• Gość odsłony: 39901

    LIPCOWE MAMY - .

    Witam badzo goraco wszystkie przyszle mamy z terminem na lipiec!
    Mam nadzieje, ze juz niedlugo dolaczy do tego grona ktos oprocz mnie i bedziemy mogly razem przejsc przez te najblizsze miesiace...
    Ja jestem az nieprzytomna ze szczescia po zrobieniu testu!!!!! Chociaz mam wrazenie, ze tak do konca nie zdaje sobie jeszcze sprawy z tego, co mnie czeka...
    Ciesze sie i jestem troche przerazona jednoczesnie!
    Na szczescie wiem, ze w razie jakichkolwiek watpliwosci moge liczyc na "baybusa"......... :)
    Tu chyba zawsze mozna znalezc dobra rade.... :)

    Przesylam caluski dla wszystkich mam i bobaskow i czekam na Was lipcowe mamy!!!

    Odpowiedzi (1512)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-07-28, 03:12:29
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-07-28 o godz. 03:12
0

Lida - witam na lipcowych (a w zasadzie na czerwcowo-lipcowych) mamach. PPrzez wzgląd na Twoje oczekiwania i litość dla błogiego końcówkoweo stanu , zyczę abyś pozostała tu jak najkrócej. Na czerwcówkach od początku było cichawo więc te które się ostałyśmy od razu przyłączyłyśmy się tu. W kupie zawsze weselej.
Może jednak uda ci się jeszcze załapać na maj. Ale jak nie, to zaglądaj do nas. Ja was majóweczki troszkę podglądałam i pewnie lada moment spotkamy się na wychowaniu.
Jak dziś Twoje samopoczucie. Czy czop już zauważyłaś? Poszedł sobie? Czy masz jakieś skurcze? I jak samopoczucie w taką pogodę?

Madziu - coś czuję że Ty z nami długo już nie posiedzisz. Ja nie mam żadnych objawów wskazujących na zbliżanie się do finiszu. Ale Ty.... Chyba musisz codziennie i często zdawać nam relacje z samopoczucia, bo każda Twoja dłuższa nieobecność będzie już podejrzeniem o rozwiązanie...

Ja mimo wszystko w kołderkę chcę się zaopatrzyć. Boję się zostać bez bo nasza pogoda lubi płatać figle, a poza tym mam na tyle ocieplony blok że w lato mam w domku super chłodno. Chcę kupić pościel bez baldachimu ale z ochraniaczem. Z tego co widziałam to większość bez względu na cenę jest w 100% bawełniana, wypełnienie poliester. Chyba jednak zdecyduję się na wypełnienie silikonowe - znalazłam taką na allegro, tylko jeszcze porównam ceny. Ja właśnie mam taką dla siebie i jest super. I z tego co patrzyłam to chyba te wygórowane ceny to tylko "firmówki" niczym nie różniące się o tych za 40-70 zł.

Odpowiedz
Gość 2009-07-28 o godz. 01:23
0

Witam,
Zajrzałam do Was Dziewczyny, bo widzę, że tu gwarno i miło, a ja - zdaje się- zostałam ostatnią nierozdwojoną jeszcze majową mamą i trochę mi smutno, że nie mam towarzyszek "oczekiwania". Próbowałam wejść na czerwcówki, ale tam od dawna cicho jak makiem zasiał. Mam nadzieję, że nie przeszkadzam(?). Bardzo mi już doskwiera to czekanie. Mam wrażenie, że ostatni miesiąc trwa dłużej niż wszystkie poprzednie. Całkiem niedawno mój gin narobił mi nadziei, że poród tuż, tuż, ale podczas kolejnej wizyty wszystko odwołał, teraz nawet prorokuje, że rozwiązanie nastąpi 5 czerwca.
Myślę sobie, że może moje mądre dziecko daje mi właśnie pierwszą lekcję - miłości pomimo niespełnianych oczekiwań Pozdrawiam serdecznie.

Odpowiedz
Sarka J 2009-07-27 o godz. 15:41
0

Cześc Mamusie!!!! lol

Ja znów samiutka zostałam - tzn. bez męża, bo pojechał sobie na rowery ze znajomymi do takiego domku pod laskiem i wróci wieczorem :(
A mi niestety trzeba się uczyc bo w sobote mam egzamin wrrr :x
dlatego nie pojechałam (oczywiście nie na rowerze bym tam dotarła).

Co do kołderki no to właśnie też sie zastanawiam nad nią ale chyba kupię bo widziałam takie dośc cieniutkie. Ale w cenach to ja się nie orientuję jeszcze...a pościele to zależy ilu jest częściowa - te dwu są tańsze a są jeszcze trzy z ochraniaczem i cztero z baldachimem.
Widziałam na allegro takie fajne dwuczęściowe czy trzy pościele w krowy - no super były - jak dogrzebie to je prześlę.

Madziu jeszcze troszkę zaciśnij nóżki i leż kochaniutka bo każdy dzionek w brzuszku cenny jest dla maluszka lol

Odpowiedz
Gość 2009-07-27 o godz. 15:29
0

Cześć

Wczoraj byłąm taka słaba że nie chciało mi się nawet do kibla wstawać. Przeleżałm prawie cały dzień. Brzusio dołem pobolewa i mam wrażenie parcia itd. rano miałam taki bezbarwno-białawy śluz jak białko ale troszkę a ile tego ma być to ja nie wiem to był taki glucik i nie wiem czy to tyle i coś jeszcze będzie. Krewki teraz nie ma. Mały sie mało rusza raz na jakiś czas nie tak jak do tej pory. Sama juz nie wiem co o tym wszytkim sądzić.

mam nadzieje że macie też takie piękne słoneczko za oknem jak ja, jest prześlicznie troszke zagorąco ale w cieniu no no....
Wieczorkiem pewnie bedzie jakiś grill, a ja nie mam apetytu wcale nie muszę jeść pić to ile by fabryka dała wlać ale jeść ....

A co do tej pościeli to ja kupiłam taką z ochraniaczem pełnym na całe łóżeczki i dałam coś 60 zł juz nie pamiętam ale cos koło tego. Jak tak na to wszystko patrzę to samej nie chce mi sie wierzyć że to prawie już, że niedługo przytulę swoją kruszynke do siebie, ale ile jeszcze przedemną...... :(

Odpowiedz
aruga 2009-07-26 o godz. 19:53
0

Siuniu ja nie wiem z tą pościelą. Na allegro widziałam anty-alergiczną za niecałe 50 zł z poduszką.
Ja dostałam używaną kołderkę, poduszki i tak nie będę kładła,więc się nie zastanawiałam.

Ale mnie przerażają ceny poszewek na pościel. Pytałam u mnie już w kilku sklepach i ceny pow. 80 zł To jakaś paranoja. Ja chcę 3-częściową z ochraniaczem,bez baldachimu. Przecież już tańsze są te "dorosłe",aile więcej materiału.
Ale na allego są w granicach 50zł, będę musiała zamówić, bo nie zamierzam tyle przepłacać. Ale oby jakość była ok.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-07-26 o godz. 19:30
0

Hi hi ... no właśnie i jak tu tym facetom dogodzić.... lol

Odpowiedz
Gość 2009-07-26 o godz. 19:25
0

To moja Oliwka będzie miała w czym wybierać, jak tyle chłoptasiów się szykuje :)
Siuniu - co do pościeli to ja jeszcze jestem daleko w zakupie. Ostatnio byłam u znajomej która ma 2-miesięczną córeczkę i mówi że niepotrzebnie teraz w ogóle pościel kupiła, bo nie korzysta. Przykrywa tylko małą kocykiem bo jest ciepło. Tak że ja na pewno się wstrzymam żeby mi się pościel niepotrzebnie nie kurzyła.
Siuniu to chyba musimy zamienić się mężulkami, bo mój ma nadzieję na chłopczyka :)

Odpowiedz
Gość 2009-07-26 o godz. 19:10
0

Jak byłam na zwiedzaniu szpitala w poniedziałek, było tylko 5 mamuś. Puchy że szok ale mam nadzieję że jak ja już tam trafię też będzie tak cichutko i spokojniutko. Nie ma wtedy obaw i miejsce w pojedynczej sali, o poród przy dodatkowych świadkach itp. Zobaczycie będzie ok, w końcu teraz w szpitalu się jest tylko ok.3 dni więc może nie trafi się że wszystkie będą chciały rodzić dokładnie w tym samym momencie.
Troszkę mnie dziwi opłata za poród rodzinny, w końcu to jest odciążenie pracy położnej (sama nam tak mówiła w szkole rodzenia), zdzierstwo na każdym kroku - szok. Takie głupie czasy, ale przecież to co wykonywałaby przy każdej z nas położna w 1 etapie porodu, robi bliska nam osoba. Położne mogą w tym czasie kawkę spokojnie popijać. Więc coś tu jest nie tak.
Izuś - są oczywiście wakacyjne dziewusie i bardzo fajnie, ale jakoś tak przewaga tych siusiaków się nam porobiła. Fajnie że chociaż kilka babeczek będzie bo miło będzie kiedyś pisać o ewentualnych różnicach w wychowaniu, pielenacji, temperamencikach itp.
Choć powiem wam że mój mężuś i tak ma cichutką nadzieję na dziewusię. Od ostatniego badania (na którym dowiedzieliśmy się o chłoptasiu) usłyszeliśmy o tylu przypadkach nie sprawdzenia się wyniku usg także i w tę stronę (mieli być chłopcy a wyszły dziewczynki) że pozostawił sobie iskierkę nadziei. No a tak dla przeciwwagi .... szuka fajnych wyścigówek na interku i w sklepach.
Ja długi weekend spędzę w domku tzn. nigdzie dalej się nie wybieram, co najwyżej podwóreczko u rodziców i ewentualne spotkanko ze znajomymi. Chyba dalsze wyprawy zakończyłam podczas weekendu 1-maowego i nawet teraz nie korci mnie nigdzie jechać.

Kobietki - nie pamiętam ale chyba was o to jeszcze nie pytałam. Zastanawiam się jaką pościel kupiłyście lub zamierzacie kupić. Oglądałam zarówno w sklepach jak i w interku i są straszne różnice cenowe (30-150zł) mimo iż mam wrażenie że nie różnią się niczym. Mężulek pytał nawet w jednym sklepie i pani powiedziała mu że są dwie wiodące firmy które narzuciły wysokie ceny, a poza tym wszystkie inne drobniejsze szyjące pościel wystawiają swoje wyroby po niższych cenach. Ale cały czas mam dylemat, czy może na coś nie zwracam uwagi. Chciałabym kołderkę antyuczuleniową, nie wiem czy to jest wypełnienie poliestrowe czy slikonowe w białej poszewce. Proszę doradźcie co kupić.... lol

Odpowiedz
Gość 2009-07-26 o godz. 17:33
0

Aruga- Nie strasz że tak duzo porodów się szykuje na lipiec. Chociaz jak sie patrzy na jakiekolwiek forum dotyczące mamuś w ciązy to najwięcej postów jest na lipcówkach.
Ja się tylko boje że zapłace za poród rodzinny (u nas się płaci 100 zł) a się okaże że jest nas więcej i niestety nie dostanie mi się osobny pokoik, tylko korytarz :(
Rozwazam tez poród w wodzie ale tez jest problem-bo tylko jedna wanna...No ale cóz, co ma byc to będzie, a w kazdym razie będzie dobrze, musi być!!!

Co do wekendu to ja też griluję :)

Odpowiedz
aruga 2009-07-26 o godz. 17:12
0

Iza pamiętamy o Twojej dziewczynce i chyba jeszcze któraś mamusia będzie miała córcię, ale już teraz nie kojarzę która z nas.
Ale szok normalnie, że aż tyle chłopów :o , urodzaj na nich w tym sezonie letnim lol

Niedawno zawiozłam mamę do jej ginekologa i rozmawiałam chwilę z pielęgniarką ze szpitala. Powiedziała, że w lipcu będzie bardzo dużo porodów , przynajmniej w moim mieście. No to będzie wesoło na porodówce 8)

Ładna pogoda się zrobiła, a przd nami kolejny długi weekend. Macie jakieś plany? Ja już się na grilla umówiłam

Odpowiedz
Reklama
Sarka J 2009-07-26 o godz. 16:25
0

Coś w tym aruga jest na pewno. Kiedyś no-spy nie było i jakoś dzieci się rodziły, no ale też może i było więcej poronień tyle że wtedy z niewiadomych przyczyn a teraz sie wie że takie skurcze moga zapoczątkowac rozwieranie się szyjki i przedwczesny poród i no-spa jest rozkurczowa i nuby hamuje kurczenie się macicy ale z drugiej strony wielu lekarzy twierdzi że to tylko placebo
Ja mam skurcze często i czuje że są czasem coraz silniejsze ale bezbolesne więc biorę te no-spę dla lepszego stanu psychicznego chociażby... :)

Madziu no no blisko coraz bliżej,,,ale fajnie ale rozumiem obawy bo z jednej strony chciałoby się jak najpredzej a z drugiej coraz większy strach przed porodem bo ma się swiadomośc że to już tuż tuz i się nie ucieknie od tego - przynajmniej takie sa moje odczucia lol
Ale bez obaw - ten proces przedporodwy czasem trwa dośc długo i tu mi u Cibie tak to wygląda że będzie wszystko po kolei a nie nagle lol

Odpowiedz
Gość 2009-07-26 o godz. 14:37
0

Witam mamusie :)
Madziu ale Ci zazdroszczę, Ty już masz naprawdę końcóweczkę a ja wg wyliczeń jeszcze całe dwa miesiące! Ja też juz bym chciała odliczać "minutki".
Włączając się do Waszej dyskusji na temat nospy i twardniejących brzuszków, to faktycznie jest to dziwne że co druga ciążarna ma taki dolegliwości od połowy ciąży albo i wcześniej. Pytanie tylko czy my po prostu mamy za dużą wiedzę w porównaniu do naszych mam czy babć i wyłapujemy to wszystko czy tak się porobiło ze mamy wrażliwsze macice? Myslę że nasze babcie po prostu nie miały czasu na to żeby się nad sobą rozczulać tak jak my to robimy i żeby panikować. I pewnie żyło im się lepiej. Ja np.dopiero własnie w połowie ciąży natknęłam się na temat stawiania się macicy bo wcześniej o tym nie miałam zielonego pojęcia i jakimś dziwnym trafem od razu zauważyłam to u siebie no i zaczęło się: panika, strach przed wczesniejszym porodem (notabene podyktowany sugestią lekarza), koniec pracy L-4 i łóżeczko. Nospę biorę bo może pomaga ale co by było gdybym o tym nie słyszała...? Pewnie nadal bym pracowała i się tak nie bała (ale mi się zrymowało :) )

Aha! Miałam tu krzyknąć że nie same chłopaki będą się tu rodzić!!! A moja Oliweczka? :)

Odpowiedz
aruga 2009-07-25 o godz. 23:13
0

Madziu może to być po badaniu. Moja koleżanka właśnie na końcu ciąży po każdym badaniu krwawi.
Ale może to i czop Ale fajowo,już niedługo będziesz rodziła.
Tylko nam tu później opisik porodu wstaw jak już dojdziesz do siebie :)

Odpowiedz
Gość 2009-07-25 o godz. 20:48
0

Madziu - pod koniec ciąży po badaniu, seksiku itp może pojawiać się już taki brązowo krwisty śluz. Ścianki są już wtedy wrażliwsze na wszelkie otarcia itp. Ale może to i czop. Tyle że ten chyba to jakby gęstsza maź. Hm... musisz się dokładnie zaobserwować lub zadzwonić do gina, bo podług tych innych wskazówek o których pisałaś być może zaczynasz przygotowywać się do porodu, czyli masz max 2 tyg. Ja cie..... :o lol
Arugo - z tymi wszystkimi badaniami to właśnie jest tak że im więcej wiemy tym bardziej się boimy, chuchamy na siebie i dmuchamy, a czasami pewnie zupełnie niepotrzebnie. Mi ginka i położna też mówiła żeby no-spę mieć po ręką i w razie co brać. Ale że jak już coś mnie łapało to i tak jakoś nie pomagała dałam sobie spokój i nie biorę. Nie wiem jak to jest lepiej czy brać czy nie. Na pewno nie zaszkodzi, a może po prostu i nie pomoże....

Odpowiedz
Gość 2009-07-25 o godz. 19:52
0

Ale wam fajnie że macie NG ja nie mam kablówki ani talerza więc tylko 3 programy a i to nie mam kiedy oglądać. Powiem wam że nie wiem czy to po badaniu ale leci mi taki brązowawy śluz jest normalny nie jakis tam białkowy no chyba że jak czop zaczyna odchodzić to na początku jest normalnie. Bo gdyby to po badaniu było to już by przeszło a jak rano wstałam i teraz też to mam. Zobaczymy co będzie dalej. Rano jeszcze tak mnie jak by mdliło w brzuchu tak jak z dzień przed okresem tak smiesznie ale narazie spoko.

Odpowiedz
aruga 2009-07-25 o godz. 16:59
0

Hej kobitki

Ja też widziałam filmik na NG.W niedzielę wieczorem mąż przez przypadek włączył, ale już była końcówka. Ale wczoraj rano była pierwsza część,a dziś druga. Jeszcze parę razy będą powtarzać.Naprawdę piękny lol

Ja mam coraz większe skurcze. Kurka oby się nic za szybko nie potoczyło. I do tego niekiedy są lekko bolesne w dole brzucha.
A wiecie co wczoraj wyczytałam na innym forum? Normalnie zdębiałam :o . Jednej dziewczynie lekarz powiedział, żeby no-spy nie brała, bo no-spa rozluźnia wszystkie mięśnie i szyjkę macicy też Co Wy o tym sądzicie? Jakieś dziwne mi się to wydaje,mi gina kazała brać na twardy brzuch.
A wogóle tak się ostatnio zastanawiałam nad skurczami i twardnieniami. Rozmawiałam z moją mamą i ona mówiła, że kiedyś w ciąży nie badali ginekologicznie (tylko na początku), nie było też leków rozkurczowych. I może ona też miała skróconą szyjkę i nawet rozwarcie i nic nie wiedziała i sobie żyła normalnie. A teraz co druga ma takie problemy. Mama mówiła,że brzuch też jej się napinał i bolał, a urodziła w terminie. Może wcale te no-spy i nakazy leżenia w łóżku nie są potrzebne?

Odpowiedz
Gość 2009-07-25 o godz. 15:16
0

O dzięki wielkie Sarko - właśnie nie oglądałam tej 1 części a filmik super. Z chęcią obejrzę. Podziwiam Cię za siły na weselu i poprawinach. Ja prawie od początku jak brzuś był mały nie dawałam rady w tańcu (choć normalnie z parkietu nigdy nie można mnie ściągnąć). Jednak brzuś tak szybko się napinał, twardniał, zadyszki moment dostawałam że szok. 1,2 tańce tak spokojniej czasami wchodzą w grę, ale chyba na weselichu i poprawinach nie dałabym teraz rady. No a Ciebie jeszcze czeka poprawka... to najlepsze gimnastyki lol
Lidziu - normalnie nie upilnujesz kiedyś tej swojej córuni jak ruszy za rówieśnikami ... Ja niby już się troszkę oszczędzam, tzn. nie jeżdzę do pracy, ale brzuś się napina wygina, twardnieje itp. Wczoraj podczas ktg też coś takiego czułam, ale pani położna powiedziała że wbrew moim obawom to nie skurcz tylko dzidziulek się wystawił tak mocno. Więc już sama nie wiem. Ale skoro tak ogólnie dobrze się czuję ciężko mi się oszczędzać, nie potrafię wysiedzieć w miejscu i nic nie robić.... Teraz kombinuję dokładne porządki w domu, bo potem na troszkę pewnie będę musiała je odpuścić, ale taka już moja natura..... 8)

Odpowiedz
Gość 2009-07-25 o godz. 15:03
0

Czytam ze tu mamusie w większości z chłopakami w brzuszkach, a u nas bedzie dziewczynka :D Ale będzie miała kawalerów...
Widzę ze wiele z Was ma juz jakies dziwne skurcze itd?! Dziewczyny, my musimy juz teraz zacząć się oszczędzać, u mnie tez występują dziwne skurcze, biorę leki i muszę juz zwolnić tempo zeby donosić dzidzie do tego 37 tc. Wczoraj duzo podrozowałam z męzem samochodem, ludzie na skrzyzowaniach dziwnie sie patrzyli bo musiałam zasłaniać brzuszko przed słońcem zza szyb parasolką bo był taki gorący...
Pozdrawiam cieplutko!!! Lidzia (34tc)

Odpowiedz
Sarka J 2009-07-25 o godz. 14:56
0

Siuniu ja też ogladałam ten filmik - bardzo ładny lol tyle że dziś rano pokazali tylko tę drugą częśc a w czwartek o 16.oo będzie 1 i2 częśc! także jeśli ktos ma ochotę to polecam

Ja tez jakos nie biorę zoo pod uwagę - chyba że "w praniu" szybko zminie zdanie...Z jednej strony to koszty tego znieczulenbia mnie zniechęcają a po drugie ta igła w kręgosłup mnie niemiłosiernie przeraża. :x Ja dopiero bede jechac do szpitala w którym będe rodzic gdzieś w połowie czerwca to się wtedy wypytam jak to z tym wygląda bo ponoc w ogóle jest bardzo trudno u nas o nie bo brak anestezjologów w szpitalach

wik gratuluje Ci tej obrony. Zobaczysz że nie będzie tak żle. Taka obrona to formalnośc skoro praca została przyjęta i zaakceptowana a Ciebie męczyc nie będa i wyjdziesz z piąteczką - jestem tego pewna

Odpowiedz
Sarka J 2009-07-25 o godz. 14:48
0

Witajcie ciężaróweczki lol

U mnie i po weselu i po poprawinach - było gicio, wytańczyłam się, najadłam opuchlizna z nóg od tańczenia zeszła mi dopiero dziś choc jeszcze są jej ostatki Powtórka z rozrywki szykuje się za 1,5 tygodnia - wtedy wesele kuzyna lol ....

Ja brzuszek też mam bardzo nisko i nie oddycha mi się wcale ciężej jak piszą że mogłoby byc...no chyba że jeszcze na tyle nie urósł ale mały to on nie jest więc juz chyba nie skoczy znacznie, chociaż...
Dziś w nocy miałam straszne skurcze tyle że bezbolesne ale za to silne i jedne za drugim a brzuch jak skała i wszystko mnie ciągnęło, bolały pachwiny i uda nawet Wstałam wzionc no-spe ale nie powiem żeby mi znacznie pomogła nie wiem może to od wczorajszych cwiczeń na szkole rodzenia

Odpowiedz
Gość 2009-07-25 o godz. 14:42
0

Jak słusznie zauważyła Pajonk - przebiłyśmy 100 stronę - no super się rozkręciłyśmy lol Ale nie ma co gwarno tu jak nie wiem co. Madziu - fajnie że już zbliżasz się do finału, coś czuję że pierwsza będziesz tulić swoją kruszynkę, ale Ty Mamusiu potrzymaj jeszcze troszeczkę - no nie musi być za długo ale troszeczkę. Ciekawe czy wyrobię się między wami.
Byłam wczoraj obejrzeć oddział, spoko z myślą porodu się oswoiłam. Było tam tylko 5 mamuś, puchy jak nie wiem co, i w sumie to dobrze jakoś tak spokojnie. Na ktg póki co zero skurczy, dzidziuś dzielnie skakał. Także ja póki co czekam. No i z mężusiem zrobiliśmy zakład (taki o przekonanie) bo on jest zdania że będę mieć cesarkę a nasz sparciuszek się nie przekręci, a ja powiedziałam że wywinie numer i fiknie więc przyjemność porodu nas nie ominie. Zobaczymy kto będzie miał rację. 8)
Oglądałam rano na NGC film o rozwoju płodu, ale superrrrrrr, już się nie mogę doczekać.
Mnie już słoneczko zdążyło przypiec, tzn. ręce i nogi. Ale co ja poradzę że lubię się smażyć. W wakacje może nie być za bardzo czasu więc korzystam teraz. Szkoda tylko że dziś jakoś tak marniutko z pogodą. Chmurzyska krążą, no ale może akurat pierwsza opalenizna ochłonie. :P

No widzę babeczki, że oprócz założonego już "kółka mamuś synusiów" założyłyśmy też kółko "poradzenia sobie bez zzo". Zobaczycie damy radę. Decyzja wiadomo jest indywidualna i może jeszcze ulec zmianie w trakcie porodu, ale zobaczycie jakoś poradzimy sobie bez tego i szybciutko zapomnimy o bólu tuląc maleństwa. Najważniejsze że nie panikujemy. I tak trzymać. lol

Odpowiedz
wik 2009-07-25 o godz. 13:15
0

Cześć wszystkim brzusiom - mamusiom :D

Widzę, że porodowe tematy zagościły tu na dobre lol Niektóre z Was już tak bliziutko tego dnia (albo nocy ) Ja patrzę na swój suwaczek i uwierzyć nie mogę, że to u mnie już ten 30 tydzień rusza :o A tak niedawno byłam w 5 tygodniu i myślałam sobie, kiedy wreszcie będę mogła pochwalić się brzuszkiem :)

Od wczoraj wróciłam do pracki i miałam nawet miły dzień :D. W poniedziałek obrona, brrr Dobrze, że jest ten długi weekend to chociaż trochę się pouczę. Mam nadzieję, że nie będą za bardzo męczyć ciężarówki

Jeśli chodzi o zzo to u mnie w szpitalu kosztuje ok 300 zł i szczerze mówiąc mam nadzieję, że dam radę bez tego. Na razie nic nie postanawiam, zdecydujemy w trakcie.

Wiecie, ja mam cały czas brzuch bardzo nisko, co to będzie jak będzie się miał obniżyc przed porodem :o chyba spadnie mi wtedy na kolana

Odpowiedz
wik 2009-07-25 o godz. 13:09
0

Cześć wszystkim brzusiom - mamusiom :D

Widzę, że porodowe tematy zagościły tu na dobre lol Niektóre z Was już tak bliziutko tego dnia (albo nocy ) Ja patrzę na swój suwaczek i uwierzyć nie mogę, że to u mnie już ten 30 tydzień rusza :o A tak niedawno byłam w 5 tygodniu i myślałam sobie, kiedy wreszcie będę mogła pochwalić się brzuszkiem :)

Od wczoraj wróciłam do pracki i miałam nawet miły dzień :D. W poniedziałek obrona, brrr Dobrze, że jest ten długi weekend to chociaż trochę się pouczę. Mam nadzieję, że nie będą za bardzo męczyć ciężarówki

Jeśli chodzi o zzo to u mnie w szpitalu kosztuje ok 300 zł i szczerze mówiąc mam nadzieję, że dam radę bez tego. Na razie nic nie postanawiam, zdecydujemy w trakcie.

Wiecie, ja mam cały czas brzuch bardzo nisko, co to będzie jak będzie się miał obniżyc przed porodem :o chyba spadnie mi wtedy na kolana

Odpowiedz
Gość 2009-07-25 o godz. 01:29
0

Nie martw się Mamuśka wszystko będzie dobrze. Ja mam tak samo brzuch opadł mi jakieś 3-4 tygodnie temu, zaczyna mnie pobolewać powiedziano mi dzisiaj że za tydzień może byc po wszystkim zobaczymy na usg wyszło że dzidzius z 37 tygodnia ja skończyłam planowo 36 więc dzieci urodzone po 36 tygodniu ciąży uważa się za urodzone w terminie. No ja mam 29 maja imieniny czyż bym zrobiła sobie prezent??? :D :D

Odpowiedz
Gość 2009-07-25 o godz. 01:19
0

hihi no chyba wojna bedzie bo same chlopy sie rodza....nie mam pytan juz:)
a co do USG to mam 34 tydz i 1 dzien a wedlug USG to zostalo mi 3 tygodnie bo dzidzius jest tak nisko...glowka na dol...no i co z tego bedzie ..bo jak bedzie za 3 tygodnie to urodzi sie duzo wczesniej niz ma bo juz w czerwcu...no albo dzidzia jest taki duzy..chodz ja mam w brzusku 84 cm ale to chyba nie zalezy od brzusia:)buziaczki

Odpowiedz
pajonk 2009-07-25 o godz. 01:18
0

Lipcóweczki gratuluję 100 stronki!!
Podczytuję Was od samego początku, bo strasznie u Was miło Kto wie, może ja też będę (przyszłoroczną) Lipcówką? Choć wolałabym wcześniej 8) Pozdrawiam Was serdecznie, życzę łatwych i krótkich porodów oraz duużo zdrówka dla dzidziolków

Odpowiedz
pajonk 2009-07-25 o godz. 01:16
0

Lipcóweczki gratuluję 100 stronki!!
Podczytuję Was od samego początku, bo strasznie u Was miło Kto wie, może ja też będę (przyszłoroczną) Lipcówką? Choć wolałabym wcześniej 8) Pozdrawiam Was serdecznie, życzę łatwych i krótkich porodów oraz duużo zdrówka dla dzidziolków

Odpowiedz
Gość 2009-07-25 o godz. 00:34
0

Mamusia super że to syniuś i znowu sie historia powtarza bo, na naszym forum czerwcowo-lipcowym same chłopy. lol lol
Dobrze że wszytko ok tak trzymaj ...

Odpowiedz
Gość 2009-07-25 o godz. 00:02
0

hej wam dziewczyny u mnie wszystko ok:):P:P
tak pozatym to wczoraj bylam caly dzien z moim mezusiem nad woda....
i sie opalalismy troszke mnie zlapalo:P:P:P
ale brzuszka nie opalalam tak bardzo bo maly sie rzucal hehe chyba sie mu nie podobalo:P
a tak pozatym to sie wam dzis pochwale bylam dzis na USG i bede miec SYNA
buziaczki dla was:)

Odpowiedz
Gość 2009-07-24 o godz. 23:03
0

No i poszłam dla świętego spokoju i szyjka mi sie skróciła przygotowuje sie do porodu mam rozwarcie na 1 palec ale szyjka jeszcze zamknieta. Mały miał podwyższone tętno i byłam jeszcze na KTG ale wszystko w normie wyszły mia malutkie skurcze. Ordynator sie śmiał i powiedział że do zobaczenia ok tygodnia i że mnie zaprasza hahaha
Cieszę sie że jak narazie jest wszystko wporządku.

Co do brzusia to nie opalam chociaż dzisiaj miałam odkryty ale się nie opalałam . w sumie chodziłam po ogrodzie w spodenkach i biustonoszu sportowym. Ale tylko jakieś 30 minut bo było strasznie gorąco. potem leżałam w cieniu.

Odpowiedz
aruga 2009-07-24 o godz. 21:53
0

Mamusia20 jeżeli bardzo się boisz bólu to myślę, że dobrym rozwiązaniem jest skorzystanie z zzo. Nie powinnaś tu sugerować się tym, że któraś nie bierze, czy Twój facet Ci odradza. W końcu to Ciebie będzie bolało i to powinna być Twoja decyzja.

Odpowiedz
aruga 2009-07-24 o godz. 21:24
0

Magda no u Ciebie to już w każdej chwili może się zacząć

Wczoraj myślałam, że się uduszę. Cały dzień brakowało mi tchu, musiałam się wysilać, żeby powietrze wciągnąć.
Wogóle to mi jakoś coraz ciężej, a o wyjściu na słońce to mogę zapomnieć, bo czuję wtedy jakbym się miała ugotować. Ogólnie to uwielbiam słońce, ale teraz mi nie służy.

Co do zzo to ja też nie będę miała. W moim szpitalu nie robią, poza tym chodzi o kasę, no i myślę, że wytrzymam mimo wszystko.Tyle kobiet rodzi to i ja z bólu nie umrę , jestem optymistycznie nastawiona. Wiem, że musi boleć, ale ten ból doprowadzi do spotkania z dzidziusiem.

Odpowiedz
Gość 2009-07-24 o godz. 19:40
0

Madziu - oj niestety chyba już tak , te ostatnie chwile są chyba najbardziej męczące i uciążliwe. A czy Ty brzuś też wystawiasz na słonko czy trochę przykrywasz. Bo ja póki co brzuś zasłaniam koszulką, a odkrywam co tylko się da żeby choć troszkę słonko wyszczupliło obecne kształty. W ciąży raczej niewskazane jest oplalanie więc chyba nie wolno przeginać, ale sama nie wiem...

Odpowiedz
Gość 2009-07-24 o godz. 18:19
0

Ale dzisiaj fajny dzień słonko świeci od samego rana.
Powiem nawet że ywyaliłam brzuch i moje krzyże bo dzisiaj mnie zadymiście bolą na słonko żeby sie wygrzały. Brzusio pobolewa dalej hm... może dzisiaj pójdę do lekarza nie wiem zobacze.
Kurde ile człowiek będzie się tak męczył aż do samego porodu???

Odpowiedz
Gość 2009-07-24 o godz. 17:50
0

Iza - jakiś czas temu pisałyśmy z dziewczynami o przepuklince. Możesz poszperać jakieś 20-30 stron wstecz. Ja miałam jej podejrzenie, bo i przed ciążą niemal od zawsze miałam z tym problemy. Jak podczas rozrastania się brzuszka chwycił mnie ostry ból w okolicy pępka od razu poleciałam do gina. Dostałam przykaz obserwowania się, wpis do karty o podejrzenie przepukliny ale nic nie mam. Tylko cienką "linię białą". Potem dopiero zauważyłam że do dzidzia czasami tak się bawi moim pępkiem że mi oczy z bólu na wierzzch wychodziły. Ale jak się przesunęła - odpuszczało. Także przestałam na to aż tak zwracać uwagę. Teraz w sumie już się rzadko zdarza tak ostry ból, ale jeśli już to staram się pomasować i pouciskać tę okolicę, żeby dzidzia "poszła bawić się gdzie indziej".

Odpowiedz
Basiek 2009-07-24 o godz. 14:58
0

Witam po weekendzie!

Oj, bylo bardzo ciężko. Raniutko w niedzielę mialam jechać do Bydgoszczy, do mojej szkółki na egzamin a tu nagle corcia mi o 2ej w nocy zagorączkowala! Do tego ból glowy, pleców :o
I teraz dylemat... co robić??? Naprawdę bylo kiepsko, do 5ej ją pilnowalam, by zasnęła.
O 6ej pojechalam, czyli spalam tylko godzinkę w nocy. Egzamin o 10 nie poszedł mi rewelacyjnie ale... powinnam chyba zdać. Najgorsza byla trasa powrotna , normalnie oczy mi sie zamykaly, dojechalam ledwo zywa. A tu u corki tempka w gorę i pojachaliśmy na pogotowie. Tu okzalo się, że ma już załatwione gardlo, zajęte oskrzela i "coś" zaczyna dzić się w plucach :o :o :o Dostala od razu silny antybiotyk. Boże, skąd to się u niej wzięlo???
Teraz jst już lepiej ale leży bidulka w lóżku i nic nie je :(

No wlaśnei taki mialam weekend, do bani! :x

Jest też dobra wiadomość, dzisiaj skończylam 30tc! Oby do przodu!

Pozdrawiam

Odpowiedz
Gość 2009-07-24 o godz. 14:41
0

Witam lipcowe mamusie po pieknym wekendzie :)
Co do znieczulenia zzo to nawet nie mam co marzyć bo u nas nie robią ale przypuszczam ze i tak nie zdecydowałabym się na to. Na pewno ze względów ekonomicznych ale takze uważam że kobiety od zawsze rodziły bez znieczulenia to czemu i ja mam nie urodzic (pewnie w trakcie porodu bedę błagać o znieczulenie :)).
No ale oczywiście kazdy ma swoje podejscie do tej sprawy i ja tego broń bosze nie neguję.

Mam dziewczynki pytanie czy któraś z Was miała do czynienia moze z przepukliną ciążową? Bo ja troszke się wystraszyłam budząc się w sobote o 5 rano z koszmarnym bólem brzucha na wysokości pepka. Ani wstać ani lezeć ani chodzić. I tak mnie trzymało przez cały dzień. Ni mogłam się dodtknąc w te okolice. Wzięłam nospę i troszkę juz mniej bolało. I tak się właśnie wystraszyłam czy to aby nie przepuklina ciążowa. Tylko w niedzielę juz całkiem przeszło i do dzisiaj na szczęście nic.
Miałyscie moze podobne przejścia?

Odpowiedz
Gość 2009-07-24 o godz. 13:17
0

Witam ciężaróweczki po weekendzie. Jaskoś tak odstawiłam komputerek na chwilkę. W sobotę miałam malowanko dużego pokoju. Suepr, że już po wszystkim. W niedzielkę delektowałam się słoneczkiem i już troszkę się przypiekłam. Uwielbiam słoneczko.

Co do znieczulenia: ja postanowiłam też z niego nie korzystać. Po 1: u mnie też kosztuje 300 zł, po 2: położna u której miałam spotkanka powiedziała że jest to dla mnie ulgą ale one tego nie preferują, po 3: w końcu do niedawna w ogóle nie było mowy o znieczuleniu a jakoś tyle ludzi na świat przyszło, więc to chyba tylko postęp cywilizacyjny sprawia że boimy się bólu, po 4: mężuś będzie przy mnie więc myślę że jakoś i ja dam radę. Oczywiście to są moje argumenty jak będę rodzić naturalnie, bo póki co dzidzia nadal leży poprzecznie. Wierci się i kręci ale za chiny nie chce leżeć głową w dół. Za tydzień mam przegląd u ginki i pewnie skierowanie na usg - zobaczymy co ona powie.
Agnesso - jak tam egzamin?
Madziu - mój brzusio też coraz częściej i mocniej się napina, a i skurcze są coraz dotkliwsze. Może to tak ma być. Czas najwyższy leżeć i odpoczywać. Mi troszkę wtedy pomaga oddychanie przeponką, ale myślę że dla czystego sumienia powinnaś pójść już na ktg i sprawdzić co tam się dzieje, czy to jest tak jak ma być czy może jednak zbliżasz się wielkimi krokami do rozwiązania.

Mi pani położna powiedziała, żeby z tym przyjazdem do szpiatala aż tak bardzo się nie spieszyć, szczególnie jeśli chodzi o pierwszy poród. Jeśli wody nie będą jakieś zielonkawe, a skurcze niemal co chwilę, to nie ma potrzeby pilnować ściśle tego przyjazdu jak właśnie odejdą wody albo skurcze są co 5 minut. Lepiej w końcu porelaksować sie w domku niż w szpitalu. Trwać będzie i tak tyle samo. A no i że my do końca nie jesteśmy w stanie pomóc lub przeszkodzić przyjść dziecku na świat. Wszelkie parcia, oddechy itp mają na celu odwrócenie naszej uwagi od bólu. Dzidzia i tak własnym tempem przyjdzie na świat.

Odpowiedz
Gość 2009-07-23 o godz. 22:33
0

cześć

Sarko gratuluje udanej zabawy ale fajnie musiało być. A do tego wszystkiego taka ładna pogoda.

A mnie dalej pobolewa brzuch i mam skurcze ale nie bolą za każdym razem hm... i nie wiem co mam robić. A brzuch to mam twardy i się smieja ze mnie że jutro jak wstane to na taczkach będę nosiła bo strasznie nisko. Jestem w kropce........ a do tego latam do kibla jak głupia na 3 kropelki bo wydaje mi się że siku się chce ...

Odpowiedz
Sarka J 2009-07-23 o godz. 17:10
0

No i po weselu....było super - wybawiłam się, najadłam a jedzenie było niesamowite (kuchnia grecka) i tyle że nie wiedziałam czy mam brzuch twardy z przejedzenia czy ze skurczy ...bo tańców też sobie nie żałowałam lol A dziś okupujue to nogami jak balony...ale zaraz zaczną sie poprawiny na ogrodzie więc od nowa... lol
Niby ślub cywilny ale z pompą normalnie jak kościelny bo dużo gości (50) i ślub policjanta to nie było cichutko bo obstawa policyjna byc musiała. No ogólnie zabawa na 102 lol
A mały to wczoraj w szoku był bo cichutko siedział w brzuszku aż mnie martwił, na szczęście dziś rano trochę się powyciągal ale nadal coś spokojny....może go swoim napchanym żołądkiem poddusiłam i bidaka nie miał jak się ruszyc lol ale za to miał wczoraj supermarket i brał sobie co chciał lol

Dobra zmykam się cos przygotowac na powtórke z rozrywki

Odpowiedz
romanka 2009-07-22 o godz. 23:02
0

U mnie tez zaczęło się od odejscia wód płodowych przy obu porodach, przy pierwszym synku wody odeszły mi w nocy ale dopiero o 7 rano pojechaliśmy do szpitala tam dostałam kroplówkę i o 10.50 urodził się synek! A przy drugim porodzie od razu po odejsciu wód pojechalismy i za dwie godzinki juz byłam po cc! A teraz nie wiem jak się zacznie, każda ciąża jest inna i tak samo poród moze inaczej się zacząć i przebiegać! Będzie dobrze Magdo nie martw się, jak się zacznie to bedziesz wiedziała ze to juz! Pozdrawiam!

Odpowiedz
Basiek 2009-07-22 o godz. 16:58
0

MagdaR - u mnie po prostu zaczęlo się od tego, że nagle wieczorem odeszly mi wody. Pamiętam jak chlusnęło ze mnie i zamiast stać w miejscu to w szoku laziłam po calej chacie a mąż biegał za mną

Potem ... nie dzialo się NIC, nic mnie nie bolalo a że byl to już dość póżny wieczór, postanowilam iść spać. Rano, zadzwonilam do lekarza, powiedzialam co i jak i kazał NATYCZMIAST przyjechać do szpitala.
W szpitalu dopiero po kilku godzinach zaczęły się regularne skórcze.

Krotko mówiśc, jak odejdą wody, trzeba natychmiast (tylko spokojnie ) jechać do szpitala, bo istnieje już ryzyko zakażenia.
Zwykle podają od razu jakiś antybiotyk, ale to nie zawsze. To decyzja lekarza.
Jeśli są skorcze bolesne np już co 2-3min - to też trzeba się zbierać i jechać.
Nie martw się Magda - na pewno rozpoznasz TEN moment :) Bedzie dobrze, życze spokoju :)

Pozdrówka

Odpowiedz
Gość 2009-07-22 o godz. 16:40
0

A no własnie Basiu, kazda kobieta innaczej czuje ból i zresztą u kazdej ciąża i poród przebiegaja innaczej...

Odpowiedz
Gość 2009-07-22 o godz. 16:19
0

Lidzia z tym sprężaniem to nie u wszystkich jest, ja na np. z powodu bólu wcale nie przyczyniałam się do tego żeby dzidziuś szybciej przyszedł na świat, był on dla mnie tak dotkliwy że nikogo nie słuchałam i nie chciałam ani chodzić ani wziąść prysznica, o oddychaniu też trudno było mi pamiętać więc ogólnie synek raczej nie miał łatwego przyjścia na świat. Dla mnie ten ból był nie do wytrzymania (męczyłam się z nim całe 10 godzin) ale przyznam się szczerze, że mimo to tym razem nie zdecyduję się na znieczulenie zewnątrzoponowe, trochę się go obawiam, poza tym parcie poszło mi bardzo sprawnie bo w ciągu 10 minut wypchnęłam Jasia na świat a słyszałam że zzo może osłabić parcie.
A jeśli chodzi o to jak poznałam czy to już pora do szpitala to zaczęło się o rozwolnienia a potem coraz bardziej nasilającego się bólu w podbrzuszu, występującego w dość regularnych odstępach czasowych, ból ten przypomina ból miesiączkowy ale jest dużo silniejszy, szczególnie z czasem. Z perspektywy czasu to żałuję, że tak szybko trafiłam do szpitala, wolałabym jeszcze pare godzin spędzić w domu bo napewno bym to wszystko lepiej zniosła.



Odpowiedz
Gość 2009-07-22 o godz. 15:55
0

Czesc mamuśki :D
Dzis mamy tak cieplutko...Byłam na cmentarzu u taty i brata, umyłam pomnik i posprzątałam troszkęi opadłam z sił...Dodatkowo magiczny fenoterol zaczął działać jak zwykle wiec to razem to juz mieszanka wybuchowa :D
Co do znieczulenia... Nie wiem czemu, ja jestem przeciwna poprostu, moj próg wytrzymałosci nie jest za wysoki :D ale mam nadzieje ze uda mi sie zniesc ten ból, zreszta mam wrazenie ze dzidzia sie trochę meczy bo wolniej wszystko przebiega bo jak boli to kobieta bardziej sie spręza...Trzeba być aktywnym zeby szybciutko urodzić i bedzie dobrze :D

Odpowiedz
Gość 2009-07-22 o godz. 14:26
0

hej Wam dziewczyny..mam do Was pytanie czy ktoras z was decyduje ale przynajmnie ma na mysli ten zaszczyk zewnatrzoponowy???ja wczoraj bylam w szpitalu popytac jak to wyglada itd i podpisywalam jakas tam umowe ze jak cos to sie na to zgadzam....jezeli nie bede miala sily wytrzymac bol.....(to jest 1 szpital w okregu Katowickim ktory ma to znieczulenie kosztuje 300zl)
musze tylko zrobic jakies tam badnie krzepnieci krwi...czy cos takiego....
Pytalam tego anestozjologa czy bede musiala z tego skorzystac to stwierdzil ze "jestem mloda i nie dam rady przy skurczach partych" tak sobie pomyslal ze jest to 1 szpital gdzie to robia...a co w innych dawaja rade......??
moje kochanie twierdzi ze jest mi to nie potrzebne i mam rodzic w szpitalu kolo siebie itd.....i jakos jest na to nastawiony tak krytycznie....
a jak wy dziewczyny uwazacie???
buziaczki dla was;)

Odpowiedz
Gość 2009-07-22 o godz. 02:56
0

Cześć wcale u mnie taka ładna pogoda nie była rano padało, poszłam zobaczyć na rzekę u nas na San i jak zwykle wylał zalewa działki itd. Kiedy ten deszcz sie skończy
dziewczyny te co sa juz mamusiami powiedzcie jak u was zaczął sie poród. tzn jak to zaczyna pobolewać do czego to mozna porównać????

Odpowiedz
Basiek 2009-07-22 o godz. 02:17
0

Tak piekna pogoda a ja siedzialam i robilam ściągi. Mam w niedzielę egzamin i juz od kilku dni potężnego stresa... no nie potrafię się wyciszyć, tak juz głupia jestem

Dziewuszki, chyba mnie żle zrozumialyście. Ja nie boję się nacięcia krocza. Już je mialam, nawet nie wiedzialam kiedy, bo w trakcie porodu wcale się tego nie czuje. Szycia tez specjalnie nie czulam, tylko zdejmowanie bylo dość nieprzyjemne. Ja wolę żeby bylo nacięcie niz gdyby glówka miałaby miec za ciasno.

Od co najmniej tygodnia naprawdę męczy mnie ból żeber po mojej prawej stronie tj tam gdzie sobie lezy synek i trzyma swoje szanowne kochane stópki. Ciężko jest dlużej siedzieć np przed kompem ... zastanawiam się co będzie póżniej i do tego pali mnie zgaga a skończylo mi sie renni, ojjjj, głupawy dzisiaj mam/mialam dzień. Dobrze ze się kończy!

Trzymajcie za mnie kciuki w niedzielę! Życzę wam udanego weekendu :)

Pozdrówka

Odpowiedz
Gość 2009-07-22 o godz. 02:09
0

Lipcóweczki kochane.......
Nie było mnie kilka dni, poczytałam zaległości ale jestem tak zmęczona, że nawet nie pamiętam co komu chciałam odpisać... :(

W takim razie tylko się zamelduję, że u mnie wszystko w porządku, dzidzia skacze w moim brzuszku jak szalona... :D Moja mama mówi, że jak była ze mną w ciąży to ja też sobie takie dyskoteki urządzałam w brzuszku...

Byłam wczoraj na szkole rodzenia... i przez ponad dwie godziny nie dowiedzialam sie niczego, czego bym nie wiedziala............
ale po zajęciach byłam oglądać porodówkę ...
i na tej porodówce widziałam swieżo upieczoną mamusię i dopiero co urodzonego dzidziusia...........
taki był mały i słodki i cały czerwony........... :D
i strasznie płakał......... ale to było takie kwilenie.... takie słodkie...
Aż sobie chciałam tego aniołka wziąć do domku......

Ale powiem Wam, że ta babka to była tak zmęczona, że nie miała siły nawet głowy podnieść... ten widok mnie troszkę przestraszył, ale ogólnie ok. Poza tym ona miała na pewno więcej niż 40 latek....

Cieszę się, że tam byłam, bo wolę wiedzieć mniej więcej jaki widok mnie czeka na porodówce niż być zaskokczona. I szczerze mówiąc naprawdę nie jest źle... 8)

Przesyłąm całuski dla wszystkich lipcowych mamuś i idę spać... bo już głowa mi opada na klawiaturę dosłownie.....

Odpowiedz
Gość 2009-07-21 o godz. 23:32
0

Naciecie krocza naprawde nie jest straszne, nawet sie go nie czuje. Boli troche potem jak opadna emocje, przestana dzialac srodki przeciwobolowe, ale nie jest to bol nie do zniesienia. Uszy do gory dziewczyny, najwazniejsze sie nia bac! Moja Mala tez jets z lipca, dlatego tu zagladam :D

Odpowiedz
aruga 2009-07-21 o godz. 22:59
0

No właśnie, ja tu tak co jakiś czas zaglądam a cisza jak makiem zasiał.
Pogoda się zrobiła to pewnie dziewczynki na spacerkach. Ja jakoś nie mam ostatnio siły :( , ale jutro jadę do mamy na wieś to się dotlenię.

Sarko miłej zabawy Ci życzę. Za bardzo to pewnie nie poszalejesz, ale chociaż sobie popatrzysz

Odpowiedz
Sarka J 2009-07-21 o godz. 20:20
0

Madziu brzunio sie napina bo cwiczy a równie dobrze mozesz urodzic po terminie jak i przed, nie przejmuj się juz blizej jak dalej....

Ja dzis zakupiłam tą biała marynareczkę i pończochy samonośne...ale bede sexi hihih - żartuje rzecz jasna lol ....hmmm, a szkoda...
I juz chyba wsio mam i jutro wyruszam towarzyszyc siostrzyczce na nowej drodze życia lol

A cichutko tu dziś rzeczywiście. Po ostatniej burzy postów to aż dziwnie jakoś ale jest ładna pogoda to pewnie wszyscy spacerują puki jeszcze są w stanie

Odpowiedz
Gość 2009-07-21 o godz. 19:54
0

Hm..... a co tu tak cichutko dzisiaj co

Jak samopoczucie mamuśki, lepiej czy gozrej????
U mnie jakoś leci ale brzusio sie napina trochę i ogólnie nie wiem czemu mam dobry humor zalewam od rana. Mam nadzieje że nie będę ryczała w nocy.....

Odpowiedz
Sarka J 2009-07-21 o godz. 15:39
0

Hi...

aruga przeżywała dokładnie taki sam ból calutka niedzielę, az mnie on osłabiał i momentami rece mi sie pociły jak mnie tak ściskało jak mówisz.
Podobne to troche było tak jak wtedy co bolało mnie koło pepka co bałam sie przepukliny. A teraz był zlokalizowany podobnie ale na większą skalę sama nie wiem co to było ale minęło. Tez wzięłam wtedy no-spę i wypiłam mięte ale przejśc musiało po swojemu

Sukienke odebrałam i ina jest ok - gorzej z nią jak ja ubiorę - traci swoją ładnośc i wdziecznośc jak wiloryb sie w nią wbije
Zaraz jade dikupic sobie jakis żakiet na ramiona bo sa gołe i pończochy na gume...
Kolezanka niedawno pojechała (nocowała u mnie) i było wesolutko lol
Dobra uciekam bo transporcik (tato) woła lol

Odpowiedz
aruga 2009-07-21 o godz. 15:26
0

Nie wiem co się dzieje z moim brzusiem. Wczoraj bolał mnie dół brzucha i czułam jakbymnie ktoś obręczą ściskał. Wzięłam no-spę i leżałam całe popołudnie i wieczór i jakoś nie chciało przejść. Od rana też mnie pobolewa i mam twardy brzuszek, do tego boli krzyż :( Mam nadzieję, że to nic złego nie oznacza. W poniedziałek chyba pójdę do lekarza.

Odpowiedz
Gość 2009-07-20 o godz. 23:21
0

Cześć dziewczynki

U mnie narazie bez zmian to chyba dobrze mam skurcze coraz częściej ale są nie bolesne czasem w godzinie mam 6 a potem spokój, brzusio twardnieje i już.
Sarko chcesz dostać kopa w d..., nie mogłaś kogos wziąść do pomocy co

Odpowiedz
Gość 2009-07-20 o godz. 22:06
0

A ja dziś byłam cały dzień poza domkiem. W pracy na troszkę i na egzaminie. Mam nadzieję że go zdam, padam jak betka i po raz pierwszy się nim denerwowałam, mimo iż z reguły ze mnie jest luzaczek w takich sprawach. Ale już mam spokój, mogę brać się za resztę dzidziowych zakupów i przygotowań. Ufffff...................
Ja nacięcia krocza też się nie boję, w końcu tak jak piszecie lepsze to niż pęknąć. Potem nas ładnie zszyją i będzie ok. Olejek migdałowy ponoć jakoś wygładza i uelastycznia to miejsce i ułatwia gojenie. Skoro zaleciła go położna to może warto.
Sarko - dostaniesz ochrzan za dźwiganie siat. Koniec z tym, nie wolno....

Odpowiedz
aruga 2009-07-20 o godz. 18:53
0

Oj Sarko co to za dźwiganie toreb ze sklepu? Powinnaś w tyłek zarobić.

Coś mnie zaczął brzuszek boleć, idę sobie poleżeć

Odpowiedz
Sarka J 2009-07-20 o godz. 18:04
0

Hej ..ja na chwilweczke bo normalnie od rana na rzęsach latam
Odwiedzaja mnie dzis koleżanki jeszcze z licencjatu i od rana zakupy - natargałam takich toreb że ludzie się krzywo na mnie gapili..., zrobiłam juz zupke serową, sałatkę i zaraz pędze po odbiór sukienki do krawcowej ufff... szok! już jestem padnięta a i tak nie posprzatała a le mam zakaz odkurzania więc już się nie nadwyrężam...

Co do nacięcia krocza to jakoś sie go nie obawiam. Chyba w większości szpitali pierworudki tną w 100%, to lepsze niż popękanie a naciecie ponoc nic nie boli więc jakoś nie spędza mi to snu z powiek....

Dobra spadam...do juterka....

Odpowiedz
Basiek 2009-07-20 o godz. 17:52
0

Iza75 - ja też dowiedzialam sie , że w moim szpitalu tną jak leci. No, chyba, że ktoraś w porę i stanowczo zaprotestuje, ale to się raczej nie zdarza.
A ja wlaśnie godzinkę temu na "Reality TV" oglądałam program z jakiegoś szpitala i bylo pokazany porod... więc z wrażenia zostawilam na chwilę baybuska i zaczęlam ogądać.
Porod zaczął sie dość spokojnie ale ciąża była juz przenoszona. Babeczka nie chciala żadnych środków przeciwbólowych. Porod coraz bardziej się przedluzał i niestety nie postepował, minęło 26 godz i nic. Chodzi po korytarzu, dostala oksytocynę i... też nic. A cierpi coraz bardziej i jest juz wykończona. W końcu jest rozwarcie na 10 ale dzidziuś nie wychodzi, jest spory a mama wykończona i nie prze efektywnie...
I co? Proponują jej znieczulenie zoo, przy pełnym rozwarciu, bo obolala nie prze. Kiedy już jest znieczulona zaczyna przeć i... dzidzusia dalej nie widać. Są z nią mąż, matka , polożne i lekarz.
Teraz robi się problem i przychodzi drugi lekarz i informuje spokojnie, że... natną krocze ( u nas już dawno by to zrobili) i użyją kleszczy. Wszystko tlumaczą co i jak, pytają o zgodę i czy wszystko rozumie, czy ma jakieś pytania. Bidulka jest wykńczona, mąż ma już świczki w oczach. Mimo, że tak naprawdę robi się grożnie, wszyscy zachowują spokój, lekarz nawet żartuje...
Używają kleszczy i... momentalnie chlopczyk przychodzi na świat, beż żadnego problemu :D
Ale kolosik - 4300! Fałdka na fałdce :D

To tyle, na szczęście wszystko dobrze się skończylo. Porównując to do naszych szpitali, to u nas już by była nerwówka , pokrzykiwanie na rodzącą żeby się bardziej wysiliła... lekarz niczego by nie tłumaczyl, o nic nie pytał...

