Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-06-11 o godz. 21:17
0

Jak sprzatałam dzisiaj to Piotruś:
Mama Ty paprzesz i paprzesz... :)

Spadło mi w łazience takie zapachowe szkiełko :
Mama co bloisz, jestes niegeczna trzeba Ciebie zbic...pod dupie.. (i tu padł klaps lol )

Odpowiedz
Gość 2009-06-10 o godz. 08:48
0

Ostatnio Piotrus siedzi na nocniku, składa swój garaż i krzyczy "Cholela jaśna, cholela jaśna!"
Coś mu samochodzik nie chciał wejść do garażu.... :)

Odpowiedz
Gość 2009-06-07 o godz. 19:51
0

lol lol lol lol lol lol lol

Odpowiedz
Hala 2009-06-07 o godz. 18:20
0

Była Wigilia, miałąm jakieś 4 - 5 lat. U nas w domu jest tradycja chowania pieniędzy pod talerzem. Ja też schowałam i zniknęły. Stanałem na taborecie i wykrzyczałam "Kto mi zaj..ał stówę?!" Ćała rodzina była w szoku.

Odpowiedz
Gość 2009-06-06 o godz. 11:51
0

Moja Julka narazie tylko stęka między spaniem a jedzeniem niemoge się już doczekac kiedy cokolwiek będzie robić, narazie pare razy zdązyła mnie obsikać lol

Ale znajomych córka - niemówiła 'R" czekali na to - ojej b. długo. i pewnego ranka jej tato wyjeżdzał i zajrzał do niej się pożegnać - pocałował ją, a ona do niego "spier...aj" - oboje byli w szoku :o , ale była druga radość - powiedziała "R". lol lol

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-06-06 o godz. 08:57
0

Przypomniało mi się jak Julka robiła wycinanki (maleńkimi dziecięcymi nożyczkami - żeby nie było )... zostawiłam ją (mądra mama ) na 15 sekund (musiałam siku )... wracam i patrzę... a Julka siedzi z pekiem włosów w dłoni i mówi: "no przecież musiałam o siebie jakoś zadbać..." Finał jest taki, że za uszami ma pejsy, które nie wchodzą jej w kucyki i wygląda jak mały Icek

Odpowiedz
Gość 2009-06-05 o godz. 22:44
0

Mój chrześniak mając 6 lat puszczając bąka przeprosił takimi słowami: "przepraszam, ale się spiero**łem.

A u mojego synka ostatnio zauważyłam nową zabawę. Zaczął pokazywać język lol

Odpowiedz
Gość 2009-06-05 o godz. 16:53
0

Moja bratanica jak miała moze ze 3-4 lataka, siedziała z moim tatą w kuchni i jedli zupe... Mój tato do niej:
Danusia posuń sie!
A ona na to:
Dziadek spierd...j!! :o 8) lol

Ło matko ponoć od bratówki dostała taki łomot że sie juz wiiecej to nie przytrafiło :)

Odpowiedz
Hala 2009-06-04 o godz. 12:20
0

Mój ukochany bratanek (właśnei skończył 3 latka) kończy ostatnio talerz zupy i pyta : Czy to jest zupa "pomyjowa"? Chodziło mu o pomidorowa. Moja siostra odpowiada, ze to krupnik, on z obrzydzeniem odsunął talerz(już prawie pusty) i mówi"Ja takiej nie jadam".

Odpowiedz
Gość 2009-06-03 o godz. 18:42
0

lol

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-06-03 o godz. 18:36
0

lol przyjechałam z malutka Patrysia ze szpitala,polozylam ja w łóżeczku
a siostrzeniec mojego meza-3,5 letni Dominik spojrzał na nia i powaznie zapytał:"ciocia,a ona DZIAŁA?"

Odpowiedz
Gość 2009-06-02 o godz. 21:10
0

Dzisiaj Piotrus był u babci (tesciowa)... I ona mu zrobiła pierogi z jagodami...(wczesniej jadł suszone na biegunke i kupki robił takie fioletowe, w zasadzie dalej wyłaziły z niego w całosci w postaci kupy)
i on do babci:
PIOTRUS NIE BĘDZIE JADŁ KUPY!!

8) (zawsze niech tak mówi) 8)

Odpowiedz
aga-wa 2009-05-31 o godz. 18:55
0

Ja też nie moge sie doczekać, aż Olo bedzie mnie zaskakiwał swoimi wypowiedziami. Póki co zaskakuje mnie pomysłami.
Na przykład wczoraj z 5 razy wieczorem zasypiał i sie budził z rykiem. Miałam już serdecznie dosyć, dodam, ze byłam sama w domu. W końcu zasnął na dłużej, wiec zajęłam się sobą, ale coś mnie tknęło i zajrzałam do pokoju. I wiecie co zobaczyłam- ten mały dzyndzelek stał w łóżeczku i skubał tapetę lol lol lol

Odpowiedz
Gość 2009-05-31 o godz. 14:01
0

już się nie mogę doczekać kiedy Damian będzie takie bekowe rzeczy wygadywać. Na razie tylko aguuuu, abuuuu, ahłe itp. 8)

Odpowiedz
Gość 2009-05-31 o godz. 10:02
0

A my wczoraj Juleczce kupilismy fotelik samochodowy (no niestety w kurtce juz się w stary nie mieściła )... usiadła w nim w sklepie i mówi do sprzedawcy (kiedy my jeszcze oglądaliśmy inne modele)... może być - biorę... myslałam, że peknę ze smiechu :D

Odpowiedz
Gość 2009-05-31 o godz. 09:59
0

Ale mój synuś jest wygodnicki i bardzo porządny :)
Wstaje z łuzka i np. podwinie sie mu nogawka od spodni... I krzyczy:
MAMA JAK NOGAWKA!!!! I każe sobie poprawiać :) lol

Odpowiedz
Gość 2009-05-29 o godz. 09:55
0

WOW, Juleczka ma dzisiaj urodzinki?! WSZYSTKIEGO DOBREGO! :)

Odpowiedz
Gość 2009-05-29 o godz. 09:51
0

Jula dzisiaj przy myciu zebów: "mamusiu... cholera jasna z tą szczoteczką - uraziła mnie w wargę..." ale trzeba uważać co się mówi przy dziecku - nauczka dla mnie na przyszłość

Odpowiedz
Gość 2009-05-28 o godz. 22:23
0

renika kolejny trafiony wątek!! uwielbiam czytać takie historyjki, może niedługo sama coś napiszę o Martusi? :)

Odpowiedz
Gość 2009-05-28 o godz. 21:59
0

O rany, ale macie już fajnie. Ja już się nie mogę doczekać, kiedy moja córeczka zacznie mówić. Ale wtedy trzeba będzie uważać... Chociaż u martaso już córeczka rządzi tatusiem ;)

Odpowiedz
Gość 2009-05-28 o godz. 11:51
0

przyszli do nas znajomi, wiadomo jak to jest swoisty koncert zyczen, mala siedzi zadowolona w lezaczku, moj maz chcial pokazac jak mala gada, i stoi przed nia zacheca ja a ona tak patrzy i patrzy wielkimi swymi slepkami w milczeniu go slucha w potem pokazala FUCK YOU oczywiscie nieswiadomie, ale smiechu bylo co niemiara :)
i tak ojciec zostal przywolany do porzadku!!!!

Odpowiedz
Gość 2009-05-28 o godz. 11:02
0

Renika,
Fajny ten Twój Pietrek :D
Humor mi sie odrazu poprawił... dzięki :D

Pani z przedszkola zapytała zatroskana Juleczki dlaczego ma taką opuchnięta wargę a ona na to: "bo ja zapomniałam, że stoję i upadłam z impetem..."

Odpowiedz
Gość 2009-05-28 o godz. 10:44
0

Wczoraj jak mąż był z synkiem u lekarki to wszedł na korytarz Pan Sanitariusz, ubrany na czerwono.. A mój synek
TATA - MIKOŁAJ!!!! I wszyscy w smiech...
Ten gość mówi ze nie jest Mikołajem a synek sie zawstydził. Pan powiedział DO WIDZENIA! A Piotruś DO JUTRA!!! Na co Pan" A PRZYJDZIESZ JUTRO?? A Mały:NIE!!!! lol 8)

Odpowiedz
Gość 2009-05-21 o godz. 16:42
0

Ostatnio mój synuś wychodzi z babcią na spacer i jeszcze na klatce schowej spotykają sąsiada no i:
Babcia: PIOTRUŚ DAJ PANU CZEŚĆ I POWIEDZ DZIEŃ DOBRY!
Piotruś:NIE!!!
Babcia: DLACZEGO??
Piotrus: BO ON MI NIC NIE KUPIŁ!!!

Zaczynam go juz uczyć ze nie kazdy będzie mu przynosił prezenty.

Wczoraj czytał ze mną NEWSWEEKA i wciąż zadawał pytania: A MAMA CO TO JEST?? Albo jak widział postać w gazecie:
A TEN PAN NAZYWA SIE....?? i i czeka na moja odpowiedź

Hihi zaczyna sie etap pytań!! lol

Odpowiedz
Gość 2009-05-19 o godz. 20:11
0

mój Filipek na razie nic aż tak śmiesznego nie zrobił, ale opowiem wam historię z synkiem znajomych

byli na wakacjach na campingu, tata poszedł pod prysznic z 3-letnim synkiem - łazienka wiadomo zbiorowa, kąpią się a w pewnej chwili Gucio mówi z przejęciem do tatusia: tata, ale masz dużego ptaka, w łazience zapanowała cisza jak makiem zasiał, a Jacek opowiadał, że jak wyszedł spod prysznica to wszyscy faceci dziwnie na niego patrzyli :D

Odpowiedz
Gość 2009-05-19 o godz. 19:54
0

starsze dzieci sa zabawne ale i maluszki rowniez a oto przyklad..

pewnego razu moj maz przyszedl do domu troche poddenerwowany ja i maluszek bylismy w kuchni no i on tam zaszedl i jak to facet odrazu musi zrobic awanturke o byle glupote by rozladowac nerwy... wiec my sie tak klucimy a moj synus nagle sie wtranca i nadaje.. mamamatatatababadada itd itp. ja i maz oczywiscie zaskoczeni i zszokowani bo malo kiedy tak nadaje a nadodatek zrobil taka mine ze wszyscy zapomnielismy ze wlasnie co sie klucilismy i zaczelismy sie smiac.. :D szkoda ze tego nie nagralam lol

Odpowiedz
Gość 2009-05-19 o godz. 19:32
0

Ale miałam dzisiaj ubaw... Julka wytłumaczyła mi, że faceciki mają PLAMNIKI i JAJECZKA...

Odpowiedz
Gość 2009-05-18 o godz. 17:20
0

Jeszcze mi sie spomniało.

Kiedys jak brałam prysznic na szybkiego, wychodze z wanny, (miałam otwarte drzwi bo byłam sama z Piotrusiem).. no wiec wycieram sie a on do mnie:
MAMA MA SIUSIAKA!!!! i pokazuje palcem... Pytam sie gdzie
TAM MAMA tłumacze mu ze tylko tata i dziadek mają siusiaka mamusia nie ma ... Ale on za każdym razem swoje....

Odpowiedz
Gość 2009-05-18 o godz. 17:17
0

Kiedy Juleczka była maleńka musiałam jej pomóc zrobić kupkę termometrem... nie bardzo wiedziałam jak sie do tego zabrać i kilkakrotnie podniosłam jej nóżki... kiedy juz byłam na "właściwej" pozycji i ze skupieniem próbowałam wziąść sie do dzieła Jula puściła bączka i eksplodowała mi całą zawartością w twarz... hehehehe... zuch dziewczyna...

Kilka tygodni temu Jula podglądała mnie jak zmieniam podpaskę... stała kręciła główką na boki i w pewnej chwili mówi: "no to teraz możesz zrobić mamusiu w tą swoja pieluszkę taaaaaaaaaaaaaką dużą kupę..."

Agawa

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie