Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
connie 2009-08-19 o godz. 23:48
0

u nas to było 3 miesiace po odstawieniu tabletek :)
nagle na wakacjach okazało się, że nie dostalam okresu
a mąż szalał z radosci :)

Odpowiedz
katekate 2009-08-19 o godz. 08:00
0

u nas bylo tak.pierwsza ciaza zaskoczyla nas po jednym razie "nieuwagi".jednak zakonczyla sie niepowodzeniem, co bylo dla mnie i jest do dzis traumatycznym przezyciem. :(
dokladnie pol roku po pobycie w szpitalu bylam juz w ciazy po pierwszym razie bez zabezpieczenia. :D
statystycznie wiec jestesmy rekordowcami.
kiedy zobaczylam te druga kreske po raz drugi bylam najszczesliwsza na swiecie, nie moglam w to uwiezyc,wydawalo mi sie to niemozliwe.a jednak.czekamy na Antosia
pozdrawiam i zycze powodzenia

Odpowiedz
madelaine 2009-08-16 o godz. 14:24
0

a wiec roznie z tym bywa moja kolezanka ktora tez mialabyc bezplodna (miala jakies tam operacje i 2 lekarzy potwierdzilo ze raczej nie bedzie mama ) przestala sie zabezpieczac i pogodzila sie w pewnym sensie z ta mysla, a tu zaliczla wpadke i szczesliwie wyszla za maz za ojca dziecka. Teraz maly ma 2 latka i maciupenka siostrzyczke bo tydzien temu sie dowiedzialam ze urodzila drugie dziecko.
A wiec glowa do gory. Na nas tez przyjdzie czas. A tak wogole to slyszalam ostatnio w radiu ze najwiecej dzieci zostaje poczetych w noc sylwestrowa... troche luzu, odprezenia, dobra zabawa, kieliczek szampana, zapomnienie, upojna noc i ... baybusek gotowy. Powodzenia trzymam kciuki.

Odpowiedz
Gość 2009-08-16 o godz. 09:07
0

ja z narzeczonym staralismy się ok roku, gdy o tym zapomnielismy .. zaszłam w ciążę, super przeżycie!!!

Odpowiedz
Gość 2009-08-10 o godz. 10:53
0

Siunia, Ty szczęsciaro. Ja jakoś nie mogę sobie psychicznie odpuścic, chociaż wiem, że wykańcza mie to nerowowo i zaczyna się udzielać męzowi. Chyba będziemy musieli wybrac się na badanka.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-08-10 o godz. 08:35
0

Nam się udało po pół roku. W momencie jak odpuściliśmy. Ponoć żeby dzidzia zamieszkała pod naszym serduszkiem trzeba na chwilę wyrzucić ją z głowy. U mnie się to sprawdziło. lol
Odstawiłam piguły na początku roku. W kwietniu chyba zaraziliśmy się dzidziusiowym szałem. Zapatrzyliśmy się na znajomych i stwierdziliśmy że nie ma co dłużej zwlekać. Pomimo iż wiedziałam że wtedy nie bylo szans na poczęcie, @ po raz pierwszy w życiu spóźniła mi się o 5 dni. Przez ten czas od paniki przeszliśmy do radości i upewniliśmy się że bardzo chcemy didzi. No ale @ przyszła. Od maja zaczęła się więc intensywa praca. Pomimo iż cykle mam jak w zegareczku 28 dni, ból owu zaznaczony i badanka z końca poprzedniego roku były ok, dietka, folik itp. kolejne @ były przepłakane. :( Nie wiedziałam co jest grane. Pod koniec września poszłam do ginki po skierowanie na komplet badań. :x Odpuściliśmy psychicznie, miałam dość. No i nie zdążyłam zrobić już tych badanek. lol Ostatnią @ dostałam 20/09 i następny cykl się już nie zaczął..... :P
Cierpliwości kobitki, wam też się uda, widocznie to jeszcze nie ten czas. Dzidzia sama sobie wybierze najlepszy moment na niespodziankę. Trzymam za Was kciuki lol

Odpowiedz
Gość 2009-08-09 o godz. 11:36
0

ja miałam być bezpłodna(wg lekarza) więc odstawiłam tabletki antykoncepcyjne...po 6 miesiącach zaciążyłam :o :D :D

Odpowiedz
aruga 2009-08-09 o godz. 11:07
0

Mi i mężowi udało się za pierwszym razem :D , a to chyba dlatego, że zdawałam sobie sprawę, że to nie takie proste i nie od razu się udaje. Podeszłam do tego na luzie i jest dzidzia!!!

Odpowiedz
aruga 2009-08-09 o godz. 11:05
0

Mi i mężowi udało się za pierwszym razem :D , a to chyba dlatego, że zdawałam sobie sprawę, że to nie takie proste i nie od razu się udaje. Podeszłam do tego na luzie i jest dzidzia!!!

Odpowiedz
migotka69 2009-08-09 o godz. 06:18
0

Witajcie
Nam tez udalo sie za pierwszym razem ale co do staran... Mam kolezanke ktorej wielu ginekologow powiedzialo ze nie ma szans na dzidziusia dziewczyna sie zalamala i nie potrzebnie w styczniu rodzi dzidzia zdrowa ona czuje sie swietnie. Nie poddala sie i mowi ze warto bylo
Pozdrawiam

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-08-09 o godz. 05:07
0

ojej.. tess ale musisz być szczęśliwa :) śliczne maleństwo!

Odpowiedz
Gość 2009-08-09 o godz. 05:02
0

2 lata czekalam ale teraz wiem ze poczekalabym jeszcze 2! bo warto :D

Odpowiedz
wik 2009-08-08 o godz. 07:30
0

Nam udało się w II cyklu starań.
W pierwszy miesiącu bez żadnego zabezpieczania się byliśmy dość spięci - ja chyba bardziej. Chcieliśmy tego bardzo, ale trudno było nam się kochać nie myśląc, że może zostaniemy rodzicami. W drugim miesiącu luuzzzik, no i udało się :D :D :D

Odpowiedz
vergangenheit 2009-08-08 o godz. 07:24
0

dea, dea, wyluzowanie nie poprawi nasienia mego męża :)

Odpowiedz
Gość 2009-08-08 o godz. 07:02
0

saraka ale z ciebie szczęsciara...

Odpowiedz
Lona 2009-08-08 o godz. 06:55
0

Nam udało się po 8 miesiacach starań, lecz niestety nie zakończyło się szczęsliwie . Przez 7 miesiecy z termometrem w dłoni, no i co miesiąc miałam objawy ciażowe :D, 3 miesiace brałam bromek na obniżenie prolaktyny.
W 8 miesiącu starań wyjechalismy na wakacje do Holandii, nie mierzyłam tempki, bromek sie skończył, nie wiedziałam który dzień cyklu, kompletny luz i niewiedza, sprawiło, że udało sie zajść w upragniona ciażę.

Monia

Odpowiedz
dea 2009-08-08 o godz. 06:43
0

Ja tez sie zgadzam z tym ze im bardzie sie pragnie dziecka tym szanse na jego poczecie maleja.Ja czekalam na zajscie w ciaze 2 lata i nci.a jak powoli pogodzilam sie z tym by bylo co ma byc zaszlam w ciaze>Rozumiem jednak te pary ze trudno wrzucic "na luz"ale naprawde warto!ja zrezygnuje z zabazpieczania dopiero w kwietniu.Trzymam kciuki za wszystkich "starajacych sie".Pozdrawiam. lol

Odpowiedz
Sarka J 2009-08-08 o godz. 06:39
0

Mialam to szczescie ze pierwszy strzal okazal sie byc tym strzalem w 10!!!
Od sierpnia zagladalam na baybusa i sledzilam "niepodzenia" dziewczyn z watku o planowaniu i w zyciu bym sie nie spodziewala ze mi uda sie od razu bo baybus uswiadomil mi ze "miec dziecko" to nie taka latwa sprawa jakby sie moglo wydawac...

Odpowiedz
vergangenheit 2009-08-08 o godz. 05:25
0

Proponuje zamieścić ten temat w dziale "Ciąża, poród, połóg", tutaj niewiele "Ciężaróweczek" zagląda.
A ja ku niepokrzepieniu serc lol powiem: staramy się na serio już prawie 2 lata - niestety II jeszcze nie widziałam - bynajmniej na moim teście

Odpowiedz
Gość 2009-08-08 o godz. 05:24
0

U mnie to trwało 8 miesięcy. Najpierw się nie zabardzo przejmowałam. Ale jak w lutym tego roku moj organizm zrobil mi psikusa i nie mialam jeszcze w 32 cyklu miesiaczki zrobilam test i byl pozytywny, a nastepnie dostalam miesiaczke. Przestraszylam sie, ze to poronienie i poszlam sprawdzic co jest nie tak. Mialal bardzo obnizony poziom estradiolu po lykaniu przez 3 lata tabletek antykoncepcyjnych i cykle bardzo niereguralne, a czasem bez owolacyjne. Jednak dosc szybko pani gin endokrynolog mi wszystko ladnie wyregolowala. Jednak znowu nie zachodzilam w ciaze i kazda miesiaczka byla dla mnie tragedia. Pozniej zbadal sie moj moz i okazalo sie ze tez jest cos nie tak. Wtedy odpuscilam. Stwierdzilam ze widocznie tak ma byc, ze moze nie bedziemy mieli dziecka. I o dziwo wlasnie w tym miesiacu zaszlam w ciaze. Wydaje mi sie, ze naprawde za bardzo tego pragnelam i wszystko podporzadkowywalam zajsciu w ciaze i przede wszystkim przez to mielismy problemy. Pozniej sie okazalo, ze moj moz nie prawidlowo "oddal probke do badania" nasienia i prawdopodobnie wszystko jest z nim ok :), ale już nie sprawdzalismy.
Zycze powodzenia i staraj sie nie skupiac na "zachodzeniu" calkowicie.

Odpowiedz
Slonka 2009-08-08 o godz. 05:05
0

A ja zaszłam w ciąże od razu. dosłownie od pierwszego razu. po raz pierwszy wiecie.tego no i otem w wigilje 4 lata temu zorientowałam sie ze mam prezent gwizdkowy w brzuszku. mamy z meżem pamiatke pierwszego razu. pamiątka jest płci żeńskiej, ma na imie Zyzanna i jest baaardzo żywiuszczym dzieciaczkiem

Odpowiedz
viva 2009-08-08 o godz. 04:43
0

Mi udało się za 12 podejściem. Nawet nie zaczęłam się leczyć chociaż lekarstwa już leżały w szufladzie. U mnie pomogła modlitwa i wyluzowanie.

Przesyłam buziaczki i wiem, że niedługo do nas dołączysz annos!

Odpowiedz
Basiek 2009-08-08 o godz. 04:17
0

Annas - dokładnie od pazdziernika ubieglego roku, przestalismy się zabezpieczać. O stycznia tego roku już sama obserwowalam cykle, sluz i staralismy sie przytualac wlaśnie w tym czasie. O Kwietnia jestem pacjetka kliniki, tu zaczęlam calą diagnostykę. O czerwca cykle monitorowane ale naturalne. Zaszlam w drugim cyklu monitorowanym stymulowanym Clo naturalnie :D
Czyli razem 14 cykli starań
Pozdrawiam

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie