-
Gość odsłony: 2890
Pierwsza wizyta u gina po porodzie - co Wy na to? Poradźcie
Byłam wczoraj u gina, wszystko pięknie się zrasta (zrosło), szwów brak, ale... gin stwierdził, że to co mi się wydawało pozostałym szwem to jakaś narośl ziarnista, która zrobiła się na miejscu, gdzie był szew/rana. Od tego mam właśnie takie upławy no i troszkę przeszkadza w amorach (swoją drogą dzięki tej wizycie w końcu się odważyłam... ). Mówił, że to samo nie zniknie, ale że jeśli mi to nie przeszkadza to nic się z tym nie robi. Natomiast jeśli przeszkadza - to trza zrobić zabieg/operację usunięcia tego czegoś.
Poradźcie co zrobić. A może któraś miała coś takiego?
Ja chętnie bym to usunęła, bo kto wie co się z tego może zrobić w przyszłości... no nie wiem, może przesadzam.
Lecę, bo Martusia wzywa.
to cos musi sie jakos nazywac chyba??? idz do innego lekarza zanim podejmiesz decyzje, ja mam nadzerke i biore globulki - moj lekarz powiedzial ze nie trzeba wycinac.. sprawdz u innego gina
OdpowiedzBO JA MAM TE NAROSL NA BRZUCHU :D :D :D A NIE W SRODKU, WIEC CONTATUBEX jest ok!!!!
Odpowiedz
ja tez mam taka narosl, ale moj gin powiedzila ze to bliznowiec, kazal smarowac kilka razy dziennie contratubexem,
skoro martaso napisała j.w., to zakładam że też "w środku"
lol lol lol contratubex stosuje się zewnętrznie, a nie wewnętrznie
Odpowiedzhm, to chyba mi mąż musiałby smarować, bo ja nie wiem gdzie to jest w pochwie ;)
Odpowiedzja tez mam taka narosl, ale moj gin powiedzila ze to bliznowiec, kazal smarowac kilka razy dziennie contratubexem, moja siostra miala takiego bliznowaca na szyji po operacji na tarczyce, smarowala nawet 6 razy dziennie, po roku zero sladu, a miala tak jak ja taki czerwony jakby lancuszek, moj gin powiedzial, ze jak sie nie wchlonie to wytniemy go pryz nastepnej ciazy..... on mysli, ze to bedzie szybko ............. :o
Odpowiedzto moze zaczekaj jeszcze... moze sie wchlonie jak u aga-wy a jak nie to sie poddaj temu, skoro niezagraza niczemu taki zabieg...
Odpowiedznie wiem ile go mam, bo to coś "wymacał" mój mąż i myślał, że to szew został. gin twierdzi, że to się nie wchłonie, może jedynie nieco zmniejszyć. hm
Odpowiedz
Szczęśliwka, ja miałam podobny problem- na końcu nacięcia zrobiła się taka narośl, znikła po jakimś tygodniu, więc zanim zdążyłam odwiedzic gina juz znikła. powiedział, ze to mógł byc bliznowiec. Więc to pewnie co innego cię spotkało
Jak długo to juz masz? I czy cię to boli (nie tylko przy sexie )?
Mam nadzieję, ze zanim podejmiesz decyzję-wchłonie sie jak u mnie- czego szczerze ci życzę.
zabieg, tess, to byłby w znieczuleniu miejscowym (gin nawet zasugerował, że to by było ZZO) i polegałby na wycięciu tego czegoś.
adrianka, atad właśnie z tych powodów chciałabym się tego pozbyć. no choćby po to, żeby ta bielizna nie była ciągle taka fuj...
ja tez raczej bym sie zdecydowala na ten zabieg, mysle, ze nie bedzie on skomplikowany. Po pierwsze bym sie bala, ze cos mi sie z tego zrobi, po drugie nie znioslabym chyba ciaglych uplawów, a po trzecie, jezeli mialoby mi to przeszkadzac w amorach, to tym szybciej bym chciala usunac ta narośl lol
OdpowiedzJa też nie miałam czegos takiego, ale znając siebie zdecydowałabym sie na usunięcie tej narośli. Nigdy nie wiadomo co z tego może sie zrobić. Juz widze jak moja wyobraźnia by pracowała. A po co. Lepiej szybko sie zdecydować i zakończyc temat domysłów.
Odpowiedz
a powiedzial ci jakby ewnetualnie jaki zabieg mial wygladac??
i jak sie temu niepoddasz to bedziesz miec uplawy caly czas przez to??
niemam takiego problemu i 1 slysze...
eh z tymi cc !! wcale tak nie hop siup
Podobne tematy