże od razu. dosłownie od pierwszego razu. po raz pierwszy wiecie.tego no i otem w wigilje 4 lata temu zorientowałam sie ze mam prezent gwizdkowy w brzuszku. mamy z meżem pamiatke pierwszego razu. pamiątka jest płci żeńskiej, ma na imie Zyzanna i jest baaardzo żywiuszczym dzieciaczkiem
Odpowiedz
Annas - dokładnie od pazdziernika ubieglego roku, przestalismy się zabezpieczać. O stycznia tego roku już sama obserwowalam cykle, sluz i staralismy sie przytualac wlaśnie w tym czasie. O Kwietnia jestem pacjetka kliniki, tu zaczęlam calą diagnostykę. O czerwca cykle monitorowane ale naturalne. Zaszlam w drugim cyklu monitorowanym stymulowanym Clo naturalnie :D
Czyli razem 14 cykli starań
Pozdrawiam
Podobne tematy
- Czemu wynik mojego testu ciążowego był negatywny? 12
- Ile testów ciążowych zrobiłyście, zanim wynik był pozytywny? 21
- Jak zaburzenia hormonalne mogą wpłynąć na wynik testu ciążowego? 6
- Jak zinterpretować wynik testu ciążowego? 23
- Czy ujemny wynik testu ciążowego przesądza o wszystkim? 3
- w sprawie testu ciążowego 7