A wracając do ostatniego waszego tematu dojarek. U mnie nic takiego się jeszcze nie dzieje. Nic nie wycieka, tylko jak nacisnę to pojawiają sie w kilku kanalikach kropelki bursztynowego płynu - ale tak mam od samego początki ciąży.
No, babeczki, jesli ktoraś widzi już u siebie mlecio - to jest juz prawia mamusia :D

Odpowiedz
Gość 2009-07-20 o godz. 16:27
0

Cześć mamusie!
Nareszcie przespana nocka, no nie licząć dwóch wizyt w kibelku :)
Chyba mi pomogłyście jakoś się odblokować i juz nie mysleć wiecznie o tym lewym boku :)
Wczoraj dostałam od siostry pełno ciuszków i mam wrażenie że dzidzia i tak we wszystkim nie zdąży pochodzić, tyle tego jest-ale miałam radochę-takie słodkie i pocieszne te ciuszki, od razu sobie wyobrażałam moją Oliwkę w nich :)

Słyszałam opinię żeby tak sie nie wzbraniać przed nacięciem krocza, bo bez nacięcia może sie nam tam luźniej zrobić w wyniku naciągnięcia mięśni pochwy. A tak nas potna i zszyją ciasniutko-specjalnie dla naszych "połówek". Tak że ja tam o tym nie myślę, co ma byc to będzie, a wiem że w moim szpitalu tną jak leci.

Odpowiedz
aruga 2009-07-20 o godz. 15:14
0

Lidzia na pewno nie zrobisz Amelce krzywdy. Jak jej będzie niewygodnie to da Ci znać kopniaczkami.
Mój dzidziuś do tej pory był taki spokojny, że ledwo go czułam. Ale wreszcie tak od tygodnia naprawdę te ruchy czuję, a czasami tam takie akrobacje wyczynia, że szok.

Madziu no kochana, lepiej, żebyś jeszcze troszkę wytrzymała. W sumie skurczyki to pewnie te przepowiadające. A teraz masz chodzić jakoś regularnie na KTG?

Siuniu będę musiała rozejrzeć się za tym olejkiem. Pewnie i tak to mnie nie uchroni od nacięcia krocza, ale chociaż może lepiej się zgoi jak skóra będzie elastyczna.

A ćwiczycie mięśnie Kegla? Ja staram się od początku ciąży to robić, ale czasami przez kilka dni nie pamiętam o tym.

Odpowiedz
Gość 2009-07-20 o godz. 00:52
0

Agnesso - hurrrra że choć na chwilkę do nas zajrzałaś. Tyle razy Cię wspominałyśmy. Fajnie że wszycho u Ciebie w porządeczku. Podtrzymujesz nasze mamusiowo-synusiowe grono. Czerwiec i lipiec będzie obfitował w facecików. Czekamy na Twój powrót na stałe lol
No Madziu - to Ty się nie na żarty rozszalałaś z tym wcześniejszym porodem. Maleńka nie żartuj sobie tylko trzymaj mocno dzidziusia, nie puszczaj kochana, nóżki razem i trzymamy przynajmniej do 1/06 lol
Przypomniała mi się jeszcze jedna rada pani położnej ze szkoły rodzenia. Jeśli uda wam się kupić olejek migdałowy, dobrze jest nim smarować teraz okolica krocza i miejsca ewentualnego nacięcia (tak na wierzchu). On ponoć uelastycznia skórę lol

Odpowiedz
Gość 2009-07-20 o godz. 00:16
0

Agnesso ciesze sie ze do nas zajrzałaś i u ciebie wszystko ok.
Nie za duzo wachasz tych oparów co, tylko żebyś nie przesadziła dziecinko bo wiesz co za dużo to nie zdrowo. Mam nadzieje że będziesz zaglądała do nas częściej i pilnuj się

Byłam dziewczyny dzisiaj ostatni raz w szkole rodzenia kurs zaliczony. A potem poszłam na izbe przyjęć i zrobiłam sobie KTG i co wam powiem że miałam 3 małe skurcze ale jest wszystko oki. Zobaczymy co będzie dalej uf... lekarz powiedział ż jeszcze z tydzień mógłby poczekać ale jak by co to mam przyjechać to w najgorszym wypadku będzią podtrzymywać. Narazie jestem w domku.

Odpowiedz
Gość 2009-07-19 o godz. 23:40
0

Sporo tych lipcóweczek :D
Ja ostatnio się trochę zamartwiam bo moja dzidzia ostatnio nie pracuje swoimi nozkami i rączkami tak aktywnie jak kiedys no ale przeciez jest juz większa i nie ma tyle miejsca no nie? Teraz to tak dziwnie się wypina :D Do tego polubiła mój lewy bok i mam małe problemy ze spaniem bo boję się ze JEJ coś zgniotę...
Lidzia i Amelka (33tc)

Odpowiedz
aruga 2009-07-19 o godz. 23:17
0

Agnessa fajnie, że znalazłaś chwilkę, żeby do nas zajrzeć i bardzo dobrze, że u Ciebie jest wszystko ok. Napewno taki remont jest wykańczający, a co dopiero dla ciężarówki , żebyś się tylko za bardzo tych farb nie nawąchała.

Odpowiedz
Gość 2009-07-19 o godz. 21:59
0

Witajcie moje kochane , drogie koleżanki !!! :D
Prawie przez 2 miechy nie miałam okazji żeby zajrzeć na neta :( . Jak wiecie przeprowadziłam sie w pierwszych dniach kwietnia na nowe mieszkanie i straciłam z wami kontakt.
Dopiero dzisiaj udało mi sie na chwilę wyrwać do kawiarenki netowej na sąsiednim osiedlu.
Remont mieszkania u mnie ciągle jeszcze trwa i końca jakoś nie widać. Jestem juz bardzo zmęczona tym ciągłym bałaganem , kurzem , zapachami farb i klejów, prowizoryczną kuchnią tymczasowo w łazience ech, szkoda o tym wszystkim gadać.
Wczoraj byłam na kontrolnej wizycie u ginki i widziałam mojego małego wiercipięte.
Acha , przecież wy jeszcze nie wiecie że będę miała SYNA.
Na przedostatnim i na ostatnim badaniu lekarka potwierdziła że to będzie chłopak. Mój mąż jest trochę rozczarowany bo bardzo był nastawiony na córunię ale myślę że po mału zaczyna się przyzwyczajać do myśli że zostanie tatą Bartusia :D .
Na wczorajszym badaniu wszystko wyszło OK , mały jest duży , ma odpowiednią wagę i wszystkie wymiary , a do tego wszystkiego ma baaaaardzo ładną , śliczniutką buzinkę :D.
Widziałam jego twarzyczkę , bo w czasie badania był zwrócony buzinką do nas i próbował trafić kciukiem w usteczka :D.

Przez te półtora miesiąca mój brzusio dosyć dużo podrósł i odczuwam już jego ciężar , prawie każdego ranka utrudnia mi chodzenie ból kości łonowej ale to podobno przez to że zaczyna mi się rozchodzić miednica na spojeniu łonowym.
Przeczytałam że u kilku z was zaczynają już pracować mleczarnie lol , to i ja się do was dołączam - u mnie to się zaczęło 1 maja , a przynajmniej wtedy zauważyłam pierwsze objawy.
Termin porodu też mi się przesunął i już nie jestem SIERPNIÓWECZKĄ , tylko LIPCOWĄ MAMĄ tak jak wy :D , a mój nowy termin to 29 lipiec :D.
Mój mały Bartuś strasznie się wierci i dopiero teraz w tych tygodniach odczuwam co to są prawdziwe ruchy płodu , czasami to wydaje mi sie jakby było ich we mnie kilku lol
Zmartwiło mnie tylko to że mały znowu obucił się główką do góry ( miesiąc temu był już ułożony główką na dół i lekarka mówiła że prawdopodobnie tak już zostanie do porodu - sama była zaskoczona że mały wywinął nam taki numer)

OK dziewczynki to tyle o mnie.
Strasznie się stęskniłam za baybuskiem i za pogaduszkami z wami.
CZęsto myślałam co u was słychać , jak sie toczą wasze losy.
Nie sposób jest przeczytać wszystkie strony od dnia kiedy byłam tu ostatnio , więc zajrzałam tylko na kilka ostatnich i widzę że chyba wszystko z wami OK i to mnie cieszy :D
Może za miesiąc będę miała neta już podłączonego w domu to wtedy nadrobię wszystkie zaległości.
Na razie życzę wam słoneczka moje cierpliwości w znoszeniu końcowych niedogodności ciąży .
SIUNIA , trzymaj się kochana bo tobie to już tak nie wiele zostało do tego wielkiego dnia ( lub nocy ).
POZDRAWIAM WAS GORĄCO , może uda mi się znowu zajrzeć tu na początku przyszłego tygodnia , a może jeszcze w tym - wszystko zależy od tego jak będzie posuwał się ten okropny remont.
PA PA

Odpowiedz
wik 2009-07-19 o godz. 19:58
0

A jeśli chodzi o picie, to mnie generalnie w ciąży non stop suszy. Mąż się ze mnie śmieje, bo nie nadążamy z kupowaniem wody mineralnej...

Odpowiedz
wik 2009-07-19 o godz. 19:56
0

Ja już od kilku ładnych tygodni obserwuję u siebie takie jakby zaschnięte żółtawe (albo bursztynowe - tak ładniej brzmi ) kropelki. Jak spałam w białej koszulce to widziałam parę razy malutkie ślady na wysokości piersi, więc chyba to właśnie to.

U mnie ciąg dalszy zabaw dzidzi w rozciąganie brzucha i kopanie pęcherza. Wczoraj tak śmiesznie się maluszek przeciągał, że nagle wyszła mi koło pępka ogromna (wręcz olbrzymia :o ) gula z brzucha lol W nocy za to czułam chyba jeden z tych skurczy braxtona hicksa, obudziłam się a brzuch cały się napiął od góry ku dołowi i miałam wrażenie, że wypchnie za chwilę dzidziusia na zewnątrz... Na szczęście szybko minął.

Dzisiaj miałam zaliczenie, poszło całkiem nieźle, jeszcze jutro muszę sie postarać o dwa wpisy do indeksu i mogę składać pracę. Ojej - tak się boję. 30 maja moge mieć obronę, a już od najbliższego poniedziałku wracam do pracki Kiedy ja się tego wszystkiego nauczę

Odpowiedz
Gość 2009-07-19 o godz. 19:49
0

A ja pije srtaszne ilości piję i pije nawet w nocy mam butelke z woda i żłopie. A mleczarnia już dział jakieś 4 tygodnie po nocy czasem mam plamki a tak w ciągu dnia jak nacisne to wyleci spora kropelka. :D :D

Odpowiedz
Sarka J 2009-07-19 o godz. 19:29
0

Moje dojareczki nie wykazuja jak na razie żadnych oznak karmicielstwa lol Ale tak to juz jest że u jednych bardzo szybko a u drugich po porodzie...
Ja z piciem to tak jak aruga - raczej tak jak przed ciażą. Jakos nie wpadłam w paranoje czy za mało czy za dużo, po prostu tyle ile mi sie chce. Czasem wypiję naprawdę mało a innego dnia wiecej...

Odpowiedz
Gość 2009-07-19 o godz. 19:10
0

No właśnie, tzn. że nie jestem sama, to jak zwykle kolejny urok... 8)

Odpowiedz
Gość 2009-07-19 o godz. 18:50
0

To ja z tych co równiez przeciekają :D
Juz od dłuższego czasu muszę sie kontrolować bo ostatnio byłam w publicznym miejscu w obcisłej koszulce i tu nagle plama 3 na 3 :D ...

Odpowiedz
Gość 2009-07-19 o godz. 18:48
0

hi ja juz to mam tak z 2 miesiace...ale tak malo...:)

Odpowiedz
aruga 2009-07-19 o godz. 18:36
0

Siuniu ja to chyba z tych co laktacja zaczyna się po porodzie , zresztą tak miała moja mama.
U Ciebie to już całkiem w normie, bo nawet duużo wcześniej może cosik wyciekać.

Odpowiedz
Gość 2009-07-19 o godz. 18:33
0

Mam do was jeszcze pytanko : czy zauważacie już u siebie tzw. siarę? Ja już od dłuższego czasu przeciekam.... A ostatnio wydaje mi się że coraz częściej i bardziej.

Odpowiedz
Gość 2009-07-19 o godz. 18:30
0

No Bitn to rzeczywiście nieźle podgoniłaś - ale co tam potem nie będzie czasu na jedzenie, wypoczynek itp a dzidzie wycisną z nas wszystkie kiloski. Potem będziemy się tym martwić, narazie możemy wsuwać bez umiaru co się da.
Szkoły odnośnie picia są różne, więc chyba nie ma co sobie nimi głowy zaprzątać. Mi ginka powiedziała żebym piła tyle ile mi się chce, 1,5l to takie optimum. Ale ja piję b.dużo, sporo więcej niż 1,5. Ale na siłę też nie ma co pić.
A co do wyglądu - musimy sobie wpoić do główek że wyglądamy super, a że jest więcej tu i ówdzie... hm... i tak wszyscy widzą w nas tylko brzusie i to baaardzo ładniusie, więc olać resztę.

Odpowiedz
aruga 2009-07-19 o godz. 18:02
0

Ja na szczęście nie puchnę, ale i nie opijam się jak Wy. Jakoś nie czuję potrzeby większej ilości płynów, raczej piję jak przed ciążą, może to nawet za mało. Ale przecież zmuszać się nie będę.
Miałam niedawno herbatkę HIPP dla kobiet w ciąży. W składzie jest wyciąg ze skrzypu polnego i ma to zapobiegać obrzękom. Jak dokuczają obrzęki to możecie spróbować.

Ja to się cały czas stresuję, że wcześniej urodzę, teraz mam schizy na punkcie tej szyjki - czy się to rozwarcie zrobi za wcześnie czy nie.
A co do przeczuć, to one mogą zawieść. Pisałam już o mojej koleżance, która miała już ponad miesiąc te przeczucia, a termin jej minął tydzień temu i ciągle się toczy i chyba będzie miała indukcję porodu.

A ja przytyłam jak dotąd 11,5kg, całe szczęście to tempo przyrostu wagi troszkę się zmniejszyło.

Odpowiedz
Gość 2009-07-19 o godz. 17:24
0

Cześć dziewczyny!!!
Ja Wam coś powiem o tej wodzie do picia... Moj gin (wój mojego męzulka ) powiedział tak: dieta bezsolna i mah 1.5l picia (wliczając wszystko co płynne czyli zupy, owoce)... Na początku próbowałam sie tego trzymać ale poprostu potrzeba picia u kobitek w ciąży jest ogromna( same przyznajcie) a ptem to olałam i piłam bez umiaru, skutek jest taki ze ostatnio przybyłam 2.5 kg a palce mam jak baloniki...A jak zrobi się ciepło???
Ale nie ma co się przejmować, coś za coś :D Urodzimy zdrowe i piękne bobasy a potem bedziemy znów takie laski ze hej :D
Buziaki

Odpowiedz
Gość 2009-07-19 o godz. 17:14
0

Sarko- zazdroszczę Ci tych "patyczków". Ja tez przed ciążą miałam szczupłe nogi ale teraz to normalnie tragedia :(
A tak w ogóle to nie jesteśmy brzydkie, grube tylko najpiękniejszymi mamusiami pod słońcem i gwarantuję Ci że gro babek nam zazdrości naszych wielkich brzucholi!!!!

Pocieszyłaś mnie chyba z tym sapniem i obiecuję że postaram się dzisiejszej nocy nie zawracać tym głowy. zobaczymy jak mi pójdzie

Odpowiedz
Gość 2009-07-19 o godz. 16:38
0

ojojo wy się martwicie że przytyłyście 14 kg!! kurcze to ja powinnam się chyba zapaść pod ziemię ze wstydu już mam na plusie 17 a jestem sierpniówką ale o dziwo na początku dość sporo mi przybywało a teraz w miarę równo i w normie. Ale co tam! Liczę na to że dzidzia pomoże mamusi później zrzucić zbędne kg

Odpowiedz
Sarka J 2009-07-19 o godz. 16:11
0

Cześc...ale sie tu goraco zrobiło... lol tyle nowych mamuś.
Lidzia - witaj
A tematy widze typowo babskie więc się podłacze lol ...

Iza ten Maltan to właśnie wiem że dzidzi nie szkodzi i przykarmieniu śmiało można smarowac i skoro ty go jeszcze tu zachwalasz to muszwe go kupic choc jak na razie nie mam problemów z brodawkami, sa elastyczne i nawilżone...

Madziu nie przejmuj sie że wcześniej urodzisz to po prostu ten okres przy końcówce jest już taki niemiły i ma się dosyc, coraz więcej człowieka tu i ówdzie pobolewa i chce sie już finału

Co do puchnięc to jak narazie tfu tfu nie jest najgorzej...
Wczoraj nawet jak przymierzałam tą sukienkę to sie dziewczyny śmiałay że wygladam jak bociek - tu brzuchol, piłka a na końcu wystaja dwie nogi jak patyczki ale dla mnie to nie sa patyczki... Stwierdziły nawet że powinnam obciąc sukienke i pokazac nogi a ja sie w czoło poukałam - nigdy w zyciu lol Czuje sie po prostu brzydka, gruba i najlepiej to w ogóle bym sie schowała żeby nikt mnie nie oglądał i juz ta sobota mnie stresuje

Cellulit jak na razie mi nie dokucza ale pojawiły sie na biodrach rozstepy. Miałam juz kilka małych sprzed lat i teraz jakby się chciały wydłuzyc Dotąd smarowałam Fissanem ci kilka dni a tak to kremem ujedniajacym z Avonu całe ciało ale teraz to namiętnie zaczełam codziennie a nawet dwa razy dziennie i na cycki tez sie juz uwziełam bo to by była tragedia dla mnie już całkiem bo z czego jak z czego ale z biustu jeste zadowolona i nie chce żeby sie oszpecił

Ze spaniem też zazwyczaj nie mam problemów. Śpie na boczkach, zawwsze tak spałam wie nie ma problemów choc czasem jestem obolała.
Podkule jak Siunia jedna noge i troszkę zgniatam brzuszek ale to chyba nie problem...
Iza nie tylko można na lewym boku. Ostatnio nawet czytałam że jak komuś na brzuchu wygodnie to może a dziecku nic nie będzie ale ja bym nie była taka okrutna po prostu najzdrowiej jest na lewym boczku bo zapobiega to własnie ewentualnym opuchnieciom i lepiej dotlenia sie łożysko bo żyły głównej sie nie uciska tak jak się to robi leżąc na plecach...

Odpowiedz
Gość 2009-07-19 o godz. 16:05
0

No właśnie wszystko ten nasz błogosławiony stan i jego uroki. Mojej koleżance właśnie na opuchnięcia gin zalecił wodę nieg. Ale jak zwykle i na to pewnie nie ma reguły. lol Trudno wyczuć czy to ta woda jest zatrzymywana, czy to inne napoje a wode je przefiltrowuje, wszycho musimy znieść nie ma co.

Odpowiedz
Gość 2009-07-19 o godz. 15:56
0

Siuniu- własnie ze piję duzo wody mineralnej niegazow. Odkad mój mąż się dowiedział że w ciaązy powinno się pić duzo wody to codziennie na biurku stawia mi przed wyjściem do pracy butelkę z wodą i zaznacza mazaczkiem ile mam wypić a jezeli nie wypiję to dostaję opr :)
Chociaz ostatnio gdzieś na jakimś forum, chyba na "gazecie pl" wyczytałam że picie takiej ilości wody moze przyczyniać się do opuchnięć gdy organizm tą wodę zatrzymuje w sobie. Sama juz nie wiem...ale piję dalej:)
Pocieszam się że takie puchnięcie to zaliczane jest do normy w naszym cudownym błogosławionym stanie.

Odpowiedz
Gość 2009-07-19 o godz. 15:45
0

Tylko Siuniu ja jestem z tych przy kości przed porodem powinnam schudnąć pewnie jakieś 7 kg aby byc w sam raz i to pewnie dlatego. Nie poszło we mnie bo tu było i uwdzie cos tylko wszystko na niunię.

Odpowiedz
Gość 2009-07-19 o godz. 15:38
0

Madziu - to z kolei wagowo w porównianiu do wielkości brzusia przytyłaś niewiele, i taka proporcja mogłaby pewnie pozostać. Bo ja przy swojej stówie w obwodzie przytyłam ponad 13 kg (tyle było na ostatniej wizycie 2 tyg.temu)

Odpowiedz
Gość 2009-07-19 o godz. 15:30
0

Z tymi piersiami to jest tak dziewczyny że kobietki maja różne brodawki nawet takie wklęsłe to te powinny sie martwić i masowac aby je wyciągnąć na zewnatrz a jak ktoś ma normalne to nie ruszać bo po co.

Siuniu ja wiem czy woda cos daje ja żłoopie non stop i nózki mi zaczęły puchnąć jakieś 2 tygodnie temu od kiedy brzuszek mi sie obniżył, a do tego mały uciska na nerkę i mam zastój moczu.
Teraz widać różnicę w suwaczkach jak bys nie napisała to bym nie zauważyła.

A co do rozstępów to też nie miała ostatnio dopiero sie pojawiły i przytyłam 9 kg oj.... myśle że jakieś 2 jeszcze przytyję do porodu.

Odpowiedz
Gość 2009-07-19 o godz. 15:03
0

No i jednak troszkę przesunęłam suwaczek do aktualnie wyznaczonej daty porodu, czyli 26/06 , przynajmniej widac różnicę między mną a Tobą Madziu.
Izuś - a pijesz może dużo wody mineralnej niegazowanej, to ponoć pomaga na opuchnięcia. Ja prawie cały czas sporo jej piłam, i choć może nie ma to nie wiem jak wielkiego związku ale nie puchnę. Noszę cały czas obrączkę i nóżki też grubsze tylko z powodu tłuszczyku.
Brzuś smaruję też tylko oliwką dla dzieci Bambino i póki co jest ok. Piersi wiadomo że dotknąć można, nasmarować, mężuś popieścić ale nie ma sensu specjalnie ich przygotowywać dla dzidzi. To niby stary zwyczaj ale obecnie niepolecany.

Odpowiedz
Gość 2009-07-19 o godz. 14:54
0

Oj dziewczynki u mnie tez piekny pokaźny celulit a moje nóżki wygladaja jak nalane:) Dosyc że pofałdowane to spuchnięte. Dobrze że ciepło i mozna chodzic w klapkach bo musiałabym chyba kupować buty o numer albo dwa większe. Obrączka tez juz wisi na łańcuszku a nie na paluszku:(
Wczoraj sie ważyłam no i 14 kg na plus. Ale sama jestem sobie winna bo się dosłownie obżeram. Trzeba wykorzystać czas ciaży bo potem będzie trzeba się juz pilnować i kazde obżarstwo będzie kończyło sie wyrzutami sumienia.
Na szczęście rozstepów nie mam (na razie) a smaruję całe ciałko oliwką dla dzieci i niczym więcej. Mam nadzieję że juz się nie pojawią.

Arugo- łatwo mówic nie stresuj się spaniem. To juz chyba w mojej podswiadomosci siedzi. Dzisiejsza noc podobnie, dosyć że do kibelka wstawałam 5 razy to jeszcze się budziłam pomiędzy sprawdzić czy nie śpię aby nie na pleckach. A dzidzi w to graj, jak tylko sie przebudziłam-ona dawaj mi po brzuszku z całej siły tak chyba żebym se nie pospała.

Siunia- ja brodawek nie podrażniam-wiem ze szkodzi, a szczególnie na mój twardniejacy od 21 tyg. bruszek. Lekko tylko smarują tą maścią, bo po kapieli są suche i tak jakby sie luszczyły troszkę.

Madziu R- też już bym chciała byc na finiszu, bo widzę że wyszłas juz na ostatnia prostą. Chociaz przeczucia bywaja złudne. Moja siorka też przeczuwała że urodzi wczesniej, tym bardziej ze dzidziuś był ogromny ale jednak po terminie:( czego oczywiście Ci nie życzę!!!!

Odpowiedz
Gość 2009-07-19 o godz. 14:39
0

Baśku - Ty mnie tu nie strasz z tym 37 tc. Aż mi się ciepło zrobiło..... Ja jeszcze aż tak nie jestem przygotowana.
A co do kilosków, to właśnie mam nadzieję, że karmienie piersią i ogólny haosik przy bobasku troszkę tych krągłości ze mnie wyciągną. Obym się tylko nie przeliczyła.
Jutro mam jeden egzaminek i dopiero po nim ruszam za ostatnie przygotowania. W weekend mam malowanie dużego pokoju, mam zamiar już zamówić komodę na dzidziowe rzeczy i wtedy dopiero zakupię ostatnie rzeczy. Ale termin mam na koniec czerwca i póki dzidzia się nie przekręci czuję się jakoś bezpiecznie. Czyżbym mogła się mylić???

Odpowiedz
Basiek 2009-07-19 o godz. 14:33
0

Cześć Kule!

Jak patrzę na wasze suwaczki i widzę skonczony już 35tc... rany, to juz naprawdę zostalo nie wiele. Przypomnę wam, że ja swoją córcię urodzilam w 37tc, zdrowiutką z wagą 2900 i 10pkt, więc...

Oj, chcialabym juz być na tym etapie... a z drugiej strony, dobrze jest jak jest, bo mam w niedzielę egzamin a ostatni 18 czerwca.

Dołączam do klubu celulitu i pekających żyłek. Z przykrością musze stwierdzić, że mam jedno i drugie Upierdliwe są popękane naczynka na udach. Obiecalam sobie, że po karmieniu zafunduję sobie zamknięcie ich w gabinecie kosmetycznym. Zobaczymy co z tych planow wyjdzie. Rozstępy, te ktore zostaly po pierwszej ciąży są, nowych na szczęście nie ma.

Ale wiecie co, nie przejmuję się tym narazie jakos, nawet tym, że pewnie tak samo sporo przybiorę jak poprzednio ( juz mam +15kg). Mam zamiar conajmniej 7-8 miechow karmić piersią ( jak poprzednio) a wtedy kiloski same znikają :)

Mój brzucho to 112cm lol

Odpowiedz
Gość 2009-07-19 o godz. 14:28
0

Chyba powinnam troszkę poprawić swój suwaczek, ale jakoś nie chce mi się tam przeliczać. Wychodzi że powinnam ruszyć do boju wcześniej od Ciebie Madziu, a przecież jestem ok. tygodnia po. No ale niby tygodnie ciąży się zgadzają, więc sama nie wiem jak to zrobić.

Odpowiedz
Gość 2009-07-19 o godz. 14:25
0

Łoj, no to cię chyba nie pobiję bo ja nadal 100 lol
W sumie lepiej wcześniej niż później, ale poczekaj jeszcze z 2 tyg.

Odpowiedz
Gość 2009-07-19 o godz. 14:08
0

Wiem Siuniu że i tak moze być że to nastąpi dopiero za np 3 tygodnie ale jakoś mam przeczucie.... nie wiem jakos tak nie wiem jak ci to wytłumaczyć.... napewno wam dam znac że jadę itd....
A mój brzusio no cóz rosnie i rośnie i od ostatniego mierzenia urósł 2 cm więc juz mam jedyne 118 cm hahahaha :D lol lol :D no i niech mnie ktoś pobije.

Odpowiedz
Gość 2009-07-19 o godz. 13:47
0

Oj Madziu nie chcę Cię zasmucać, ale ten cięższy stan ducha a zwłaszcza ciała może niestety jeszcze trwać dłużej niż dwa tyg. W sumie to już po 1/06 możesz ruszać do boju, ale już niejedna się na tym przeliczyła.
Ja w sumie brzuś chyba jednak mam mały, sama nie wiem. Niby duży ale pani położna przedwczoraj powiedziała że mały dzidziuś póki co się szykuje. A badanie usg będę pewnie miała gdzieś za 3 tyg. więc czekam w niepewności.
Ja też smaruję sobie tylko brzuś i czasami piersi. Ale na szczęście chyba narazie rozstępów nie mam. Tylko straszny cellulit na tyłku i udach. Zobaczymy co będzie potem. Narazie i tak z tym nic nie zrobię, a może jak waga troszkę spadnie będzie łatwiej je ukryć. Strasznie mi te dodatkowe kiloski poszły właśnie w uda... eh co za los....
Póki co na szczęście nie puchnę i żyłki nie dają popalić, choć mam skłonność do żylaków i parę mam na łydkach. Bałam się że w ciąży się powiększą ale póki co jest ok.

Odpowiedz
Gość 2009-07-19 o godz. 13:39
0

czesc wam dziewczyny:) mam juz tego siusiania dosc hehe:)a tak pozatym to teraz w poniedzialek 23 ide na USG- tyle ze nie wiem czy moje kochanie bedzie moglo isc bo chyba bedzie w pracy i bede to musiala przelozyc na piatek teraz...o ile beda miejsca (zaraz tam zadzwonie) moze sie tym razem czy to bedzie dzewczynka czy chlopczyk:):):):)ale to zaraz sie wam pochwale:):)bo narazie jeszcze nie wiem bo bylam tylko 1 raz na USG w 18 tyg:)
a tak to hmm co do spania to na brzuszku nie idzie:/na boku tez spie ale tak mi nie wygodnie bo brzdac mnie kopie zaraz..czasem spie na pleckach ..jak mnie bola strasznie krzyze a tak to przewaznie spie pol na brzuszku a pol na boku.....:)(chyba dlatego ze mam mlutki brzusio bo mam dalej 84 cm)buziaczki dla was:)

Odpowiedz
Gość 2009-07-19 o godz. 13:33
0

Cześć i znowu pada

Jak sampopczucie kobietki moje, bo ja jakoś tak sobie. Latam do kibla jak powalona i jakoś wszystko mnie boli, oj ciekawa jestem jak długo
Rozstępy do niedawna ich nie miałam :D :D ale teraz mam parę na biodrach po 2 takie większ na 2 cm i coś ze 2 małe takie tylko że zaczerwienione no i pod spodem brzuszka własnie zauważyłam kreseczkę po obu stronach. Smaruje się maścią ale mam duży duży brzuch więc... i tak jestem w szoku że tylko tyle. Wcale mnie to specjalnie nie martwi z dwojga złego rozstępy albo popekane zyłki na nogach wolałabym rozstępy ale niestety nie mozna sobie wybrać. Mi dokuczaja żyłki. Nawet jak pójde na basen to rozstępów nie bedzie widać a nogi są na wierzchu ah...

Odpowiedz
Gość 2009-07-19 o godz. 02:35
0

ja staram sie spać na lewym boku mam zastój moczu w prawej nerce.
Czasem jest niewygodnie ale staram się zaczeły mi też nózki puchnąć więc staram się.....

Odpowiedz
aruga 2009-07-19 o godz. 01:30
0

Iza nie stresuj się tylko śpij jak Ci wygodnie. Ja wiem, że lewy bok najlepszy, ale ja osobiście większość nocy przesypiam na prawym bo mi jakoś wygodniej. Zdarza mi się i parę minut do godzinki pospać na plecach, ale wiem, że to akurat niewskazane i brzuch mi się wtedy napina, ale szybko się budzę i na boczek.

Lidzia zaglądaj jak najczęściej i napisz więcej o sobie.

Sarko jak już sukieneczka będzie gotowa to może znajdziesz czas żeby pstryknąć sobie w niej fotkę, bo ciekawa jestem jak wyszła. Napewno będziesz ślicznie wyglądać. Ja całe szczęście nie mam takich imprez, bo też czuję się już jak tłuścioszek i tak wyglądam.

Wczoraj zlustrowałam mój cellulitis :o i jestem w szoku. To już chyba najgorsze stadium. O matko jak się tego później pozbyć? Wogóle to coś mi się wydaje, że na pośladku robi mi się rozstęp Oczywiście ja smaruję tylko piersi i brzuszek, a to chyba błąd.
A jak stan Waszych rozstępów?

Odpowiedz
Gość 2009-07-19 o godz. 01:28
0

Cześć kobietki

Ale się spisałyście, znowu godzinke czytania kurczę jak sobie odpuszczę patrzenie od rana to nawał postów ale fajnie.

Arugo według twoich danych po przeliczeniu wyszło że 1530 g a ty ile mówiłaś??????

Witam nowo przybyłą mamuśke zostań z nami napewno nie pożałujesz!!!!

dziewczyny mam nadzieje że jeszczez dwa tygodnie wytrzymam brzuszek coraz częściej twardnieje i coraz mocniej kłuje w dół brzucha mały sie wierci, kopie itd.... zaczynam się martwić

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie